Na każdą kolejną część Akt Dresdena warto czekać i zdania nie zmienię, choć po wręcz wybuchowej poprzedniej części, "Drobną przysługą" Butcher lekko osiada na laurach. Absolutnie nie znaczy to, że czytelnik może sobie umościć miejsce i cieszyć stonowaną lekturą, bo pierwszy atak nadciąga niespodziewanie, choć wprawionego dresdenianina pewnie to nie zdziwi.

Prawie równocześnie ze zniknięciem niekwestionowanego władcy półświatka Chicago, mrożąca krew w żyłach Mab, piękna, potężna i okrutna Królowa Zimy, składa Dresdenowi propozycję nie do odrzucenia. W magicznym świecie spłaca się każdy dług, dlatego Harry właściwie nie ma wyboru. Nie ma on jednak bladego pojęcia, co obie te sprawy mogą mieć ze sobą wspólnego. Skoro pojawia się jeden z największych wrogów Dresdena razem ze swoją rozwścieczoną świtą Denarian, sprawa musi być nad wyraz poważna. "Drobna przysługa" kręci się jednak wokół Archiwum - Ivy, skarbnicy wiedzy, o potężnej mocy i dziewczęcym jestestwie. Tym razem Butcherowi udaje się przywołać rzeczywistość i rozterki, które czytelnik z krwi i kości zna na co dzień. Może i nie ma dymu na miarę "Białej nocy", ale jest jeden moment poruszający duszę aż do zaszklenia oczu... Albo bluzgania tak brzydkiego, że aż wstyd.

Polecam wszystkim wytrwałym i cierpliwym ("Drobna przysługa" to tom dziesiąty, lekko po połowie całej serii) fanom Akt Dresdena i tego nietuzinkowego maga, w którym kąśliwe komentarze rodzą się prawie z taką samą prędkością jak absurdalne pomysły, ratujące go z sytuacji bez wyjścia, które każdy zły dzień robią gorszy, niż i tak już jest. W całej tej magii proponuję otworzyć wewnętrzne oko na przejawy tego, co ludzkie, i o co tyle hałasu...

Na każdą kolejną część Akt Dresdena warto czekać i zdania nie zmienię, choć po wręcz wybuchowej poprzedniej części, "Drobną przysługą" Butcher lekko osiada na laurach. Absolutnie nie znaczy to, że czytelnik może sobie umościć miejsce i cieszyć stonowaną lekturą, bo pierwszy atak nadciąga niespodziewanie, choć wprawionego dresdenianina pewnie to nie zdziwi.

Prawie...