Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/09/szara-codziennosc-czyli-apetyt-na.html

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/09/szara-codziennosc-czyli-apetyt-na.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/01/sodko-gorzki-smak-miosci-czyli-miosc-z.html

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/01/sodko-gorzki-smak-miosci-czyli-miosc-z.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydawać by się mogło, że znalezienie żony w dobie portali randkowych nie powinno stanowić problemu. Hugo musi jednak znaleźć żonę, która musi spełnić określone warunki: stanąć na ślubnym kobiercu możliwie jak najszybciej, podpisując wcześniej intercyzę, równie szybko urodzić dziecko, być na tyle naiwną, żeby nie zadawać pytań i pozwalać sobą manipulować, ale też inteligentną, bogobojną i w miarę ładną. Znalezienie takiej kobiety jest oczywiście możliwe, ale potrzeba na to czasu. Hugo go nie ma. A właściwie ma, ale niewiele ponad rok. Musi wszystko zorganizować przed swoimi trzydziestymi urodzinami, aby zostać spadkobiercą fortuny wuja. Odpowiedniej kandydatki jednak brak. Dlatego wraz z przyjacielem organizuje konkurs na żonę, dzięki któremu poznaje Łucję.

Spokojnie, nie opowiadam o prawdziwych wydarzeniach. To fikcja literacka opisana w powieści Beaty Majewskiej Konkurs na żonę. Muszę jednak przyznać, że jej bohaterowie zostali wykreowani tak prawdziwie, że gdyby mi ktoś powiedział, że Łucja i Hugo naprawdę mieszkają w Krakowie, to bym uwierzyła.

Łucja boryka się z problemami typowymi dla pilnych, niezamożnych, przebywających z dala od domu studentów. Mieszka w akademiku, je to, co przywiezie z domu, cierpi na brak gotówki. Sama zaś jest zupełnie nietypowa: ma własne zdanie i świat wartości, które są dla niej bardzo ważne. Ceni prawdę, wyznaje proste, ale ułatwiające życie zasady. Musi się dostosować do nowych znajomych, pozostaje jednocześnie sobą. Hugo jest bogatym prawnikiem, egoistą, traktującym ludzi instrumentalnie. Mam wrażenie, że nie szanuje nawet własnej matki, chociaż czuje się za nią odpowiedzialny. Liczą się dla niego pieniądze, prestiż i dobra zabawa. Jeśli wyznaczy sobie jakiś cel, uparcie do niego dąży, nie zastanawiając się nad tym, ile osób przy okazji skrzywdzi. Tu zaryzykuję stwierdzenie, że jest typowym mężczyzną rozpuszczonym przez matkę, pieniądze i dostatnie życie, zadufanym w sobie gburem, który ocenia wszystko i wszystkich, poza sobą. A Łucję nazwałabym jego kolejnym kaprysem. Możecie być pewni, że Hugo dostarczy podczas lektury wielu emocji, niekoniecznie pozytywnych.

Poznawanie bohaterów i odkrywanie ich tajemnic było dla mnie prawdziwą przyjemnością. Zapewne duży wpływ na to miał lekki, płynny język powieści. Małe zgrzyty usłyszałam jedynie w dialogach pomiędzy studentkami. Ich wypowiedzi zostały jak dla mnie odrobinę przestylizowane, uszyte na miarę gimnazjalistek, dobrze, może licealistek, ale nie studentek.

Jeżeli zaś chodzi o samą fabułę, jest ciekawa, ale dość schematyczna, przewidywalna. Nie było w niej nic, co by mnie zaskoczyło, zmieniło bieg wydarzeń. Właśnie wtedy, kiedy autorka zaserwowała ciekawą intrygę, powieść się skończyła… Pozostaje mi więc czekać na kolejną część Bilet do szczęścia, która w księgarniach już w lipcu.


