Zapach kwiatów kawy

Okładka książki Zapach kwiatów kawy Ana Veloso
Okładka książki Zapach kwiatów kawy
Ana Veloso Wydawnictwo: Świat Książki Cykl: Zapach kwiatów kawy (tom 1) literatura piękna
608 str. 10 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Zapach kwiatów kawy (tom 1)
Tytuł oryginału:
Der Duft der Kaffeeblüte
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2015-07-02
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
608
Czas czytania
10 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379438525
Tłumacz:
Magdalena Jatowska, Danuta Fryzowska, Monika Gajowa, Norbert Łukomski
Tagi:
romans XIX wiek Brazylia niewolnictwo
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
435 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
423
423

Na półkach:

Kilka lat temu oczarowała mnie powieść "Woal" Any Veloso, niemieckiej pisarki, która kilka lat mieszkała w Brazylii. Od tamtej pory z przyjemnością dawkuję sobie jej powieści.

II połowa XIX w., Rio de Janeiro i okolice.
17-letnia Vitoria da Silva, córka wpływowego barona kawowego, mieszka z rodzicami w rodzinnej posiadłości o nazwie Boavista. Jej matka od lat uskarża się na złe samopoczucie, więc Vita niejako pełni rolę pani domu, sprawując kontrolę nad niewolnikami pracującymi w domu, zleca przygotowania posiłków i przyjęć, a także przyucza się do prowadzenia rachunków domowych.
Jej uroda zachwyca wielu mężczyzn pretendujących do jej ręki. Vita zna jednak swą wartość i odrzuca kolejnych wielbicieli. Pewnego dnia poznaje przyjaciela swojego brata - Leona Castro, dobrze zapowiadającego się dziennikarza i przeciwnika niewolnictwa w Brazylii. Jego poglądy stoją w sprzeczności z interesami ojca Vity, więc młodzi spotykają się potajemnie, by dać upust swemu zauroczeniu. Ta fascynacja i chęć dopięcia swego będzie Vitorię drogo kosztować w przyszłości.

Na kartach "Zapachu kwiatów kawy" Ana Veloso przekazuje czytelnikowi sporo historii Brazylii z okresu niewolnictwa i jego zniesienia. Opisuje też życie ludzi z różnych warstw społecznych.
Ale dla mnie to książka o wyzwaniu, jakim jest małżeństwo. Zarówno Vita, jak i jej matka wychodzą za mąż niejako z konieczności. Alma w młodym wieku zaszła w ciążę i by uniknąć hańby wychodzi za mężczyznę, którego nie kochała, a który zgodził się z nią ożenić. Alma musiała zmierzyć się nie tylko z brakiem miłości do swego męża, ale też z życiem z daleka od rodziny, którą zostawiła w Portugalii. Wyjazd do Brazylii był ocaleniem od ludzkich języków, ale też skazaniem na samotność i tęsknotę za niespełnioną miłością.
Vita jest inna niż matka. Ma mocny charakter, jest gwałtowna, mocno stąpa po ziemi i dopina swego. Małżeństwo stało się dla niej drogą do osiągnięcia celu. Ojciec nie chciał jej w tym pomóc, matka nawet nie chciała o tym słyszeć. Tymczasem Vita zdawała sobie sprawę, że niewolnictwo wkrótce zostanie zniesione i potęga ojca runie jak domek z kart. Miała pomysł na pomnożenie pieniędzy i tym samym zabezpieczenie rodziny, a małżeństwo dawało jej swobodę w działaniu. To niesamowite, jak dawna namiętność zamieniła się w nienawiść małżonków. Nawet jeśli któreś z nich nastawiało się na zmianę relacji, jedno słowo drugiego sprawiało, że chwila na rozejm pryskała. A jednak byli wobec siebie lojalni.

Ana Veloso snuje swoją powieść na wielu stronach. Czas poświęcony tej książce to delektowanie się fabułą i stwarzanym napięciem. Z jednej strony czytelnik chciałby wiedzieć, co dalej, a z drugiej - szkoda kończyć. To jak z pierwszym kubkiem kawy rano - chce się ugasić pragnienie, a jednocześnie żal sprofanować ten smak szybkim wychyleniem kubka 😉
Polecam!

Kilka lat temu oczarowała mnie powieść "Woal" Any Veloso, niemieckiej pisarki, która kilka lat mieszkała w Brazylii. Od tamtej pory z przyjemnością dawkuję sobie jej powieści.

II połowa XIX w., Rio de Janeiro i okolice.
17-letnia Vitoria da Silva, córka wpływowego barona kawowego, mieszka z rodzicami w rodzinnej posiadłości o nazwie Boavista. Jej matka od lat uskarża się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
18
17

Na półkach: ,

Urzekająca.

