Ręka Fatimy

Okładka książki Ręka Fatimy
Ildefonso Falcones Wydawnictwo: Albatros powieść historyczna
944 str. 15 godz. 44 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
La mano de Fatima
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2010-07-28
Data 1. wyd. pol.:
2010-07-28
Liczba stron:
944
Czas czytania
15 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7659-171-1
Tłumacz:
Teresa Gruszecka-Loiselet, Anna Łochowska
Tagi:
Ildefonso Hiszpania muzułmanie

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
1100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
554
157

Na półkach:

Ildefonso Falcones jawi mi się jako mistrz spajania w pojedynczych bohaterach dwóch biegunów pojęć antagonistycznych. Najpierw przeczytałam "Bosonogą królową" - tam postać głównej bohaterki łączyła w sobie tożsamość murzyńskiej niewolnicy z wolnością kultury cygańskiej, która ją wchłonęła. Tu, w "Ręce Fatimy", niejaki Hernando został usadowiony pośrodku XVI-wiecznego konfliktu mniejszości muzułmańskiej z hiszpańskimi chrześcijanami, sam będąc synem zgwałconej przez chrześcijańskiego księdza muzułmanki.

Z góry wiadomo, że historia tak rozdartego pomiędzy swymi dwiema tożsamościami młodzieńca, w dodatku w czasach intensywnego i niezwykle krwawego konfliktu pomiędzy związanymi z nimi społecznościami, musi być burzliwa. I taka jest właśnie - jest sztormem przechodzącym przez ludzkie życie, miotającym go we wzlotach i upadkach, o wiele bardziej skrajnie i jaskrawo niż w przypadku przeciętnego śmiertelnika. Sądzę, że można tu nawet mówić o przejaskrawieniu owych uniesień ku niebiosom i spotkań z dnem i czarnym mułem; jednak czyż nie właśnie z intensywnością wrażeń kojarzy się kultura hiszpańska? A może ma to stanowić swoistą przypowieść o tym, że raz na wozie, raz pod wozem, z całym inwentarzem doznań towarzyszących.

Jest to również powieść o miłości - mimo że tytułowa ręka Fatimy oznacza muzułmański talizman, to sama Fatima stanowi również imię wybranki głównego bohatera, do której zapłonął uczuciem szczerym i porywczym. Równie porywcze jednak są losy kraju w czasach, w których przyszło im żyć. Gdy Hernando zostaje zmuszony do wyrzeczenia się swojej wiary na rzecz chrześcijaństwa (ludność, która stała się ofiarą tegoż przymusu zwie się moryskami), robi wszystko, by połączyć dwie potężne religie i kultury. Pragnąc należeć do obu, na każdym kroku jest odrzucany przez każdą z nich. To trochę jak "Cudzoziemka w raju kobiet" w wydaniu Kasi Nosowskiej:

"Za mądra dla głupich,
a dla mądrych zbyt głupia.
Zbyt ładna dla brzydkich,
a dla ładnych za brzydka.
Za gruba dla chudych,
a dla grubych za chuda.
(...)
Za łatwa dla trudnych,
a dla łatwych za trudna.
Zbyt czysta dla brudnych,
a dla czystych za brudna.
Zbyt szczecińska dla Warszawy,
a dla Szczecina zbyt warszawska."

Ambicje Hernanda można nazwać szeroko zakrojonym ekumenizmem; może to jedynie sposób na integrację własnej tożsamości. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że Falcones (ponownie!) z pełną premedytacją i nadzwyczaj sprawnie przeplata makrowymiar zagadnienia (walkę kultur i religii) z jego mikrowymiarem (walkę skrajności w obrębie jednego człowieka). Wielki ukłon czynię ku niemu, za tę indywidualizację problemów globalnych i globalizację indywidualnych.

A że słabość wykazuję nadprzeciętną wobec umiejętności łączenia skrajności, już dumam nad kolejnym dziełem tegoż hiszpańskiego twórcy dzieł tak wielowymiarowych, jak i wielkogabarytowych. Jakąż to antynomię tam wziął na warsztat? Przecież w świecie, jaki znamy, nic nie istnieje bez swojego przeciwieństwa. Możemy jedynie próbować wytyczać jak najbardziej spójny szlak, meandrując pomiędzy biegunami...

Ildefonso Falcones jawi mi się jako mistrz spajania w pojedynczych bohaterach dwóch biegunów pojęć antagonistycznych. Najpierw przeczytałam "Bosonogą królową" - tam postać głównej bohaterki łączyła w sobie tożsamość murzyńskiej niewolnicy z wolnością kultury cygańskiej, która ją wchłonęła. Tu, w "Ręce Fatimy", niejaki Hernando został usadowiony pośrodku XVI-wiecznego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 540
  • Chcę przeczytać
    1 466
  • Posiadam
    517
  • Ulubione
    79
  • Teraz czytam
    74
  • Chcę w prezencie
    30
  • Historyczne
    18
  • Powieść historyczna
    15
  • 2013
    10
  • 2012
    10

Cytaty

Więcej
Ildefonso Falcones Ręka Fatimy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także