rozwińzwiń

Ręka Boga. Życie Diego Maradony

Okładka książki Ręka Boga. Życie Diego Maradony Jimmy Burns
Okładka książki Ręka Boga. Życie Diego Maradony
Jimmy Burns Wydawnictwo: Zysk i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
348 str. 5 godz. 48 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Hand of God. The Life of Diego Maradona
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
348
Czas czytania
5 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8372987238
Tłumacz:
Jerzy Łoziński
Tagi:
fakty opinie piłka Maradona sport Argentyna
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
140 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
21

Na półkach: ,

To jedyna książka o Diego, jaką miałem przyjemność przeczytać więc brakuje mi odniesienia.

Dla mnie wystarczający poziom. Dowiedziałem się wszystkiego o Argentyńskim Bogu Futbolu. Przede wszystkim, że na boisku był wybitny a poza nim zachowywał się jak menel i burak.

Jaki bohater, taka książka. Nie można mieć pretensji do autora.

Polecam każdemu fanowi argentyńskiej piłki.

To jedyna książka o Diego, jaką miałem przyjemność przeczytać więc brakuje mi odniesienia.

Dla mnie wystarczający poziom. Dowiedziałem się wszystkiego o Argentyńskim Bogu Futbolu. Przede wszystkim, że na boisku był wybitny a poza nim zachowywał się jak menel i burak.

Jaki bohater, taka książka. Nie można mieć pretensji do autora.

Polecam każdemu fanowi argentyńskiej piłki.

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
36

Na półkach:

Jedna z ciekawszych sportowych biografii, które miałem okazję przeczytać. Jimmy Burns ukazuje świat Diego Maradony nie tylko od strony piłkarskiego geniuszu, ale także ujawnia mroczne aspekty jego życia. Uzależnienie od narkotyków, kontakty z mafią, czy trudne relacje praktycznie w każdym z klubów w jakich grał, pozwalają dostrzec jak nietypową postacią był boski Diego, niegotowy do końca na status boga jaki mu przypisano. Jedyne czego mi brakowało, to przybliżenie w większym stopniu jego największych osiągnięć, które sprawiają, że wielu ludzi po dziś dzień uważa go za najwybitniejszego piłkarza w historii.

Jedna z ciekawszych sportowych biografii, które miałem okazję przeczytać. Jimmy Burns ukazuje świat Diego Maradony nie tylko od strony piłkarskiego geniuszu, ale także ujawnia mroczne aspekty jego życia. Uzależnienie od narkotyków, kontakty z mafią, czy trudne relacje praktycznie w każdym z klubów w jakich grał, pozwalają dostrzec jak nietypową postacią był boski Diego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Ciekawa ale nie wybitna biografia. Trochę mieszane mam uczucia. Autor w wielu miejscach ślizga się po powierzchni. Mam wrażenie, że nie do końca poznał (chciał poznać) Diego. Założył sobie jakąś tezę i starał się wiele rzeczy dopasować pod nią. Czytając miałem chwilami ogromny niedosyt kiedy autor przedstawiał pewne okoliczności ale już ich nie zgłębiał, nie szukał przyczyn, szerszego kontekstu. Niby mamy mnóstwo faktów, fragmentów wypowiedzi, wywiadów,a jednak nie zawsze składa się to wszystko w spójną całość. Autor mam wrażenie, w wielu miejscach nie potrafił uchwycić prawdziwego sedna. W wielu sytuacjach nie potrafił oddać prawdziwych emocji jakie towarzyszyły ludziom w związku z Diego. Nie potrafił się też zagłębić w psychikę samego Maradony, który był przecież postacią niejednoznaczną. Trudną, chimeryczną...zdolną do robienia rzeczy wspaniałych i okropnych. Autor, po MŚ w Italii w 90 roku i USA w 94 w zasadzie się prześlizgnął, a to były przecież gotowe historie, pełne wzlotów i upadków. Wybitny pisarz umiałby uchwycić dramatyzm tych wydarzeń, Burns z tym poradził sobie średnio... Było nieźle, czytało się dobrze, wiele można się dowiedzieć ale jednak czegoś mi tak na prawdę zabrakło. Dla mnie 6,5/10.