Myślę, że Konkurs na żonę przypadnie do gustu miłośnikom romansów, znajdziecie tam rysy komedii romantycznych, ale poza sytuacjami zabawnymi są w powieści też momenty trudne, bolesne dla bohaterów. Na pewno jest to książka o prawdziwych ludziach i ich uczuciach. Nie została odrealniona, a intryga miłosna nie jest tu jedynym wątkiem.
https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/05/musze-znalezc-zone-konkurs-na-zone.html

Wydawać by się mogło, że znalezienie żony w dobie portali randkowych nie powinno stanowić problemu. Hugo musi jednak znaleźć żonę, która musi spełnić określone warunki: stanąć na ślubnym kobiercu możliwie jak najszybciej, podpisując wcześniej intercyzę, równie szybko urodzić dziecko, być na tyle naiwną, żeby nie zadawać pytań i pozwalać sobą manipulować, ale też...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bilet do szczęścia jest kontynuacją powieści Konkurs na żonę. Teoretycznie można ją czytać jako osobną powieść, bo autorka pobieżnie wyjaśnia sytuację fabularną, sugerowałabym jednak rozpoczęcie przygody z bohaterami od przeczytania Konkursu na żonę. Pozwoli to na lepsze wejście w problematykę, zrozumienie pewnych zachwań oraz zżycie się z postaciami i zauważenie przemian, jakie w nich zachodzą.

Łucja decyduje się wyjść za Hugo w ramach wdzięczności za załatwienie pomocy w zdiagnozowaniu choroby babci. Układ jest prosty: przysługa za przysługę. Oczywiście dziewczyna deklaruje, że spłaci wszelkie finansowe zobowiązania, nie wyciąga też ręki po nic, co jest własnością męża, ale chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, że długu nigdy nie będzie w stanie spłacić. Bo przysługa, którą ona wyświadcza Hugo jest niczym w porównaniu z tym, co on robi dla niej i jej bliskich.
Małżeństwo bohaterów istnieje tylko na papierze. W sercach natomiast grają sprzeczne emocje. Miłość walczy z poczuciem zranienia. Duma nie pozwala ulegać sile uczucia. Świadomość własnych błędów zmusza do powściągliwości w uczuciach. Łucja kocha, ale nie potrafi zaufać na nowo. Hugo zaś po czasie uświadamia sobie, że nie potrafi żyć bez Łucji. Pokochał w niej nawet to, co na początku znajomości bardzo go irytowało.

Fabułę powieści można streścić w dosłownie kilku zdaniach. Nie jest jakoś specjalnie skomplikowana czy zaskakująca. Moim zdaniem ciekawsze od samej fikcji Biletu do szczęścia jest jednak to, co dzieje się w psychice bohaterów. Obserwujemy wewnętrzną walkę dwóch osobowości. Łucja, pomimo tego, że jest młoda i naiwna, doskonale wie, czego chce, czego oczekuje od związku. Lęk przed tym, że nigdy tego nie otrzyma nie pozwala jej wybaczyć, chociaż bardzo kocha Hugo. Nie jest to jednak już ta pierwsza, namiętna, szalona miłość, ale dojrzalsza, pozwalająca widzieć błędy drugiej osoby, racjonalnie je oceniać, krytykować. Spojrzenie na Hugo z dystansem pozwala jednak Łucji na dostrzeżenie nie tylko jego wad, ale też zalet, na które wcześniej nie zwracała uwagi ogarnięta pożądaniem.

Sam Hugo zaś zostaje postawiony w nowej dla siebie sytuacji: musi zawalczyć o kobietę. Nigdy wcześniej tego nie robił. Zawsze to o jego względy zabiegano. Mógł przebierać, wybierać, stawiać warunki. To, że los pozbawił go możliwości bycia głównym rozgrywającym jest bardzo frustrujące i pokazuje mu prawdę, o której zapomniał: nie wszystko można kupić. Czytelnik dostaje możliwość oglądania innego oblicza Hugo. Nadal jest on sztywny, ale coraz częściej ulega emocjom. Strach o bliskie osoby, przywiązanie do nich, umiejętność rozczulania się nad pięknymi drobiazgami ocieplają jego wizerunek. Nie jest to bohater, o którym mogłabym powiedzieć, że go lubię, ale przecież nie muszę. Osobowości sprzeczne są ciekawe.

Zastanawiam się tylko, kim byłby Hugo Hajdukiewicz bez swoich pieniędzy? Czy bez nich fabuła Biletu do szczęścia mogłaby zaistnieć?