Urzekająca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
33
32

Na półkach:

Piękna powieść. Autorka tak barwnie i umiejętnie maluje przed czytelnikiem obraz Brazylii u schyłku XIX wieku, tak porywająco opisuje bujna przyrodę, dostatnie życie plantatorów kawy, Rio de Janeiro, kwestię niewolnictwa, zmianę ustroju w kraju, że nie sposób się oderwac. Powieść jest wielowątkowa, widzimy świat nie tylko oczami bogatej warstwy społecznej, ale też czarnoskórych niewolników. Mamy tu też słodko gorzki wątek miłosny. Dla mnie kopalnia wiedzy o samej Brazylii i świetna rozrywka w dobrym stylu.

Piękna powieść. Autorka tak barwnie i umiejętnie maluje przed czytelnikiem obraz Brazylii u schyłku XIX wieku, tak porywająco opisuje bujna przyrodę, dostatnie życie plantatorów kawy, Rio de Janeiro, kwestię niewolnictwa, zmianę ustroju w kraju, że nie sposób się oderwac. Powieść jest wielowątkowa, widzimy świat nie tylko oczami bogatej warstwy społecznej, ale też...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
213
35

Na półkach:

Ależ się wynudziłam. A zapowiadała się interesująco, a po tem nuuuda.

Ależ się wynudziłam. A zapowiadała się interesująco, a po tem nuuuda.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
529
35

Na półkach:

Bardzo fajna

Bardzo fajna

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
83
83

Na półkach:

Brazylia, kawa, miłość, piękna bohaterka, ciut tragedii, ciut dramatyzmu, odrobina łez, morze emocji - wszystko zmieszać i powstała ta powieść. Może nie jest mega wciągająca, brakuje wartkiej akcji, są przydługie opisy, nużące wątki, ale na jesienne, chłodne wieczory warto sięgnąć po tą książkę.

Brazylia, kawa, miłość, piękna bohaterka, ciut tragedii, ciut dramatyzmu, odrobina łez, morze emocji - wszystko zmieszać i powstała ta powieść. Może nie jest mega wciągająca, brakuje wartkiej akcji, są przydługie opisy, nużące wątki, ale na jesienne, chłodne wieczory warto sięgnąć po tą książkę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
17
10

Na półkach:

Choć autorka zahacza tutaj o ważny okres w Brazylii ,to sama historia Vity,która niestety nie wzbudziła mojej sympatii, po prostu nuży. Taki sobie harlequin,z wątkami pobocznymi,gdzie właśnie te wątki poboczne były bardziej interesujące ,niż miotanina głównej bohaterki,która sama nie wiedziała czego chce. Szkoda.

Choć autorka zahacza tutaj o ważny okres w Brazylii ,to sama historia Vity,która niestety nie wzbudziła mojej sympatii, po prostu nuży. Taki sobie harlequin,z wątkami pobocznymi,gdzie właśnie te wątki poboczne były bardziej interesujące ,niż miotanina głównej bohaterki,która sama nie wiedziała czego chce. Szkoda.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
42
17

Na półkach:

„Zapach kwiatów kawy” to jedna z tych powieści po skończeniu której odczuwa się pustkę w sercu, jakby coś przeminęło na zawsze. Jednocześnie wraz z końcem czuje się ulgę, że po pełnym napięcia oczekiwaniu poznało się zakończenie. W mojej opinii książka zasługuje na mocna 8, gdyby nie rozległe opisy, które niekiedy nużą, pokusilabym się na wystawienie porządnej 9. Vita zrobiła na mnie ogromne wrażenie i pomimo, iż nie mogłam się zgodzić z pewnymi jej decyzjami to jednak należy do kobiet które się podziwia. Natomiast Leon raz budzi sympatię raz złość jednak z czasem im bardziej się go poznaje tym bardziej daży się go uwielbieniem.

„Zapach kwiatów kawy” to jedna z tych powieści po skończeniu której odczuwa się pustkę w sercu, jakby coś przeminęło na zawsze. Jednocześnie wraz z końcem czuje się ulgę, że po pełnym napięcia oczekiwaniu poznało się zakończenie. W mojej opinii książka zasługuje na mocna 8, gdyby nie rozległe opisy, które niekiedy nużą, pokusilabym się na wystawienie porządnej 9. Vita...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: ,

