A ślady zasypał piasek

Okładka książki A ślady zasypał piasek Zofia Jeżewska
Okładka książki A ślady zasypał piasek
Zofia Jeżewska Wydawnictwo: Nasza Księgarnia reportaż
230 str. 3 godz. 50 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1961-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1961-01-01
Liczba stron:
230
Czas czytania
3 godz. 50 min.
Język:
polski
Tagi:
reportaż
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
48
48

Na półkach:

„W Palmyrze wszyscy popadają w romantyczny nastrój” [1]

„Czerwoną pustynię, fioletowe góry, farbkowe niebo, a na ich tle pomarańczowe kolumny grecko – rzymskiego miasta widywałam dotychczas tylko na plakatach agencji turystycznych lub linii lotniczych. Tego typu ilustracje w książce naukowej wydały mi się niesmacznym wyskokiem. Niebawem przekonałam się, że były najwierniejszym obrazem rzeczywistości”[2].

„A ślady zasypał piasek” to opowieść, której akcja toczy się w Palmyrze w końcu lat pięćdziesiątych XX wieku w miejscu wykopalisk archeologicznych. I chociaż fikcja przeplata się u Zofii Jeżewskiej z rzeczywistością, to jej książka jest niepowtarzalną okazją do podróży w czasie – do Palmyry, jakiej już nie ma, bo zachowane zabytki i ruiny zostały zniszczone kilka lat temu przez islamskich terrorystów. To powieść szkatułkowa: z Syrii sobie współczesnej autorka przenosi czytelnika do połowy lat dwudziestych XX wieku, gdzie w przededniu powstania Syryjczyków rozgrywa się historia miłosna Francuzki polskiego pochodzenia i tubylczego pracownika misji archeologicznej.

Jeżewska świetnie oddaje tło polityczne i społeczne – ukazuje Syrię jako arenę walk o wolność i ścierania się sił międzynarodowych. Portretuje przy tym znanych członków polskiej misji archeologicznej i realne osoby. Wewnątrz tej relacji z życia codziennego archeologów w Palmyrze i snucia historii o królowej Zenobii i dziejach jej kraju toczy się zupełnie inna opowieść. Pamiętnik sprzed trzydziestu lat wprowadza nie tylko w napiętą atmosferę stosunków syryjsko-francuskich w trakcie panowania Francji na terytorium Syrii, ale pokazuje losy uczucia młodej archeolog do Araba uwikłanego w skomplikowaną sytuację polityczną. Wątek ten nie ogranicza się jednak do warstwy romansowej, a raczej przedstawia zderzenie kultur i światopoglądów. Jeżewska wystrzega się stereotypów i banału, delikatnie zarysowuje portrety psychologiczne swoich bohaterów, skupiając się na ich postawach wobec nadciągających zmian polityczno-społecznych.

„A ślady zasypał piasek” to intrygujące wprowadzenie w historię starożytną Syrii i funkcjonowanie obozu archeologicznego. Monotonną pracę w upale wynagradzają nie zawsze spektakularne odkrycia. Archeolodzy borykają się nie tylko z trudnymi warunkami atmosferycznymi, takimi, jak burze piaskowe i dokuczliwy wiatr czy wysoka temperatura, ale również ze skorpionami i wężami, których ukąszenia mogą skończyć się śmiercią. Pozostają w często skomplikowanych stosunkach z tubylczą ludnością, lawirują pomiędzy lokalnymi zwyczajami a zdobyczami cywilizacji. Fikcyjni bohaterowie zostają także uwikłani w intrygę rozgrywającą się na tle wykopalisk, a rodzące się uczucia utrudniają im podejmowanie właściwych wyborów.

Jeżewska pisze ładnym, przystępnym językiem. Niemal poetycko opisuje pustynne pejzaże i krajobrazy z górskimi pasmami w tle. Narracja została poprowadzona w pierwszej osobie, co nie tylko przybliża odczucia bohaterów, ale także pozwala poczuć atmosferę panującą w obozie archeologów i otaczającą go pustynię. Powieść czyta się płynnie i lekko, chociaż porusza złożone i wymagające refleksji problemy.

Nagrzane słońcem piaski pustyni, nasycone barwami niebo i tajemnicze ruiny pozostałe po dawnych, pełnych świetności budowlach rozpalają wyobraźnię i pozwalają na snucie marzeń. Nie można jednak zapominać, że „dla jednych ważniejsze są marzenia, dla innych wykopaliska” [3].

[Recenzja opublikowana na innych portalach czytelniczych]

[1] Zofia Jeżewska, „A ślady zasypał piasek”, Wydawnictwo MG, 2021, str. 304.
[2] Tamże, str. 17.
[3] Tamże, str. 303.