Akcja powieści została osadzona we współczesnym świecie, ma w sobie jednak bajkowe elementy. Dobro staje do walki ze złem, pojawiają się elementy moralizatorskie, fikcja niesie przesłanie dla czytelnika. Jest wina, jest kara. Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że Bilet do szczęścia to taka współczesna bajka. Wszystko zostało podporządkowane jedynemu właściwemu systemowi wartości, do którego bohaterowie zostają nawracani. Dobroć Łucji i jej chęć naprawiania świata czasem wychodziła mi bokiem, a mądrości jej babci, chociaż nie można odmówić im słuszności, niezwykle irytowały. Może dlatego, że jestem już duża i nie lubię, kiedy mówi mi się wprost, co jest właściwe, słuszne i najważniejsze.
https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/07/naprawie-ten-zepsuty-swiat-bilet-do.html

Bilet do szczęścia jest kontynuacją powieści Konkurs na żonę. Teoretycznie można ją czytać jako osobną powieść, bo autorka pobieżnie wyjaśnia sytuację fabularną, sugerowałabym jednak rozpoczęcie przygody z bohaterami od przeczytania Konkursu na żonę. Pozwoli to na lepsze wejście w problematykę, zrozumienie pewnych zachwań oraz zżycie się z postaciami i zauważenie przemian,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieszczęśliwy wypadek zmienił wszystko. Poparzone ciało przypomina jedną wielką bliznę i na pewno już nigdy nie będzie piękne. Ukochany ojciec został osadzony w więzieniu. Matka przegrała walkę z chorobą. Chłopak poległ w potyczce ze strachem i odpowiedzialnością. Przyjaciółka okazała się wredną suką. A Dominika? Ona już nigdy nie będzie radosną, pełną nadziei nastolatką śmiało spoglądającą w przyszłość. Pożar zmienił nie tylko ciało, ale też psychikę, zaopatrując ją w lęki, nieufność, kompleksy, niepewność, pozbawił marzeń, przynajmniej tych, które kiedyś miała. Dziewczyna musi na nowo poukładać swoje życie w nowej rzeczywistości i z nową sobą.

Kim jest Dominika, bohaterka Najlepszego powodu, by żyć? Przede wszystkim młodą kobietą, która pragnie miłości, akceptacji i bliskości drugiej osoby. Boi się jednak, że nikt nie będzie potrafił zaakceptować jej wyglądu. Poparzone ciało przypomina mozaikę, która wyszła spod narzędzi mocno pijanego fachowca, a przecież ładny wygląd jest kluczem do sukcesu niemal w każdej dziedzinie. Również w relacjach międzyludzkich. Poza pokrytym bliznami ciałem dziewczyna ma również osobowość. Jest inteligentna, błyskotliwa i silna. Czy te atuty wystarczą?

Najlepszy powód, by żyć jest powieścią przede wszystkim bardzo mądrą. Pokazuje, co w życiu jest ważne, co naprawdę ma sens i o co warto walczyć. Niektóre relacje, chociaż są określane wielkimi słowami, takimi jak przyjaźń czy miłość, są tylko pozorne, przestają istnieć w starciu z brutalną rzeczywistością. Rozczarowanie boli. Chyba jednak lepiej chwilę pocierpieć, niż trwać w kłamstwie przez długie lata.

Ból jest wpisany w życie każdego człowieka. Nawet jeśli nie jest on fizyczny. Uszlachetnia, kształtuje charakter, czasem nawet pomaga odnaleźć odpowiedzi na ważne pytania. Augusta Docher pokazała to w swojej powieści w sposób bardzo obrazowy, ale bez zbędnego moralizatorstwa. Skupiła się na emocjach bohaterów, perfekcyjnie grając słowami na uczuciach i odczuciach. Nie można czytać Najlepszego powodu, by żyć i pozostać obojętnym. Cały czas byłam zirytowana, wzruszona, rozbawiona, zła (na bohaterów). Żyłam fabułą, byłam jej częścią. Najważniejsze chyba jednak jest to, że po przeczytaniu ostatniego zdania nie zapomniałam o powieści.


