Pan Bóg nie słyszy głuchych
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Marabut
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 90
- Czas czytania
- 1 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-85893-14-8
- Tagi:
- literatura najnowsza Łódź Aleksander Jurewicz Bóg
Jest rok 1962, gorące lato w Łodzi. Dziesięcioletni Alik, narrator opowieści, spędza kilka tygodni u dziadka Stefana, który niedawno repatriował się z Białorusi, spod Lidy. Dziadkowi jest ciężko żyć w dużym, obcym mieście, w dodatku zakwaterowano go w Łodzi na ulicy Głuchej, co dla niego jest gorzkim szyderstwem, ponieważ słyszy tylko na jedno ucho. Więc dziadek modli się do Pana Boga i kłóci z urzędnikami, ale nie przynosi to żadnych rezultatów. Pewnego dnia wydarza się nieszczęście: Pan Sierożka, również z Białorusi, ginie na ulicy, potrącony przez tramwaj. Leży z rozłożonymi rękoma, jego głowę przykrywa płachta Głosu Robotniczego, jego krew wsiąka w drukarską farbę i zalewa twarze radzieckich kosmonautów na wielkich portretach z pierwszej strony gazety
Śmierć Pana Sierożki jest jakby punktem zwrotnym opowieści. Stypa w domu zmarłego uwidacznia, że mimo bólu i smutku, życie płynie dalej. W drodze powrotnej, dobrze na gazie, sąsiad dziadka, Pan Janek, zdejmuje tablice z nazwą "Ulica Głucha" - i "po kłopocie".
Mikrokosmos stworzony przez Jurewicza mówi nam więcej o ludziach i życiu niż wiele obszernych powieści. Autor rezygnuje z analiz psychologicznych i wszelkich ocen moralnych - świat jego powstaje tylko przez nadzwyczaj wrażliwe i subtelne spostrzeżenia i opisy ludzi i rzeczy. Delikatność, poczucie humoru, melancholia, mocne metafory i symboliczne obrazy stwarzają atmosferę opowieści.
Prosta historia dziadka-repatrianta i związanych z nim ludzi, żyjących w obcym im otoczeniu, oddaje sytuację i problemy całego pokolenia, które przez przesunięcie granic w roku 1945 straciło swoją ojczyznę. Wypędzenie, emigracja, repatriacja - strata domu i swojskiego życia, stały się, zwłaszcza dzisiaj, pod koniec naszego stulecia, w dyskusji o nowej Europie, znów jak najbardziej aktualne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 11
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Proza Aleksandra Jurewicza może wydawać się powielaniem wątku, który tak głęboko wessał się w literaturę polską, najpierw jako problematyka ,,małych ojczyzn", która od lat 90-tych nabiera nowego znaczenia - ,,ojczyzny przenośne" (dość głęboką analizę tego fenomenu możemy znaleźć między innymi w pracach teoretycznych Przemysława Czaplińskiego). Jednak każdy z pisarzy podejmujących te i podobne tematy opowiada własną historię i jedynie wspiera się na tekstach kultury już istniejących. Dlatego można porównywać, wyławiać różnice, spierać się, czy autor podołał i jak my - czytelnicy możemy odbierać jego twórczość. Dla mnie proza A. Jurewicza jest wielowymiarowa. I tylko od nas, czytelników zależy jej odbiór.
,,Pan Bóg nie słyszy głuchych" to opowieść stanowiąca kontynuację ,,Lidy", ze względu na fabułę, bohaterów oraz chronologię. Głównym bohaterem poprzedniej powieści był pięcioletni chłopiec - Alik, którego Historia przymusowo przenosi z białoruskiej Lidy do Polski (w 1957 roku). ,,Pan Bóg… “ przekazuje dalsze losy tego chłopca (po pięciu latach),wychowującego się podczas odwiedzin u dziadka - Stefana w łódzkiej dzielnicy Bałuty. Ten starzec samotnie, gdyż bez (swojej żony) - babci Malwiny, przesiedlił się do Łodzi. Obcowanie zaś wnuka z dziadkiem, a więc młodości ze starością okazuje się ważnym składnikiem inicjacji.
