Lida

Okładka książki Lida Aleksander Jurewicz
Okładka książki Lida
Aleksander Jurewicz Wydawnictwo: Latarnia literatura piękna
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Latarnia
Data wydania:
2015-11-20
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365387004
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
739
13

Na półkach: ,

Poetycka i pełna melancholii opowieść o "raju utraconym", miejscu w którym narrator urodził się i mieszkał do piątego roku życia. Całe jego życie jest naznaczone tęsknotą za Lidą, w której zostawił serce i bliskich.

Poetycka i pełna melancholii opowieść o "raju utraconym", miejscu w którym narrator urodził się i mieszkał do piątego roku życia. Całe jego życie jest naznaczone tęsknotą za Lidą, w której zostawił serce i bliskich.

Pokaż mimo to

avatar
146
66

Na półkach: ,

Kontynuuję moją podróż po małych i pięknych oficynach wydawniczych. Tym razem trafiłam na gdyńskie wydawnictwo Latarnia. A w Latarni ukazała się „Lida” Aleksandra Jurewicza. Niewielka i piękna książka, historia, która tliła się w autorze od momentu, gdy w 1957 roku wraz z rodzicami opuścił swoją Arkadię by zamieszkać w Polszy.

Jurewicz opowiada o wrześniowych dniach przed opuszczeniem rodzinnej Lidy, gdy starał się za wszelką cenę odwlec moment wyjazdu. Nie chce zostawiać dziadków, nie chce żegnać psa Cygana. Wszystko tu jest bliskie sercu, znajome. Autor opowiada o dramatycznym pożegnaniu na peronie dworca, o trudnych początkach w obcym kraju, o swoim wyobcowaniu i o niewyobrażalnej tęsknocie za „rajem utraconym”.

To powolna, płynąca z serca proza, przeplatana niezwykle wysublimowaną poezją. To głos nie tyko Jurewicza ale tysięcy dzieci i dorosłych, którzy w latach powojennych zdecydowali się lub zostali zmuszeni by opuścić rodzinne strony. To opowieść o ranie zadanej w dzieciństwie, która po dzień dzisiejszy jątrzy się i boli. Ale ta historia nie jest rzewna i przygnębiająca. Jest po prostu prawdziwa.

Kontynuuję moją podróż po małych i pięknych oficynach wydawniczych. Tym razem trafiłam na gdyńskie wydawnictwo Latarnia. A w Latarni ukazała się „Lida” Aleksandra Jurewicza. Niewielka i piękna książka, historia, która tliła się w autorze od momentu, gdy w 1957 roku wraz z rodzicami opuścił swoją Arkadię by zamieszkać w Polszy.

Jurewicz opowiada o wrześniowych dniach przed...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
24

Na półkach: ,

"Lida" to opowieść liryczna dorosłego mężczyzny, pielęgnującego wspomnienie dzieciństwa spędzonego na Białorusi.Autor miał zaledwie 5 lat lecz obraz tamtych stron utkwił w jego pamięci na zawsze; miał 5 lat gdy w 1957 roku wraz z rodzicami wyjechał do Polski. Jurewicz pisze o tęsknocie za utraconym domem- miejscem swojego wczesnego dzieciństwa,śni o nim, wspomina. W Polsce czuje się osamotniony, niedopasowany, odrzucony przez kolegów; "kacap"-tak go nazywają. Polecam. Książka napisana zwięźle,prostym językiem,jest wzruszająca; dorosły mężczyzna nosi w sobie wspomnienie 5 latka,którego wyrwano siłą z kraju dzieciństwa.