Najlepszy powód, by żyć to powieść obyczajowa, romans z nienachalnie nakreślonym wątkiem psychologicznym i życiowym, bardzo aktualnym dzisiaj przesłaniem. Płynny język; prawdziwi, niebanalni bohaterowie oraz autentyczne emocje są jej niewątpliwymi atutami. Polecam, bo, moim zdaniem, jest to najlepsza książka Augusty Docher. Najlepsza z tych już wydanych, oczywiście.
https://recenzje-elwira.blogspot.com/2017/09/mozaika-z-blizn-i-emocji-najlepszy.html

Nieszczęśliwy wypadek zmienił wszystko. Poparzone ciało przypomina jedną wielką bliznę i na pewno już nigdy nie będzie piękne. Ukochany ojciec został osadzony w więzieniu. Matka przegrała walkę z chorobą. Chłopak poległ w potyczce ze strachem i odpowiedzialnością. Przyjaciółka okazała się wredną suką. A Dominika? Ona już nigdy nie będzie radosną, pełną nadziei nastolatką...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/08/historia-jakich-wiele-czesc-co-sychac.html

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/08/historia-jakich-wiele-czesc-co-sychac.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/07/bajka-dla-niegrzecznych-dziewczynek.html

https://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/07/bajka-dla-niegrzecznych-dziewczynek.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest w powieści taki moment, kiedy przestaje ona być tylko powieścią, zmienia się w coś w rodzaju poradnika, instruującego, jak schudnąć. Walka z otyłością staje się sposobem na odnowienie relacji pomiędzy Ewą a Klaudią. Rozumiem więc, że autorka poświęciła temu wątkowi bardzo dużo miejsca w fabule. Powieść nie jest jednak książką kucharską ani poradnikiem dietetycznym. Dręczenie czytelnika jadłospisami, przepisami na potrawy, opowiadanie ze szczegółami, w jaki sposób upiec chleb żytni… Nie, nie, nie!!! Zdecydowanie za dużo tego było, zbyt nachalnie przedstawione, zupełnie jakby autorce zapłacono za lokowanie produktu, w tym wypadku diety opisanej w książce Dieta dobrych kalorii Philipa Lipetza. Inne diety zostały w Szczęściu na wagę przedstawione jako złe, nieskuteczne, niewarte uwagi. Tylko jeden sposób odżywiania się jest, według teorii zawartej w książce, właściwy i pozwalający schudnąć. Nie ma skutków ubocznych (autorka ich nie przedstawiła) i pewnie wiele czytelniczek uwierzyła w skuteczność. Cała opinia: https://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/07/szczescie-po-czterdziestce-o-szczesciu.html

Jest w powieści taki moment, kiedy przestaje ona być tylko powieścią, zmienia się w coś w rodzaju poradnika, instruującego, jak schudnąć. Walka z otyłością staje się sposobem na odnowienie relacji pomiędzy Ewą a Klaudią. Rozumiem więc, że autorka poświęciła temu wątkowi bardzo dużo miejsca w fabule. Powieść nie jest jednak książką kucharską ani poradnikiem dietetycznym....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przezabawna, bardzo optymistyczna historia o sile determinacji, pozwalającej pokonać własne słabości. Ciekawe, dobrze nakreślone postaci, wartka akcja, oraz lekki styl autorki są niewątpliwymi atutami powieści. Książka poprawi humor, pozwoli na spędzenie czasu w towarzystwie niebanalnych bohaterów, ale też zmusi do zastanowienia się nad własnymi słabościami oraz możliwością zmiany ich w mocne strony.
Cła opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/06/usmiech-w-letnim-stylu-i-ze-ci-nie.html

Przezabawna, bardzo optymistyczna historia o sile determinacji, pozwalającej pokonać własne słabości. Ciekawe, dobrze nakreślone postaci, wartka akcja, oraz lekki styl autorki są niewątpliwymi atutami powieści. Książka poprawi humor, pozwoli na spędzenie czasu w towarzystwie niebanalnych bohaterów, ale też zmusi do zastanowienia się nad własnymi słabościami oraz możliwością...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po nitce do szczęścia to bardzo mądra, życiowa powieść, która może nie wyróżnia się szybką akcją, ale jest niezwykle ciepła, wprowadza klimat spokoju, daje pewność, że na wszystko jest czas i miejsce. Książka powoduje głośny wybuch śmiechu, aby za chwilą wywołać łzy wzruszenia, złość albo żal. Emocje, które są obecne niemal na każdej stronie sprawiają, że historia jest wiarygodna. Można utonąć w niej bez reszty, a bohaterowie niby przypadkiem stają się kimś bliskim.

