Powrót do bezsennych nocy. Dzienniki
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2016-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-18
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379997404
- Tagi:
- literatura polska dziennik wspomnienia
Ironiczne, dygresyjne i niezmiennie aktualne zapiski Józefa Hena cieszą się
niesłabnącym od kilku dekad uznaniem wśród czytelników.
Po Nie boję się bezsennych nocy, Dzienniku na nowy wiek oraz Dziennika ciągu dalszym
autor oddaje Powrót do bezsennych nocy.
Ostatni wpis zrobił zaledwie kilka tygodni przed publikacją książki. Począwszy od 2014 roku, aż do pierwszych tygodni roku 2016, śledzimy aktualne wydarzenia polityczne i kulturalne oczami nestora polskiej diarystyki, biografistyki i beletrystyki.
W styczniu 2011 pisał: „Doświadczenie Dziennika podszeptuje, że warte utrwalenia są wydarzenia na pozór nieważne, ot błahostki. One kiedyś opowiedzą o życiu, codzienności, o zmaganiu się z inercją, z poczuciem bezsensu...".
Z jakimi uczuciami wkracza w dziesiątą dekadę swojego życia?
Kogo musiał pożegnać, a dla kogo zrobić miejsce w swoim życiu?
Odpowiedzi znajdziemy w Powrocie do bezsennych nocy - dziennikach Józefa Hena z lat 2014-2016.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 67
- 46
- 22
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę było w tym ryzyka, tak dzienniki Józefa Hena zacząć czytać od trzeciego, ostatniego tomu, ale skoro los tak chciał… I zupełnie nie żałuję, bo poznać codzienność Pisarza (takiego przez wielkie P jednak) było doświadczeniem cennym i przyjemnością największą, zwłaszcza że prócz zmagań z szarą i niekiedy przyziemną dość materią, los panu Pisarzowi podtykał niespodzianki i wydarzenia, o których czytać warto absolutnie. Osobowości i osobliwości, garść zaledwie anegdotek, nieco prztyczków i kąśliwości, cennych uwag o życiu i latach, które pędzą jak szalone („Obudziłem się. Żyję. Trwam”),sporo o przeszłości, a przede wszystkim o książkach, filmie, Kulturze. Miejscami głupio mi było, że Autor sądził, iż znać będę Jego „Pingpongistę” albo „Nowolipie”, bo zapewne smaczków w Dziennikach odkryłbym więcej (nadrabiam!, obiecuję Autorowi, że nadrobię jeszcze nienadrobione [dobrze, że Boya-Błazna i Michała z Montaigne czytałem…]) i w ogóle Pan Hen nie owija w bawełnę, wyłącznie dobrze wypowiada się o swojej twórczości (przecież może, a nie kłamie!) i mimo że ktoś może uznać, że trochę z Niego zupełnie nieskromny chwalipięta, to twierdzę, że akurat Panu Henowi to wolno.
W tle premiera „Solfatary” Macieja Hena (nadal poluję na papierowy egzemplarz).
I czy komuś się to podoba czy nie, pisarze również mają poglądy polityczne; komentują międzynarodową i krajową rzeczywistość. Grymaszą, sarkają i szlag ich trafia, gdy widzą jakąś gadającą głowę określonej proweniencji. Owszem, temat może być dla niektórych drażliwy, ale o borze szumiący, przecież wiecie, Kogo czytacie, prawda?
Ale czy w ogóle warto się aż tak nadymać?
„Śmiejmy się! Kto wie, czy za sto milionów lat świat będzie jeszcze istniał”.
Trochę było w tym ryzyka, tak dzienniki Józefa Hena zacząć czytać od trzeciego, ostatniego tomu, ale skoro los tak chciał… I zupełnie nie żałuję, bo poznać codzienność Pisarza (takiego przez wielkie P jednak) było doświadczeniem cennym i przyjemnością największą, zwłaszcza że prócz zmagań z szarą i niekiedy przyziemną dość materią, los panu Pisarzowi podtykał niespodzianki...
więcej Pokaż mimo toNie tak dobre jak Bezsenne noce, ale wciąż trzyma wysoki poziom. Trochę za dużo chwalipięctwa, ale zważywszy wiek autora, jego dokonania, może to być zrozumiałe. Wolę jednak, gdy sztuka broni się sama, a w przypadku pana Hena nie ma co do tego wątpliwości. Redakcyjnie można było uniknąć wielu powtórzeń.