"Lida" to opowieść liryczna dorosłego mężczyzny, pielęgnującego wspomnienie dzieciństwa spędzonego na Białorusi.Autor miał zaledwie 5 lat lecz obraz tamtych stron utkwił w jego pamięci na zawsze; miał 5 lat gdy w 1957 roku wraz z rodzicami wyjechał do Polski. Jurewicz pisze o tęsknocie za utraconym domem- miejscem swojego wczesnego dzieciństwa,śni o nim,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
155

Na półkach:

Byłem w Lidzie w zeszłym roku. Miasto z zewnątrz nieciekawe - wciąż sowieckie. Ale wewnątrz zupełnie inne. Wstąpiłem na poranną mszę. Odprawiana była po polsku. Jeden i drugi taksówkarz Polak. Mili ludzie. Ta książka była naturalnym wyborem, żeby pogłębić wiedzę, poczuć atmosferę z przeszłości polskiego miasteczka na wschodzie. Nie wiem jednak, czy to dzieło o konkretnym miejscu czy o upływającym czasie. Po tej lekturze myślę częściej o własnym dzieciństwie niż o podróży do Lidy. Autor zniewolił mnie swoim liryzmem i wrażliwością. To małe arcydzieło naszej współczesnej literatury.

Byłem w Lidzie w zeszłym roku. Miasto z zewnątrz nieciekawe - wciąż sowieckie. Ale wewnątrz zupełnie inne. Wstąpiłem na poranną mszę. Odprawiana była po polsku. Jeden i drugi taksówkarz Polak. Mili ludzie. Ta książka była naturalnym wyborem, żeby pogłębić wiedzę, poczuć atmosferę z przeszłości polskiego miasteczka na wschodzie. Nie wiem jednak, czy to dzieło o konkretnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
240
240

Na półkach:

O Boże! Miałem udział w pierwszym wydaniu tej książki i wiedziałem, że biorę udział w czymś niezwykłym. Czymś nad wyraz autentycznym i artystycznym. Sam autor jest postacią niebanalną... Można i należy go kochać, czasem można go się bać. Ale w poemacie strach nie istnieje, zwłaszcza przed autorem. Jest nostalgia, jest spojrzenie z podwórka i z chmur. Jest ten obłok poezji, który nie jest balonem pełnym tylko powietrza i powierzchownego koloru. Jest powietrze, a jakże, to, które spala i to które daje żyć. Nieprawdopodobna przygoda z poezją najwyższej próby!

O Boże! Miałem udział w pierwszym wydaniu tej książki i wiedziałem, że biorę udział w czymś niezwykłym. Czymś nad wyraz autentycznym i artystycznym. Sam autor jest postacią niebanalną... Można i należy go kochać, czasem można go się bać. Ale w poemacie strach nie istnieje, zwłaszcza przed autorem. Jest nostalgia, jest spojrzenie z podwórka i z chmur. Jest ten obłok poezji,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
652
133

Na półkach: , ,

Moja opinia na blogu: http://www.napieknej.pl/przeczytalam-polecam-1-ksiazki-zebrane/

Moja opinia na blogu: http://www.napieknej.pl/przeczytalam-polecam-1-ksiazki-zebrane/

Pokaż mimo to

avatar
132
131

Na półkach:

ksiazkowyswiatmonik.blogspot.com

„Lida” Aleksandra Jurewicza to zbiór wspomnień z okresu dzieciństwa, przedstawionych z punktu widzenia 5- letniego dziecka. Jest to piękna opowieść o stracie i tęsknocie małego chłopca, ukazująca jego przeżycia i emocje.

Lida to miejscowość, która obecnie znajduje się na Białorusi. Kiedyś znajdowała się ona w granicach Polski.

W książce przedstawione zostały przygotowania rodziny małego Alika do wyjazdu do Polski. Podróż ta jest wynikiem trwającej wówczas repatriacji. Dla dziecka Polska jest miejscem nieznanym, do którego wybiera się ono z wielką niechęcią. Pragnie zostać tam, gdzie się wychowało i gdzie mieszkają jego dziadkowie, w miejscu, które zna i kocha. Nie potrafi się pogodzić ze zbliżającym się wyjazdem.

