-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-25
2024-04-12
2024-04-05
2024-03-24
2024-03-22
2024-01-31
2024-01-15
2024-01-15
2024-01-04
2023-12-29
2023-12-23
2023-12-12
2023-12-08
2023-12-06
2023-12-04
2023-12-02
2023-12-01
Książka bardzo przeciętna. Praktycznie przez pierwszą połowę jest to nie kryminał, a obyczajówka z nutą erotyki. Później niby się rozkręca, ale w sumie w napięciu trzyma tylko w końcówce, która i tak jest dość przewidywalna. Jedna z gorszych pozycji Chmielarza, a bardzo lubię tego autora.
Książka bardzo przeciętna. Praktycznie przez pierwszą połowę jest to nie kryminał, a obyczajówka z nutą erotyki. Później niby się rozkręca, ale w sumie w napięciu trzyma tylko w końcówce, która i tak jest dość przewidywalna. Jedna z gorszych pozycji Chmielarza, a bardzo lubię tego autora.
Pokaż mimo to2023-07-27
Baaardzo przeciętna pozycja, w zasadzie niewiele wnosząca nowego. Biografii Maxa i historii jego początków jest tu jak kot napłakał. Więcej opisów tu wydarzeń współczesnych, do których przecież jest łatwy dostęp i nie potrzeba w tym celu sięgać po książkę.
Absolutnie karygodne jest natomiast przekręcanie faktów. Według autora, który rzekomo wiele lat spędził w paddoku F1, Danny Ric po przejściu do Renault zdobył tylko 2x3 miejsce. O zwycięstwie i tym samym wygraniu zakładu, którego efektem był tatuaż ówczesnego szefa Renault, autor jakby zapomniał.
W podobny sposób nazywa Michaela Massiego "sędzią", podczas gdy każdy średnio rozgarnięty obserwator F1 wie, że przecież był on dyrektorem wyścigowym, a nie sędzią. Takich "smaczków" jest tu więcej. Być może dla osób nowych w tym sporcie będzie to ciekawa pozycja. Dla reszty niestety nuda, a wręcz złość, gdy się czyta takie babole. PS. opinia dotyczy polskiej wersji książki.
Baaardzo przeciętna pozycja, w zasadzie niewiele wnosząca nowego. Biografii Maxa i historii jego początków jest tu jak kot napłakał. Więcej opisów tu wydarzeń współczesnych, do których przecież jest łatwy dostęp i nie potrzeba w tym celu sięgać po książkę.
Absolutnie karygodne jest natomiast przekręcanie faktów. Według autora, który rzekomo wiele lat spędził w paddoku F1,...
2023-01-31
2023-01-25
Dwa razy podchodziłem do tej książki, nie mogąc się przez nią przebić. Pierwsza połowa absolutnie mnie nie porwała, wręcz wynudziła. Później robi się znacznie lepiej, ciekawiej, coś się zaczyna dziać, bohaterowie zaczynają dać się lubieć. Ostatecznie zakończyłem lekturę z opinią, że nie była to zła książka, ale mogłaby być znacznie lepsza. Być może dam kiedyś szansę kolejnym tomom. Świat okazał się ciekawszy, niż początkowo myślałem, ale muszę od niego odpocząć.
Dwa razy podchodziłem do tej książki, nie mogąc się przez nią przebić. Pierwsza połowa absolutnie mnie nie porwała, wręcz wynudziła. Później robi się znacznie lepiej, ciekawiej, coś się zaczyna dziać, bohaterowie zaczynają dać się lubieć. Ostatecznie zakończyłem lekturę z opinią, że nie była to zła książka, ale mogłaby być znacznie lepsza. Być może dam kiedyś szansę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka wizjonerska, ponadczasowa. Nawet dziś niewiele straciła na swojej świeżości. Momentami być może kult centralnego sterowania jest zbyt przerysowany, ale rozumiem, o co autorowi chodziło. Warto też mocniej pochylić się nad systemem scoringu i jego bezmyślnością - podobne rzeczy obecnie dzieją się w Chinach. Zakończenie natomiast mocno wbija się w głowę i ukazuje, o co (i komu) w większości systemów politycznych tak naprawdę chodzi ;)
Książka wizjonerska, ponadczasowa. Nawet dziś niewiele straciła na swojej świeżości. Momentami być może kult centralnego sterowania jest zbyt przerysowany, ale rozumiem, o co autorowi chodziło. Warto też mocniej pochylić się nad systemem scoringu i jego bezmyślnością - podobne rzeczy obecnie dzieją się w Chinach. Zakończenie natomiast mocno wbija się w głowę i ukazuje, o co...
więcej Pokaż mimo to