rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Biografia amerykańskiego ambasadora i jego rodziny, który na początku lat 30tych przyjeżdża na placówkę do Berlina, zafascynowany Niemcami, które pamięta z lat młodości. I stopniowo odkrywa, że Niemcy pod wodzą Hitlera zmierzają ku wojnie, a świat ku katastrofie.

Nikt nie chce mu jednak wierzyć. W Waszyngtonie traktowany jest jako przewrażliwiony intelektualista. Świat widzi tylko to, co chce widzieć, myśląc tylko o interesach i świętym spokoju. Efekt takiego myślenia wszyscy znamy.

A oglądając wiadomości ze świata w ostatnich miesiącach mam wrażenie, że nikt nie wyciągnął wniosków z tej historii. A historia lubi się niestety powtarzać.

Biografia amerykańskiego ambasadora i jego rodziny, który na początku lat 30tych przyjeżdża na placówkę do Berlina, zafascynowany Niemcami, które pamięta z lat młodości. I stopniowo odkrywa, że Niemcy pod wodzą Hitlera zmierzają ku wojnie, a świat ku katastrofie.

Nikt nie chce mu jednak wierzyć. W Waszyngtonie traktowany jest jako przewrażliwiony intelektualista. Świat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przy interpretacji tej książki doszukiwanie się porównań do „Czarodziejskiej góry” Thomasa Manna jest po banalne. Mamy młodego, Mieczysława Wojnicza, mężczyznę chorego na gruźlicę, który przyjeżdża do sanatorium w górach (u Olgi Tokarczuk jest to dzisiejsze Sokołowsko koło Wałbrzycha). W pensjonacie, w którym mieszka bohater są też inni panowie, którzy przy kieliszku nalewki uwielbiają toczyć dysputy na temat sztuki, czy kobiet. No i jest też tajemnicza kobieta, która w jakiś sposób fascynuje głównego bohatera.
Na tym jednak analogie z książką Manna się kończą.
U Olgi Tokarczuk niezwykle ważne role odgrywają także krajobraz, góry i wszystko, co otacza ten niewielki kurort. Góry i to co się w nich dzieje mają wpływ na miasteczko. W coraz większym stopniu wpływa to także na głównego bohatera. I mamy tu wreszcie przejście głównego bohatera do nowego świata (żeby nie psuć lektury nie zdradzę jednak o co w tym chodzi).
To, co można zarzucić tej książce to przede wszystkim to, że jest za krótka. W wielu miejscach aż prosi się o wydłużenie rozmów pensjonariuszy o kolejne wątki i tematy. A przez to brakuje tych intelektualnych sporów w stylu Settembriniego i Naphty z „Czarodziejskiej góry”.

Przy interpretacji tej książki doszukiwanie się porównań do „Czarodziejskiej góry” Thomasa Manna jest po banalne. Mamy młodego, Mieczysława Wojnicza, mężczyznę chorego na gruźlicę, który przyjeżdża do sanatorium w górach (u Olgi Tokarczuk jest to dzisiejsze Sokołowsko koło Wałbrzycha). W pensjonacie, w którym mieszka bohater są też inni panowie, którzy przy kieliszku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Franz Maurer, bohater filmu „Psy” mówił o komunistycznych służbach specjalnych , że „to najlepiej zorganizowana mafia świata”. I ta mafia, w porozumieniu z biznesem, politykami i zwykłymi gangsterami, przejęła ponad 20 lat temu Rosję.
Ten wielogłowy potwór całkowicie podporządkował sobie kraj, który od zawsze chciał być mocarstwem. A efekty widzimy od kilku tygodni na Ukrainie.
Putin to nie szaleniec. To wyrachowany socjopata, który konsekwentnie podporządkowywał sobie kolejne fragmenty Rosji. Co gorsza, przez lata kraje zachodnie, demokratyczne, bardzo mu w tym pomagały, żyjąc zgodnie z zasadą „business as usual”. I nie wystarczy teraz usunąć Putina, jako sprawcę całego zła. Ten potwór ma wiele głów i macki oplatające cały świat.
A poza wszystkim: ta książka to kawał olbrzymiej, świetnie wykonanej dziennikarskiej roboty.

