-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
Clarke był bardziej wizjonerem - futurystą, dlatego nie nastawiajcie się na opowieść pełną przygód i zwrotów akcji. Owszem też są, bardziej jako tło czy sposób narzędzia do dopełnienia przepowiedni.
Czyta się to, pomimo upływu 70 lat, bardzo przyjemnie.
Clarke był bardziej wizjonerem - futurystą, dlatego nie nastawiajcie się na opowieść pełną przygód i zwrotów akcji. Owszem też są, bardziej jako tło czy sposób narzędzia do dopełnienia przepowiedni.
Czyta się to, pomimo upływu 70 lat, bardzo przyjemnie.
Bardzo przeciętna proza dla jeżdżących kolejką. Strasznie męczy wątkiem miłosnym, Widać zalążki psyche Bene Geserit przy rozgrywkach psychologicznych głównego bohatera i Chińczyka (strach zabija duszę itp. Ogólnie za dużo chaosu i braku spójności. Akacja jak w filmie erotycznym. Może koncept fajny, nie czyta się tego źle ale nie ma efektu łał chcę więcej.
Bardzo przeciętna proza dla jeżdżących kolejką. Strasznie męczy wątkiem miłosnym, Widać zalążki psyche Bene Geserit przy rozgrywkach psychologicznych głównego bohatera i Chińczyka (strach zabija duszę itp. Ogólnie za dużo chaosu i braku spójności. Akacja jak w filmie erotycznym. Może koncept fajny, nie czyta się tego źle ale nie ma efektu łał chcę więcej.
Pokaż mimo to
Tym razem proza polska słabsza.
Krucze pióra Adrianna Filimonowicz - góralskie fantasy, całkiem zgrabnie napisane ale nie bardzo w moim klimacie (gwara trochę męcząca). Dosyć przewidywalna. 5/10
Kapitan Reckham Cezary Czyżewski - udany retro marynistyczny horror. Takie nowe podejście do preludium latającego Holendra. 6/10
Zimno, ciepło, gorąco Krzysztofa Rewiuka - totalnie tego nie rozumiem, słabo się to czytało, aż do tego stopnia że zarzucilem kontynuowanie. Strata czasu 1/10
Proza zagraniczna:
Rzep na duchy, Nina Kiriki Hoffman - bardzo dobrze napisane SF/horror. 7/10
Pani na Żemerach, Ołeksij Gedenow. Ciężkie fantasy, dla koneserów 2/10
Projekt smok, Naomi Kritzer - a jednak można! Pierwsza perełka w magazynie. Lekka, żutka, ciekawa z dobrym dowcipem i puentą, super powiew świeżości. Chciałoby się więcej, w tym większych i ciekawszych smoków.
8/10
Biuro rzeczy zagubionych, Valentino Poppi - druga perełka tym razem włoska. Dobrze się czytało trochę za mało i za krótko. Jest materiał na dalszy rozwój historii. 8/10
Tym razem proza polska słabsza.
Krucze pióra Adrianna Filimonowicz - góralskie fantasy, całkiem zgrabnie napisane ale nie bardzo w moim klimacie (gwara trochę męcząca). Dosyć przewidywalna. 5/10
Kapitan Reckham Cezary Czyżewski - udany retro marynistyczny horror. Takie nowe podejście do preludium latającego Holendra. 6/10
Zimno, ciepło, gorąco Krzysztofa Rewiuka -...
Kontynuacja serii, równie udana, dowcipna i lekka. Można się w tym świecie zakochać. Czytać, puki nie pojawi się ekranizacja!
Kontynuacja serii, równie udana, dowcipna i lekka. Można się w tym świecie zakochać. Czytać, puki nie pojawi się ekranizacja!
Pokaż mimo to2023-08
Udany debiut. Trochę "zabili go i uciekł" ale bardzo ładnie opakowane i napisane. Cyberpunk a'la Corey w polskim wydaniu. Andrzej Kwiecień świetnie zaczął opowiadaniem w Nowej Fantastyce i od razu potwierdził duży talent pełnoprawnym kandydatem do najlepszej książki SF roku 2023!
Udany debiut. Trochę "zabili go i uciekł" ale bardzo ładnie opakowane i napisane. Cyberpunk a'la Corey w polskim wydaniu. Andrzej Kwiecień świetnie zaczął opowiadaniem w Nowej Fantastyce i od razu potwierdził duży talent pełnoprawnym kandydatem do najlepszej książki SF roku 2023!
