Połączenie wszystkiego, czego mogliby oczekiwać miłośnicy kryminałów, filmów gangsterskich czy prohibicji. Tytułowy gangster to Lucky Luciano, Al Capone i Dutch Schulz w jednym, uniwersalny zestaw zasad ludzi wyjętych spod prawa, swoisty przewodnik „jak zostać dobrym w swoim fachu gangsterem”. Carcaterra z taką lekkością przywołuje do życia bohaterów i ich czyny, że miałam wrażenie, jakbym oglądała dobry film gangsterski. Doskonały język, który sprawił, że po prostu płynęłam przez książkę. To nie kryminał Agaty Christie, gdzie z niecierpliwością czekasz na ostatnią stronę, aby padło nazwisko zabójcy. To nie książki Dennisa Lehane, gdzie zakończenie uderza cię całą siłą niespodziewanego splotu zdarzeń i zostawia rozłożonego na łopatki, powalonego przez szok i zaskoczenie. Wreszcie to nie Doktorow, gdzie przebijasz się przez nieco ciężki, nienaturalny język i dopiero skończywszy lekturę, zaczynasz się zastanawiać czy ci się właściwie podobało, czy nie. „Gangster” to książka trzymająca poziom od początku do końca, ale w gruncie rzeczy całkiem przewidywalna. Na samym początku autor odkrywa karty, przez co już na starcie wiemy kto obrał jaką drogę życiową, kto zginął, a kto wspiął się na szczyt. Nawet jeśli nie wyczytamy tego w pierwszych rozdziałach, łatwo się domyślić obrotu zdarzeń. A jednak, jest w tej książce coś magicznego. Pomimo tego, że nie wciąga i stosunkowo łatwo się od niej oderwać, z chwilą odłożenia jej na bok, zaczynałam o niej myśleć i zerkać w jej stronę. Jak tylko ją otwierałam, natychmiast przenosiłam się do lat 20tych XX wieku, do Nowego Jorku i włoskich dzielnic.

Magia czytania, wehikuł czasu, kunszt literacki… Jakkolwiek tego nie nazwać, Lorenzo Carcaterra po raz kolejny okazał się mistrzem w swoim fachu. I absolutnie nie żałuję ani jednej minuty poświęconej na tę książkę, nawet kosztem codziennych obowiązków ;)

Połączenie wszystkiego, czego mogliby oczekiwać miłośnicy kryminałów, filmów gangsterskich czy prohibicji. Tytułowy gangster to Lucky Luciano, Al Capone i Dutch Schulz w jednym, uniwersalny zestaw zasad ludzi wyjętych spod prawa, swoisty przewodnik „jak zostać dobrym w swoim fachu gangsterem”. Carcaterra z taką lekkością przywołuje do życia bohaterów i ich czyny, że miałam...