"Synowie mórz bliskich i dalekich mórz
Od wiatru spalone ich twarze
Za pasem złowrogo zatknięty tkwi nóż
Ci ludzie to właśnie korsarze."

Od paru dni żegluję po karaibskich morzach, przemierzam ukryte wysepki, przeżywam przygody, w uszach słyszę szum wiatru a w nozdrzach czuję zapach prochu strzelniczego. Płynę na Matanceros po skarb, a wyprawa jest pełna niebezpieczeństw. A wszystko to za sprawą książki „Pod piracka flagą”. Przyznam szczerze, że to chyba pierwsza w moim życiu książka tego gatunku, i nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie. Miałam ochotę na taki „marynistyczny klimat”, a że film „Piraci z Karaibów część 4" dopiero w przyszłym roku :) postanowiłam sięgnąć po książkę o piratach, a właściwie korsarzach (wtajemniczeni znają różnicę :) . Zachęciło mnie nazwisko autora - Michael Crichton – autor wspaniałego „Parku Jurajskiego”, „Roju"...
I nie zawiodłam się. Genialna historia, świetny styl, wciągająca fabuła, umiejętnie sportretowane postaci, które mimo, że są łotrzykami i zabijakami potrafią zjednać sobie sympatię. Może denerwować trochę naiwna fabuła, ale to jest właśnie urok książek przygodowych. Naprawdę polecam każdemu, kto ma ochotę krzyknąć „Ahoj!” i pożeglować na ciepłe oceaniczne wody.

"Synowie mórz bliskich i dalekich mórz
Od wiatru spalone ich twarze
Za pasem złowrogo zatknięty tkwi nóż
Ci ludzie to właśnie korsarze."

Od paru dni żegluję po karaibskich morzach, przemierzam ukryte wysepki, przeżywam przygody, w uszach słyszę szum wiatru a w nozdrzach czuję zapach prochu strzelniczego. Płynę na Matanceros po skarb, a wyprawa jest pełna...