Całość przygotowań do podróży obserwujemy oczami dziecka. Poznajemy jego przeżycia i emocje. Towarzyszy mu nastrój smutku, zadumy i nostalgii. Po przyjeździe do Polski Alik nie potrafi odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości. Czuje się samotny i nie rozumie dlaczego inne dzieci nie chcą się z nim bawić i nazywają go „kacapem”. Po wielu latach ten mały chłopiec, już jako dorosły mężczyzna ponownie zawita w rodzinne strony. Szybko zauważy, że wielkość rodzinnego podwórka uległa zmianie. Zdarzenie to pokazuje jak „kraina dzieciństwa” wpisała się w pamięć małego wtedy dziecka.

Książka posiada elementy prozy, poezji oraz listy, pisane przez babcię. Dominuje tutaj nastrój smutku i nostalgii.

„Lida” została uhonorowana nagrodą Czesława Miłosza w 1991 r.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Latarnia.

ksiazkowyswiatmonik.blogspot.com

„Lida” Aleksandra Jurewicza to zbiór wspomnień z okresu dzieciństwa, przedstawionych z punktu widzenia 5- letniego dziecka. Jest to piękna opowieść o stracie i tęsknocie małego chłopca, ukazująca jego przeżycia i emocje.

Lida to miejscowość, która obecnie znajduje się na Białorusi. Kiedyś znajdowała się ona w granicach Polski.

W książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
160

Na półkach: ,

Nie wiem, co poruszyło mnie najbardziej: czy to, że jest to rzecz bardzo osobista, biograficzna, czy może konstrukcja tej niewielkiej książeczki. Spędziłam z nią dwa wieczory, siedząc na niewygodnym stołku w kuchni, nie mogąc oderwać od niej oczu. Wydawałoby się, że tak małą rzecz można po prostu przeczytać i odłożyć, ale Aleksander Jurewicz dobrze wykorzystał przestrzeń, strony. To opis z perspektywy dziecka, dla którego rodzinna wioska jest miejscem idealnym, niewinną, bezpieczną przestrzenią, w której każdy element ma swoje miejsce, w którym panuje ład. Wizja wyjazdu przeraża go, nie rozumie powodów tego przewrotu w jego życiu. To wspomnienia, relacja z przeprowadzki do obcego, z perspektywy dziecka wrogiego i nieprzyjemnego kraju. Ale w Lidzie czytelnik odnajdzie też głos dorosłego mężczyzny, który ocenia starania dziecka, przewiduje jego dalsze losy, wraca w końcu do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. To także poezja i wyimki z listów babci, tej, która została na Białorusi, gdy rodzina musiała wyjechać.

Jestem dotknięta, wzruszona tym, jak pięknie łączy się w tej książce przeszłość z teraźniejszością, w jaki sposób dorosły człowiek ocenia, trochę ze smutkiem, politowaniem, żalem, może nawet zazdrością, myśli i przeżycia dziecka. W przeżywaniu pomaga oszczędność słów, czuła metaforyka, język stylizowany na polszczyznę kresową, dzięki któremu natychmiast poczułam klimat tej historii - nostalgiczny, eteryczny. Podczas lektury czułam się tak, jakbym zaglądała do świata, którego już nie ma. Jakby ktoś uchylił przede mną rąbka jakiejś bardzo smutnej, bolesnej, ale już przepracowanej tajemnicy.