Pokaż mimo to2023-08
Ciekawa pozycja. Nie jest może wybitna, nie czyta się jednym tchem, nie kibicuje się bohaterom. Fajne studium psychologiczne, społeczne i historyczne. Małe kompendium wiedzy o angielskich kamerdynerach, w które autor wplótł przesłanie o szczęściu osobistym nad które przekładamy pracę i nic nie znaczące obowiązki. Fajne.
Ciekawa pozycja. Nie jest może wybitna, nie czyta się jednym tchem, nie kibicuje się bohaterom. Fajne studium psychologiczne, społeczne i historyczne. Małe kompendium wiedzy o angielskich kamerdynerach, w które autor wplótł przesłanie o szczęściu osobistym nad które przekładamy pracę i nic nie znaczące obowiązki. Fajne.
Pokaż mimo toTo się po prostu świetnie czyta. Autor ma dobre pióro, pasję i wiedzę. Dzięki temu stworzył pozycję wybitną dla każdego odbiorcy. W Limie powinni mu wystawić pomnik czy nazwać jedną z ulic.
To się po prostu świetnie czyta. Autor ma dobre pióro, pasję i wiedzę. Dzięki temu stworzył pozycję wybitną dla każdego odbiorcy. W Limie powinni mu wystawić pomnik czy nazwać jedną z ulic.
Pokaż mimo to2023
Książka wybitnie akademicka, jak spodziewasz się porywającej lektury na wakacje to trafisz na siermiężny podręcznik dla studentów. To z punktu widzenia rozrywkowego.
Biorąc pod uwagę kryteria czy wartość naukową, gwiazdek powinienem dać z 5. Jednak to się tak trudno czyta! Powieki same podpowiadają łatwiejszą drogę spędzenia wolnego czasu.
Książka wybitnie akademicka, jak spodziewasz się porywającej lektury na wakacje to trafisz na siermiężny podręcznik dla studentów. To z punktu widzenia rozrywkowego.
Biorąc pod uwagę kryteria czy wartość naukową, gwiazdek powinienem dać z 5. Jednak to się tak trudno czyta! Powieki same podpowiadają łatwiejszą drogę spędzenia wolnego czasu.
2023-08-13
Wymeczylem się ale dotrwałem do końca. Batalistyczne Hard SF. Od początku autor zasypuje czytelnika niezrozumiałymi hasłami i niespójną historią. Trup pada setkami, wymieniane w tym celu są tylko rodzaje i egzotyczne nazwy broni. Pomieszanie z poplątaniem.
Dlaczego nie przerwałem po trzech rozdziałach? Nie czyta się tego źle, ciągle co rozdział ma się nadzieję na wyrównanie poziomu i wyjaśnienia zagadek. Zagadki to przede wszystkim złożony system władzy i porządku społecznego (raczej nie porządku z uwagi na wieczną wojnę).
Polecam darować sobie zmaganie z tą pozycją.
Wymeczylem się ale dotrwałem do końca. Batalistyczne Hard SF. Od początku autor zasypuje czytelnika niezrozumiałymi hasłami i niespójną historią. Trup pada setkami, wymieniane w tym celu są tylko rodzaje i egzotyczne nazwy broni. Pomieszanie z poplątaniem.
Dlaczego nie przerwałem po trzech rozdziałach? Nie czyta się tego źle, ciągle co rozdział ma się nadzieję na...
2023-07-03
Proza polska wyjątkowo słabsza niż zwykle.
Bardzo dobre opowiadania Marcina Rusaka "Druga gwiazda na prawo". Można ją uznać za sequel "Powrotu z gwiazd" Lema. 8/10
Kolejne 3 kaskadowo słabsze.
"Byłam Lustrem" - Marty Ryczko 5/10. Pomysł dobry, wykonanie przeciętne. Można przeczytać.
"Proces" Szymona Stoczka, 5/10 niby się dobrze czytało ale nie zapadło w pamięci.
"Ostatnia misja..." 2/10 bełkot o Piłacie.
Proza zagraniczna, warta wycięcia i oprawienia.
"Dwadzieścia jeden sekund boskości" Petera Wattsa 8/10. Cały Peter, niesamowity pomysł z super jaźnią, kosmiczny.
"Gdy zabrakło gwiazd" Simone Heller - 9/10. Czuć że jest to wstęp do czegoś większego. Świetnie się to czytało. Chciałbym więcej.
