Proza z obserwatorium
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Prosa del observatorio
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1986-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1986-01-01
- Liczba stron:
- 46
- Czas czytania
- 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-08-00852-6
- Tłumacz:
- Zofia Chądzyńska
- Tagi:
- Cortazar literatura iberoamerykańska
Cortázar nie sypiący żartami jak z rękawa, pozbawiony ironii, pewnie przestałby być sobą, lecz oto mamy przed sobą inne zjawisko: nie przestając być sobą, jest otwarcie poetą, zasłuchanym w rytm frazy, w dźwięk słów. Pretekstem są tu naukowe interpretacje cyklu wędrówek węgorzy, symbol wyrywkowej i bezgranicznie pewnej siebie wiedzy, w sumie bezradnej i śmiesznej wobec ogromu opisywanych zjawisk i tajemnicy egzystencji. Tej tajemnicy usiłuje autor (poeta) dotknąć, splatając historię węgorzy z poszukiwaniami astronomicznymi XVIII-wiecznego maharadży Dżaj Singha, który dla swych badań wzniósł niewiarygodne, księżycowe budowle. Budowle te są same w sobie dziełem poetyckim, stąd zmagania Dżaj Singha z astronomią nabierają w oczach poety mistycznego niemal wymiaru, symbolizując otwartość, pełnię, połączenie Logosu z Erosem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 100
- 51
- 26
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
(...) wszystko czeka na taniec, jakiego nigdy żadna Isadora nie zatańczyła po tej stronie świata, trzeciego świata człowieka bez granic, brodzącego w historii, człowieka w przededniu samego siebie.
OPINIE i DYSKUSJE
Maleństwo, kruszynka, literacka pocztówka, broszurka - tym na oko jest "Proza z obserwatorium" pióra Julio Cortazara - lecz czym jest naprawdę? I to pytanie jest z serii tych z dziwną odpowiedzią: Czym zechcesz.
Mamy tu 47 stron, na których z tekstem walczą fotografie autora. Są to fotografie "z duszą", takie jak to kiedyś robiono, a jakich dziś nie robi się niemal wcale. Nie są idealne, nie są doskonałe, może nawet nie są przemyślane, ale są naturalne, prawdziwie i wolne. Przedstawiają kawałki marmurowego ciała obserwatorium wzniesionego na polecanie Dżaj Singha, który choć jest bohaterem tej krótkiej rozprawy, to tym bohaterem tak naprawdę nie jest, bo nikt wspomniany tu nie jest naprawdę bohaterem, nie jest postacią - każdy jest każdym i każdy jest nikim, a wszyscy są sobą. Chociażby węgorze. Podróżujące węgorze. Wijące się w wodzie węgorze. Czarne wstęgą życia węgorze. Płynące węgorze. Walczące węgorze. Węgorze, które się poddały i które istniały i te, co przetrwały, by dokończyć to, co zaczęły.
Julio Cortazar bawi się z nami słowem i obrazem, prowokuje, rozpala, olśniewa i oburza. Nie musimy się z nim zgadzać, ale musimy z nim płynąć, z nim i z węgorzami i z gwiazdami i z marmurem, zimnym, kształtnym, namiętnym.
Jaki jest ten tekst? Tak! On jest namiętny! Namiętny do bólu, do granic wytrzymałości, do kości. Namiętny, uniesiony pożądaniem, zbliżeniem, rozhuśtaniem zmysłów. Bo "Proza z obserwatorium", to proza, która jest poezją i poezja, która jest prozą. To miłość pełna, droga ku życiu, ku człowieczeństwu czystym człowiekiem, to Eros mącący wodę Logosu.
Słowa to treść, miękki puch, w który autor nas zaprasza... nie.... nie zaprasza... rzuca nas w ten puch i rozpływamy się we własnych pragnieniach, w dzikiej nagości literackiego doświadczenia. Dziwne jest to jego pisanie... dziwne i hipnotyzujące. Mistyczne słowa, zdania, obrazy unoszą myśl w niebo, w gwiazdy, by zaraz zanurzyć się w zimnych rzekach pełnych węgorzy - realizm magiczny kipi.
