Myślisz, że zapomniałeś, żyjesz dalej i nagle budzisz się w środku nocy, bo to coś wraca i znowu zaczyna cię dręczyć.
Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephen Hunter
4
7,4/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, powieść historyczna
Urodzony: 25.03.1946
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
210 przeczytało książki autora
494 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Mam pewne zasady, które zawsze stosuję, gdy czeka mnie jakieś trudne zadanie. Po pierwsze, zaczynaj od razu. Po drugie, pracuj codziennie. P...
Mam pewne zasady, które zawsze stosuję, gdy czeka mnie jakieś trudne zadanie. Po pierwsze, zaczynaj od razu. Po drugie, pracuj codziennie. Po trzecie, doprowadź sprawę do końca. Tylko w ten sposób można coś osiągnąć, a każde inne rozwiązanie to kłamstwo, ucieczka.
3 osoby to lubią... Wiatr, a raczej wódczany zefirek znacznie naruszał stabilność spłachetka ziemi...
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
47 Samuraj Stephen Hunter
7,8
„47 Samuraj” Stephena Huntera, to moja pierwsza, przeczytana książka tego bardzo poczytnego autora, mistrza sensacji i ciętego języka.
„Samuraja” czyta się znakomicie, żywa intryga, zmienność sytuacji, ciekawa choć przewidywalna (nieco westernowa) fabuła i – oczywiście – wątek japońskiego miecza w centralnym planie narracji. Pomimo niewątpliwie rozrywkowego charakteru książka zawiera sporo cennych, historycznych uwag dotyczących japońskich mieczy, standardów „Bushido” i kulturowej fascynacji tradycyjnym orężem Nipponu.
Znakomitym zabiegiem narracyjnym jest prowadzenie części opowieści w dwóch, a nawet trzech perspektywach czasowych – współcześnie, w czasie II wojny światowej i w dniu 30.01.1703 kiedy to 47 (właściwie 46) Roninów dokonało swojej zemsty…
Z mojej perspektywy największym atutem powieści jest jej język (świetnie oddany przez znakomite tłumaczenie),plastyczny, żywy, ale prosty, dynamiczny, emanujący energią i pulsujący emocjami. Świetny balans pomiędzy plastyczną akcją a opisem historycznych realiów. Postaci zarysowane niezbyt głęboko, ale czytelnie – tak jak nakazuje kanon dobrej sensacji. Autor w przedmowie podkreśla, iż korzystał z pomocy wielu ekspertów merytorycznych uwiarygodniających jego opowieść. Wśród nich znalazł się twórca Shinkendo, wielki Mistrz Miecza Toshihiro Obata.
Być może właśnie dlatego autor nie będący Budoką (ale obdarzony wyjątkowo kreatywną wyobraźnią),w tak znakomity, plastyczny, namacalny niemal fizycznie sposób, zarysował opisy walk Kendo i Kenjutsu.
W szczególności opis treningowego pojedynku głównego bohatera (emerytowanego komandosa Swaggera) z młodą adeptką Kendo ma dla mnie kultowe znaczenie.
Kulminający moment powieści – pojedynek głównego bohatera z „Kondo Isamim”, jest także znakomity, choć jego realizm mieści się bardziej w kategoriach „licencja poetica” niż „twarda znajomość kenjutsu”, ale i tak nie umniejsza to świetnej zabawy jaką jest obcowanie z książką Huntera.
Gorąco polecam, nie tylko entuzjastom Japonii …
PS. Dodatkowym elementem znakomicie budującym nastrój są „gadżetowe” dodatki do książki – pocztówki z opisami i zdjęciami najsłynniejszych mieczy japońskich oraz pocztówki ze znakomitymi reprintami XIX wiecznych drzeworytów ukazujących atak 47 roninów w styczniową noc 1703 roku.
Trzecia kula Stephen Hunter
6,8
Powieść - jak na Huntera przystało - jest bogata w detale i szczegóły, zwłaszcza te dotyczące broni palnej. Fikcja literacka bardzo subtelnie i ze smakiem nałożona została na wydarzenia historyczne 1963 roku. Oczywistym atutem "Trzeciej kuli" jest jej główny bohater Bob Lee Swagger, z którym można się spotkać także w innych powieściach autora, a który wzbudza podziw i nieskrywaną sympatię.
Niestety, pomimo ciekawej koncepcji jaką stworzył autor, traci ona w oczach czytelnika poprzez zbyt wczesne wprowadzenie punktu kulminacyjnego. Już w połowie lektury zostaje ukazane "kto" i "dlaczego" zorganizował zamach. I można by było to zrozumieć, gdyby chociaż nurtujące Swaggera pytanie "jak" pociągnięto trochę dłużej na stronach powieści. Niestety, ono również zostało odkryte chyba nawet zbyt wcześnie. Hunter zdecydowanie się pospieszył. Wynikiem tego jest druga połowa lektury, którą czyta się co prawda płynnie i przyjemnie, ale nie wciąga tak jak powinna, nie wnosi niczego nowego. Pośpiech autora spowodował przejście powieści z intrygującej do bardzo schematycznej.
Powieść nie jest zła, ale zdecydowanie Hunter posiada w swoim dorobku lepsze, bardziej wartościowe.