Franz Maurer, bohater filmu „Psy” mówił o komunistycznych służbach specjalnych , że „to najlepiej zorganizowana mafia świata”. I ta mafia, w porozumieniu z biznesem, politykami i zwykłymi gangsterami, przejęła ponad 20 lat temu Rosję.
Ten wielogłowy potwór całkowicie podporządkował sobie kraj, który od zawsze chciał być mocarstwem. A efekty widzimy od kilku tygodni na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To historia długiej przepowiadanej tragedii. Tragiczne wydarzenia, które teraz obserwujemy na Ukrainie, Putin i jego ludzie zapowiadali od lat. Od kilkunastu lat Kreml zapowiadał, że przyjedzie czas, by Ukraina „wróciła” pod skrzydła Rosji. I jak z pandemią, niby wszyscy wiedzieli, że kiedyś nadejdzie, a i tak wszyscy byli zaskoczeni.
Jak długo potrwa jeszcze to szaleństwo?

To historia długiej przepowiadanej tragedii. Tragiczne wydarzenia, które teraz obserwujemy na Ukrainie, Putin i jego ludzie zapowiadali od lat. Od kilkunastu lat Kreml zapowiadał, że przyjedzie czas, by Ukraina „wróciła” pod skrzydła Rosji. I jak z pandemią, niby wszyscy wiedzieli, że kiedyś nadejdzie, a i tak wszyscy byli zaskoczeni.
Jak długo potrwa jeszcze to szaleństwo?

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka o poszukiwaniu miłości, akceptacji i samotności. Miłość, albo chociaż obecność innej osoby, nie oznaczają, że nie możemy być jednocześnie samotni.

Książka o poszukiwaniu miłości, akceptacji i samotności. Miłość, albo chociaż obecność innej osoby, nie oznaczają, że nie możemy być jednocześnie samotni.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy kraj, a zwłaszcza każdy naród potrzebuje mitów o swojej wielkości, powstaniu, czy bohaterach. Może to być „cud nad Wisłą”, albo bohaterski baron, który bohaterski wcale nie był. Przez lata wokół tych mitów i legend narasta kolejne interpretacje i narracje. W efekcie powstaje labirynt pamięci/niepamięci, z którego trudno już wyjść.
I o tym jest ta książka. O budowaniu historii na innych historiach, a potem na jeszcze innych historiach.

Każdy kraj, a zwłaszcza każdy naród potrzebuje mitów o swojej wielkości, powstaniu, czy bohaterach. Może to być „cud nad Wisłą”, albo bohaterski baron, który bohaterski wcale nie był. Przez lata wokół tych mitów i legend narasta kolejne interpretacje i narracje. W efekcie powstaje labirynt pamięci/niepamięci, z którego trudno już wyjść.
I o tym jest ta książka. O budowaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tym, co wyróżnia tę książkę, jest zabieg formalny i stworzenie wieloosobowego narratora. Każda z pojawiających się zjaw umarłych opowiada nam swoją historię. Ich wypowiedzi uzupełnione są krótkimi wyimkami z pamiętników i artykułów gazetowych. To wszystko dzieje się przy okazji śmierci i pogrzebu syna prezydenta Lincolna.

Niestety całość wypada słabo. Postacie nie mają nam za wiele do powiedzenia, a rozpacza Abrahama Lincolna po śmierci syna ginie w tym natłoku słów i opowieści.

Tym, co wyróżnia tę książkę, jest zabieg formalny i stworzenie wieloosobowego narratora. Każda z pojawiających się zjaw umarłych opowiada nam swoją historię. Ich wypowiedzi uzupełnione są krótkimi wyimkami z pamiętników i artykułów gazetowych. To wszystko dzieje się przy okazji śmierci i pogrzebu syna prezydenta Lincolna.

