rozwińzwiń

Bądź zdrowa, Lizbono

Okładka książki Bądź zdrowa, Lizbono Ana Veloso
Okładka książki Bądź zdrowa, Lizbono
Ana Veloso Wydawnictwo: Świat Książki literatura obyczajowa, romans
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Lebwohl, Lisboa
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2010-06-16
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-247-2025-5
Tłumacz:
Magdalena Jatowska
Tagi:
romans literatura dla kobiet uczucia
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
42
17

Na półkach:

Nigdy nie nudziłam się bardziej, niż podczas czytania tejże książki. Musiałam się zmuszać do czytania. Ciekawie zapowiadająca się historia Juju i Fernanda okazała się bezbarwna, nawet nie można nazwać jej ciekawą. Juju to denerwująca baba, a Fernando nie lepszy od niej buc. Podobnie postać Laury taka nijaka, niby sympatyczna, a zarazem mało atrakcyjna. Jedynie Ricardo i Marisa ratują nieco całokształt. Ich historię czyta się chętnie i przyjemnie. Jednym słowem książka o niczym takie ot przeskakiwanie sobie od jednego wątku do drugiego bez zagłębiania się w konkrety.

Nigdy nie nudziłam się bardziej, niż podczas czytania tejże książki. Musiałam się zmuszać do czytania. Ciekawie zapowiadająca się historia Juju i Fernanda okazała się bezbarwna, nawet nie można nazwać jej ciekawą. Juju to denerwująca baba, a Fernando nie lepszy od niej buc. Podobnie postać Laury taka nijaka, niby sympatyczna, a zarazem mało atrakcyjna. Jedynie Ricardo i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
333

Na półkach: , ,

Zaczęłam czytać tę książkę jakoś w październiku 2022, jest maj 2023.... chyba nic więcej nie trzeba dodawać. Kupiona 8 lat temu na wyprzedaży stała na półce aż w końcu się doczekała - przeczytałam. Było ciężko, codziennie dzielnie męczyłam chociaż po jednej stronie żeby tylko dobrnąć jakkolwiek do tego końca.
Nie potrafię znaleźć chyba niczego co by mi się w tej książce podobało. Gdybym została zapytana o czym jest, odparłabym, że o wielopokoleniowej rodzinie i to tyle, bo fabuły w tym nie ma żadnej a ta 'tajemnica skrywana przez lata' była śmiechu warta, naprawdę. Kompletnie nie polecam.

Zaczęłam czytać tę książkę jakoś w październiku 2022, jest maj 2023.... chyba nic więcej nie trzeba dodawać. Kupiona 8 lat temu na wyprzedaży stała na półce aż w końcu się doczekała - przeczytałam. Było ciężko, codziennie dzielnie męczyłam chociaż po jednej stronie żeby tylko dobrnąć jakkolwiek do tego końca.
Nie potrafię znaleźć chyba niczego co by mi się w tej książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
57

Na półkach:

Sięgnęłam po tę książkę bo ma przeciętny tytuł i okładkę sugerującą romansidło a ja właśnie czegoś takiego w tamtej chwili potrzebowałam. Po pierwszym rozdziale miałam wrażenie że książka mi przypomina inną czytaną jakieś 10 lat temu. Po kolejnym już wiedziałam że to jest właśnie tamta książka. Przypomniałam sobie że mi się bardzo podobała dlatego uznałam że przeczytam ją ponownie. Nie zawiodłam się.
Książka ma coś w sobie pociągającego ale nie wiem jak to nazwać. Może jest to atmosfera albo to że bohaterowie mają wady i zalety. Na pewno plusem jest że nie wciska nam się kitu że możesz być kim chcesz istnieją bariery nie do pokonania, a to co chcesz możesz osiągnąć inną drogą jeśli wogle jakąś.
Minusem jak zwykle dla mnie były stosunki. Za długie i za bardzo sugerujące pozycję niskich lotów.
Co do błędów w książce to w kilku miejscach były pomylone imiona Ricarda z Fernandem i nie to w tych przypadkach nie było celowe. Zastanawiam się kto w tym przypadku zawinił: autorka czy tłumacz.
Ze względu że ponownie czytałam tę książkę to ożyły wspomnienia towarzyszące mi podczas poprzedniego czytania. Dobrze sobie przypomnieć poprzednie życie.