To rzecz bardzo osobista, a gdy czyta się wiersze umieszczone między fragmentami prozatorskimi, wszystko nagle staje się jasne i jeszcze bardziej znaczące. Aleksander Jurewicz nie pisze o tym, jak wyglądały przenosiny, ile trzeba było starań, ile wszystko trwało, jak wyglądał proces aklimatyzowania się. Skupia się na uczuciach, na emocjach, na wizjach pięcioletniego dziecka i na refleksji dorosłego człowieka, który już doskonale zna losy chłopca - bo jest nim sam. Dawno nie czytałam tak prostej, krótkiej, a jednocześnie poruszającej książki. To jeden wątek, jeden wyrywek z ludzkiej historii - ale jak istotny. Narracja zwraca uwagę na szczegóły, drobiazgi tworzące to, co nazywa się domem - gesty, proste elementy przestrzeni, rodzinne zwyczaje, cykl codzienności. I wydaje mi się, że można tę narrację powielać, dopasować do wielu całkiem odmiennych zdarzeń historycznych, okresów, do różnych rodzin i zupełnie niepodobnych do siebie dzieci - tych, które przeżyły właśnie coś takiego. Pożegnanie ze swoim, a wejście do obcego, nieznanego świata, który ma się stać nowym tłem do życia. Czas nie staje w miejscu - w listach babci wszystko toczy się dalej, ludzie rodzą się, żyją, umierają. I czy to nie jest najbardziej przerażające?

Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/08/lida-aleksander-jurewicz_18.html

Nie wiem, co poruszyło mnie najbardziej: czy to, że jest to rzecz bardzo osobista, biograficzna, czy może konstrukcja tej niewielkiej książeczki. Spędziłam z nią dwa wieczory, siedząc na niewygodnym stołku w kuchni, nie mogąc oderwać od niej oczu. Wydawałoby się, że tak małą rzecz można po prostu przeczytać i odłożyć, ale Aleksander Jurewicz dobrze wykorzystał przestrzeń,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
8

Na półkach:

"Lida" Aleksander Jurewicz

Wydawnictwo LATARNIA

"Wciąż mam pięć lat i marynarski
mundurek na sobie
Wciąż na dworcu czeka
ostatni repatriancki pociąg
Nikt nie wsiada do tego pociągu
Nikt nie płacze na peronie
Gdzieś zagubił się ojciec z maszyną
do szycia "Singer" zawiniętą w płótno (...)"

Książka to poruszające wspomnienia autora. Przedstawione widzenie świata oczami pięcioletniego dziecka, Alika ale i dorosłego już mężczyzny weryfikującego dziecięcą rzeczywistość. Od pierwszych stron pochłania nas obraz życia tego małego chłopca, którego sytuacja zmusza do opuszczenia rodzinnych stron i wyjechania wraz z rodzicami w nieznane. Tym nieznanym jest Polska i mimo, że chłopiec nie wie co go tam czeka, najbardziej w świecie pragnie zostać tu gdzie jest. Nie chce rozstawać się z ukochaną babcią, dziadkiem, psem i znajomymi kątami rodzinnego domu.
Dziecko do ostatniej chwili nasłuchuje odgłosów domu i wyczekuje zwiastunów zmiany decyzji o wyjeździe. Jednak to nie możliwe. Decyzja już zapadła i wszyscy przygotowują rodzinę do podróży.
W mojej głowie jak echo pobrzmiewa płacz i nawoływania małego Alika, gdy do ostatniej chwili broni się przed wyjazdem
"Chłopca z trudem oderwano od szyi babci, wyjącego i bijącego na oślep nogami, wepchnięto do ciemnego wagonu (...)
(...) a on popchnięty w środek tej czeluści wył: - "nie chaczu, nie chaczu!...babuszka miłaja!"
Po dojeździe do celu, również nie jest mu lekko, wspomnienia go nie opuszczają, tęsknota za bliskimi nie daje mu spokoju a przez miejscowych traktowany jest jak obcy. Brak akceptacji przez inne dzieci sprawia mu ogromny ból i jest zupełnie niezrozumiały.
''Dlaczego więc ja? W czym byłem podobny, że mówiono tak na mnie z odrazą i niechęcią? Nigdy nie pozwolili mi pograć, zawsze zabrakło dla mnie pary, mój kij do palanta wydawał im się nie dobry i któryś z nich łamał go na swoim kolanie i rzucał mi pod nogi: - "Idź ty, kacap..." - odpychali, czasami ktoś mocniej uderzył w plecy albo kopnął."
Obok takiej historii nie sposób przejść obojętnie. Nie zadumać się nad dziecięcym życiem tak bardzo zależnym od innych. Autor pisze bardzo refleksyjnie, kieruje naszą uwagę na ludzkie wartości. Powoduje, że delektujemy się książką, która pisana prozą zawiera również, tak potrzebne duszy wiersze.
Dla mnie "Lida" to prawdziwy rarytas literacki, uważam, że każdy powinien po nią sięgnąć. Każdy, kto gustuje w prawdziwych dziełach pisarskich. To książka, do której się wraca.