Niestety całość wypada słabo. Postacie nie mają nam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy kobiety miały wpływ na życie i twórczość Fiodora Dostojewskiego? Bez wątpienia, tak. Ale z tej książki jednoznacznie wynika, że był to wpływ „dwustronny”.

Dostojewski świadomie lub podświadomie otaczał się kobietami o dość specyficznych charakterach. Większość jego związków trudno nazwać idealnymi lub choćby normalnymi. Ale jednocześnie te niezdrowe relacje miały olbrzymi wpływ na pisarstwo Dostojewskiego.

Kto wie, może więc bez wpływu kobiet i niezdrowych relacji nie mielibyśmy dzisiaj tak wnikliwej analizy psychiki i duszy człowieka jakie znamy z powieści Dostojewskiego?

Czy kobiety miały wpływ na życie i twórczość Fiodora Dostojewskiego? Bez wątpienia, tak. Ale z tej książki jednoznacznie wynika, że był to wpływ „dwustronny”.

Dostojewski świadomie lub podświadomie otaczał się kobietami o dość specyficznych charakterach. Większość jego związków trudno nazwać idealnymi lub choćby normalnymi. Ale jednocześnie te niezdrowe relacje miały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W latach PRLu bolszewicy stali na pomnikach i nie podlegali żadnej krytyce. Poza oficjalnymi faktami z ich życiorysów niewiele wiedzieliśmy o ich prywatnym życiu, skandalach i aferach.

Po upadku komunizmu o tamtych czasach też się za wiele nie mówiło. Pojawili się nowi bohaterowie i nowe pomniki.
Nabraliśmy chyba jednak na tyle dużego dystansu do czasów minionych, że możemy już bez złośliwości i bez bałwochwalczości spojrzeć na bohaterów rewolucji bolszewickiej i tych czasów.

I ta książka tych ludzi tak pokazuje. To normalni ludzie, z krwi i kości, ulegający emocjom, toczący własne, prywatne wojny i mający też własne życie prywatne. I w jakiś sposób bohaterowie rewolucji bolszewickiej wzbudzają teraz większą sympatię, niż wtedy, gdy stali na pomnikach.

W latach PRLu bolszewicy stali na pomnikach i nie podlegali żadnej krytyce. Poza oficjalnymi faktami z ich życiorysów niewiele wiedzieliśmy o ich prywatnym życiu, skandalach i aferach.

Po upadku komunizmu o tamtych czasach też się za wiele nie mówiło. Pojawili się nowi bohaterowie i nowe pomniki.
Nabraliśmy chyba jednak na tyle dużego dystansu do czasów minionych, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór opowiadań, których osią główną jest miejsce akcji: Pomorze Gdańskie, Kaszuby i Trójmiasto.
Kilka z tych opowiadań to idealny zaczyn na jakąś formę dłuższą, powieść albo esej.
Lektura obowiązkowa dla osób, które znają twórczość Pawła Huelle i odnajdują się w krajobrazach Oliwy i Gdańska.

Zbiór opowiadań, których osią główną jest miejsce akcji: Pomorze Gdańskie, Kaszuby i Trójmiasto.
Kilka z tych opowiadań to idealny zaczyn na jakąś formę dłuższą, powieść albo esej.
Lektura obowiązkowa dla osób, które znają twórczość Pawła Huelle i odnajdują się w krajobrazach Oliwy i Gdańska.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to książka, którą się czyta szybko i sprawnie. Mamy tu dziesiątki nazwisk, opisy setek spotkań oficjalnych i nieoficjalnych w Białym Domu. Razem daje to obraz totalnego chaosu jakim rządziła się administracja Trumpa. Z drugiej jednak strony wiele ze spraw, o których pisze Bob Woodward jest czytelna tylko dla znawców polityki amerykańskiej. Laikom polecam "Ogień i furia. Biały Dom Trumpa" Michaela Wolffa.