Sięgnęłam po tę książkę bo ma przeciętny tytuł i okładkę sugerującą romansidło a ja właśnie czegoś takiego w tamtej chwili potrzebowałam. Po pierwszym rozdziale miałam wrażenie że książka mi przypomina inną czytaną jakieś 10 lat temu. Po kolejnym już wiedziałam że to jest właśnie tamta książka. Przypomniałam sobie że mi się bardzo podobała dlatego uznałam że przeczytam ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
67

Na półkach:

Książka, którą pokochałam za wielowątkowość, ogrom przeróżnych bohaterów. Zarówno tych bliskich mojemu sercu jak i tych których decyzje mocno mną targały. Jedna z niewielu powieści, gdzie do ostatniej strony byłam w napięciu, kto i w jakich okolicznościach rozwikła rodziną tajemnicę.
Cztery pokolenia - już na pierwszej stronie mamy drzewo genologiczne dwóch rodzin i możemy czekać narodzin kolejnych dzieci. A mimo wszystko autorka, każdą postać urealniła, dała jej wady i zalety. Stworzyła wyrachowaną i nieczułą Juju, pewną siebie i swoich decyzji Laurę oraz jej partnera Jacoba, ekscentrycznego Ricarda, ciepłą i mądrą Marisę - a przy tym bardzo atrakcyjną.
Pomimo złego samopoczucia i gorączki książka ta dała mi moc wiary, że jest ktoś, kto nas kocha, rozumie, a śmierć może pojawić się w każdym momencie - nie koniecznie przy wykonywaniu akrobacji w samolocie.
A pasje, którymi są obdarzeni bohaterowie utwierdzają mnie w przekonaniu, że marzenia należy spełniać i wierzyć w ich sens.

Bardzo polecam

Książka, którą pokochałam za wielowątkowość, ogrom przeróżnych bohaterów. Zarówno tych bliskich mojemu sercu jak i tych których decyzje mocno mną targały. Jedna z niewielu powieści, gdzie do ostatniej strony byłam w napięciu, kto i w jakich okolicznościach rozwikła rodziną tajemnicę.
Cztery pokolenia - już na pierwszej stronie mamy drzewo genologiczne dwóch rodzin i możemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: ,