Nie tak dobre jak Bezsenne noce, ale wciąż trzyma wysoki poziom. Trochę za dużo chwalipięctwa, ale zważywszy wiek autora, jego dokonania, może to być zrozumiałe. Wolę jednak, gdy sztuka broni się sama, a w przypadku pana Hena nie ma co do tego wątpliwości. Redakcyjnie można było uniknąć wielu powtórzeń.
Pokaż mimo toKolejny tom zapisków Józefa Hena. Przyznam się, że zazdroszczę pisarzowi aktywności i przenikliwości przy komentowaniu sytuacji "za oknem".
Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika pisarstwa Józefa Hena.
Kolejny tom zapisków Józefa Hena. Przyznam się, że zazdroszczę pisarzowi aktywności i przenikliwości przy komentowaniu sytuacji "za oknem".
Pokaż mimo toLektura obowiązkowa dla każdego miłośnika pisarstwa Józefa Hena.
Przeczytałem cztery książki Józefa Hena w 2020 roku. To mam rok pisarza zaliczony, tym bardziej że wcześniej żyłem nieświadomy... no "Prawo i pięść"oglądałem ale chyba to gapienie się w TV się nie liczy. Pisząc kilka słów z "dziennika współczesnego" wydanego trzy miesiące temu nie zaglądałem na nasze strony co piszą inni czytelnicy. To bardzo ciekawe jakie odczucia po lekturze mają inni odbiorcy.... no właśnie, podobne, czują spokój i łagodność (nie tylko panie). Nawet gdy komentując autor krytykuje, to dlatego tak często do lektury Pana Hena wracają. Wprawdzie nie mogę podzielić wielu poglądów autora, tych społecznych... i tym bardziej zachęca mnie do poszukiwania pierwszych dzienników. Zresztą w naszych ukochanym kraju gustujemy w czytaniu - o ile czytamy coś- tych których znamy, lubimy aby w poglądach swoich potwierdzić swoje. Trochę to nudne i już mnie niebywale przygnębia. Dlatego po przeczytaniu "Powrotu..." sięgnę po Różewicza, którego do tej pory delikatnie podczytywałem i "Boya" którego także posiadam. Dzisiaj jest taki czas że trzeba włączyć myślenie energiczniej bo kto wie "czy za sto milionów lat świat będzie jeszcze istniał". Dobrze jest posłuchać i przeczytać doświadczonego ale i z dystansem podchodzącego do siebie człowieka. A poranek świąteczny jest niezwykle inspirujący... tuż obok gdzie się byczę o poranku , na wyciągnięcie ręki leży "Ja, deprawator".
Przeczytałem cztery książki Józefa Hena w 2020 roku. To mam rok pisarza zaliczony, tym bardziej że wcześniej żyłem nieświadomy... no "Prawo i pięść"oglądałem ale chyba to gapienie się w TV się nie liczy. Pisząc kilka słów z "dziennika współczesnego" wydanego trzy miesiące temu nie zaglądałem na nasze strony co piszą inni czytelnicy. To bardzo ciekawe jakie odczucia po...
więcej Pokaż mimo toDawno temu czytałam którąś księgę „Nie boję się bezsennych nocy”, pierwszego z serii dzienników Józefa Hena i byłam bardzo usatysfakcjonowana. Gdy więc zobaczyłam w księgarni relatywnie świeży tom jego zapisków nawiązujący tytułem do ich pierwszej części, nie wahałam się ani chwili.
Od lat 80. sporo się jednak zmieniło w polskiej rzeczywistości, co nie pozostało bez wpływu na świadomość autora. Dwa wątki dominują tu całą resztę i dzieje się to ze szkodą dla całości. Pierwszym jest recepcja twórczości Józefa Hena, tak w przestrzeni publicznej, jak i prywatnej, przy czym negatywne komentarze pod jej adresem doczekują się podszytej urazą polemiki ze strony autora.