Tego właśnie oczekuję od lektury SF.
Niesamowity świat po (nieudanym?) terraformingu, tajemnicze zagubione technologie, sztuczne inteligencje i bohaterowie, niby ludzcy a fizycznie zupełnie różni.
Publicystyka coraz lepsza i wartościowa:
Wywiad z Machulskim, garść smakowitych informacji o Seksmisji.
Obszerny artykuł Radosława Pisuły o legendarnym As-ie super bohaterze "Był sobie raz na zawsze AS". Przyznaję że miałem kilka nieudanych podejść do filmu. Po tym felietonie spróbuję ponownie!
KOSIK, ORBITOWSKi i Klęczar jak zawsze obowiązkowo.
Proza polska wyjątkowo słabsza niż zwykle.
Bardzo dobre opowiadania Marcina Rusaka "Druga gwiazda na prawo". Można ją uznać za sequel "Powrotu z gwiazd" Lema. 8/10
Kolejne 3 kaskadowo słabsze.
"Byłam Lustrem" - Marty Ryczko 5/10. Pomysł dobry, wykonanie przeciętne. Można przeczytać.
"Proces" Szymona Stoczka, 5/10 niby się dobrze czytało ale nie zapadło w...
Zabieram się do tej opinii po upływie ponad 2 miesięcy. Po takim czasie niektóre opowiadania wymagały odświeżenia pamięci. Te dobre same się bronią, po prostu zostały w organizmie.
Proza polska niezła.
"Za grzech praojców" Alicji Janusz - 6/10 zapamiętane i nie wymagało doczytania akapitów. Niezłe fantasy z perspektywami na dłuższą formę.
"Nim zabrzmi cytara" Agnieszki Hałas. 5/10 daje radę ale wymagało przejrzenia. Bez szału..
"Cena obowiązku" Tomasza Krzywika - 7/10. Też dobrze napisane fantasy. Nie wymagało ponownego przejrzenia. Ciekawy świat i postacie.
I największa perełka numeru "Niemartwa" Ewy Białołęckiej. 9/10 prosty, banalny pomysł ale świetnie opowiedziany. Coś z Tima Burtona, coś z rodziny Adamsów, tylko tak po naszemu. Można napisać ciekawą historyjkę bez potworów, mieczy i blasterów? Można. POLECAM
Proza zagraniczna:
"L'esprit d'escalier" Catherynne M. Valente 7/10 - Tak po naszemu to musztarda po obiedzie. Tą musztardą jest "gnijąca panna młoda" - w postaci Eurydyki, a zniesmaczoną postacią Orfeusz.
Autorka chyba się inspirowała komiksem Gailmana. z serii Sandman. Udanie.
"Mamon" Luigi Musolino 8/10. Genialne. Mafijny horrorek.
"Symfonia śpiącej królewny" Django Mathijsena 5/10
Nie zapadło w pamięć. Trochę rozwlekłe choć dobrze napisane.
Publicystyka - tu polecam wywiad z Vincenzo Natalim (ten od CUBE-a). Felieton Kosika o mega miastach i Orbitowskiego. który ciekawie rekomenduje film "Infinity pool".
Zabieram się do tej opinii po upływie ponad 2 miesięcy. Po takim czasie niektóre opowiadania wymagały odświeżenia pamięci. Te dobre same się bronią, po prostu zostały w organizmie.
Proza polska niezła.
"Za grzech praojców" Alicji Janusz - 6/10 zapamiętane i nie wymagało doczytania akapitów. Niezłe fantasy z perspektywami na dłuższą formę.
"Nim zabrzmi cytara" Agnieszki...
Proza polska:
Olga Niziołek "Zabijasz smoka...." Nawet nie chce mi się wpisać całego tytułu. Nieciekawe, bez akcji, pomysłu, postaci ... nie wiem kto się zdecydował na wydruk? Zawsze musi się trafić opowiadanie zapchaj dziura. 2/10 ... dwójka za grafikę
Paulina Klimentowska " Imię Pani H." - jakaż polaryzacja po w/w porażce. Mamy tu opowiadanie wybitne, świetnie napisane i skrojone. Taki kryminał na Plutonie. Przypomniał mi się film OUUTPOST z Seanem Connerym. Super postacie i to ile i w jakiej formie! Do tego niesamowite środowisko i technologie. CZEKAM NA JESZCZE WIĘCEJ PANI H.! 10/10
Proza zagraniczna poza "Gąsienicą" na poziomie. O Gąsienicy tyle - znowu Ukraina i tekst z gimnazjum.