"(...) zwierzę Ziemia udusiłoby się w powolnej nieruchomości, gdyby nie tkwiło od zawsze z żelaznym płucu przestrzeni, gdyby milcząca trakcja księżyca i słońca nie przyciągała i nie odpychała zielonej piersi wód."
Tak pisze Julio Cortazar. Taki jest ten tekst, ta broszurka, to maleństwo.
8/10
Wydawnictwo Literackie
Maleństwo, kruszynka, literacka pocztówka, broszurka - tym na oko jest "Proza z obserwatorium" pióra Julio Cortazara - lecz czym jest naprawdę? I to pytanie jest z serii tych z dziwną odpowiedzią: Czym zechcesz.
więcej Pokaż mimo toMamy tu 47 stron, na których z tekstem walczą fotografie autora. Są to fotografie "z duszą", takie jak to kiedyś robiono, a jakich dziś nie robi się niemal wcale....
Poetycka proza. Liryczny esej.
Przeczytałam. I nic. Żadnego wrażenia, żadnych emocji.
Nie potrafię ocenić wartości tej maleńkiej książeczki.
Chwała tym, którzy potrafili dostrzec jej piękno.
Ja dostrzegłam jedynie piękny, obrazowy język.
Sensu się nie doszukałam. Nie udało się.
Cortazar do mnie nie przemówił, w ogóle.
Coś nie tak z moim intelektem.(?)
Na szczęście nie muszę lubić Cortazara.
Nie tańczymy do tej samej muzyki ;)
I pewnie nie prędko sięgnę po literaturę niszową.
PS
Nigdy nie lubiłam węgorzy i Julio Cortazar tego nie zmienił ;)
Poetycka proza. Liryczny esej.
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam. I nic. Żadnego wrażenia, żadnych emocji.
Nie potrafię ocenić wartości tej maleńkiej książeczki.
Chwała tym, którzy potrafili dostrzec jej piękno.
Ja dostrzegłam jedynie piękny, obrazowy język.
Sensu się nie doszukałam. Nie udało się.
Cortazar do mnie nie przemówił, w ogóle.
Coś nie tak z moim intelektem.(?)
Na szczęście nie...
Maleńka książeczka. Czterdzieści parę stron, z czego kilkanaście zajmują niewyraźne czarno-białe fotografie. Co da się zmieścić w takim drobiazgu? Przedziwną, niesamowitą prozę poetycką. Uplecioną przede wszystkim z dwóch ingrediencji: węgorzy z ich słynnym cyklem rozwojowym oraz obserwatorium Dżaj Singha w Dżajpur z niebem gwiaździstym nad nim. To, co pisze i jak pisze Cortazar na te tematy wciąga, zadziwia i sprawia, że czytelnikowi machinalnie otwiera się gęba. Czy tylko o węgorze i obserwatorium w Dżajpurze w tej książeczce chodzi? Nie, oczywiście, że nie. Chodzi o człowieka, naukę i parę innych kwestii z tej sfery. Z perspektywy latynoamerykańskiej, naznaczonej Paryżem i intelektualnym klimatem czasów młodości autora (uczulonych ostrzegam: w tekście pada słowo "Marks"). Na domiar dobrego przekład (Zofii Chądzyńskiej) znakomity.
Doskonałe danie dla chłonnych, uważnych, otwartych umysłów.
Maleńka książeczka. Czterdzieści parę stron, z czego kilkanaście zajmują niewyraźne czarno-białe fotografie. Co da się zmieścić w takim drobiazgu? Przedziwną, niesamowitą prozę poetycką. Uplecioną przede wszystkim z dwóch ingrediencji: węgorzy z ich słynnym cyklem rozwojowym oraz obserwatorium Dżaj Singha w Dżajpur z niebem gwiaździstym nad nim. To, co pisze i jak pisze...
więcej Pokaż mimo toAutor krąży po zaułkach rozważań egzystencjalnych, krytykuje naukę, broni człowieczeństwa, pobudza do refleksji, zatrzymania się w pędzie życia by zachwycić się życiem takim jakie jest. Napisana bardzo poetycko, z sarkazmem do granic bezczelności. Mistrzostwo literackie. Ponadczasowa.
