Empuzjon
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2022-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-01
- Liczba stron:
- 391
- Czas czytania
- 6 godz. 31 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308075777
- Tagi:
- literatura polska początek XX w. poszukiwanie sensu życia poszukiwanie własnej tożsamości relacje międzyludzkie wielokulturowość
- Inne
Najnowsza powieść Olgi Tokarczuk – pierwsza po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla!
Najciekawsze pozostaje zawsze w cieniu, w tym, co niewidoczne.
Wrzesień 1913 roku, uzdrowisko Görbersdorf (dzisiejsze Sokołowsko na Dolnym Śląsku). Właśnie tutaj, u podnóża gór, od przeszło pół wieku działa jedno z pierwszych na świecie i słynne w całej Europie specjalistyczne sanatorium leczące choroby „piersiowe i gardlane”.
Mieczysław Wojnicz, student ze Lwowa, przyjeżdża do uzdrowiska z nadzieją, że nowatorskie metody i krystalicznie czyste powietrze powstrzymają rozwój jego choroby, a może nawet całkowicie go uleczą. Diagnoza nie pozostawia jednak złudzeń – tuberculosis. Gruźlica.
W Pensjonacie dla Panów, gdzie zamieszkuje, poznaje innych kuracjuszy. Chorzy z Wiednia, Królewca, Breslau i Berlina przy nalewce Schwärmerei niestrudzenie omawiają najważniejsze sprawy tego świata. Czy Europie grozi wojna? Monarchia czy demokracja? Czy demony istnieją? Czy oddając się lekturze, da się rozpoznać, czyją ręką tekst został napisany – kobiety czy mężczyzny?
Ale nie tylko te pytania zajmują pensjonariuszy. Do Wojnicza docierają też przerażające historie o tragicznych wydarzeniach w górskich okolicach sanatorium. Choć on sam zajęty jest ukrywaniem prawdy o sobie, zagadka budzących grozę wypadków fascynuje go coraz bardziej. Nie wie jednak, że mroczne siły już wzięły go sobie na cel.
Olga Tokarczuk w "Empuzjonie" odsłania przed czytelnikami prawdy o świecie, których albo nie zauważamy, albo za wszelką cenę nie chcemy do siebie dopuścić.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 3 527
- 1 712
- 498
- 243
- 120
- 102
- 36
- 35
- 28
- 25
OPINIE i DYSKUSJE
Na początku fascynuje, ciekawi, potem zaczyna nudzić i męczy powtarzającymi się scenami i rytuałami bohaterów, żeby na koniec sprawić wrażenie, jakby zaczęło się czytać zupełnie inną książkę.
Na początku fascynuje, ciekawi, potem zaczyna nudzić i męczy powtarzającymi się scenami i rytuałami bohaterów, żeby na koniec sprawić wrażenie, jakby zaczęło się czytać zupełnie inną książkę.
Pokaż mimo toIntrygująca, wciągająca, przedstawiająca współczesne poglądy niektórych środowisk w historycznym kontekście.
Opowieść utrzymana w tajemniczej, wręcz magicznej atmosferze przenosi czytelnika do Görbersdorfu i pozwala wczuć się w klimat wydarzeń w uzdrowisku.
Intrygująca, wciągająca, przedstawiająca współczesne poglądy niektórych środowisk w historycznym kontekście.
Pokaż mimo toOpowieść utrzymana w tajemniczej, wręcz magicznej atmosferze przenosi czytelnika do Görbersdorfu i pozwala wczuć się w klimat wydarzeń w uzdrowisku.
No
No
Pokaż mimo toMoja ulubiona powieść Tokarczuk. Fantastyczna literatura.
Moja ulubiona powieść Tokarczuk. Fantastyczna literatura.
Pokaż mimo toTej książki nie da się czytać za dużo naraz. Ona wprowadza umysł w jakiś taki dziwny stan nieważkości i splątania. Być może czegoś podobnego doświadczał Wojnicz pod wpływem Schwarmerei. Niby jest męska i mizoginistyczna a spod spodu aż bucha kobiecość. Zdecydowanie z czymś się zostaje po jej przeczytaniu. Z takim empuzowym czymś.
Tej książki nie da się czytać za dużo naraz. Ona wprowadza umysł w jakiś taki dziwny stan nieważkości i splątania. Być może czegoś podobnego doświadczał Wojnicz pod wpływem Schwarmerei. Niby jest męska i mizoginistyczna a spod spodu aż bucha kobiecość. Zdecydowanie z czymś się zostaje po jej przeczytaniu. Z takim empuzowym czymś.
Pokaż mimo toTokarczuk wpadła we własne sidła, tak odbieram „Empuzjon”. Sięgając po motywy z „Czarodziejskiej góry” nie mogła uniknąć porównania z pierwowzorem, a na tle powieści Manna, niestety „Empuzjon” wypada cieniutko, oj cieniutko.
W „Czarodziejskiej górze” wszystko zachowywało odpowiedni balans: fabuła, bohaterowie oraz „wstawki filozoficzne”, bardzo wiarygodnie wplecione w usta postaci i jednocześnie – choć często dotyczące kwestii oczywistych – to przedstawione interesująco i rozłożone wręcz na czynniki pierwsze, co pozwalało zachować świeżość spojrzenia.
