Trujące pasmo i inne opowiadania
182 str.
3 godz. 2 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Poison Belt
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 1997-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1997-01-01
- Liczba stron:
- 182
- Czas czytania
- 3 godz. 2 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371806205
- Tłumacz:
- Lidia Owczarzak, Bronisław Falk
- Tagi:
- koniec świata; Gaja; opowiadania
Trzy opowiadania fantastyczno-naukowe. Bohaterem dwóch z nich jest znany już ze "Świata zaginionego" profesor Challenger, tym razem badający wpływ na życie na Ziemi zbliżającej się chmury zatrutego powietrza.
Opowiadania to:
"Trujące pasmo";
"Eksperyment profesora Challengera";
"Motor Browna-Pericorda"
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 126
- 54
- 30
- 5
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Istotną tragedią byłoby pozostać przy życiu, podczas gdy wszystko, co szlachetne, dobre i piękne, zginęłoby bezpowrotnie.
dodaj nowy cytat
Więcej
Opinia
Trujące pasmo to tak naprawdę zbiór trzech opowiadań. Pierwsze i tytułowe jest najdłuższe, możemy je z powodzeniem nazwać minipowieścią. Każde kolejne jest krótsze, ostatnie liczy sobie ledwo kilka stronic. W otwierającym stawkę Trującym paśmie dzieje się najwięcej, jemu więc poświęćmy kilka osobnych zdań. Do rzeczy. Profesor Challenger, po powrocie z zamieszkanego przez dinozaury płaskowyżu, po raz kolejny wzywa swoich towarzyszy. Enigmatyczne wiadomości nakazują im stawić się w jego domu poza Londynem z… butlą powietrza. Rzecz się wyjaśnia wkrótce: oto bowiem profesor na podstawie obserwowanych przez astronomów zjawisk przewidział, że świat ma właśnie zginąć. Nie w wyniku uderzenia komety czy nawet ataku kosmitów, lecz na skutek przemiany eteru*. Zdaniem Challengera Ziemia zanurza się w odmienione, trujące pasmo eteru. Uszczelniony pokój i kilka butli tlenowych to iście renesansowa, bardzo karkołomna metoda na przetrwanie zagłady, lecz, jak się okaże, skuteczna**.
W pewnym sensie Trujące pasmo to jedno z pierwszych potencjalnych post-apo. Conan Doyle opisuje śmierć świata, a kilku szczęściarzy, którzy ów zgon przetrwali – profesor i jego kompanija – zwiedzają opustoszone miasta i wsie, oglądając wielkie zniszczenia będące ostatnim tchnieniem padającej na kolana cywilizacji. Nie psując zabawy i nie kusząc się na spojlery nadmienimy, że apokalipsa nie jest zbyt konsekwentna, a finał tekstu bardzo odbiega od schematów wynalezionych przez pesymistycznych twórców z końca dwudziestego wieku. Czyli… to jeszcze nie klasyczne post-apo, ale krok we właściwą (z punktu widzenia wielbicieli gatunku) stronę.
Drugi z tekstów, Eksperyment profesora Challengera przywodzi na myśl romantyczne wizje science fiction Juliusza Verne. Kojarzycie Wyprawę do wnętrza Ziemi (1864)? Doyle nie idzie aż tak ostro na bandę, ale też próbuje dobrać się do słodkiego nadzienia ukrytego pod litosferą. Challenger wierzy, że Ziemia jest żywym organizmem, który jednak nie zdaje sobie sprawy z obecności żyjących na jego powierzchni (skórze?) szkodników (ludzi!). Ogromny otwór wybity przez litosferę (pancerz) ma być argumentem, który wyprowadzi Ziemię z błędu. Cała historia jest krótka, spójna i ciekawa, choć tchnie nieco myszką. Literatura wyleczyła się już z tego typu opowieści, choć trudno ocenić na ile poważnie Doyle podchodził do swojego tekstu. Właściwie to trudno ocenić na ile poważnie podchodził do Challengera w ogóle! Na wszelki wypadek przyjmijmy – zapewne niemijając się z prawdą – że tekst ten powstał z pewnym przymrużeniem oka.
Trzecie i ostatnie opowiadanie – ledwo kilkustronicowy Motor Browna-Pericoda – jest najmniej interesujące, ale i je warto docenić jako sprawnie napisaną przypowieść. Bohaterami tekstu są dwaj współpracownicy – naukowiec i inżynier, stojący właśnie u progu uruchomienia swojego najważniejszego, iście epokowego wynalazku (którym jest silnik umożliwiający napędzanie ruchomych skrzydeł, prawdziwa rewolucja w transporcie!). Rzecz w tym, że nie do końca zgadzają się ze sposobem upublicznienia wynalazku. Naukowiec chciałby aby na poły magiczny silnik unieśmiertelnił jego nazwisko. Jego towarzysz wolałby raczej napchać kiesę. Finał tej niezgody będzie tragiczny, co oczywiste. Trochę w stylu: gdzie dwóch się kłóci, tam żaden nie wygra. Grimmowie byliby zadowoleni z takiego obrotu spraw…
Trujące pasmo to pozycja interesująca z kilku przyczyn. Po pierwsze: przyjemna w lekturze. Stanowi orzeźwiające przypomnienie klasycznego stylu pisarskiego, w którym Conan Doyle jest mistrzem. Dzisiaj się już tak nie pisze, narracja i fabuła rządzą się zupełnie innymi prawami. Warto pozwolić sobie na tak uroczą retrospekcję, zwłaszcza że pod względem technicznym autor naprawdę nie ma się czego wstydzić. Po drugie: jest częścią historii. O ile żadne z trzech zawartych w książce opowiadań nie przeszło do legendy i nie stało się tak nieśmiertelne jak holmesowskie dzieła Doyle’a, to jednak jest to twarda historia science fiction. A raczej pre-science fiction. Dobrze pamiętać jakie ścieżki doprowadziły nas do współczesnych rozwiązań. I, wreszcie, powód trzeci: najmniej istotny, ale być może najbardziej zachęcający. Gabaryt. Trujące pasmo to zaledwie spora broszurka.
Trujące pasmo to tak naprawdę zbiór trzech opowiadań. Pierwsze i tytułowe jest najdłuższe, możemy je z powodzeniem nazwać minipowieścią. Każde kolejne jest krótsze, ostatnie liczy sobie ledwo kilka stronic. W otwierającym stawkę Trującym paśmie dzieje się najwięcej, jemu więc poświęćmy kilka osobnych zdań. Do rzeczy. Profesor Challenger, po powrocie z zamieszkanego przez...
więcej Pokaż mimo to