Autor krąży po zaułkach rozważań egzystencjalnych, krytykuje naukę, broni człowieczeństwa, pobudza do refleksji, zatrzymania się w pędzie życia by zachwycić się życiem takim jakie jest. Napisana bardzo poetycko, z sarkazmem do granic bezczelności. Mistrzostwo literackie. Ponadczasowa.
Pokaż mimo toNiesamowity jest ten Cortazar. Nie wiem, czy w tym krótkim opowiadaniu jest więcej prozy, czy poezji, więcej realizmu, czy romantyzmu... Na pewno jest niesamowita melodia tekstu, na pewno są węgorze, wędrujące pół życia przez pół świata w celu dokonania aktu prokreacji i na pewno jest hinduski maharadża, który pół życia, nie szczędząc środków, poświęca, aby poznać Kosmos. Ech... ten Kosmos... Nie wiedziałem, że tak dużo można go zmieścić w takiej cienkiej, niepozornej książeczce...
Niesamowity jest ten Cortazar. Nie wiem, czy w tym krótkim opowiadaniu jest więcej prozy, czy poezji, więcej realizmu, czy romantyzmu... Na pewno jest niesamowita melodia tekstu, na pewno są węgorze, wędrujące pół życia przez pół świata w celu dokonania aktu prokreacji i na pewno jest hinduski maharadża, który pół życia, nie szczędząc środków, poświęca, aby poznać Kosmos....
więcej Pokaż mimo toTrzy wnioski:
Pierwszy wniosek: czy to ma sens?
Drugi wniosek: niektórym wszystko kojarzy się z seksem.
Trzeci wniosek: już nigdy więcej nie tknę węgorza. Amen
Trzy wnioski:
Pokaż mimo toPierwszy wniosek: czy to ma sens?
Drugi wniosek: niektórym wszystko kojarzy się z seksem.
Trzeci wniosek: już nigdy więcej nie tknę węgorza. Amen
"(...)Niech pani wyjdzie na ulicę, odetchnie powietrzem ludzi, którzy żyją, nie zaś teorią ludzi w jakimś lepszym świecie";
(...)to co otwarte nadal nas otacza, tętno gwiazd i węgorzy, wstęga Moebiusa tej postaci świata, na jakiej zgoda jest możliwa, gdzie orzeł i reszka nie będą się wzajem zwalczały, gdzie człowiek będzie mógł zająć swe miejsce w radosnym tańcu, który kiedyś nazwiemy rzeczywistością".
"(...)Niech pani wyjdzie na ulicę, odetchnie powietrzem ludzi, którzy żyją, nie zaś teorią ludzi w jakimś lepszym świecie";
więcej Pokaż mimo to(...)to co otwarte nadal nas otacza, tętno gwiazd i węgorzy, wstęga Moebiusa tej postaci świata, na jakiej zgoda jest możliwa, gdzie orzeł i reszka nie będą się wzajem zwalczały, gdzie człowiek będzie mógł zająć swe miejsce w radosnym tańcu, który...
Absolutnie cudowna. Liryzowana proza. Rozpoetyzowana, rozmarzona, rozgwieżdżona.
Jestem oczarowana. Nie dość, że Cortazar po prostu mnie uwiódł, rzucił na kolana, podbił moje serce swoim pięknym językiem, to jeszcze roztkliwił ogólną ideą, swoją samotną walką z...
Cieniuteńka książeczka, ale do wracania, bardzo częstego wracania.
Absolutnie cudowna. Liryzowana proza. Rozpoetyzowana, rozmarzona, rozgwieżdżona.
Pokaż mimo toJestem oczarowana. Nie dość, że Cortazar po prostu mnie uwiódł, rzucił na kolana, podbił moje serce swoim pięknym językiem, to jeszcze roztkliwił ogólną ideą, swoją samotną walką z...
Cieniuteńka książeczka, ale do wracania, bardzo częstego wracania.