Nie jest to książka, którą się czyta szybko i sprawnie. Mamy tu dziesiątki nazwisk, opisy setek spotkań oficjalnych i nieoficjalnych w Białym Domu. Razem daje to obraz totalnego chaosu jakim rządziła się administracja Trumpa. Z drugiej jednak strony wiele ze spraw, o których pisze Bob Woodward jest czytelna tylko dla znawców polityki amerykańskiej. Laikom polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W kolejnym tomie Ingrid jest matką. Matką nie tylko swojego dziecka, ale także dzieci innych kobiet. W jakimś stopniu jest także matką dla dorosłych, którzy docierają na wyspę. I jak to w życiu bywa: matki często muszą opłakiwać odejście swoich dzieci i podopiecznych. A na końcu robi się wokół nich pusto i cicho.

W kolejnym tomie Ingrid jest matką. Matką nie tylko swojego dziecka, ale także dzieci innych kobiet. W jakimś stopniu jest także matką dla dorosłych, którzy docierają na wyspę. I jak to w życiu bywa: matki często muszą opłakiwać odejście swoich dzieci i podopiecznych. A na końcu robi się wokół nich pusto i cicho.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polska ma problem ze Śląskiem. Dla jednych jest to dymiący kominami Mordor. Dla innych to wiecznie roszczeniowi górnicy, których trzeba utrzymywać z budżetu państwa. Jeszcze inni traktują mieszkańców Śląska jako polskich Niemców. A jakby tego było mało, na to nakładają się obrazy pop kultury: żarty w śląskiej gwarze Bercika, filmy Kutza, krupniok i muzyka, jakby żywcem wyjęta z regionalnej telewizji w Niemczech.

A z tej książki wynika, że ze Śląskiem mają też problemy sami Ślązacy. Rodząca się świadomość mniejszości śląskiej zmusza mieszkających tam ludzi do opowiedzenia się po jednej ze stron: jesteś Ślązakiem, Polakiem czy Niemiec? A może jesteś jakimś miksem wszystkich tych narodowości? A jaka jest Twoja historia?

Mieszkańcy Śląska muszą się zmierzyć z tymi pytaniami. Problem jednak w tym, że ostatnie kilkadziesiąt lat zmieniło ten region Polski. Mieszkają tam tysiące osób, dla których jest to takie samo miejsce do życia jak każde inne.

Wiadomo, że nie będzie niepodległego państwa śląskiego. W przewidywanej przyszłości nie będzie też śląskiej autonomii. Śląsk pozostanie więc częścią Polski, a jego mieszkańcy sami muszą określić, kim są i gdzie mieszkają. Bo na teraz mieszkają tylko „kajś”.

Polska ma problem ze Śląskiem. Dla jednych jest to dymiący kominami Mordor. Dla innych to wiecznie roszczeniowi górnicy, których trzeba utrzymywać z budżetu państwa. Jeszcze inni traktują mieszkańców Śląska jako polskich Niemców. A jakby tego było mało, na to nakładają się obrazy pop kultury: żarty w śląskiej gwarze Bercika, filmy Kutza, krupniok i muzyka, jakby żywcem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szkocja w latach 80tych – bezrobocie, zasiłki, szarość. I w tym wszystkim pojawia się chłopiec, z którego wszyscy się śmieją, a który za wszelką cenę chce pomóc matce uciec od alkoholu.

W recenzjach z tej książki wiele osób zwraca uwagę na biedę, która była efektem reform gospodarczych jakie Wielka Brytania przechodziła w latach 80tych.

Inni zwracają uwagę na los chłopca, który stopniowo zdaje sobie sprawę z tego, że jest inny niż koledzy.

Moim zdaniem jest to książka o tym, że trzeba robić wszystko z nadzieją, że będzie lepiej. Można uciec od problemów wyprowadzając się na drugi koniec świata. Ale chyba warto spróbować walczyć. Bo co może być w tak szarym świecie ważniejsze niż bezwarunkowa miłość dziecka do matki? Bez względu na to, jaka ta matka jest.

