-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-04-21
2024-04-08
2024-02-29
Tak grube książki mogą drażnić, budzić podejrzenie, że są przegadane lub pełne nudnych opisów, wreszcie są po prostu niewygodne w czytaniu ( chyba, że ebook). Nic z tego nie dotyczy kolejnej części przygód Cormorana i Robin. Ta mogłaby być jeszcze grubsza. Już czekam co Rowling znowu wymyśli.
Tak grube książki mogą drażnić, budzić podejrzenie, że są przegadane lub pełne nudnych opisów, wreszcie są po prostu niewygodne w czytaniu ( chyba, że ebook). Nic z tego nie dotyczy kolejnej części przygód Cormorana i Robin. Ta mogłaby być jeszcze grubsza. Już czekam co Rowling znowu wymyśli.
Pokaż mimo to2023-11-23
Zakochałam się w humorze Richarda Osmana. Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę kolejny tom. Dialogi, sytuacje, niebanalna zagadka kryminalna- wszystko w najlepszym stylu, wprowadza w znakomity nastrój. Polecam z całego serca.
Zakochałam się w humorze Richarda Osmana. Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę kolejny tom. Dialogi, sytuacje, niebanalna zagadka kryminalna- wszystko w najlepszym stylu, wprowadza w znakomity nastrój. Polecam z całego serca.
Pokaż mimo to2023-10-21
2023-09-18
2023-08-31
2023-07-17
2023-05-24
2023-03-03
Dobrze napisana, lekka i żartobliwa. Może nie do końca kryminał, raczej zagadka z trupem w tle. Lubię styl Autorki.
Dobrze napisana, lekka i żartobliwa. Może nie do końca kryminał, raczej zagadka z trupem w tle. Lubię styl Autorki.
Pokaż mimo to2022-01-28
2021-10-07
Bardzo dobre. Z książki na książkę. Podziwiam kunszt kreowania i opisywania sytuacji komicznych.
Bardzo dobre. Z książki na książkę. Podziwiam kunszt kreowania i opisywania sytuacji komicznych.
Pokaż mimo to2021-09-20
2021-09-08
2021-08-28
2021-08-25
Nie da się ukryć, że czekałam na kontynuację Wiosny zaginionych. Anna Kańtoch piszę gęstą prozę, która jest oczywiście kryminałem, powiedziałabym nawet rasowym kryminałem, ale ten wątek wcale nie jest w jej książkach najważniejszy. Przy okazji rozwiązywania zagadki – tu nawet kilku, bo mamy temat porwania dziecka, odnalezienia w tragicznych okolicznościach po wielu latach, ale również wątek morderstw mających miejsce współcześnie. Otóż przy okazji dostajemy jeszcze takie tematy jak zbyt wczesne rodzicielstwo, reakcje na stratę najbliższych, wpływ traum przeżytych w dzieciństwie na dorosłe wybory i zachowania. To jest naprawdę dużo i to jest tak interesująco napisane, że nie można się oderwać. Dodam jeszcze, że ostatecznie zaskoczyło mnie zakończenie. Niby brałam pod uwagę taki wariant, ale jednak autorka jak zwykle zakręciła emocjami. Powiem tylko, że rozwiązanie nie ucieszyło nikogo.
Poziom (i akcję w garści) trzyma główna bohaterka – Krystyna Lesicka, prowadząca śledztwo, w tym tomie pięćdziesięcio-paro letnia, świeżo w żałobie po utracie męża. Już dawno nie spotkałam bohaterki, którą tak mocno polubiłam od pierwszego zetknięcia. Anna Kańtoch stworzyła wiarygodną i sympatyczną postać, normalną kobietę, która ma taką, a nie inną ulubioną pracę, której nie omijają życiowe smutki czy radości, ale która uparcie usiłuje prowadzić w miarę normalne życie.
Bardzo polecam tę serię wszystkim, którzy lubią kryminały dobrze osadzone w rzeczywistości.
Czekam teraz na ostatni, jak zapowiadano, tom i mam tylko nadzieję, że Autorka domknie wątek zaginionego przed laty brata głównej bohaterki.
Nie da się ukryć, że czekałam na kontynuację Wiosny zaginionych. Anna Kańtoch piszę gęstą prozę, która jest oczywiście kryminałem, powiedziałabym nawet rasowym kryminałem, ale ten wątek wcale nie jest w jej książkach najważniejszy. Przy okazji rozwiązywania zagadki – tu nawet kilku, bo mamy temat porwania dziecka, odnalezienia w tragicznych okolicznościach po wielu latach,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-23
Bardzo się cieszyłam na kolejne spotkanie z Garstkami z Ustki. Bez względu na to, podczas której pory roku Autorka umieszcza akcję, zawsze mam wrażenie lektury wakacyjnej. To bez wątpienia z powodu sympatycznej atmosfery i cudownie wyluzowanych bohaterów. Nawet bolesne tematy, wręcz traumatyczne przeżycia bohaterów są otoczone taką mgiełką nierzeczywistości. To znaczy, nie — rzecz dzieje się jak najbardziej tu i teraz, ale Autorka ma naprawdę dużą umiejętność podbijania nastroju. Nawet jeśli w tle majaczy trup. Albo dwa.
