Gazeta Wyborcza - początki i okolice
264 str.
4 godz. 24 min.
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Oficyna Wydawnicza VOLUMEN
- Data wydania:
- 2004-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-7233-091-3
- Tagi:
- prasa media Solidarność historia najnowsza
Stanisław Remuszko był kiedyś jednym z pionierów współtworzących "Gazetę Wyborczą".
Zarząd Agory: Słyszymy zarzut, że u genezy Gazety Wyborczej tkwi grzech złodziejstwa. Ale jak można mówić o kradzieży gazety przez zespół redakcyjny? Stanisław Remuszko: Ta książka pomoże Ci odpowiedzieć na pytania Autor jest niezależnym publicystą. W latach 1989-93 był prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 72
- 31
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Doskonała lektura, opisuje jakoś tak mało znane początki formalnego powstania „Gazety Wyborczej” jako spółki i nie tylko …
czym zatem miała być „GW” ?
Nie mogę się oprzeć by nie zacytować: „Czujemy się związani z „Solidarnością”, lecz zamierzamy przedstawiać poglądy i opinie całego niezależnego społeczeństwa, różnych opozycyjnych kierunków”, każdy musi sam ocenić co z tego wyszło, powyższe hasło jest w mojej ocenie pustym sloganem, dlaczego ?
Odpowiedź na to pytanie jak najbardziej znajdziemy w książce, poza zwykłą lekturą tego czasopisma delikatne światło rzuca cytat z jednego z byłych pracowników „(…) „Gazeta” coraz mocniej nas krępowała. Zdarzało się, że wysyłano mnie na reportaż z gotową instrukcją: poprzeć tego, zaatakować tamtego. Ten sposób pisania nie odpowiadał mi, i gdy odszedłem, poczułem wielką ulgę.”
A to były dopiero początki „Gazety” …
Książka jest naprawdę takim małym kompendium wiedzy nie tylko na temat początków „Gazety”, ale także na temat niektórych stosowanych w dziennikarstwie „rodzajów broni”, z ciekawszych, które można zauważyć to np. opisanie przez jedną gazetę jakiejś postaci i taka delikatna „wrzutka” jakiejś negatywnej opinii, oceny , przypadłości etc., a inne czasopismo (w którym są "chłopcy z tamtych lat") nie pisze „nic złego” po prostu cytuje swoich poprzedników oczywiście powielając tą „czarną” wrzutkę (jest to pięknie opisane na przykładzie dotyczącym Zbigniewa Herberta); inny rodzaj broni naruszanie zasady audiatur et altera pars, wypada także obowiązkowo wspomnieć, nazwałbym to „dziennikarskim Wunderwaffe” czyli cytuję: „Taka „recenzja”, taki „dobór” cytatów, przedstawienie sprawy w takim stylu i formie, w takich aluzjach i kontekstach, aby każdy, kto dopuści choć częściową prawdziwość opisu, MUSIAŁ wyjść na skończonego kretyna (oszołoma, psychika, dewianta). Jak pokazywałem to jeden z ulubionych chwytów polemiczno-propagandowych „Gazety”.
Autor dysponuje dość szerokim spojrzeniem na media w Polsce, wystarczy powiedzieć, że porusza (na marginesie) temat koncentracji mediów, ich słabości w Polsce (przewaga kapitałowa jednych względem drugich, można by dodać miażdżąca …, i w sposób prosty wyjaśnia z czego wynika ta przewaga), czy też sprawę dominacji na rynku medialnym pewnych grup osób, które niejako „monopolizują” „wolne słowo” i wzajemnie sobie kadzą przyznając rozmaite nagrody i wyróżnienia (vide J. Trznadel "Spór o całość"). Z przykrością stwierdzam, że da się to odczuć nawet niewprawnym uchem i okiem zwykłego obserwatora; szczególnie cenna jest tu uwaga, aż dziw bierze, że przez nikogo nie podłapana wynikająca z krótkiego artykułu „Cyngle”. Opatrzyłbym tą uwagę tytułem użytym w tekście – „Gdzie są chłopcy z tamtych lat” – dla dociekliwych …
Książka „palce lizać”, szczególnie dla uważnych czytelników …
Doskonała lektura, opisuje jakoś tak mało znane początki formalnego powstania „Gazety Wyborczej” jako spółki i nie tylko …
więcej Pokaż mimo toczym zatem miała być „GW” ?
Nie mogę się oprzeć by nie zacytować: „Czujemy się związani z „Solidarnością”, lecz zamierzamy przedstawiać poglądy i opinie całego niezależnego społeczeństwa, różnych opozycyjnych kierunków”, każdy musi sam ocenić co z...