Bardzo miło spędziłam czas przy "Berku". Mimo poruszania trudnych i kontrowersyjnych tematów powiedziałabym, że jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna. Sama jestem zaskoczona tym, jak odebrałam tę książkę. Wydaje mi się, że "Berek" jest trochę jak kalejdoskop - jest w nim tyle wątków, że w zależności od nastawienia czytelnika można różnie powieść odebrać. Oczywiście, na pierwszym planie jest homoseksualizm Pawła i jego walka z "moherową" Anną. Ale to tylko pierwsze wrażenie...
Bo Paweł jest i irytująco egoistyczny i rozczulająco nieporadny w stosunkach z innymi ludźmi. Skrzywdzone dziecko szukające miłości. I to jego zagubienie przypomniało mi kilka dziewczyn, które znałam, znam...
Natomiast chylę czoła przed panem Szczygielskim za postać Anny Lewandowskiej - po prostu mistrzostwo świata! Autor znakomicie ukazał to specyficzne podejście do wiary, jakie wyznaje duża część starszych osób. No i świetnie ukazał także specyfikę Służby Zdrowia.
Ale chyba największe wrażenie zrobił na mnie wątek Anny i jej córki Małgosi. Ich wzajemne relacje są skomplikowane i naznaczone z jednej strony wielką miłością matki do córki, z drugiej wrogością córki w stosunku do matki. Małgosia chce być samodzielna, chce być po prostu dorosła, Anna chce córkę do siebie przywiązać, bo wydaje jej się, że tylko ona wie, co może jej dziecko uszczęśliwić.
Oczywiście jest parę rzeczy, które nie do końca w tej powieści odpowiadały - momentami było zbyt landrynkowo...Ale w końcu wszystkie elementy jakoś tak zgrabnie się poukładały, dając całkiem interesującą całość.
Myślę, że warto "Berka" przeczytać, żeby po prostu samemu wyrobić sobie zdanie na jego temat.

Bardzo miło spędziłam czas przy "Berku". Mimo poruszania trudnych i kontrowersyjnych tematów powiedziałabym, że jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna. Sama jestem zaskoczona tym, jak odebrałam tę książkę. Wydaje mi się, że "Berek" jest trochę jak kalejdoskop - jest w nim tyle wątków, że w zależności od nastawienia czytelnika można różnie powieść odebrać. Oczywiście, na...