Są książki, które zawierają w sobie część duszy autora, który przelewa na ich karty swoje wspomnienia, przeżycia, marzenia lub, co bardziej prawdopodobne, zasłyszane opowieści bliskich czy przypadkiem napotkanych osób. Ana Veloso w swoich utworach przemyca miłość do ojczyzny, czyniąc ją głównym miejscem akcji lub drugorzędnym tłem. W "Woalu" zachwyca, umiejętnie łącząc kulturę Indii i Portugalii, skupiając się na kolonialnej Goa i jej mieszkańcach. Jaka jest jej kolejna książka, którą udało mi się przeczytać?
"Bądź zdrowa, Lizbono" opowiada o losach trzech pokoleń wywodzących się z ciepłego południa Portugalii na przestrzeni XX wieku. Tak, można rzec, że to saga rodzinna, lecz skomplikowana, o wielu zakamarkach i labiryntach, o których główni bohaterowie dowiadują się po kilkudziesięciu latach. Czytelnik ma okazję obserwować ich dorastanie, od dziecka aż po grób, widzieć wpływ otoczenia i zwyczajów na podejmowanie decyzje i ich konsekwencje, nie zawsze dobre, towarzyszyć w dobrych i złych chwilach, być świadkiem momentów załamania i radości, chwil intymnych i bardziej oficjalnych. Dzięki bezstronnemu narratorowi można poznać myśli bohaterów, ich świat wewnętrzny, bogaty, złożony, różnorodny. I to jest piękne.
Ana Veloso przedstawia nam całą panoramę ówczesnego społeczeństwa. Od małego, nic nieznaczącego rolnika po wielkiego pana, właściciela latyfundium, od konserwatywnego mieszkańca wsi po swobodnego mieszczanina, od komunisty po demokratę, od człowieka religijnego po totalnego bezbożnika, od szarej myszki po najpospolitszego drania, od szpicla i donosiciela po generała wojsk, od brazylijskiego emigranta po niemieckiego Żyda uciekającego przed wojną. Mamy wgląd w cały przekrój, nie pozostając przy tym obojętnym. Bohaterowie "Bądź zdrowa, Lizbono" są żywymi ludźmi, z krwi i kości, z trudną przeszłością o skomplikowanych charakterach, masą doświadczeń. Autorka nie bawi się w schematy. Zaskakuje znajomością ludzkiej psychiki. Chociaż, jedynym schematem, który można jej zarzucić to powtórka losów matki i córki, zbieżność ich wyborów, podobne nastawienie, choć nie łączy je zbyt silna więź. Wydaje mi się, że Veloso chce przy tym podkreślić znaczenie więzów krwi i przeznaczenie.
Największą sympatię spośród postaci książki wzbudza we mnie Fernando i Mariana. Ona jest siostrą jednej z głównych bohaterek. Ciepła, troskliwa, bezpośrednia, ciekawa i bystra, choć nieliczni to dostrzegają. Udowadnia, że pozory mogą mylić. To rodzina jest dla niej najważniejsza, jej dobro. Miłość ją napędza i uskrzydla. Mariana to wzór dobrej przyjaciółki, siostry, matki i żony. Kogoś, kogo chciałoby się mieć przy sobie w trudnych chwilach, gdy szuka się pocieszenia i ostoi, domu. A kim jest Fernando? Głównym bohaterem, szaleńczo zakochanym w Juju, dziewczynie z wyższych sfer, choć sam wywodzi się z chłopstwa. To nie tylko mężczyzna o zniewalającym spojrzeniu zielonych oczu, lecz przede wszystkim niezwykły umysł, przed którym przedmioty ścisłe nie mają tajemnic. Genialny konstruktor, matematyk. Zawsze rzeczowy i twardo stąpający po ziemi, wierny swoim zasadom, lojalny, godny zaufania, pełen żaru i pasji, szczerze oddany rodzinie. Gotowy do poświęceń, walki z uprzedzeniami, dążący do spełnienia marzeń. Mężczyzna, za którym niejedna kobieta przeszłaby pół świata. Ale nie Juju, której oddał swoje serce, która niejednokrotnie stawia go w trudnej sytuacji, zmusza do niebywałych wyborów. Czego to człowiek nie zrobi dla miłości?
Prawdziwym czarnym charakterem Veloso uczyniła Paulo, wnuka Juju. Wredna szumowina, gotowa utopić w łyżce wody własną matkę, byle tylko odnieść korzyść. Sprzedawczyk, szpicel, donosiciel, tajny współpracownik PIDE (coś na kształt KGB czy naszego UB). Nie ma wyrzutów sumienia, szantażuje kogo i jak się da, tortury przynoszą mu niemałą satysfakcję. Wyrachowany od dziecka. Z wiekiem to mu się tylko nasila.
