Anubis. Szkoda, że jest jego tak mało. Walt, w ogóle mi się nie spodobał. Domyślam się co będzie w Cieniu Węża z nimi, ale nie mogę się z tym pogodzić.

2 sprawa. (10 minut później) Okej nie mam 2 sprawy, bo interesuje mnie tylko kogo wybierze Sadie. (Niestety obu już ją pocałowało).

3 sprawa. Kocham Ra i jego chorą wiewióreczkę itp. Tak wiem, że to poważna sprawa. Walt zginie, bo w jego tysiąc raz pradziadek, czy ktoś tam, pokłócił się z kimś tam i chłopak zginie prawdopodobni bardzo niedługo. Dla mnie bomba. Niestety Sadie będzie szukać lekarstwa. Głupia. No to tyle. Mam nadzieję, że w 3 umrze, co pewnie się nie stanie, ale warto mieć marzenia.
A tak z innej beczki. Przygoda, którą odbywa Carter i Sadie (i Bes, ten to potrafi przestraszyć) jest pełna niespodzianek, zagadek, Seta, Rosjanina i samego Ra. Szkoda, że Apoppis i tak powstanie i cały ten cyrk pójdzie na marne, bo co może im dać chory psychicznie Ra. Właśnie! Nic.

Ta ja się zabieram za Cień węża, a Ognisty tron całuje i żegnam. Pa, pa!

Anubis. Szkoda, że jest jego tak mało. Walt, w ogóle mi się nie spodobał. Domyślam się co będzie w Cieniu Węża z nimi, ale nie mogę się z tym pogodzić.

2 sprawa. (10 minut później) Okej nie mam 2 sprawy, bo interesuje mnie tylko kogo wybierze Sadie. (Niestety obu już ją pocałowało).

3 sprawa. Kocham Ra i jego chorą wiewióreczkę itp. Tak wiem, że to poważna sprawa. Walt...