Po nocy spędzonej z pastorem Martinem, Cecylia Meiden, wnuczka Silje i Tengela, powraca do Danii, gdzie pracuje jako opiekunka dzieci króla Christiana. Powrót na królewski dwór to także ponowne spotkanie z Alexandrem Paladinem, mężczyzną, którego Cecylia pokochała, a który okazał się homoseksualistą. Alexander został oskarżony o romans z innym mężczyzną i grozi mu kara śmierci. W tym samym czasie okazuje się, że Cecylia jest w ciąży z żonatym pastorem. Aby nawzajem się uratować, przyjaciele zawierają umowę – postanawiają wziąć ślub i żyć w białym małżeństwie. Początkowo wydaje się być to prostym rozwiązaniem, jednak Cecylia wkrótce uświadamia sobie, że nadal darzy Alexandra miłością.

,,Grzech śmiertelny” stanie się chyba moim trzecim ulubionym tomem Sagi o Ludziach Lodu. Może to głupie, ale póki co najbardziej podobają się te części, które skupiają się na wątkach miłosnych. W tym przypadku kompletnie zauroczyły mnie relacje Alexandra i Cecylii, i to, że chociaż oboje walczyli z tym jak mogli, to cały czas o sobie myśleli. Z napięciem przewracałam strony, oczekując szczęśliwego zakończenia, którego byłam pewna. W pewnym momencie pojawia się też dość wyraźny wątek erotyczny, ale na szczęście Sandemu opisuje wszystko subtelnie i ze smakiem, a na pierwszym miejscu pozostaje więź duchowa między zakochanymi. Ale żeby nie było tak pięknie, jak zwykle gdzieś musi czaić się zło. Dowiemy się więcej o skłonnościach małego Kolgrima oraz poznamy odpowiedź na pytanie, który z wnuków Tengela został obdarzony piętnem Ludzi Lodu.

W tej części o wiele bardziej zostaje rozwinięty wątek historyczny dotyczący wojny trzydziestoletniej. Opisy działań wojennych i zachowań żołnierzy na polu bitwy sprawiają, że oprócz ,,magicznego” oblicza zła wynikającego z dziedzictwa Tengela Złego, poznamy też to bardziej ludzkie, uniwersalne. Znajdzie się też miejsce na dworskie intrygi na dworze króla Christiana.

,,Grzech śmiertelny” to kolejna porywająca historia o Ludziach Lodu. Chyba już nie muszę pisać, że jestem fanką tej serii? Może i niektóre rozwiązania są naiwne, ale to przecież baśń. Mroczna, ale baśń.

,, O, ty głupie serce! Jakie nieprzebrane pokłady nadziei w sobie nosisz!”

Po nocy spędzonej z pastorem Martinem, Cecylia Meiden, wnuczka Silje i Tengela, powraca do Danii, gdzie pracuje jako opiekunka dzieci króla Christiana. Powrót na królewski dwór to także ponowne spotkanie z Alexandrem Paladinem, mężczyzną, którego Cecylia pokochała, a który okazał się homoseksualistą. Alexander został oskarżony o romans z innym mężczyzną i grozi mu kara...