W „Empuzjonie” fabuła kuleje i nie chodzi mi bynajmniej o to, że nie ma „akcji”. W takiej powieści wcale nie musi ona być. Miałam natomiast poczucie, że wręcz przeciwnie – za dużo się dzieje, za chaotycznie, za szybko – co zupełnie nie licowało z ogólnym przekazem, jaki próbowała wtłoczyć w głowy czytelników autorka, jakoby w Gorbersdorf panuje senna atmosfera.
Bohaterowie, w tym Mieczysław Wojnicz, niezbyt interesujący, zbyt mało ucharakteryzowani, nie budzący sympatii, po prostu sztuczni. Wskutek dosyć pobieżnego zaprezentowania postaci, dopiero pod koniec powieści zaczęłam rozróżniać kim jest pan August, a kim pan Lukas, a kim Frommer.
No i „wstawki filozoficzne”, coś na co liczyłam, będąc przekonaną, że „Empuzjon” będzie dyskusją z „Czarodziejską górą”, może uaktualnieniem tego niemieckiego dzieła, o które się wręcz aż prosi. I niby ta dyskusja jest, ale to jak rozmowa filozofa z fanatykiem. Tokarczuk wkłada w usta swoich bohaterów komunały, ich dysputy poprowadzone są w sposób nienaturalny, pojawiają się znikąd i tak samo nagle ustają. W dyskusje włącza się nawet gospodarz Opitz, zdawałoby się prosty chłop. Wszystko to brzmi sztucznie, i jakby „na siłę”, jakby przedmiot rozmów bohaterów w ogóle autorki nie interesował. Nie wiem, czy wynika to z niedostatków pisarki („Empuzjon” to pierwsza jej powieść jaką czytam),czy miał to być wyraz ironii, z jaką traktuje swoich męskich bohaterów, którzy każdą nieporadną dyskusję nad nalewką ostatecznie zawsze sprowadzają do tematu kobiet. I to, w gruncie rzeczy, jest znamienne, że Tokarczuk drwi z mizoginów, tych przemądrzałych mężczyzn, zapełniających całe literackie przestrzenie, w tym sanatorium w Davos, a jednocześnie sama w „Empuzjonie” fiksuje się na temacie toksycznej męskości, nie wychodząc poza ten wąski horyzont. Gdyby chociaż autorka próbowała zastanowić się nad tym zjawiskiem i jego przyczynami, jego wpływem i na kobiety i mężczyzn (w tym również tych binarnych, których jest przecież zdecydowana większość) zamiast wtłaczać do głowy czytelnikowi, że męskość w tradycyjnym wydaniu jest wyłącznie destrukcyjna, pomyślałabym, że Tokarczuk chce jednak podjąć tę dyskusję i nadać jakieś świeże spojrzenie kwestii, która aktualnie nurtuje nasze pokolenie. Zamiast powieści zadającej pytania i zmuszającej do myślenia, dostałam zestaw poprawnych odpowiedzi, typowy przykład netfliksacji kultury.
Żeby nie było, książkę doczytałam do końca, były momenty, które czytałam z zainteresowaniem. Plus za klimat, scenerię, momentami interesujące opisy, jakby kadry, wyrwane ze scenariusza filmu. Dosyć ciekawe zestawienie motywów: sanatorium, gdzieś na odludziu, w tle ciemny, tajemniczy las i góry, kosmopolityczne, zamknięte środowisko i wątki kryminału i horroru. Myślę, że osoby, które nie miały styczności z „Czarodziejską górą” mogą odebrać powieść bardziej przychylnie. Ja niestety oczekiwałam zdecydowanie czegoś więcej, zwłaszcza po noblistce.
Tokarczuk wpadła we własne sidła, tak odbieram „Empuzjon”. Sięgając po motywy z „Czarodziejskiej góry” nie mogła uniknąć porównania z pierwowzorem, a na tle powieści Manna, niestety „Empuzjon” wypada cieniutko, oj cieniutko.
więcej Pokaż mimo toW „Czarodziejskiej górze” wszystko zachowywało odpowiedni balans: fabuła, bohaterowie oraz „wstawki filozoficzne”, bardzo wiarygodnie wplecione w usta...
