Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Urzekł mnie klimat tej książki, bardzo polubiłam Wasię.
Jeżeli czytaliście "Starą Słaboniową i Spiekładuchy", to ten tytuł również powinien wam się spodobać.

Urzekł mnie klimat tej książki, bardzo polubiłam Wasię.
Jeżeli czytaliście "Starą Słaboniową i Spiekładuchy", to ten tytuł również powinien wam się spodobać.

To bardzo ciepła opowieść, z przyjemnością poznawałam historię. Zabrakło mi jedynie puenty, takiego zapadającego w pamięci zakończenia.

To bardzo ciepła opowieść, z przyjemnością poznawałam historię. Zabrakło mi jedynie puenty, takiego zapadającego w pamięci zakończenia.

Nie porwała mnie na tyle, by usiąść i przeczytać ją bez długich przerw. Kilka motywów mi się podobało, momentami czytanie wymagało ode mnie ogromu wytrwałości (bluzgi i wiele słów pisanych bez spacji - ale to może być problem wersji na kindle'a). Nie sądzę, bym wróciła do tej książki, ale wersję kinową chętnie nadrobię.

Nie porwała mnie na tyle, by usiąść i przeczytać ją bez długich przerw. Kilka motywów mi się podobało, momentami czytanie wymagało ode mnie ogromu wytrwałości (bluzgi i wiele słów pisanych bez spacji - ale to może być problem wersji na kindle'a). Nie sądzę, bym wróciła do tej książki, ale wersję kinową chętnie nadrobię.

Bardzo duża dawka wiedzy podana w przyjaznej formie. O wielu rzeczach mnie nie uczyli w szkole, a myślę, że część z tych informacji powinna być przekazywana.

Bardzo duża dawka wiedzy podana w przyjaznej formie. O wielu rzeczach mnie nie uczyli w szkole, a myślę, że część z tych informacji powinna być przekazywana.

Bardzo ciepła powieść, chętnie do niej jeszcze kiedyś wrócę. Bardzo podobało mi się przeplatanie wątków. Bardzo podobał mi się pomysł biura i motyw przewodni, wokół którego powieść krążyła.

Bardzo ciepła powieść, chętnie do niej jeszcze kiedyś wrócę. Bardzo podobało mi się przeplatanie wątków. Bardzo podobał mi się pomysł biura i motyw przewodni, wokół którego powieść krążyła.

Moim zdaniem książka jest świetna. Raz płakałam ze śmiechu, raz ze smutku. Bardzo podoba mi się sposób prowadzenia narracji - na jedną sytuację możemy spojrzeć oczami kilkorga bohaterów, a przy tym fabuła idzie dalej.
Poczułam ogromny smutek po skończeniu tej książki - niby nic, ale nie ma kolejnej części, możliwe, że nie spotkam się z bohaterami książki ponownie.

Moim zdaniem książka jest świetna. Raz płakałam ze śmiechu, raz ze smutku. Bardzo podoba mi się sposób prowadzenia narracji - na jedną sytuację możemy spojrzeć oczami kilkorga bohaterów, a przy tym fabuła idzie dalej.
Poczułam ogromny smutek po skończeniu tej książki - niby nic, ale nie ma kolejnej części, możliwe, że nie spotkam się z bohaterami książki ponownie.

Książka niesamowicie mnie wciągnęła. I nie rozczarowała, bardzo podobało mi się stopniowe budowanie napięcia. Zakończenie wydało mi się sporym zaskoczeniem - jednak nie aż tak dziwnym i niekoniecznie pasującym, jak w "Dziewczynie z pociągu". Chętnie sięgnę po inne książki tej autorki.

Książka niesamowicie mnie wciągnęła. I nie rozczarowała, bardzo podobało mi się stopniowe budowanie napięcia. Zakończenie wydało mi się sporym zaskoczeniem - jednak nie aż tak dziwnym i niekoniecznie pasującym, jak w "Dziewczynie z pociągu". Chętnie sięgnę po inne książki tej autorki.

Bardzo dobra książka. Początkowo, gdy tylko zaczęłam ją czytać, spodziewałam się czegoś w stylu "Przypadku 39" z delikatnie zmienionymi szczegółami. Okazała się być jednak inna, mimo że czasem napięcie wbijało mnie w fotel. Szczególnie podobało mi się zakończenie - takiego obrotu spraw się nie spodziewałam.

Bardzo dobra książka. Początkowo, gdy tylko zaczęłam ją czytać, spodziewałam się czegoś w stylu "Przypadku 39" z delikatnie zmienionymi szczegółami. Okazała się być jednak inna, mimo że czasem napięcie wbijało mnie w fotel. Szczególnie podobało mi się zakończenie - takiego obrotu spraw się nie spodziewałam.

Całkiem przyjemny zbiór opowiadań o miłości z perspektywy kobiet w różnym wieku i o różnych doświadczeniach życiowych. Nie jest wyłącznie o uczuciach do mężczyzn, w zbiorze znajdują się także opisy miłości do dziadków, rodziców czy rodzeństwa.

Całkiem przyjemny zbiór opowiadań o miłości z perspektywy kobiet w różnym wieku i o różnych doświadczeniach życiowych. Nie jest wyłącznie o uczuciach do mężczyzn, w zbiorze znajdują się także opisy miłości do dziadków, rodziców czy rodzeństwa.

Bardzo przyjemna lektura. Trudno jest się bać, gdy pierwszych kilka stron zdradza Ci zakończenie książki... a mimo to czyta się ją przyjemnie. Co spowodowało, że bohaterowie się tak zachowali? Jakie były konsekwencje ich czynów? Czy dało radę temu zapobiec?

Bardzo przyjemna lektura. Trudno jest się bać, gdy pierwszych kilka stron zdradza Ci zakończenie książki... a mimo to czyta się ją przyjemnie. Co spowodowało, że bohaterowie się tak zachowali? Jakie były konsekwencje ich czynów? Czy dało radę temu zapobiec?

Myślę, że sięgnę po kolejne tomy - jednak przy tym cyklu nie czuję tak wielkiej potrzeby niezwłocznego poznania losów bohaterów, nie muszę się z nimi spieszyć. Idealnie zajmuje czas w podróży, ale nie jest to powieść, od której nie umiem się oderwać.

Myślę, że sięgnę po kolejne tomy - jednak przy tym cyklu nie czuję tak wielkiej potrzeby niezwłocznego poznania losów bohaterów, nie muszę się z nimi spieszyć. Idealnie zajmuje czas w podróży, ale nie jest to powieść, od której nie umiem się oderwać.

Po opisie spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślę, że zależało mi na książce trzymającej więcej czasu w napięciu. Otrzymałam... dobrą powieść obyczajową, z wątkami psychologicznymi. Żaden z bohaterów nie kupił sobie mojej sympatii, chociaż Rachel zdobyła moje współczucie.
Dużym plusem powieści jest to, że prawie do końca obstawiałam inne zakończenie - chociaż nie wiem, czy taki zwrot akcji mnie nie rozczarował.

Po opisie spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślę, że zależało mi na książce trzymającej więcej czasu w napięciu. Otrzymałam... dobrą powieść obyczajową, z wątkami psychologicznymi. Żaden z bohaterów nie kupił sobie mojej sympatii, chociaż Rachel zdobyła moje współczucie.
Dużym plusem powieści jest to, że prawie do końca obstawiałam inne zakończenie - chociaż nie...