Biały pokój
Gdzieś tutaj były rozrzucone
klocki, szpulki po niciach
ułożone w pociąg, koń na biegunach
z wyrwaną grzywą, książka otwarta
na zdjęciu Stalina.
Tu stało radio, tutaj łóżeczko,
szczerbaty nocnik, klon
za oknem coś opowiadał gdy wiatr
nieśmiało trącał o szybę.
Kot się wygrzewał na piecu
z dziadkiem, ojciec wciąż śpiewał
przy swojej maszynie, skwierczały
bliny tuż obok w kuchni...
Gdzieś tutaj, kiedyś, chyba
naprawdę, chyba niedawno...


http://liona-mojepasje.blogspot.com/

"Lida" Aleksander Jurewicz

Wydawnictwo LATARNIA

"Wciąż mam pięć lat i marynarski
mundurek na sobie
Wciąż na dworcu czeka
ostatni repatriancki pociąg
Nikt nie wsiada do tego pociągu
Nikt nie płacze na peronie
Gdzieś zagubił się ojciec z maszyną
do szycia "Singer" zawiniętą w płótno (...)"

Książka to poruszające wspomnienia autora. Przedstawione widzenie świata oczami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
22

Na półkach: ,

Głównym bohaterem jest chłopiec, pięcioletni Alik. Zmuszony opuszcza swój kraj - Białoruś, do którego był przyzwyczajony. Wyjeżdża z rodzicami do Polski. Nowe miejsce, brak akceptacji ze strony innych dzieci, to tylko część tego, co spotyka go w nowym miejscu.

Nam dorosłym ciężko jest czasem przeżyć bez rodziny, gdy przykładowo jesteśmy w pracy, poza granicami kraju.. A co dopiero takie dziecko? On w ogóle nie wie, co tak naprawdę się dzieje. Tęskni za domem i za tym co miał dotychczas. Mija kilkanaście lat. Będąc już jako dorosły postanawia wrócić nie tylko do wspomnień, ale również do swojego kraju, gdy był małym dzieckiem. Jego ciekawość była ogromna, czy przez te lata się coś zmieniło, czy wszystko będzie tak samo.

Napiṡa Ci co była z Radosc ónas na Swenta trójca była wielka óroċysosc za dwadzesca osim lat była óroċystosc s ksendzeam była odprawona i dzowny za dzwonili z radosci lódza płakali (…) 4 prawnósa Ana órodziła dzewċynka na dzen Matki Bożej Narodzena 8 Wżesna ma na ima Maryśa ochcili Danósa (…)

Więcej tu: http://viktolandia.blogspot.com

Głównym bohaterem jest chłopiec, pięcioletni Alik. Zmuszony opuszcza swój kraj - Białoruś, do którego był przyzwyczajony. Wyjeżdża z rodzicami do Polski. Nowe miejsce, brak akceptacji ze strony innych dzieci, to tylko część tego, co spotyka go w nowym miejscu.

Nam dorosłym ciężko jest czasem przeżyć bez rodziny, gdy przykładowo jesteśmy w pracy, poza granicami kraju.. A co...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    68
  • Chcę przeczytać
    50
  • Posiadam
    14
  • 2016
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Powieść polska
    2
  • Literatura polska
    2
  • Made in Poland
    1
  • Papierowy
    1
  • Biografia / Autobiografia / Reportaż / Wspomnienia
    1

Cytaty

Więcej
Aleksander Jurewicz Lida Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także