Największą wadą powieści jest finał, który przyszedł za szybko niewiele wyjaśniając. Kolejne wplatane do powieści wątki są naprawdę bardzo ciekawe, ale z konieczności tratowane pobieżnie, a główna historia posuwa się do przodu w żółwim tępie. Wolałabym chyba dostać opowieść dwu, trzywątkową, niż po przeczytaniu ostatniego zdania zadawać sobie pytanie: No dobrze, ale co dalej z Tamarą i Marysią? Pozostaje mieć nadzieję, że autorka wynagrodzi mi czekanie w kolejnym tomie. Tym razem w sposób satysfakcjonujący.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/06/szczypta-zyciowej-madrosci-po-nitce-do.html

Po nitce do szczęścia to bardzo mądra, życiowa powieść, która może nie wyróżnia się szybką akcją, ale jest niezwykle ciepła, wprowadza klimat spokoju, daje pewność, że na wszystko jest czas i miejsce. Książka powoduje głośny wybuch śmiechu, aby za chwilą wywołać łzy wzruszenia, złość albo żal. Emocje, które są obecne niemal na każdej stronie sprawiają, że historia jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę warto zagłębić się w stworzoną przez Annę Grzyb fikcję choćby dlatego, że nie do końca jest ona fikcją. Opisane sytuacje są bardzo zbliżone do rzeczywistych, świat przedstawiony znajomy, a przemyślenia bohaterki na pewno bliskie wielu kobietom, które utknęły pomiędzy troską o dzieci, robieniem zakupów, gotowaniem i własnymi niespełnionymi ambicjami. W powieści nie ma mrożących krew w żyłach scen ani cudownych zbiegów okoliczności. Jest codzienność opisana bardzo wiarygodnie. Są troski i rozterki bliskie normalnym ludziom.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/03/sinusoida-zycia-zycie-z-drugiej-reki.html

Naprawdę warto zagłębić się w stworzoną przez Annę Grzyb fikcję choćby dlatego, że nie do końca jest ona fikcją. Opisane sytuacje są bardzo zbliżone do rzeczywistych, świat przedstawiony znajomy, a przemyślenia bohaterki na pewno bliskie wielu kobietom, które utknęły pomiędzy troską o dzieci, robieniem zakupów, gotowaniem i własnymi niespełnionymi ambicjami. W powieści nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Osobowości bohaterów Jutro zaświeci słońce są doskonale nakreślone, wyraziste, bardzo prawdziwe. Teraz, kiedy się nad nimi zastanawiam, mam wrażenie, że postaci zostały skonstruowane na zasadzie kontrastu do Edyty, matki Anity. Ona zimna, żywiołowa, zawsze stawiająca na swoim realistka, jej mąż spokojny, bujający w obłokach wielbiciel motyli. Paweł, mąż Anity, ciepły, serdeczny człowiek cieszący się z rzeczy małych, kochający całym sobą, biorącym od życia to, co najpiękniejsze. A przecież też nie miał łatwego startu, bo wychował się w domu dziecka. Babcia pachnąca domowym ciastem, spełniająca pragnienia wnuczki, uważna słuchaczka… Przynajmniej do czasu, kiedy święty Antoni nie znajdzie czegoś, co zostało dawno zagubione.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/05/wielki-strach-sia-manipulacji-o.html

Osobowości bohaterów Jutro zaświeci słońce są doskonale nakreślone, wyraziste, bardzo prawdziwe. Teraz, kiedy się nad nimi zastanawiam, mam wrażenie, że postaci zostały skonstruowane na zasadzie kontrastu do Edyty, matki Anity. Ona zimna, żywiołowa, zawsze stawiająca na swoim realistka, jej mąż spokojny, bujający w obłokach wielbiciel motyli. Paweł, mąż Anity, ciepły,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W powieści nie brakuje zaskakujących wydarzeń, chwil mrożących krew w żyłach, łez wzruszenia i tych płynących z bólu, ale jest też czas na uśmiech. Przede wszystkim jednak Habbatum nie jest tylko jakąś historią niosącą ładunek emocjonalny, ale też bardzo mądrą opowieścią o tym, co ważne: o przyjaźni istniejącej ponad podziałami; o miłości trwającej pomimo błędów i rozłąki; o niebanalnych umysłach, które potrafią pokonać barierę chorego ciała; o tym, żeby nigdy nikogo nie oceniać po pozorach.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/06/w-imie-miosci-o-habbatum-augusty-docher.html