Wątki historyczne poruszone w książce takie jak: zmiana władzy w Portugalii, reżim Salazara, obydwie wojny światowe czy lot na księżyc są tylko delikatnie zarysowane. To tło dla fabuły książki, ale ważne, które wpływa na losy bohaterów. Veloso nie zarzuca czytelnika zbędnymi szczegółami. Ona tylko sygnalizuje pewne fakty. I chwała jej za to. Kto zaciekawiony, sam zgłębi temat. Reszta przejdzie nad tym do porządku dziennego. Świetna równowaga.
Autorka nie ucieka przed trudnymi tematami jak: nieślubna ciąża, samotne wychowywanie dziecka, uzależnienie od alkoholu czy hazardu, fanatyzm religijny, nietolerancja, rozwarstwienie społeczne, trudne relacje rodzinne, swobodne zwyczaje seksualne, homoseksualizm w XX wieku, wojny kolonialne. Podobnie jak w przypadku wątków historycznych tu również Veloso wykazuje się wyczuciem smaku. Nie ma tu przejaskrawień, treści są wyważone. Żaden wątek nie przejmuje dominacji nad pozostałymi. Każdy jest ciekawy i dobrze przedstawiony.
Powieść prowadzi trzecioosobowy narrator. Posługuje się lekkim i prostym językiem. Opisy są plastyczne i przenoszą czytelnika do innego świata, dzięki czemu czytelnik może zwiedzać XX-wieczną Lizbonę, portugalskie winnice, gorące i rolnicze południe, chłopskie i pańskie domy. Dialogi są naturalne, jakby żywcem wyjęte z naszej rzeczywistości. To sprawia, że powieść czyta się szybko i płynnie. Stylowi autorki nic nie można zarzucić. Ma sporą wyobraźnię, dzięki której może wykorzystać swą wiedzę i tworzyć nowe historie.
Polskie wydanie "Bądź zdrowa, Lizbono" ma ponad 520 stron, znajduje się w nim kilkanaście drobnych literówek, lecz niewybaczalnym jest mylenie imion bohaterów. W kilku sytuacjach Ricardo zostaje nazwany przez narratora Fernandem. Jest to jednoznaczna pomyłka tłumacza lub redaktora. Kontekst sytuacji jasno wskazuje na młodszego mężczyznę. Jak zdanie po zdaniu można zmienić imię? I nie, nie ma tu mowy o pomyłce schorowanej Mariany. Takie błędy niepotrzebnie wytrącają z równowagi.
Do autorki mam tylko jeden zarzut, a mianowicie, głównych bohaterów, Fernanda i Julianę od połowy książki zaczyna traktować nieco obcesowo, poświęcając im coraz mniej uwagi. To właśnie ich poznajemy na samym początku, z nimi się zżywamy i mamy nadzieję na więcej. Im dalej biegnie fabuła, tym ich mniej. Młodsze pokolenia przejmują schedę, lecz starszym też należy się szacunek. Im starszy bohater, tym więcej może nauczyć czytelnika, bo ma większe doświadczenie życiowe, ciekawsze przemyślenia, dojrzalsze podejście do różnych spraw. Śmierć kobiety jest potraktowana po macoszemu. Nie wiadomo jak reaguje na to jej rodzina, jak wygląda pogrzeb. Podobnie ma się sprawa z życiem Fernanda na emeryturze w Alentejo. Przydałoby się więcej szczegółów, anegdot. I nie byłoby to przegadanie książki, lecz dodanie jej wartości.
"Bądź zdrowa, Lizbono" Any Veloso jest powieścią o życiu, dosłownie i w przenośni. Oczami XX-wiecznych Portugalczyków widzimy powolny upadek jednej z kolonialnych potęg. Obserwujemy wpływ światowych wydarzeń na życie mieszkańca prowincji, choćby w cenach żywności i podstawowych produktów. Poznajemy intrygi i waśnie rodzinne zwykłych ludzi, tak nam bliskich. Mamy możliwość wniknięcia w ich życie, poznanie rządzących nimi pobudek i pragnień. Veloso pokazuje nam jak jedna decyzja może wpłynąć na losy całych pokoleń. Daje też sygnał, żeby się nie poddawać i kierować się swoim zdaniem, nie zawsze licząc się z opinią otoczenia, "bo co inni powiedzą". To nasze życie, a nie tej reszty. Nikt go za nas nie przeżyje, nikt za nas nie będzie cierpiał ani śmiał się. Warto być sobą i wyzwolić się z okowów społecznego schematu, tak jak robi to Laura i Ricardo. Warto walczyć o swoje marzenia, realizować pasje, znaleźć cel i sens istnienia. Pieniądze to nie wszystko jak pokazuje życie Juju. One nie zapełnią samotności i pustki. One mogą pomóc, ale nie są najważniejsze.
Veloso ma dar opowiadania trudnych historii w plastyczny i przykuwający uwagę sposób. Jej powieść "Bądź zdrowa, Lizbono", tak jak "Woal", zahipnotyzowała mnie i jeszcze długo zostanie w mojej pamięci. Sądzę, że to książka godna polecenia i warta przeczytania. Otwiera oczy.
https://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2021/03/87-w-poszukiwaniu-wiosny-czyli-podroz.html