Daria Bobylowa "Wielki Umr" - rosyjska pisarka i od razu jest powiew Bułhakowa. Dobrze napisany horror z socjalizmem w tle. 7/10
Francis Stevens "Przyjazna wyspa..." ta opowieść ma ponad 100 lat! Coś czułem, że jest nie tak, nie tak a jednak daje radę. Fajne 6/10
Jordan Taylor "Dziewięć zapachów nieszczęścia" : ślicznie napisane, jakby się piło herbatkę z miodem. Feministyczna wersja "Pachnidła" choć bezkrwawa. 7/10
Publicystyka:
Przełamać paradygmat o gatunku weird horror. Bardzo dobry tekst i sporo podpowiedzi co przeczytać.
Łukasz Czarniecki o Strasznych Azjatach - również to się czyta.
Szkoda że wywiad z Jakubem Ćwiekiem taki krótki....
Orbitowski, Kosik i Klęczar - ponownie trójca NF na mega poziomie!
Proza polska:
Olga Niziołek "Zabijasz smoka...." Nawet nie chce mi się wpisać całego tytułu. Nieciekawe, bez akcji, pomysłu, postaci ... nie wiem kto się zdecydował na wydruk? Zawsze musi się trafić opowiadanie zapchaj dziura. 2/10 ... dwójka za grafikę
Paulina Klimentowska " Imię Pani H." - jakaż polaryzacja po w/w porażce. Mamy tu opowiadanie wybitne, świetnie napisane...
Proza polska:
Jacek Sobota "Upadły" : niby dobrze napisane ale w pamięć nie zapada. 5/10 ... no 5 za to, że dało się doczytać do końca.
Przemysław Zańko - Gulczyński "Ostoja" : dla mnie słabiutkie, bez akcji, bez bohaterów, takie ple ple o ekologii. 1/10
Proza zagraniczna - nareszcie z błyskiem:
Jogn Wiswell "Nie czas na tę historię": cyber horrorek w stylu weir. Do końca trzyma w napięciu, zaskakujące i fajne. 7/10
Grace Chan "Jakbym była małym słońcem" : taka odpowiedź na Ostoję - na raptem dwóch stronach zmieszczona super historia. Też EKO, też bez akcji, ale z jakim bohaterem! 8/10
Patric Ness "Nad morzem szerokim" - klasyczne fantasty, poczułem się jakbym znów czytał Ziemiomorze... 9/10
Publicystyka na dobrym poziomie.
Proza polska:
Jacek Sobota "Upadły" : niby dobrze napisane ale w pamięć nie zapada. 5/10 ... no 5 za to, że dało się doczytać do końca.
Przemysław Zańko - Gulczyński "Ostoja" : dla mnie słabiutkie, bez akcji, bez bohaterów, takie ple ple o ekologii. 1/10
Proza zagraniczna - nareszcie z błyskiem:
Jogn Wiswell "Nie czas na tę historię": cyber horrorek w stylu weir. Do...
2023
Tak powinna brzmieć każda książka popularnonaukowa. Napisana z polotem humorem i wiedzą.
Tak powinna brzmieć każda książka popularnonaukowa. Napisana z polotem humorem i wiedzą.
Pokaż mimo to
Najsłabsze wydanie od zmiany w redakcji. Z opowiadań wyróżniam tylko "Szum deszczu w sosnach" Lavie Tidhara. Nawet Peter Watts nie dał rady, jakoś "Masa Krytyczna" wyjątkowo nie do przełknięcia.
Za to publicystyka na wysokim poziomie. Polecam artykuł Jacka Inglota "Apokalipsa intelektu". Obowiązkowo dałbym do odczytania zamiast Wiadomości lub na lekcjach wychowawczych.
Najsłabsze wydanie od zmiany w redakcji. Z opowiadań wyróżniam tylko "Szum deszczu w sosnach" Lavie Tidhara. Nawet Peter Watts nie dał rady, jakoś "Masa Krytyczna" wyjątkowo nie do przełknięcia.
więcej Pokaż mimo toZa to publicystyka na wysokim poziomie. Polecam artykuł Jacka Inglota "Apokalipsa intelektu". Obowiązkowo dałbym do odczytania zamiast Wiadomości lub na lekcjach wychowawczych.