Była kolonia portugalska, Brazylia, wyrosła na wielobarwne kulturowo państwo z niezwykłą mozaiką krajobrazów i narodowości. Prawdziwy tygiel wywodzący się z czasów kolumbijskich, gdy do obu Ameryk zaczęto ściągać całe rzesze niewolników z Afryki. Coś, co przyniosło światu wiele cierpienia, ale i przyczyniło się do powstania kultury latino.
Ana Veloso w "Zapachu kwiatów kawy" przenosi nas do XIX w., do Brazylii w okolice doliny Paraiby i Rio de Janeiro. Świat poznajemy poprzez obserwacje bogatych panów i niewolników. Te różnorodne perspektywy stanowią atut książki.
Fabuła toczy się wokół życia Vitorii de Silva, najmłodszej córki fazenderów, czyli wielkich baronów kawowych, którzy zarabiali krocie na uprawie tejże rośliny, jak również na niewolnictwie. Cały ówczesny system opierał się na darmowej sile roboczej. Vita, dorastała na wsi, uczona szacunku do pracy, dobrze wychowana, doceniająca dobrą służbę, ale i surowa w osądach, gotowa do poświęceń w imię rodziny, sumiennie wypełniająca swoje obowiązki. Zbiór cnót, ale... pozory czasem mylą. Takie życie byłoby nudne, więc od czasu do czasu warto je urozmaicić tańcami, drobnym przyjęciem wśród znamienitych gości. Czasem z wielkiego miasta z wizytą wpadał Pedro de Silva ze znajomymi, m.in. żydowskim prawnikiem Aaronem, lekarzem Joanem i abolicjonistą Leonem Castro. To właśnie te odwiedziny miały odmienić los całej rodziny, ponieważ między Leonem a Vitą zrodziła się wątła nić porozumienia, pomimo istotnych różnić w światopoglądzie, pochodzeniu i sposobie życia. I tu zaczęła się właściwa historia, która już toczy się wedle schematu długo i szczęśliwie na końcu, lecz z wielkimi przebojami po drodze, by nie było za nudno.
Sam zarys fabuły godny polecenia. Brazylia budząca się do decyzji o odrzuceniu niewolnictwa i dania wolności każdemu mieszkańcowi. Czytelnik ma możliwość obserwacji sposobu funkcjonowania fazend, traktowania niewolników, odmawiania im prawa do nauki (wiadomo, że ciemnotą łatwiej manipulować),pomiatania nimi i braku szacunku wobec ich ciężkiej pracy. Widać powolny upadek moralny kolonizatorów i ich potomków, stopniowe popadanie w pułapki bogactwa jak: alkoholizm i hazard. Upadek latyfundiów kawowych wymusza nowy sposób radzenia sobie z rzeczywistością całej rzeszy społeczeństwa. Zmienia się cały krajobraz Brazylii po uwolnieniu mas. Wsie pustoszeją i niszczeją, a miasta przeżywają oblężenie i stają się niebezpieczne po zmroku.
Jak już wspomniałam, świat obserwujemy oczami bogaczy i niewolników. Spośród bogaczy to przede wszystkim Vita i jej matka Alma oraz brat Pedro. Kobiety z wyższych sfer miały zarządzać domem, być dobrze wychowane i umieć poruszać się w towarzystwie, będąc ozdobą dla swego męża. Mimo wolności, pieniędzy i pozycji tak naprawdę miały ograniczony wybór, tj. mąż, klasztor lub staropanieństwo na łasce rodziny. Silne i samodzielne jednostki istniały, ale ciągle spotykały się z problemami i uprzedzeniami. Nie oszczędziło to nawet Vity. Natomiast mężczyzna był zobowiązany do utrzymywania rodziny oraz pomnażania majątku. Miał wolność, co do wybory swej kariery zawodowej i rozwijania talentów. Nie ograniczało go nic poza finansami. A jak to było z niewolnikami? Głównym narratorem w tej kwestii stał się Felix, domowy służący de Silvów, niemowa, ale bardzo inteligentny. Dzięki pomocy pewnego człowieka nauczył się czytać i pisać, a koleje jego losu pokazały, że ciężką pracą można naprawdę wiele osiągnąć. Soavista, fazenda Vitorii, słynęła z dobrego i łagodnego traktowania niewolników, jak w przypadku Luizy czy Zelii. Jednakże Veloso wspomniała, że były to wyjątkowe sytuacje, bo większość białych panów źle obchodziła się ze "swoją darmową siłą roboczą", nie traktując ich jak ludzi, lecz jak przedmioty bez uczuć (np. rozdzielając rodziny, sprzedając ich w różne zakątki kraju). Pośrodku tego układu pojawił się Leon Castro. To właściciel fazendy, którą uprawiali wolni Murzyni. Sam głosił poglądy abolicjonistyczne, najpierw przedstawiając całą sprawę w Brazylii, a potem w USA i Europie. To jak walka z wiatrakami, ale możliwa do wygrania. Castro podczas swoich podróży zauważył