Drugim motywem, który nawraca falami w atmosferze frustracji, jest krytyka sposobu sprawowania władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Jestem w stanie zrozumieć, że dla świadomego człowieka, który żył pod różnymi ustrojami, widok tego, co robią Polacy ze swoją z takim poświęceniem wywalczoną wolnością, musi być bardzo ponury. Ale stosownym miejscem na taką publicystykę byłaby prasa, nie dzienniki nestora polskiej literatury.
Dawno temu czytałam którąś księgę „Nie boję się bezsennych nocy”, pierwszego z serii dzienników Józefa Hena i byłam bardzo usatysfakcjonowana. Gdy więc zobaczyłam w księgarni relatywnie świeży tom jego zapisków nawiązujący tytułem do ich pierwszej części, nie wahałam się ani chwili.
więcej Pokaż mimo toOd lat 80. sporo się jednak zmieniło w polskiej rzeczywistości, co nie pozostało bez wpływu...
Obserwacje Polski, zmagań z życiem oczami pisarza Józefa Hena w jego dziennikach obejmujących lata 2014-16. Czasem trafnie oceniającym zmieniający świat i ludzi (1 z 10) czy świat literatów. Pouczająca lektura.
Obserwacje Polski, zmagań z życiem oczami pisarza Józefa Hena w jego dziennikach obejmujących lata 2014-16. Czasem trafnie oceniającym zmieniający świat i ludzi (1 z 10) czy świat literatów. Pouczająca lektura.
Pokaż mimo toDodaję opinię jedynie na podstawie oceny czytelnika "rokita49"; cytowana przez niego myśl obnaża zapiekłą stronniczość autora - samego Hena, jak rozumiem. - Twierdzenie, że PiS doszedł do władzy demokratycznie, ale trzeba go obalić, bo knuje i na pewno coś złego zamierza, i porównywanie go przy tym do Hitlera, jest atakiem na demokrację - i porównywaniem tak spekulatywnym, że bezwartościowym. - Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że PO doszło do władzy, bo dużo obiecywało - a skoro komuniści w ZSRR też dużo obiecywali swoim obywatelom, a potem ich masowo mordowali, to jasno widać, że rząd PO dążył do masowej eksterminacji Polaków... Tego rodzaju bicia piany i genialnych odkryć mam dosyć na codzień w mediach; kupować książek nimi wypełnionych już nie potrzeba, dziękuję bardzo...
Dodaję opinię jedynie na podstawie oceny czytelnika "rokita49"; cytowana przez niego myśl obnaża zapiekłą stronniczość autora - samego Hena, jak rozumiem. - Twierdzenie, że PiS doszedł do władzy demokratycznie, ale trzeba go obalić, bo knuje i na pewno coś złego zamierza, i porównywanie go przy tym do Hitlera, jest atakiem na demokrację - i porównywaniem tak spekulatywnym,...
więcej Pokaż mimo toDziennik kończy się w styczniu 2016, więc czyta się z ciekawością, bo komentarze są do spraw świeżych, prawie bieżących. Ktoś mógłby redakcję tekstu zrobić lepszą, bo o kilku sprawach mówi się tam kilka razy to samo, niemal słowo w słowo.
Dziennik kończy się w styczniu 2016, więc czyta się z ciekawością, bo komentarze są do spraw świeżych, prawie bieżących. Ktoś mógłby redakcję tekstu zrobić lepszą, bo o kilku sprawach mówi się tam kilka razy to samo, niemal słowo w słowo.
Pokaż mimo toGłęboka inteligencja, fenomenalna pamieć i ogromny dystans do siebie wraz z błyskotliwym poczuciem humoru autora składa się na ciekawą, współczesną historię.
Głęboka inteligencja, fenomenalna pamieć i ogromny dystans do siebie wraz z błyskotliwym poczuciem humoru autora składa się na ciekawą, współczesną historię.
Pokaż mimo toSerdecznie pozdrawiam!
(Wydanie doskonałe, Sonia Draga 2016)
Serdecznie pozdrawiam!
Pokaż mimo to(Wydanie doskonałe, Sonia Draga 2016)