Pierwsza część przygód Garstek – „Trup na plaży i inne sekrety rodzinne” -poświęcona Magdzie, w mojej ocenie była trochę przyciężka. Tak jakby Autorka próbowała się jeszcze z konwencją komedii kryminalnej. W drugiej – „Martwy sezon” – było jeszcze za dużo dłużyzn, takich „martwych” kawałków. Część trzecia jest zdecydowanie najlepsza i robi apetyt na więcej.
Ta część jest poświęcona głównie Marii i jej tajemnicom. Jednak wszystkie Garstki plus niestandardowa i bardzo kolorowa Aniela, przyjaciółka Marii, znajdują swoje miejsce w tej powieści. Bardzo przyjemnie się z nimi obcuje. Nawet jeśli sama tajemnica przestaje być dla nas zagadką długo przed końcem książki.
Świetne są dialogi, cięte riposty i humor – nie tylko słowny, także sytuacyjny. Aneta Jadowska nie zawodzi tutaj nigdy.
Ciekawa jestem, czy Autorka planuje dalszy ciąg. Ja byłabym za!
Polecam, nie tylko na wakacje.
Bardzo się cieszyłam na kolejne spotkanie z Garstkami z Ustki. Bez względu na to, podczas której pory roku Autorka umieszcza akcję, zawsze mam wrażenie lektury wakacyjnej. To bez wątpienia z powodu sympatycznej atmosfery i cudownie wyluzowanych bohaterów. Nawet bolesne tematy, wręcz traumatyczne przeżycia bohaterów są otoczone taką mgiełką nierzeczywistości. To znaczy, nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-17
Naprawdę ciekawa intryga i świetnie napisana powieść kryminalna Pamiętam, że już kilka lat temu, gdy zetknęłam się z książką Izabeli Szylko – „Dama z hiacyntem”, myślałam, że bardzo fajnie pisze. Ale wtedy nie znalazłam nic innego tej autorki na rynku. Dużo później opublikowała „Szpilki za milion”. Też dobrze się czytało, to była taka luźna komedyjka kryminalna.
Teraz dostajemy kryminał i temat potraktowany niby całkiem lekko, ale jak się tak dłużej zastanowić, jest to smutna konstatacja na temat naszej współczesności, podana w sosie rozrywkowego kryminału. Ciarki przechodzą dopiero gdy uświadomimy sobie jak wiele z istniejących, otaczających nas obrazów i scen ujęła autorka w tej książce. Codzienne wiadomości niosą jasny przekaz, że to wszystko, co wykreowała Izabela Szylko w swojej wyobraźni, naprawdę mogłoby się zdarzyć. Precyzyjnie pokazuje na przykład mechanizmy działania partii politycznych w drodze po władzę. Mechanizmy manipulowania wyborcami, wpływania na opinie ludzi oglądających polityków w mediach. Co determinuje i jak zmieniają się w zależności od okoliczności deklaracje polityczne.
Lekki kryminał o prawie do aborcji czy o niezawisłości sędziów? A jednak!
Moim zdaniem autorka jak najbardziej udźwignęła te trudne tematy i jednocześnie napisała książkę, którą czyta się z satysfakcją, bez niepotrzebnej napinki.
Poznajemy Adelę Dobosz, prawniczkę, której mąż wypływa z tłumu jako kandydat na prezydenta. Ciekawym zabiegiem jest takie spiętrzenie akcji na początku, że zastanawiałam się, o czym właściwe będzie ta książka, skoro prawie od razu poznajemy sprawcę i wszystko jest jasne. Świetna zmyłka, bo ten wątek okazuje się tylko wstępem do wielopiętrowej intrygi. Bardzo logicznie poprowadzonej i rozsupłanej na końcu, ale czy do końca...
Byłoby świetnie, gdyby Autorka częściej wydawała nowe książki. Pisze bowiem świetnie i wciągająco.
Naprawdę ciekawa intryga i świetnie napisana powieść kryminalna Pamiętam, że już kilka lat temu, gdy zetknęłam się z książką Izabeli Szylko – „Dama z hiacyntem”, myślałam, że bardzo fajnie pisze. Ale wtedy nie znalazłam nic innego tej autorki na rynku. Dużo później opublikowała „Szpilki za milion”. Też dobrze się czytało, to była taka luźna komedyjka kryminalna.
Teraz...
2021-06-26
2021-04-09
Bardzo miłe zaskoczenie. Przyciągnął mnie dziwnie brzmiący tytuł, a sama książka nie rozczarowała. Wręcz przeciwnie. Świetnie się bawiłam podążając za grupą niestandardowych detektywów w średnim wieku, rozwiązujących zagadkę średniowiecznej antaby z bazyliki w Czerwińsku. Dobrze brzmiące dialogi, ciekawe smaczki socjologiczne i generalnie humor na poziomie. Polecam.
Bardzo miłe zaskoczenie. Przyciągnął mnie dziwnie brzmiący tytuł, a sama książka nie rozczarowała. Wręcz przeciwnie. Świetnie się bawiłam podążając za grupą niestandardowych detektywów w średnim wieku, rozwiązujących zagadkę średniowiecznej antaby z bazyliki w Czerwińsku. Dobrze brzmiące dialogi, ciekawe smaczki socjologiczne i generalnie humor na poziomie. Polecam.
Pokaż mimo to