„W Palmyrze wszyscy popadają w romantyczny nastrój” [1]

„Czerwoną pustynię, fioletowe góry, farbkowe niebo, a na ich tle pomarańczowe kolumny grecko – rzymskiego miasta widywałam dotychczas tylko na plakatach agencji turystycznych lub linii lotniczych. Tego typu ilustracje w książce naukowej wydały mi się niesmacznym wyskokiem. Niebawem przekonałam się, że były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

"Karawany poczęły teraz omijać umarłe miasto. Ruiny zburzonych świątyń z wolna przysypał piasek."

Zachwyciłam się tą przygodą czytelniczą, ciekawie i porywająco poprowadzoną, piękną i sugestywną narracją, szalenie atrakcyjnym połączeniem trzech punktów na osi czasu, fragmentów z życia kobiet, do których każdy czytelnik może dopisać resztę według własnego odczucia. Przyznaję się, że nie sądziłam, że tak dobrze odbiorę tę książkę, że pozwoli mi swobodnie zanurzyć się w echa starożytności, przyciągnie wyobraźnię ku archeologicznym szlakom, zwabi do pozostałości ruin po Palmyrze, pięknym syryjskim mieście, położonym u podnóża masywu Dżabal Abu Rudżmajn. Plastyczny opis cennych zabytków oddziaływał na wyobraźnię, doskonale słyszałam szepty historii, wyczuwałam duchową obecność królowej Zenobii. Uchodziła za najpiękniejszą, najinteligentniejszą i najbardziej wykształconą kobietę na Bliskim Wschodzie. Uprowadzili ją Rzymianie. Jakże żal, że wiele dowodów dawnej świetności miasta, przed wiekami zniszczył Aurelian, a niedawno wysadzili terroryści. Tego, czego nie dokonał czas, dokonali współcześni, z czystej głupoty, bestialstwa i braku szacunku.

Chętnie wchodziłam w klimat działań polskiej misji archeologicznej w grecko-rzymskich na terenie wykopalisk. Nie zdawałam sobie sprawy, że miały one miejsce na tak szeroką skalę. Narratorka opisywała codzienność pracy naukowców, radość z każdego odkrycia, ściganie się z niepokojami w Syrii, na przełomie pięćdziesiątych i sześćdziesiątych lat ubiegłego wieku. Na palmyreńską tragedię, owianą cudowną klasyczną architekturą, na przybliżenia badań pod kierownictwem profesora Kazimierza Michałowskiego, nakładała się romantyczna historia uczucia dwojga ludzi, sprzed trzydziestu pięciu lat, podszyta politycznymi i sensacyjnymi wątkami. Wczytywałam się w strony pamiętnika Moniki, archeolożki o polsko-francuskich korzeniach, zakochanej w Tachsinie, tajemniczym arabskim archeologu. Rok tysiąc dziewięćset dwudziesty piąty, z jednej strony daleki, ślady zasypała nowa warstwa piasku, a z drugiej bliski, nawiązujący do ludzkich emocji. Potwierdziło się, że prawdziwa namiętność nie zależy od epoki, miłość przekracza wszelkie granice, podobnie jak wygórowane ambicje i pragnienie zemsty. Dowiedziałam się o nastrojach społecznych w okresie Mandatu Francji nad Palmyrą, rewolucyjnej walce o prawdziwą wolność, wcześniejszym tureckim jarzmie. Ciepłym uczuciem obdarzyłam historie, "narzeczoną pustyni", jedyny w swoim rodzaju zakątek świata, kiedyś strategiczny punkt na Bliskim Wschodzie, intrygujące archeologiczne wyzwania i niezwykłą opowieść o gorącym biciu dwóch serc.

bookendorfina.pl

"Karawany poczęły teraz omijać umarłe miasto. Ruiny zburzonych świątyń z wolna przysypał piasek."

Zachwyciłam się tą przygodą czytelniczą, ciekawie i porywająco poprowadzoną, piękną i sugestywną narracją, szalenie atrakcyjnym połączeniem trzech punktów na osi czasu, fragmentów z życia kobiet, do których każdy czytelnik może dopisać resztę według własnego odczucia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
200

Na półkach: , , , , ,

Opowieści tej tok
Przez pustynię i mrok
Płynie z dzikich, dalekich stron…

Rozpoczynam słowami piosenki z disneyowskiej animacji „Aladyn”, ponieważ niesamowicie kojarzą mi się z atmosferą, którą nasycona jest książka Zofii Jeżewskiej. Jednak jaka jest ta atmosfera? I co takiego skrywa w sobie „A ślady zasypał piasek”?