W powieści nie brakuje zaskakujących wydarzeń, chwil mrożących krew w żyłach, łez wzruszenia i tych płynących z bólu, ale jest też czas na uśmiech. Przede wszystkim jednak Habbatum nie jest tylko jakąś historią niosącą ładunek emocjonalny, ale też bardzo mądrą opowieścią o tym, co ważne: o przyjaźni istniejącej ponad podziałami; o miłości trwającej pomimo błędów i rozłąki;...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść Karoliny Wilczyńskiej pokazuje, jak być dobrym, ludzkim w nieludzkich, trudnych czasach. Niewiele potrzeba, żeby sprawić radość drugiemu człowiekowi. Ważne, żeby zawsze pozostawać w zgodzie z sumieniem, nie bać się bycia dobrym, wrażliwym, ale też pamiętać o własnych potrzebach. Wymaga to widzenia i słyszenia więcej niż inni, pochylenia się nad krzywdą najsłabszych, ubogich, takich, którym duma, chęć zachowania pozorów albo strach nie pozwalają zwerbalizować prośby o pomoc.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2015/12/co-w-zyciu-jest-wazne-marzenia-szyte-na.html

Powieść Karoliny Wilczyńskiej pokazuje, jak być dobrym, ludzkim w nieludzkich, trudnych czasach. Niewiele potrzeba, żeby sprawić radość drugiemu człowiekowi. Ważne, żeby zawsze pozostawać w zgodzie z sumieniem, nie bać się bycia dobrym, wrażliwym, ale też pamiętać o własnych potrzebach. Wymaga to widzenia i słyszenia więcej niż inni, pochylenia się nad krzywdą najsłabszych,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mnogość bohaterów oraz ich historii przy jednoczesnym podobieństwie charakterów i poglądów sprawiły, że historie podczas czytania nakładały się na siebie, myliły. Autorka cały czas bazowała na fabule już stworzonej, odwołując się do niej, przypominając, wyjaśniając w przypisach. Zabrakło natomiast nowej intrygi, ciekawej akcji, napięcia, pewnego novum, wyjaśniającego powstanie Rodziny z Sosnówki.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2015/12/eksplozja-dobroci-rodzina-z-sosnowki.html

Mnogość bohaterów oraz ich historii przy jednoczesnym podobieństwie charakterów i poglądów sprawiły, że historie podczas czytania nakładały się na siebie, myliły. Autorka cały czas bazowała na fabule już stworzonej, odwołując się do niej, przypominając, wyjaśniając w przypisach. Zabrakło natomiast nowej intrygi, ciekawej akcji, napięcia, pewnego novum, wyjaśniającego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy Musierowicz obniżyła loty, czy ja, jako dorosły czytelnik, oczekuję więcej niż wtedy, kiedy byłam nastolatką? Zabrakło mi otoczki problemowej, fikcyjnego szaleństwa, nawet głębi psychologicznej bohaterów. Wszystko jest jakby wyjęte z szablonu, jednowymiarowe, jednowątkowe, jednotematyczne. Postaci stanowią pionki, które muszą się wpisać w schemat: dobry albo zły. Możliwości pośredniej nie ma. Nie może być?
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2015/12/z-wizyta-u-borejkow-feblik-magorzaty.html

Czy Musierowicz obniżyła loty, czy ja, jako dorosły czytelnik, oczekuję więcej niż wtedy, kiedy byłam nastolatką? Zabrakło mi otoczki problemowej, fikcyjnego szaleństwa, nawet głębi psychologicznej bohaterów. Wszystko jest jakby wyjęte z szablonu, jednowymiarowe, jednowątkowe, jednotematyczne. Postaci stanowią pionki, które muszą się wpisać w schemat: dobry albo zły....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapłata jest dobrym, polskim kryminałem osadzonych we współczesnych realiach. Nie ma tu udziwnień, nielegalnych interesów, porachunków gangsterskich ani wyszukanych motywów. Opisane wydarzenia mogłyby się rozegrać niemal w każdej polskiej rodzinie. Książka na pewno przypadnie do gustu miłośnikom kryminałów. Zawiera też elementy powieści obyczajowej, dlatego polecam ją również zwolennikom tego gatunku.

Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2015/11/gdzie-jest-sprawiedliwosc-zapata.html

Zapłata jest dobrym, polskim kryminałem osadzonych we współczesnych realiach. Nie ma tu udziwnień, nielegalnych interesów, porachunków gangsterskich ani wyszukanych motywów. Opisane wydarzenia mogłyby się rozegrać niemal w każdej polskiej rodzinie. Książka na pewno przypadnie do gustu miłośnikom kryminałów. Zawiera też elementy powieści obyczajowej, dlatego polecam ją...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszystko w powieści jest bardzo umowne, tylko naszkicowane. Sami bohaterowie zostali sprowadzeni do roli pionków w grze. Dojrzali, kiedy trzeba, za chwilę infantylni, roztrzepani, nieprzystosowani do życia. Zabrakło mi świadomej kreacji postaci i ich charakterów. Zostały one naszkicowane skąpo, mało wyraziście, właśnie trochę tak, jak osoby z dowcipów. Mam wrażenie, że ilość wprowadzonych do powieści bohaterów oraz ich ustawienie na planszy fabularnej są nieco przypadkowe, nie do końca przemyślane.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/01/komedia-pomyek-czyli-zagraj-ze-mna-w.html
Oznaczanie jako spoiler krytycznej opinii jest niepoważne.

Wszystko w powieści jest bardzo umowne, tylko naszkicowane. Sami bohaterowie zostali sprowadzeni do roli pionków w grze. Dojrzali, kiedy trzeba, za chwilę infantylni, roztrzepani, nieprzystosowani do życia. Zabrakło mi świadomej kreacji postaci i ich charakterów. Zostały one naszkicowane skąpo, mało wyraziście, właśnie trochę tak, jak osoby z dowcipów. Mam wrażenie, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść poruszająca, przemawiająca do wrażliwości, a jednocześnie prosta, bardzo realistyczna, prawdziwa. Przedstawione w niej emocje są ludzkie, zrozumiałe. Na pewno warto je odkryć, bo dzisiaj, w świecie zdominowanym przez nowości technologiczne zaginęła prostota uczuć.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/01/odnalezc-w-sobie-czowieczenstwo-w-obcym.html

Powieść poruszająca, przemawiająca do wrażliwości, a jednocześnie prosta, bardzo realistyczna, prawdziwa. Przedstawione w niej emocje są ludzkie, zrozumiałe. Na pewno warto je odkryć, bo dzisiaj, w świecie zdominowanym przez nowości technologiczne zaginęła prostota uczuć.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2016/01/odnalezc-w-sobie-czowieczenstwo-w-obcym.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Magdalena Kordel zaprasza czytelnika w podróż do przedwojennego Lwowa, w którym radosną, beztroską młodość przeżyła Zosia. Opowiada też o losie mieszkańców okupowanej Warszawy. Ludzkie tragedie, strach o jutro, chłód i głód splatają się tu z walką o polskość, ale też o normalność. Młodzi ludzie chcą kochać i być kochanymi. Bo pomimo wojny mają do tego prawo. Miłość niesie ze sobą ból, ciągły lęk o drugą osobę. Jest na pewno trudniejsza niż dzisiaj, ale też bardziej odpowiedzialna, trwalsza.
Cała opinia: http://recenzje-elwira.blogspot.com/2015/11/szczypta-magii-w-prozie-codziennosci.html

Magdalena Kordel zaprasza czytelnika w podróż do przedwojennego Lwowa, w którym radosną, beztroską młodość przeżyła Zosia. Opowiada też o losie mieszkańców okupowanej Warszawy. Ludzkie tragedie, strach o jutro, chłód i głód splatają się tu z walką o polskość, ale też o normalność. Młodzi ludzie chcą kochać i być kochanymi. Bo pomimo wojny mają do tego prawo. Miłość niesie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to