Są książki, które zawierają w sobie część duszy autora, który przelewa na ich karty swoje wspomnienia, przeżycia, marzenia lub, co bardziej prawdopodobne, zasłyszane opowieści bliskich czy przypadkiem napotkanych osób. Ana Veloso w swoich utworach przemyca miłość do ojczyzny, czyniąc ją głównym miejscem akcji lub drugorzędnym tłem. W "Woalu" zachwyca, umiejętnie łącząc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1465
114

Na półkach: ,

Bleee. Kolejne romansidło. I to jeszcze w stylu podłej knajpy reklamującej się sloganem "Obiady jak u mamy". Ogrzewane schaboszczaki nie są moim ulubionym daniem.

Bleee. Kolejne romansidło. I to jeszcze w stylu podłej knajpy reklamującej się sloganem "Obiady jak u mamy". Ogrzewane schaboszczaki nie są moim ulubionym daniem.

Pokaż mimo to

avatar
85
28

Na półkach:

Sięgnęłam po tę powieść z dwóch powodów. Po pierwsze miejsce akcji - pochłaniam wszystko, czego tłem jest półwysep Iberyjski. Po drugie, przeczytałam inną powieść autorki - Woal więc liczyłam na podobne, przyjemne doznania, i nie zawiodłam się. Początkowo momentami powieść jest trochę ''przegadana", główni bohaterowie nieco infantylni i naiwni (czy Fernando naprawdę nigdy nawet nie zastanowił się, że Laura może być jago córką, zaś Ricardo wnukiem?). Niemniej, spędziłam przy tej powieści miło czas. Mogłoby pojawić się więcej opisów urokliwych zakątków Lizbony, ale cóż, poszukam tego w innych książkach :)

Sięgnęłam po tę powieść z dwóch powodów. Po pierwsze miejsce akcji - pochłaniam wszystko, czego tłem jest półwysep Iberyjski. Po drugie, przeczytałam inną powieść autorki - Woal więc liczyłam na podobne, przyjemne doznania, i nie zawiodłam się. Początkowo momentami powieść jest trochę ''przegadana", główni bohaterowie nieco infantylni i naiwni (czy Fernando naprawdę nigdy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
690
660

Na półkach: ,

Zawsze obiecywałem sobie wrócić do tej sagi rodzinnej, która dawno temu skradła moje serduszko. Uwielbiałem takie ckliwe opowieści kilkupokoleniowe i coś z tamtych lat pozostało we mnie do dzisiaj.
Portugalia na początku XX wieku. Historia biednego, młodego i ambitnego Fernando oraz bogatej panienki z zamożnego majątku Juju. Młodzieńcza miłość bez perspektyw, zakazane uczucie, które trwało przez całe dorosłe życie. Autorka świetnie kreśli ówczesne społeczeństwo i zmiany zachodzące przez ponad siedemdziesiąt lat w Portugali. Książka obfituje w burzliwe historyczne wydarzenia przeplatane historią dwóch rodów.
„Bogate dzieci nigdy nie zrozumieją, dlaczego biedne dzieci wolą twardy chleb niż obietnice świeżego”
Ujęła mnie historia biednego chłopca, który umiał przyjąć swój los nie sięgają po gwiazdy. Związek pełen farsy, by utrzymać pozory normalnej rodziny. Małżeństwo istniejące tylko na papierze, by nie zaszkodzić interesom rodzinnym.
Tajemnica trwająca pół wieku.
„Rozeszli się znaleźli w różnych światach, poczynili odmienne plany na przyszłość, całowali inne osoby.”
Długo zostałem myślami w Alentejo, podziwiałem miejsce, w którym rosną dęby korkowe, spacerowałem z bohaterami po rozległej winnicy. Widziałem początki lotnictwa w czasie pierwszej wojny światowej. Słyszałem echa wojennej zawieruchy w Europie i kibicowałem młodemu pionierowi portugalskiego lotnictwa w karierze wojskowej. Byłem świadkiem trzydziestoletniej dyktatury Salazara.
Spacerowałem ulicami Lizbony, która w tamtych latach nie była jeszcze miastem turystycznym. Przyglądałem się młodym pokoleniom dwóch rodów i z uśmiechem na twarzy towarzyszyłem młodym ludziom, których myśli krążyły tylko wokół nich samych i ich miłosnych dramatów.
Bądź zdrowa, Lizbono to dobrze scharakteryzowane postacie, które wciągają w klimat tej powieści już od samego początku. Czyta się świetnie, naprawdę ciekawa historia z głęboko przemyślanym pomysłem. Podoba mi się mnogość wątków pobocznych, która znakomicie wtapia się w całość opowieści. Saga wielopokoleniowa napisana jest ciepło, chwilami dramatycznie, ale nie brak nostalgii i skrywanej tajemnicy, która dopiero w trzecim pokoleniu ujrzy światło dzienne. Jak na romans przystało są tu sceny miłosne, zdrady, łzy. Młodzieńcze zauroczenie, które nie mija, trwa i przeradza się w głębokie uczucie. Odwieczna walka serca, które kocha i rozumu, który odradza. Jest też śmierć, która przychodzi tak po prosu jak nieproszony gość.