Ciekawa ale nie wybitna biografia. Trochę mieszane mam uczucia. Autor w wielu miejscach ślizga się po powierzchni. Mam wrażenie, że nie do końca poznał (chciał poznać) Diego. Założył sobie jakąś tezę i starał się wiele rzeczy dopasować pod nią. Czytając miałem chwilami ogromny niedosyt kiedy autor przedstawiał pewne okoliczności ale już ich nie zgłębiał, nie szukał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
36

Na półkach:

Ciekawa pozycja, jedna z lepszych biografii sportowca, która wpadła w moje ręce. Z perspektywy czasu, żałuję że zainteresowanie piłką nożną w moim wypadku eksplodowało na Mundialu Francja 1998. Byłem tak blisko czasów tak wyrazistej postaci, a przyznam, że poznaje go dopiero po jego śmierci, mocno tego żałuję. Po raz kolejny potwierdza się fakt że gro wielkich sportowców musi mieć ogromne parcie, aby wyjść z jakiejś beznadziejnej matni w tym wypadku była to bieda, aby wdrapać się na szczyt i tu wcale nie przewodził egoizm ale chęć poprawy życia całej swojej rodziny. Problem był jednak taki, że to od Diego rozpoczęła się tak wielka komercjalizacja tego sportu, to on jako pierwszy stworzył firmę która zarządzała jego wizerunkiem... Z dokumentów jakie miałem okazję oglądać o Maradonie, powaliły mnie sceny gdy witano go jak boga/cesarza W Neapolu ale i w rodzinnej Argentynie. Chyba to pierwszy przypadek aż takiego fanatyzmu. Diego miał dobre wzorce mocno szanował rodzinę i można zaryzykować stwierdzenie, że oddał by za nią życie. Ale to tylko młody chłopak, który dostaje wszystko za to, że robi to co kocha najlepiej jak umie.... Do tego dochodzą narkotyki, zdrady i przepis na dramat idealny. Szkoda gościa trafiał w złe miejsca, w złym czasie. Mając wszystko można stracić wszystko, kiedyś bym tego nie pojął. Dzięki Ci Diego za taką lekcję. Spoczywaj w pokoju Mistrzu!

Ciekawa pozycja, jedna z lepszych biografii sportowca, która wpadła w moje ręce. Z perspektywy czasu, żałuję że zainteresowanie piłką nożną w moim wypadku eksplodowało na Mundialu Francja 1998. Byłem tak blisko czasów tak wyrazistej postaci, a przyznam, że poznaje go dopiero po jego śmierci, mocno tego żałuję. Po raz kolejny potwierdza się fakt że gro wielkich sportowców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
58

Na półkach:

Dobra lektura pokazująca prawdziwy świat geniusza futbolu.
Diego kochał dobrą zabawę, piękne kobiety oraz luksusowe życie, ale to nie one były największą przyczyną jego upadku.
Z książki wyłania się obraz mało inteligentnego człowieka, który był bardzo podatny na wpływy swojego otoczenia.
Gdyby nie narkotyki mógł osiągnąć o wiele więcej w swoim życiu.

Dobra lektura pokazująca prawdziwy świat geniusza futbolu.
Diego kochał dobrą zabawę, piękne kobiety oraz luksusowe życie, ale to nie one były największą przyczyną jego upadku.
Z książki wyłania się obraz mało inteligentnego człowieka, który był bardzo podatny na wpływy swojego otoczenia.
Gdyby nie narkotyki mógł osiągnąć o wiele więcej w swoim życiu.

Pokaż mimo to

avatar
8
5

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Bardzo dobra, bo nie autoryzowana przez Diego. Jimmy Burns pisze jak było, a nie jak niektórzy chcieliby, żeby było. Maradona to postać fascynująca i naprawdę warto poznać jego historię, która wykracza daleko po za boisko. Piłkarski geniusz i pierwowzór celebryty. Sex, drugs and football, to na pewno jego motto życiowe. Nawet dzisiaj, kiedy na Mundialu w Rosji, Argentyna wygrywa z Nigerią, a Messi strzela jedną z bramek, wszystkie gazety piszą o... Maradonie, który "oszalał" na trybunach. Pokażcie mi takiego drugiego. Polecam gorąco.

Bardzo dobra książka. Bardzo dobra, bo nie autoryzowana przez Diego. Jimmy Burns pisze jak było, a nie jak niektórzy chcieliby, żeby było. Maradona to postać fascynująca i naprawdę warto poznać jego historię, która wykracza daleko po za boisko. Piłkarski geniusz i pierwowzór celebryty. Sex, drugs and football, to na pewno jego motto życiowe. Nawet dzisiaj, kiedy na Mundialu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
297

Na półkach:

Książka swego czasu była sporą sensacją w światku sportowym toteż sięgnąłem po nią z ciekawością. Dziwiła mnie jeno jej niewysoka ocena na LCz. Dziwiła przed lekturą, po już nie.