W swoim tekście autorka przenosi nas do Syrii, a dokładniej do Palmyry. W starożytności było to tętniące życiem miasto, bogatsze i piękniejsze od niejednej greckiej czy rzymskiej metropolii. Przez pewien czas tym miejscem władała królowa Zenobia – ambitna, pewna siebie i nieustraszona. Jednak dziś z imperium Zenobii pozostały jedynie ruiny, które od całkowitego zapomnienia ratują archeolodzy.
Zofia Jeżewska towarzyszyła badaczom w jednej z ich misji. Szukając śladów dawnej Palmyry natrafiła jednak na coś jeszcze; poznała historię innej badaczki, która była w tym samym miejscu przed trzydziestoma laty.
Jedno miejsce – Palmyra – połączy historie tych trzech kobiet, które żyły w różnych latach i okolicznościach, jednak miały ze sobą coś wspólnego. Oczarowało je miasto nazywane „narzeczoną pustyni”.

O tej książce mogę powiedzieć, że jest ciekawym doświadczeniem czytelniczym i że do tej pory nie miałam w rękach tego typu literatury. „A ślady zasypał piasek” wymyka się definicjom i ramom reportażu, pamiętnika, czy wspomnień. Jest to cząstka wielkiej historii, którą możemy jedynie próbować uchwycić. Ta książka jest jak sztuka archeologii – z odnalezionych odłamków staramy się ułożyć całość, brakujące elementy uzupełniając własną fantazją. Innymi słowy – podobało mi się.

Na pochwałę zasługuje przede wszystkim nowe wydanie tej książki, które ukazało się nakładem Wydawnictwa MG. Subtelna, kolażowa okładka, jasny i konsekwentny podział tekstu (na części narracyjne autorki oraz na części z pamiętnika tajemniczej badaczki),wspaniałe zdjęcia upamiętniające pracę polskich archeologów w Palmyrze (niektóre z grafik pochodzą z prywatnego archiwum Zofii Jeżewskiej). Wszystko razem prezentuje naprawdę wysoki poziom estetyki (chociaż szkoda, że wydawnictwo nie zdecydowało się na twardą oprawę).

Książka rzeczywiście jest napisana bardzo lekkim stylem (opis zawarty na okładce mówił więc prawdę). Nie ma powodów by obawiać się kronikarskiego, czy też raportowego stylu, które mogłaby sugerować archeologiczna tematyka. Nie jest to szczegółowe, czy profesjonalne sprawozdanie z prac badawczych. Jest to raczej zapis myśli dziennikarki, która w Palmyrze przeżywa prawdziwą przygodę. Opowiada o historii tego miejsca, o życiu w bazie archeologicznej, o tajemnicy sprzed lat, na którą się natknęła i którą pragnie rozwiązać. Według mnie każdy z tych tematów został bezbłędnie zrealizowany. Opowieść o przeszłości pochłania tak, że wśród ruin naprawdę można zobaczyć królową Zenobię wraz z orszakiem. Wątek romantyczno-przygodowy na dobre przykuwa uwagę i sprawia, że kolejne strony topnieją w dłoniach. Swoją drogą klimat tej części książki kojarzy mi się z twórczością Georga Gordona Byrona (szczególnie z „Giaurem”). Jeśli więc ktoś również jest miłośnikiem tego romantyka, to powinien znaleźć tu coś dla siebie.

Trudno mi wskazać jakiekolwiek wady w tej książce. Ona jest po prostu dobrze napisana i co najważniejsze, uchwyca i utrzymuje ducha Palmyry i królowej Zenobii. Jedyne niezadowolenie czytelnika może wynikać z niezainteresowania tematem. Moim zdaniem jest to książka dla osób, które z chęcią ulegają czarowi archeologii i ubiegłych wieków. Przypadnie do gustu również tym, którzy myślami wybiegają w dzikie i egzotyczne miejsca. Wreszcie, jest to także opowieść dla tych, którzy w historiach miłosnych cenią autentyzm bohaterów oraz pewną dozę tragizmu. Ale mogę się też mylić i być może jest to książka dla każdego, kto ma w sobie choć iskrę ciekawości.

Podsumowując, „A ślady zasypał piasek” to książka nieszablonowa, inna od wszystkich. Dla mnie była bardzo ciekawym doświadczeniem, więc śmiało mogę ją polecić.

[Recenzja powstała przy współpracy z portalem Sztukater.pl]

Opowieści tej tok
Przez pustynię i mrok
Płynie z dzikich, dalekich stron…

Rozpoczynam słowami piosenki z disneyowskiej animacji „Aladyn”, ponieważ niesamowicie kojarzą mi się z atmosferą, którą nasycona jest książka Zofii Jeżewskiej. Jednak jaka jest ta atmosfera? I co takiego skrywa w sobie „A ślady zasypał piasek”?

W swoim tekście autorka przenosi nas do Syrii, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    9
  • Literatura piękna
    2
  • 2021
    1
  • SKLEP: MULTISZOP
    1
  • Współpraca recenzencka
    1
  • Do kupienia
    1
  • Ulubione
    1
  • Granice
    1

Cytaty

Więcej
Zofia Jeżewska A ślady zasypał piasek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także