Empuzjon nie oczarował mnie tak jak wcześniejsze utwory Noblistki, które przeczytałem ( Prawiek i inne czasy, Czuły narrator). Kiedy zacząłem ją czytać ,w ubiegłym roku, doszły mnie wieści jakoby Empuzjon był plagiatem Czarodziejskiej góry, więc przeczytałem Czarodziejską górę. Do Czarodziejskiej mam zamiar powrócić. do Empuzjonu raczej nie będę miał czasu . Chociaż widać ,że Pani Olga
merytorycznie bardzo przygotowała się do tej książki to dla mnie czegoś w niej brakuje, tak jakby upiec makowiec bez oleju migdałowego. Opis na zewnętrznej okładce książki jest bardzo zachęcający , a książka mniej. Równocześnie możecie zapytać dlaczego 6/10 a nie 3/10. Jestem zadowolony jeżeli po obejrzeniu filmu lub przeczytaniu książki pozostanie w mojej głowie chociaż jedna złota myśl, cytat dzięki któremu będę pamiętać dzieło.Takimi złotymi myślami jest wypowiedź
jednego z bohaterów książki Augusta czym jest starość lub doktora Semperweissa na temat naszej niepełnowartowości. Są także inne ciekawe myśli, każdy musi odszukać swoje.Nie wiem czy tutaj można umieszczać cytaty , więc moje złote myśli przedstawie w cytatach .Czasami wydaje nam się , że wszystko wiemy ale dopiero po przeczytaniu np czym jest starość ( wypowiedź Augusta ) prawda dociera do naszego umysłu, więc bądźcie młodzi - przeczytajcie Empuzjon.
Empuzjon nie oczarował mnie tak jak wcześniejsze utwory Noblistki, które przeczytałem ( Prawiek i inne czasy, Czuły narrator). Kiedy zacząłem ją czytać ,w ubiegłym roku, doszły mnie wieści jakoby Empuzjon był plagiatem Czarodziejskiej góry, więc przeczytałem Czarodziejską górę. Do Czarodziejskiej mam zamiar powrócić. do Empuzjonu raczej nie będę miał czasu . Chociaż widać...
więcej Pokaż mimo toKsiazka trochę mnie rozczarowała i nie do końca potrafię sprecyzować dlaczego... Zacznę od pozytywów. Tym razem mamy ciągłość fabuły, co jest pewną odmianą po 'Biegunach' i 'Dom dzienny, dom nocny'. Za to brakuje mi tej niewymuszonej elegancji języka, która urzekła mnie w tych dwóch poprzednich książkach. 'Empuzjon' jest nadal jest ładnie napisany, ale brakuje pewnej lekkości. I mój główny zarzut: w fabule za dużo się dzieje. Mamy historię dzieciństwa Mieczysława, mamy jego życie w sanatorium i dość skąpo opisaną jego przemianę. Do tego mamy wątek kryminalny, który zamienia się w metafizyczny, ale bez większych szczegółów, pozostawiając za dużo miejsca na domysły. Do tego rozmowy, głównie o kobietach, które same w sobie są świetne, ale czuć, że miały się tu znaleźć, jako te 'ponadczasowe', idealnie pasujące także do naszych czasów. Sprawia to wrażenie, że wszystkie te płaszczyzny w narracji zostały poruszone, splecione ale niewyeksploatowane. Pozostawiło to we mnie uczucie niedosytu graniczącego z wrażeniem niewykorzystanego potencjału.
Powieść dobra, ale temu skromnemu czytelnikowi czegoś w niej zabrakło.
Ksiazka trochę mnie rozczarowała i nie do końca potrafię sprecyzować dlaczego... Zacznę od pozytywów. Tym razem mamy ciągłość fabuły, co jest pewną odmianą po 'Biegunach' i 'Dom dzienny, dom nocny'. Za to brakuje mi tej niewymuszonej elegancji języka, która urzekła mnie w tych dwóch poprzednich książkach. 'Empuzjon' jest nadal jest ładnie napisany, ale brakuje pewnej...
więcej Pokaż mimo toAni mnie to porwało, ani rzuciło na kolana. Taka powieść którą czyta sie dla czytania ale bez większego efektu wow.
Ani mnie to porwało, ani rzuciło na kolana. Taka powieść którą czyta sie dla czytania ale bez większego efektu wow.
Pokaż mimo toAutorka czerpie z Manna garściami. Można nawet odnieść wrażenie, że tworzy swoją wersje "Czarodziejskiej Góry". Nawet gdyby była tak dobra jak on - nie mówię, że nie jest, nie mi to oceniać - to nie jest to dobre posunięcie. Niemniej dobrze mi się czytało. Nie rozumiem tylko po co na końcu tłumaczy się z poglądów bohaterów w książce. Są dwie opcje, jedna, że chce podkreślić mizoginistyczne poglądy w minionych wiekach, również wśród uznanych twórców. Trochę wątpię, bo było by to bardzo płytkie i nawet. trochę obrażało inteligencję czytelników. Druga opcja to, że chce zapobiec klasyfikowaniu książki jako mizoginistycznej, seksistowskiej, antykobiecej itp. Druga opcja wydaje się bardziej logiczna, zwłaszcza, że cenzurowanie książek, wpisywanie ich na listę zakazanych ostatnio stało się "modne". Pominąwszy ten niesmaczny kęs na końcu to bardzo polecam.
Autorka czerpie z Manna garściami. Można nawet odnieść wrażenie, że tworzy swoją wersje "Czarodziejskiej Góry". Nawet gdyby była tak dobra jak on - nie mówię, że nie jest, nie mi to oceniać - to nie jest to dobre posunięcie. Niemniej dobrze mi się czytało. Nie rozumiem tylko po co na końcu tłumaczy się z poglądów bohaterów w książce. Są dwie opcje, jedna, że chce podkreślić...
więcej Pokaż mimo to