Szkocja w latach 80tych – bezrobocie, zasiłki, szarość. I w tym wszystkim pojawia się chłopiec, z którego wszyscy się śmieją, a który za wszelką cenę chce pomóc matce uciec od alkoholu.

W recenzjach z tej książki wiele osób zwraca uwagę na biedę, która była efektem reform gospodarczych jakie Wielka Brytania przechodziła w latach 80tych.

Inni zwracają uwagę na los...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele Artur Nowak, Stanisław Obirek
Ocena 7,3
Gomora. Władza... Artur Nowak, Stanis...

Na półkach: ,

Kilka miesięcy temu z dużym zainteresowaniem przeczytałem książkę Frederica Martela „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie”. Liczyłem więc, że „Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele” będzie miała podobną siłę rażenia. I niestety srodze się zawiodłem.

„Sodoma” to zbiór przemyśleń autorów na temat kondycji polskiego kościoła katolickiego przeplatane historiami znanymi z gazet z dużą historii kościoła i religii. Nie ma w tej książce tego, co było siłą „Sodomy”: setek godzin rozmów z osobami znającymi kulisy funkcjonowania kościoła. Polskim autorom najwyraźniej zabrakło na to czasu.

Ale o ile ta książka byłaby wyrazistsza, gdyby poza cytatami z gazetowych artykułów, znalazły się tam także rozmowy np. ks. Tadeuszem Isakowiczem Zalewskim czy też z którymś z szefów zakonu Dominikanów.

Kilka miesięcy temu z dużym zainteresowaniem przeczytałem książkę Frederica Martela „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie”. Liczyłem więc, że „Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele” będzie miała podobną siłę rażenia. I niestety srodze się zawiodłem.

„Sodoma” to zbiór przemyśleń autorów na temat kondycji polskiego kościoła katolickiego przeplatane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W zapiskach Józefa Hena z ostatnich lat najbardziej przerażające jest to, iż coraz częściej pojawiają słowa o narastającym w Polsce nacjonalizmie i antysemityzmie.

Dla osoby takiej, jak Józef Hen, którą dotknął antysemityzm lat 30- i 40tych, a potem kampania 1968 roku, musi to być szczególnie bolesne.

A najgorsze jest to, że nie widać tu żadnej szansy na zmianę tej sytuacji. Pogrążamy się w szaleństwie, a nasz gen autodestrukcji znowu daje znać o sobie.

W zapiskach Józefa Hena z ostatnich lat najbardziej przerażające jest to, iż coraz częściej pojawiają słowa o narastającym w Polsce nacjonalizmie i antysemityzmie.

Dla osoby takiej, jak Józef Hen, którą dotknął antysemityzm lat 30- i 40tych, a potem kampania 1968 roku, musi to być szczególnie bolesne.

A najgorsze jest to, że nie widać tu żadnej szansy na zmianę tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy uczymy się historii dowiadujemy się, że starożytny Rzym upadł w wyniku obcych najazdów i błędów kolejnych cesarzy. Tymczasem z tej książki dowiadujemy się, że wojny i błędne decyzje władców wynikały w dużym stopniu także zw zmian klimatu i epidemii, które nawiedzały cesarstwo rzymskie.

Chłodne lata, deszczowe zimy i kolejne fale pandemii niszczyły ludność Imperium Rzymskiego. Nic więc dziwnego, że sąsiedzi Rzymu, też doświadczeni zmianami klimatu i epidemiami, szukali nowych terenów i bogactwa właśnie w Rzymie.

Dobrze, że powstają książki, w których historia polityczna łączona jest z historią gospodarki czy historią zmian klimatu. Dzięki takiemu połączeniu możemy łatwiej zrozumieć, dlaczego przez stuleci wybuchały kolejne wojny, często z naszej perspektywy, kompletnie bezsensowne.

