Dziecięcy ogród
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Child garden
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2000-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Liczba stron:
- 511
- Czas czytania
- 8 godz. 31 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372554439
- Tłumacz:
- Jacek Chełminiak
- Tagi:
- Dziecięcy ogród
W odległej przyszłości ludzie odżywiają się częściowo dzięki fotosyntezie, wiedza jest przekazywana za pośrednictwem wirusów, urządzenia organiczne wyparły elektronikę... i mało kto dożywa czterdziestki. W wyniku zmian klimatycznych Londyn zamienił się w tropikalną dżunglę, w której przyjaciół należy szukać wśród genetycznie zmodyfikowanych białych niedźwiedzi. Uhonorowany m. in. Nagrodą im. Johna W. Campbella i Nagrodą Arthura C. Clarke'a Dziecięcy ogród to niezwykła, precyzyjnie skonstruowana i oryginalna powieść jednego z najbardziej interesujących brytyjskich pisarzy SF.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 45
- 40
- 20
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Słowo "narodowy" prawdopodobnie znaczy, że moja praca jest pożyteczna przy realizacji jakichś celów politycznych. Sprawia, że ludzie myślą i czują tak, jak powinni. Zatem niewiele się różni od wirusa.
Opinia
Nietuzinkowa powieść, oferująca całkiem oryginalną wizję przyszłości, nie dająca jednak finalnie zbyt wielkiej satysfakcji - głównie z powodu dziwacznej konstrukcji fabularnej, z biegiem czasu wywołującej znużenie i wzbudzającej u czytelnika pokusę wcześniejszego zakończenia lektury. W tej sytuacji pojawia się myśl, że może nagrody Campbella i Clarke'a zostały przyznane nie tyle za samą powieść, ile za oryginalność wizji...
Fabuła "Dziecięcego ogrodu" jest - jak się później okazuje - dość prosta. W Londynie z grubsza XXII wieku, po trzech globalnych tąpnięciach - Zaciemnieniu, spowodowanym kryzysem energetycznym, który zmiótł technikę opartą na elektryczności, Rewolucji, która przestawiła cały świat na komunizm (idolami stali się Marks, Lenin, Mao i Chao Li-son, taki Mao futurystycznych Chin), oraz zarazie Landrynkowej (z laboratoriów wymknął się nie do końca przetestowany lek na raka, który i owszem, zlikwidował nowotwory, ale równocześnie wyłączył mechanizmy odmładzające normalne komórki, przez co ludzie umierają przed 35 rokiem życia) - żyje sobie Milena Shibush, marna aktorka. Niby jest dostosowana społecznie, bo w wieku 10 lat otrzymała ostatnią dawkę wirusów, które wymazały dziecięce wspomnienia i zrobiły z niej pełnoprawnego dorosłego, z wyznaczonym przez Partię zawodem i miejscem pracy, ale jest świadoma, że coś w niej szwankuje. Z jednej strony mierzi ją rutyna, co jest niespotykane u szczęśliwych obywateli świata (do 10 roku życia wirusy, stosowane jako nośniki informacji, zapewniają podstawy edukacji i stanowią później bank informacji z najważniejszymi dziełami pisarskimi, muzycznymi i innymi, przez co książki stały się przeżytkiem, bo wszyscy wiedzą praktycznie to samo). Z drugiej - rozpala ją wytępiony już w społeczeństwie pociąg do tej samej płci. I gdy tylko Milena trafia na nie pasującą do standardów niedźwiedzicę Rolfę, kobietę zmodyfikowaną genetycznie do pracy w warunkach arktycznych, z miejsca się zakochuje.
Romans, oparty trochę na porywie serca, a trochę na uwielbieniu dla wokalnego i muzycznego talentu Rolfy, nakręca akcję do mniej więcej 150 strony. Po czym akcja strzela sobie w łeb i przez kolejnych 350 stron, obejmujących cztery lata życia bohaterki, zatacza się zahaczając o Odnowę, czyli powrót elektryczności, holograficzne widowisko według Dantego oraz rozmaite kłopoty z mniej lub bardziej bliskimi Milenie osobami. Siłą rozpędu książkę czyta się dobrze jeszcze w okolicach 250 strony, ale potem - gdy staje się jasne, że autor już porozstawiał pionki i raczy teraz czytelnika miałką fabularną watą, niewiele wnoszącą tak do kreacji świata, jak i do psychologii postaci - przewracanie kolejnych kartek przychodzi z coraz większym trudem.
Ponieważ utarło się, że o pozytywnym odbiorze książki czy filmu często decyduje jego zamknięcie, Ryman zostawił sobie na koniec kilka niespodzianek. Owszem, wydatnie ułatwiają one przebrnięcie ostatnich 50-80 stron, ale jednocześnie wtrącają gorzką w ogólnej wymowie opowieść w klajster ckliwej, podnoszącej na duchu bajeczki.
Całe to rozchwianie konstrukcyjne powoduje, że moja ocena "Dziecięcego ogrodu" jest oceną wypadkową, a nie całościową - 7, może 8/10 za początek, 4, w porywach 5/10 za rozwinięcie i 6/10 za finał. A szkoda, bo z tematu i sportretowanych postaci można było wyciągnąć znacznie więcej...
PS. Okładka polskiego wydania jest dość koszmarna, ale za to tłumaczenie Jacka Chełminiaka jest zaskakująco porządne i klimatyczne. Gdyby nie ono, ocena pewnie powędrowałaby jeszcze kawałek w dół...
Nietuzinkowa powieść, oferująca całkiem oryginalną wizję przyszłości, nie dająca jednak finalnie zbyt wielkiej satysfakcji - głównie z powodu dziwacznej konstrukcji fabularnej, z biegiem czasu wywołującej znużenie i wzbudzającej u czytelnika pokusę wcześniejszego zakończenia lektury. W tej sytuacji pojawia się myśl, że może nagrody Campbella i Clarke'a zostały przyznane nie...
więcej Pokaż mimo to