O czym jest ta książka? Wydawać by się mogło, iż o piłkarskim geniuszu, jakim niewątpliwie był Diego Maradona. Otóż nie tylko, również, a może przede wszystkim, o problemie moi drodzy, o problemie jaki ma, miał (obstawiam że nadal ma) pewien Anglik z zagraniem ręką, jakie popełnił wspomniany tu geniusz futbolu w spotkaniu z Anglią na Mistrzostwach Świata w 1986 roku. Ten problem przybrał dla niego taką skalę, że aż postanowił napisać o tym książkę i na przykład przynieść na konferencję prasową, dziesięć lat po tym wydarzeniu, plastikową rękę którą pomachał do Diego. Wspomniałem już kiedy miała miejsce konferencja? Informacyjnie, nie, nie dotyczyła tego wydarzenia.

Czego się z tej książki dowiemy na temat piłkarza wszech czasów? Trochę na temat Jego kariery, tak trochę. Na pewno nie tyle aby uświadomić się dlaczego ta ręka, która tak uwiera autora, nazywana jest ręką Boga. Autor bardzo pobieżnie zajmuje się karierą geniusza piłki kopanej, ile dla kogo strzelił bramek zazwyczaj się nie dowiadujemy, ważne trofea również są traktowane hasłowo. Tu zdobył mistrzostwo świata (mówią, piszą, że w pojedynkę),tam wice mistrzostwo. Tu pierwsze w historii włoskiej piłki scudetto dla drużyny z południa Włoch, w czasach świetności tej ligi dodajmy. Takie tam wiecie, dwa zdania i jedziemy dalej.

O czym w takim razie jest ta książka? O Anglii, Anglii w której jej główny bohater nigdy nie zagrał więcej niż pojedyncze mecze, karierę spędził bowiem w Argentynie, Hiszpanii i we Włoszech. Autor dość często do niej nawiązuje. Na przykład wspomina o wojnie o Falklandy ze trzy razy, pomimo, iż główny bohater nie brał w niej udziału. Autor przytacza, poza tym, w biografii Diego Maradony, jak to cały świat zapamiętał łzy Poula Gioscoina (Anglika) z czempionatu w 90 roku zapominając że cały świat to nie tylko Anglia. Ja bowiem nie pamiętam. Niemożebnie nudne mecze, idących jak burza Włochów, rewelację turnieju Kamerun, i łzy Diego ze srebrnym medalem na szyi, w chwili gdy zdał sobie sprawę, że drugi z rzędu tytuł mistrza świata był tak blisko, tak. Poula Gascoina (Anglika) nie, no ale może ja się nie zaliczam do "całego świata".

Co jeszcze mamy w tej książce? Przede wszystkim poszukiwanie sensacji a obiekt który do tego służy wydaje się być idealny, mówiono o nim bowiem, że wszystkie przymioty jakie Stwórca miał dla Niego poszły w nogi, na głowę już nie starczyło. I tutaj człowiek jest w stanie się pożywić, tylko, że to strawa mocno pudelkowa. Rozmówcy autora w większość raczej klepali banały, albo rzeczy średnio ciekawe czy szokujące. Bardziej interesująco się robiło gdy autor opisywał to co ustalili swego czasu jego koledzy po fachu albo policja, tylko co to za wyczyn dla dziennikarza śledczego? W poszukiwaniu pudelkowej sensacji dochodzi autor do takich absurdów jak szczegółowy opis sukienki w jakiej żona Diego szła do ślubu. Opis cieszy, szkoda tylko, że na ten dotyczący drogi Argentyny do złota w Meksyku zabrakło tutaj niestety miejsca. Nie ma nawet wyników meczów, jest tylko opis szczegółowy, a jakże, meczu z Anglią. No bo to Anglia no i ta ręka z której repliką autor chodził potem po konferencjach prasowych. Temu meczowi poświęcony jest cały rozdział gdzie autor, mając świetny materiał do rozważań nad spotkaniem w jednym ciele diabelskich rogów z geniuszem, który uwidocznił się symbolicznie w tym meczu, zamiast tego ustala to co już dawno jest ustalone, mianowicie czy ręka była czy nie. Ręce do kolan, naprawdę.

Po przeczytaniu książki byłem zły na autora, za jego stronniczość, fatalnie rozłożone w książce akcenty, błędy merytoryczne i nieudacznictwo pisarskie. Dałem sobie więc czas aby trochę ochłonąć, parę dni na spuszczenie pary z głowy. Jak widzicie nie udało się, pomimo czasu który miał uspokoić jaźń i tak mi się ulało.