pewien paradoks. Brytyjczycy potępiali niewolnictwo w Brazylii, ale nie widzieli niczego złego w tym, że ich rodacy we własnym kraju ciężko pracowali za grosze, nie mogąc wyżywić rodziny, snując się po ulicach miast, a malutkie dzieci wykorzystywano jako tanią siłę roboczą w kopalniach. Stary Kontynent nie stanowił dobrego wzoru. Czarno-biały świat nie istniał. Zawsze pojawiały się szarości i wyjątki. Podział na panów i niewolników był tylko umowny do czasu aż stary układ kolonizatorów się posypał. Siły się zmieniły, świat ewoluował, a ludzie musieli się dostosować. I to właśnie jest siłą napędową tej książki. Ona obnaża czytelnikowi ten układ, pokazując jego uczestników z różnych stron.
Słabą stroną powieści są bohaterowie. Vita i Leon denerwują. Sami przeczyli swoim wartościom, czasem zachowowywali się jak rozkapryszone dzieci, nie do końca świadome tego, co robią. Dziewczyna na początku wydawała się dojrzała nad wiek, poważna, rozsądna, może i uparta, ale dążąca do celu, szczera, bezpośrednia i lojalna. Jednak im dalej, te cechy się w niej rozmywały. Stała się gwałtowna, wybuchowa, zimna, wyrachowana, czasem działająca wbrew logice i swoim postanowieniom. Zamiast dojrzeć, wróciła do bycia typową nastolatką. Umiejętność zarabiania dużych pieniędzy w jej przypadku nie była wyznacznikiem poziomu dorosłości. A Leon? Poważany dziennikarz, polityk, abolicjonista. W życiu prywatnym - dziecko, które łase było na żarty i to głupie, rzucał nieprzemyślanymi i raniącymi tekstami w stronę ukochanej. Swoim zachowaniem przeczył wyznawanym ideom. Vita i Leon dorównali sobie poziomem wzbudzanej irytacji u czytelnika i niedojrzałością.
Książka została napisana pięknym i plastycznym językiem. Opisy krajobrazów zachwycają i przenoszą na pola kawowe, pozwalają wdychać słodki aromat dzikiej przyrody, podziwiać zachody słońca, a nawet szalejące burze nad doliną Paraiby. Dialogi postaci są naturalne, pozbawione sztucznych frazesów. Jednak to nie ratuje przed schematycznością. To moja trzecia książka tej autorki i za każdym razem bohaterka to kobieta silna, musząca walczyć o swoje miejsce w społeczeństwie, przeżywająca perypetie miłosne, postawiona przed próbą samotnego wychowywania dziecka. Veloso stosuje tą samą konstrukcję, osadzając ją w innych realiach czasoprzestrzennych. Przedstawione epoki i problemy są ciekawe, ale schemat psuje wrażenie. To trochę jak odgrzewane kotlety. Za którymś razem przestają smakować i przydałoby się wprowadzić nieco urozmaicenia, może nowych przypraw?
"Zapach kwiatów kawy" porusza ważne problemy dot. m.in. niewolnictwa, próbie jego zniesienia oraz skutkach tego dla gospodarki Brazylii, obraz XIX-wiecznego społeczeństwa rodzącej się kultury latynoskiej, (np. muzyka, taniec capoeira),zmieniającej się mentalności i uwrażliwienia na kwestie równouprawnienia, pozycję i znaczenie kobiety w społeczeństwie. Pod tym względem to powieść godna polecenia, ale radzę uważać na schematyczność, która w pewnym momencie może znużyć. Książka na raz. Nie więcej.
https://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2021/03/88-ana-veloso-zapach-kwiatow-kawy-czyli.html

Była kolonia portugalska, Brazylia, wyrosła na wielobarwne kulturowo państwo z niezwykłą mozaiką krajobrazów i narodowości. Prawdziwy tygiel wywodzący się z czasów kolumbijskich, gdy do obu Ameryk zaczęto ściągać całe rzesze niewolników z Afryki. Coś, co przyniosło światu wiele cierpienia, ale i przyczyniło się do powstania kultury latino.
Ana Veloso w "Zapachu kwiatów...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
749
408

Na półkach:

Tło historyczne przysłoniło bohaterów...

Tło historyczne przysłoniło bohaterów...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    564
  • Przeczytane
    541
  • Posiadam
    155
  • Ulubione
    30
  • Teraz czytam
    9
  • Chcę w prezencie
    7
  • Ameryka Południowa
    6
  • 2018
    5
  • Audiobooki
    5
  • 2012
    4

Cytaty

Więcej
Ana Veloso Zapach kwiatów kawy Zobacz więcej
Ana Veloso Zapach kwiatów kawy Zobacz więcej
Ana Veloso Zapach kwiatów kawy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także