Maksymy i rozważania moralne

Okładka książki Maksymy i rozważania moralne
François de La Rochefoucauld Wydawnictwo: Zielona Sowa filozofia, etyka
117 str. 1 godz. 57 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Tytuł oryginału:
Réflexions ou Sentences et maximes morales
Wydawnictwo:
Zielona Sowa
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
117
Czas czytania
1 godz. 57 min.
Język:
polski
ISBN:
8373893962
Tłumacz:
Tadeusz Boy-Żeleński
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
76 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2121
614

Na półkach: , , ,

Normalnie nie bawię się w wątki biograficzne, ale tu zrobię wyjątek. Franciszek VI, książę de La Rochefoucald to postać raczej mało kojarzona, a szkoda, bo jego „Maksymy i rozważania moralne" bardzo inspirowały różnych filozofów, między innymi: Schopenhauera, Woltera, Ciorana, a zwłaszcza Nietzschego. Urodził się 1613 roku i już w wieku 16 lat sprawdził się na polu bitwy we Włoszech. Potem brał udział w różnych intrygach, siedział w Bastylii, prowadził życie towarzyskie na salonach, romansował, brał udział w kolejnych walkach, aż w końcu postrzelono go z muszkietu, na wpół oślep i zajął się pisarstwem. W modzie były wtedy aforyzmy. Można powiedzieć, że stąd forma, ale ona mu odpowiadała, bo pozwala ujmować skomplikowane rzeczy „po żołniersku". Prostotę jego myśli, wynikającą z braku wykształcenia, przykryło głównie obcowanie z życiem dworskim i wrodzony talent do obserwacji.

Warto zwrócić uwagę, że niektóre myśli przeformułowywał kilkanaście razy. A było co zmieniać, skoro tematyka jego rozważań, to ludzkie wady, a te, będzie nas przekonywał autor, lubią przebierać się za cnotę i zmuszać nad do pielęgnowania ich. Czasem zmienione jedno słowo w zdaniu otwiera nas na takie przestrzenie, na które nie natknęlibyśmy się przez lata, gdyby nie dane ujęcie tematu. Świadomość tego motywowała La Rochefoucalda do jak najlepszego wykonania swojego zadania. Co więcej — czasem orientował się, że niektóre aforyzmy są błędnymi obserwacjami i wycofywał się z nich (ale wydawca zamieścił je i tak na końcu książki, więc można się z nimi zapoznać).

Według Tadeusza Boya-Żeleńskiego (w jakiejś rozmowie mi się wymsknęło Kazimierz Przerwa-Tetmajer, za co przepraszam rozmówcę), który tłumaczył tę książeczkę na polski, tytuł ten jest obok „Prowincjałek" Pascala nowym etapem literatury francuskiej, w którym wydobyto z języka francuskiego właściwości, w których stał się niedoścignionym: ciętość, subtelność rozróżnień i precyzję. Jednocześnie tłumacz mówi o mocnych uogólnieniach i ujmowaniu duszy algebraicznie (ze znakami zamiast cyfr), które miały być owocem lektury kartezjańskiej „Rozprawy o metodzie". Jak to wygląda naprawdę?

No jest kilka myśli, które są niewiarygodnie trafne, jest mnóstwo truizmów, jest trochę myśli jawnie nieprawdziwych i jest sporo prób ujęcia jakiegoś zjawiska jako czegoś powszechnego, podczas gdy jest ono jakąś oryginalną, jednostkową przywarą. Sam autor uprzedza w przedmowie, że nie należy brać wszystkich jego twierdzeń jako absolutnych i dotyczących każdego człowieka. On chciał tylko streścić naukę moralną zgodną z myślami wielu Ojców Kościoła i jest świadom, że są ludzie obdarzeni realnymi cnotami, które nie są zamaskowaną pychą czy innym emocjonalnym syfem. Toteż polecam. Rzućcie sobie wyzwanie i przebadajcie swoje umysły i dusze za pomocą narzędzi La Rochefoucalda. Może to będzie rutyna i nic się nie wydarzy, a może wasze rozumienie świata się pogłębi. I to nawet niekoniecznie bezpośrednio. Sam tłumacz, którego generacja wyrosła w znajomości „darwinowskiej walki o byt" i pesymizmu Schopenhauera, stwierdza, że każdy inteligentny chłopak dochodził do wielu tych myśli sam oraz że bywają one częściowo prawdziwe, ale że intuicyjnie wyczuwa, że są nad nimi, w innym wymiarze myślenia, prawdy pełniejsze. Myślę, że umysł „nawożony” tym tytułem ma większe szanse na uchwycenie tych prawd.

Normalnie nie bawię się w wątki biograficzne, ale tu zrobię wyjątek. Franciszek VI, książę de La Rochefoucald to postać raczej mało kojarzona, a szkoda, bo jego „Maksymy i rozważania moralne" bardzo inspirowały różnych filozofów, między innymi: Schopenhauera, Woltera, Ciorana, a zwłaszcza Nietzschego. Urodził się 1613 roku i już w wieku 16 lat sprawdził się na polu bitwy we...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    270
  • Przeczytane
    164
  • Posiadam
    87
  • Filozofia
    13
  • Ulubione
    9
  • Teraz czytam
    7
  • Filozofia
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Studia
    3
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
François de La Rochefoucauld Maksymy i rozważania moralne Zobacz więcej
François de La Rochefoucauld Maksymy i rozważania moralne Zobacz więcej
François de La Rochefoucauld Maksymy i rozważania moralne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także