-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2021-03-24
Iście fenomenologiczna redukcja pozycji społecznej, orientującego się w kulturze młodego człowieka, owocująca intensyfikacją pustki i powierzchowności doświadczenia powątpionej rzeczywistości. Aczkolwiek zdaje się być bardziej naciąganą "reklamą nihilizmu" przez autora zdecydowanego na realizację tego celu, niż "reklamą nihilizmu" wynikającego z faktycznego rozumowania. Przez co tutejszy nihilizm jest mało wiarygodny, a jego "reklama" mało zachęcająca.
Bądź co bądź pozycja godna uwagi, choćby ze względu na sprawdzenie dokąd prowadzi tak soteriologicznie nadziane pojęcie nihilizmu.
Iście fenomenologiczna redukcja pozycji społecznej, orientującego się w kulturze młodego człowieka, owocująca intensyfikacją pustki i powierzchowności doświadczenia powątpionej rzeczywistości. Aczkolwiek zdaje się być bardziej naciąganą "reklamą nihilizmu" przez autora zdecydowanego na realizację tego celu, niż "reklamą nihilizmu" wynikającego z faktycznego rozumowania....
więcej mniej Pokaż mimo to
Ślepota przy zdrowych zmysłach - doskonała metafora epistemologicznej klęski człowieka Zachodu. Patrzymy w tym samym kierunku, ale nie jest jasne, że widzimy to samo dopóki o tym nie opowiemy.
Przecież kiedyś patrzeliśmy razem i było to oczywiste. Natknęliśmy się na jednego, drugiego co widzi inaczej i przestaliśmy widzieć. Teraz chodzimy po omacku, nieśmiało, niepewnie komunikując się z innymi. Czyżby wirusem była wątpliwość ?
Ślepota przy zdrowych zmysłach - doskonała metafora epistemologicznej klęski człowieka Zachodu. Patrzymy w tym samym kierunku, ale nie jest jasne, że widzimy to samo dopóki o tym nie opowiemy.
więcej Pokaż mimo toPrzecież kiedyś patrzeliśmy razem i było to oczywiste. Natknęliśmy się na jednego, drugiego co widzi inaczej i przestaliśmy widzieć. Teraz chodzimy po omacku, nieśmiało, niepewnie...