Kiedy uczymy się historii dowiadujemy się, że starożytny Rzym upadł w wyniku obcych najazdów i błędów kolejnych cesarzy. Tymczasem z tej książki dowiadujemy się, że wojny i błędne decyzje władców wynikały w dużym stopniu także zw zmian klimatu i epidemii, które nawiedzały cesarstwo rzymskie.

Chłodne lata, deszczowe zimy i kolejne fale pandemii niszczyły ludność Imperium...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Modzelewski – Werblan. Polska Ludowa Karol Modzelewski, Robert Walenciak, Andrzej Werblan
Ocena 8,0
Modzelewski – ... Karol Modzelewski, ...

Na półkach: ,

Niezwykle ciekawy zapis rozmów dwóch osób, wyrosłych z ruchu komunistycznego, ale przez lata PRLu stojących po dwóch stronach barykady.

Co ciekawe, wiele ze sporów, o których mówią Andrzej Werblan i Karol Modzelewski nadal, mimo upływu lat, dzieli nasz kraj.

Niezwykle ciekawy zapis rozmów dwóch osób, wyrosłych z ruchu komunistycznego, ale przez lata PRLu stojących po dwóch stronach barykady.

Co ciekawe, wiele ze sporów, o których mówią Andrzej Werblan i Karol Modzelewski nadal, mimo upływu lat, dzieli nasz kraj.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny tom zapisków Józefa Hena. Przyznam się, że zazdroszczę pisarzowi aktywności i przenikliwości przy komentowaniu sytuacji "za oknem".

Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika pisarstwa Józefa Hena.

Kolejny tom zapisków Józefa Hena. Przyznam się, że zazdroszczę pisarzowi aktywności i przenikliwości przy komentowaniu sytuacji "za oknem".

Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika pisarstwa Józefa Hena.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny tom dzienników Józefa Hena. Ten tom jest jednak szczególny. Józef Hen opisuje to powolne „odejście” swojej żony Rity. Widzimy nocne czuwanie i opiekę przeplataną spotkaniami autorskimi i rozmowami o literaturze.

Jedną z lektur pisarza są dzienniki Sandora Maraia. On też przejmująco opisywał odejście swojej żony. Widać tu ogromną różnicę. Marai zdecydował się na emigrację z Węgier kilka lat po zakończeniu drugiej wojny światowej. Przez lata, wspólnie z żoną oddalali się od Węgier i przyjaciół, kończąc swoje życie w dalekiej Kalifornii. I kiedy umiera żona Sandora Maraia, w wkrótce potem ich adoptowany syn, pisarz zostaje sam ze swoją starością. Wybawieniem staje się samobójstwo.

Józef Hen jest w zupełnie innej sytuacji. Cały czas jest otoczony rodziną, przyjaciółmi i wielbicielami twórczości. Jego dni wypełnione są kolejnymi spotkaniami z wydawcami, pisarzami i czytelnikami. Pisarz praktycznie nigdy nie jest sam.

I tak myślę, że kiedy w latach 60-tych zaczęła się w Polsce antysemicka nagonka, Józef Hen i jego żona zaczęli się zastanawiać nad emigracją. I na pytanie „Co robić? Czy wyjeżdżać?”, jeden z dygnitarzy partyjnych powiedział wtedy Józefo Henowi, żeby został, spróbował przetrwać i żeby dalej robił swoje. Józef Hen został i chyba dzięki temu polska literatura zyskała na wartości.

Kolejny tom dzienników Józefa Hena. Ten tom jest jednak szczególny. Józef Hen opisuje to powolne „odejście” swojej żony Rity. Widzimy nocne czuwanie i opiekę przeplataną spotkaniami autorskimi i rozmowami o literaturze.

Jedną z lektur pisarza są dzienniki Sandora Maraia. On też przejmująco opisywał odejście swojej żony. Widać tu ogromną różnicę. Marai zdecydował się na...

więcej Pokaż mimo to