Zawsze obiecywałem sobie wrócić do tej sagi rodzinnej, która dawno temu skradła moje serduszko. Uwielbiałem takie ckliwe opowieści kilkupokoleniowe i coś z tamtych lat pozostało we mnie do dzisiaj.
Portugalia na początku XX wieku. Historia biednego, młodego i ambitnego Fernando oraz bogatej panienki z zamożnego majątku Juju. Młodzieńcza miłość bez perspektyw, zakazane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
36

Na półkach:

Kolejna świetna powieść tej autorki.

Kolejna świetna powieść tej autorki.

Pokaż mimo to

avatar
851
691

Na półkach: , ,

Czekała na przeczytanie 3 lata. Nie powinna.
Ciepła, zwyczajna opowieść rodzinna. Siedemdziesiąt lat życia zamkniętych w słowa, które czytając powoli uwalniamy.
Wielka miłość, bo jak inaczej? Tajemnica, to też. Nienawiść, tak bywa wśród ludzi:( Zazdrość...
Saga, pokolenia, pochodzenie, pieniądze i bieda. Portugalia, a jednak opisany cały świat. Wszystkie rodziny mają swoją historię, dobrą i smutną.
Ta historia towarzyszyła mi przez kilka wieczorów. Pochłonęła wolny czas.
On chłopak z ubogiej rodziny, ona panienka z dobrego/bogatego domu. Rozdzieleni przez różnice społeczne, całe życie spędzili razem.
Dzieci, które tak bardzo chcą się różnić od rodziców i dziadków, a popełniają te same głupstwa czy błędy. Fizycznie także łudząco do nich podobni.
To rzeczywistość się zmienia. Ludzie pozostają tacy sami. Zawsze. Lata to tylko czas i liczby. Ludzkie uczucia pozostają takie niezmienne.
Polecam 10/10

Czekała na przeczytanie 3 lata. Nie powinna.
Ciepła, zwyczajna opowieść rodzinna. Siedemdziesiąt lat życia zamkniętych w słowa, które czytając powoli uwalniamy.
Wielka miłość, bo jak inaczej? Tajemnica, to też. Nienawiść, tak bywa wśród ludzi:( Zazdrość...
Saga, pokolenia, pochodzenie, pieniądze i bieda. Portugalia, a jednak opisany cały świat. Wszystkie rodziny mają swoją...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    495
  • Chcę przeczytać
    382
  • Posiadam
    176
  • Ulubione
    17
  • Teraz czytam
    9
  • 2012
    4
  • 2019
    4
  • Romans
    3
  • Powieść obyczajowa
    3
  • Obyczajowe
    3

Cytaty

Więcej
Ana Veloso Bądź zdrowa, Lizbono Zobacz więcej
Ana Veloso Bądź zdrowa, Lizbono Zobacz więcej
Ana Veloso Bądź zdrowa, Lizbono Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także