Czy warto sięgnąć po tę książkę? Aby się dowiedzieć ile imprez, orgii Diego zorganizował tak. Ile wciągnął nosem i gdzie również, czy gdzie mu nerwy puściły. Tego dlaczego doczekał się przydomka Boski i dlaczego jego pogrzeb będzie najprawdopodobniej największym wydarzeniem w Argentynie od czasów pogrzebu Evity Peron, co przyznaje nawet sam autor, raczej nie. Wybór czy sięgnąć po tę pozycję należy do Was.

Książka swego czasu była sporą sensacją w światku sportowym toteż sięgnąłem po nią z ciekawością. Dziwiła mnie jeno jej niewysoka ocena na LCz. Dziwiła przed lekturą, po już nie.

O czym jest ta książka? Wydawać by się mogło, iż o piłkarskim geniuszu, jakim niewątpliwie był Diego Maradona. Otóż nie tylko, również, a może przede wszystkim, o problemie moi drodzy, o problemie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
256

Na półkach: ,

Moje pokolenie myśląc o Maradonie, stawia go wraz z Pele w panteonie ówczesnych legend. Jego mit psuły niejasne historie narkotykowe, dopingowe i ogólnie pojęty "hulaszczy tryb życia". Tymczasem książka Burnsa pokazuje Boskiego Diego jako niezbyt inteligentnego chłopca, który - dosłownie - wyrwał się z szamba, by zachwycać ludzi i nie potrafił tego ciężaru unieść. Manipulowany, łatwowierny i przekonany o własnej wielkości - taki jest obraz największego piłkarza czasów naszych rodziców, który nawet na tegorocznym mundialu musiał dać popis swej rozchwianej psychiki.

Moje pokolenie myśląc o Maradonie, stawia go wraz z Pele w panteonie ówczesnych legend. Jego mit psuły niejasne historie narkotykowe, dopingowe i ogólnie pojęty "hulaszczy tryb życia". Tymczasem książka Burnsa pokazuje Boskiego Diego jako niezbyt inteligentnego chłopca, który - dosłownie - wyrwał się z szamba, by zachwycać ludzi i nie potrafił tego ciężaru unieść....

więcej Pokaż mimo to

avatar
15417
2028

Na półkach: ,

Czasem z przekory sięgam po ksiażki z dziedzin, które są mi kompletnie obce. To znaczy że rozumiem zasady gry w nogę, ale skomplikowane historie poszczególnych klubów to nie moja dziedzina.
Biografia słynnego, bodaj ikonicznego piłkarza jest napisana z werwą i dociekliwością. Autor prześwietla dom rodzinny i skromne początki króla strzelców. Ponieważ wychowywał się w licznej rodzinie, w nędzy i slumsach, w życiu dojrzałym cechowała go zachłannośc. Niestety nastolatek szybko zakosztował slawy i uderzyła mu ona do głowy. Choć sumiennie wspierał finansowo rodzinę, zakochał się w życiu idola, łatwych pieniądzach, luksusie, sięgnął też po narkotyki.
Towarzyszymy mu w rozlicznych romansach, mniej lub bardziej udanych transferach, kręcimy główą na wygórowane sumy, jakie mu płacono. Dostrzegamy też jego ludzką pełną słabostek stronę. W kręgu uwagi autora znalazły się tez machlojki i przekręty na szczycie Fifa, w różnych klubach piłkarskich, mafijne interesy we włoskich klubach i fakt bycia pupilem mafii w kresie włoskim. Skandal końcowy to przyłapanie Maradony w koncu lat 80tych na narkotyzowaniu się i upadek tego zdolnego gracza. Epizodycznie był trenerem piłkarskim, ale nie odniósł na tym polu spektakularnych sukcesów.
Autor tłumaczy nam fenomen wręcz ekstatycznego uwielbienia Maradony, któy w boskości swojej równy był tylko Evicie Peron.

Czasem z przekory sięgam po ksiażki z dziedzin, które są mi kompletnie obce. To znaczy że rozumiem zasady gry w nogę, ale skomplikowane historie poszczególnych klubów to nie moja dziedzina.
Biografia słynnego, bodaj ikonicznego piłkarza jest napisana z werwą i dociekliwością. Autor prześwietla dom rodzinny i skromne początki króla strzelców. Ponieważ wychowywał się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
19

Na półkach:

Wolę książki o sportowcach bez polityki. Dla mnie za dużo rysu historycznego nie związanego ze sportem, a za mało sportu.

Wolę książki o sportowcach bez polityki. Dla mnie za dużo rysu historycznego nie związanego ze sportem, a za mało sportu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    163
  • Chcę przeczytać
    127
  • Posiadam
    56
  • Sport
    10
  • Biografie
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Piłka nożna
    4
  • Sportowe
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Biografie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ręka Boga. Życie Diego Maradony


Podobne książki

Przeczytaj także