Na szczególną uwagę zasługuje w tym utworze sposób, w jaki autor nakreśla postać dziadka. Dorosły narrator zniża się do punktu widzenia swojego dziecięcego bohatera, poddaje się perspektywie poznawczej kilkuletniego Alika. Ponieważ dzieci z reguły operują myśleniem obrazowym, Alik obserwujący dziadka będzie próbował zdefiniować jego stan emocjonalny przez pryzmat własnej wrażliwości (zgodnie z logiką współodczuwania),opierając się na skojarzeniach. Ponieważ niezrozumienie ujawniane przez dzieci, opiera się właśnie na rozbudowie – systemu skojarzeń, stąd najczęściej stosowanym środkiem jest właśnie porównanie, które łączy rzecz ze skojarzeniem uczuciowym. W ,,Pan Bóg..." niemal roi się od subtelnych, urzekających porównań. Dlatego dziadek będzie wydawał się Alikowi - zmęczonym łabędziem, aż do momentu, gdy przybierze kształt liścia klonowego:
(…) który mógł być porwany przez najlżejszy podmuch wiatru i uniesiony nad ulicami miasta … i odlatywałby w inne strony, do innego miasta, do lepszego świata [PBG, 48].
Porównanie dziadka m.in. do ,,klonowego liścia” ma na celu wyrażenie bólu i cierpienia, jakie ten próbował ukryć w milczeniu, gdyż dziadek ,,często milczący”: ,,porozumiewał się ze mną ruchem ręki, spojrzeniem zamglonych ciągle oczu…” [PBG, 48]. Jednakże dziadek zawsze powraca do swej stałej formy - zmęczonego szarego łabędzia. Dopełnieniem do dziadkowego wizerunku są wzruszające szkice: dziadka - lunatyka, dziadka - okrętu oraz dziadka z motylami na twarzy. Powstają one podczas rytualnych wypraw Alika z dziadkiem do urzędu:
Jest już chyba późno, bo dziadek wydłużył krok i z tyłu wygląda jak lunatyk albo okręt kołysany przez podziemne fale. Czasami ogląda się czy nadążam za nim, a wtedy widzę skrawki gazet przyłożone na skaleczenia przy goleniu, jakby niósł na swojej twarzy uśpione motyle [PBG, 10].
Wnikliwej obserwacji podlegają także poszczególne części ciała starca; oczy, twarz, plecy, palce, a także płuca, jako podatne na upływ czasu, czy wszelkie wysiłki. Powstał więc w wyobraźni narratora obraz dziadka - tułacza, stojącego samotnie, z workiem gnijących jabłek u nóg, na peronie:
,,(…) miasta z czarno dymiącymi kominami, a że dzień był wietrzny, dziadek zamiast powietrza wciągał dym do swoich dziurawych płuc…” [PBG, 12].
Podobnie bolesny, przejmujący jest wizerunek dziadka, który:
Jak ryba rzucona na piasek usiłował złapać choć trochę powietrza, lecz tylko wydawał pisk ze swoich postrzępionych płuc, niczym z podziurawionej harmonii [PBG, 38].
Obcowanie Alika (dziecka) z dziadkiem (starością) jest niezwykle ważnym elementem inicjacji. Dzieciństwo będące ruchem, działaniem i poznawaniem świata obcuje tu ze starczym bezruchem, a więc ,,zmaga się z zaledwie przeczuwanym lękiem nieodwracalności rozpadu materii” [ A. Czyżak, ,,Starość urzeczowiona – znaki końca wieku…” , s. 273-274]. To zatem czas zdobywania przez Alika świadomości o tragizmie ludzkiego życia poprzez obserwację zmagań starca z codziennością (także bezpośrednie zetknięcie się ze śmiercią oraz udział w pogrzebie i stypie, aż po zniknięcie psa).
Mam nadzieję, że choć częściowo udało mi się ukazać, jak wartościowa, wzruszająca i pełna emocji może być ta książka. Zaledwie nakreśliłam jej piękno, którego pełniejszy obraz uzyskamy dzięki sięgnięciu po nią. Myślę, że ta książka należy do nielicznych, które w tak przejmujący sposób ukazują relacje dziecka-wnuka z dziadkiem,jako starszym człowiekiem.
Proza Aleksandra Jurewicza może wydawać się powielaniem wątku, który tak głęboko wessał się w literaturę polską, najpierw jako problematyka ,,małych ojczyzn", która od lat 90-tych nabiera nowego znaczenia - ,,ojczyzny przenośne" (dość głęboką analizę tego fenomenu możemy znaleźć między innymi w pracach teoretycznych Przemysława Czaplińskiego). Jednak każdy z pisarzy...
więcej Pokaż mimo to