Najnowsze artykuły
Artykuły
Nagroda Bookera 2023. Poznaliśmy krótką listę nominowanychAnna Sierant1Artykuły
Przeczytaj fragment najnowszej książki Aleksandry Troszczyńskiej – „Miasto grzechu“LubimyCzytać1Artykuły
Mole książkowe, czyli co pożera nasze książki. Uwaga! ZdjęciaAnna Sierant8Artykuły
Upoluj jesienne nowości w super cenach! Przegląd promocjiLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ryan Giggs

1
5,2/10
Pisze książki: sport
Urodzony: 29.11.1973
Najbardziej utytułowany brytyjski piłkarz w historii, grający nominalnie na pozycji lewego pomocnika, ale równie świetnie radzi sobie jako lewoskrzydłowy, środkowy pomocnik i cofnięty napastnik. Najlepszy piłkarz w Anglii sezonu 2008/09. Jako piłkarz Manchesteru United nie otrzymał nigdy czerwonej kartki, a 1 lutego 2011 roku został wybrany piłkarzem wszech czasów klubu z Old Trafford.
5,2/10średnia ocena książek autora
301 przeczytało książki autora
100 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Giggs. Moje życie, Moja historia Ryan Giggs 
5,2

Ryan Giggs, jeden z wielkich światowego futbolu, którego raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Człowiek legenda, który piłce, choć nigdy nie zastanawiał się, czy chce zostać profesjonalnym piłkarzem, poświęcił całą swoją młodość.
"Nie jest tak, że zawsze chciałem zostać profesjonalnym piłkarzem. Nie chcę też powiedzieć, że jestem sfrustrowanym księgowym czy coś w tym rodzaju. Po prostu nigdy nawet przez chwilę nie zastanawiałem się nad tym, kim chcę być w przyszłości."
W książce "Moje życie. Moja historia" sam Giggs przedstawiam nam swoje życie, swoją historię. Luźne myśli, anegdoty, wypowiedzi kolegów tworzą jedną przyzwoitą całość, która w sposób czasem bardziej chronologiczny, czasem mniej pokazuje całą piłkarską karierę walijskiego piłkarza.
Książka przede wszystkim adresowana do fanów Manchesteru United, bo prezentuje historię nie tylko samego autora, ale też klubu. Przewijają się w niej wielkie nazwiska gwiazd Manchesteru - ilość, której nie sposób tu wymienić. Można przeczytać kilka ciekawych anegdot choćby o przywiązaniu Davida Beckhama do swoich włosów i o wielkim zdziwieniu kolegów, kiedy pojawił się w klubie bez włosów. Poznamy kulisy reklamówek, w których pojawiały się gwiazdy Manchesteru czy też wejdziemy do klubowej szatni - tej 20 lat temu i tej sprzed dwóch trzech lat. Postacie niezmienne - Ryan Giggs i sir Alex Ferguson.
Minusem jest to, że jeśli nie sympatyzujesz z ManU, to ciężko będzie Ci się odnaleźć w rzeczywistości książki. By się nie zgubić i dobrze poskładać wątki, trzeba coś wiedzieć o klubie i piłkarzach, którzy w jego barwach występowali. Zwłaszcza, że przekrój nazwisk naprawdę imponuje. Prawdziwego piłkarskiego fana nie powinno to jednak szczególnie zniechęcić, bo zarysowane tu są dwie dekady historii jednego z największych klubów Europy. I właśnie, patrząc z tej drugiej strony, może to być naprawdę ciekawy start do wczytania się w losy Manchesteru United i angielskiego futbolu.
Książka skupia się głównie na wydarzeniach boiskowych, czasem około boiskowych, jednak ściśle powiązanych z z piłką. Dzieciństwo, czy życie rodzinne Giggsa są zarysowane powierzchownie i oprócz wskazania Giggsa, że rodzina to jego główny priorytet, niewiele się o niej dowiemy. Poznamy piłkarza jako młodzieńca, który staje przed szansą gry w Manchesterze, o którym we wstępie do książki pisze sam sir Alex Ferguson:
"Ryan Giggs to cudowna postać. Jest tak samo skromny i pełen uroku jak tego dnia, kiedy spotkałem go po raz pierwszy. Był wtedy małym chłopcem, dopiero co stał się nastolatkiem. Niewiele wcześniej - w listopadzie 1986 roku - objąłem Manchester United jako trener i dziś, gdy patrzę na jego fenomenalną karierę, która uczyniła go najbardziej utytułowanym piłkarzem w historii angielskiego futbolu, nie mogę uwierzyć, że upłynęło aż ćwierć wieku od momentu, gdy przecięły się nasze ścieżki."
Dalej, z każdą kolejną stroną, Giggs to już utalentowany piłkarz, który mocno angażuje się w grę swojego klubu i z każdym dniem w Manchesterze zdobywa nowe doświadczenia. Jeśli ktoś nastawia się na sensacje, czy odniesienia Giggsa do wydarzeń powiązanych ze skandalem, jaki wybuchł w ubiegłym roku z nim w roli głównej, to tu nic podobnego nie znajdzie. Giggs skupia się wyłącznie na piłce. I dobrze, ponieważ nie psuje to wyobrażenia o nim samym i pozwala go oceniać wyłącznie jako sportowca i rozgrzeszać wyłącznie za błędy i potknięcia na boisku.
"(…) gdy jakiś kibic zaczepił mnie z prośbą o autograf – podpisałem mu go. Wyobraźcie sobie, co poczułem, kiedy on wziął tę kartkę papieru, podarł, rzucił mi w twarz i roześmiał się szyderczo ze słowami: „Nigdy nie wygracie ligi!”."
"Moje życie. Moja historia" pokazuje wspaniałą karierę wspaniałego piłkarza. Szkoda, że czasem pomyłki edytorskie psują czytanie i czasem wręcz frustrują. Gdyby poświęcono więcej czasu na korektę tekstu, mielibyśmy w rękach naprawdę kawałek świetnej piłkarskiej historii. Choć to uwaga czysto techniczna. Merytorycznie książka stoi na dobrym poziomie. Może nie porywa i czytając o takim piłkarzu oczekiwałoby się czegoś więcej, jednak pamiętajmy, że jest to autobiografia, a sam Giggs należy do osób skromnych, który nawet swój własny ślub zdołał ukryć przed mediami i specjalnie swoimi sukcesami się nie przechwala.
Mimo kilku niedociągnięć, warto przeczytać autobiografię Ryana Giggsa, choćby przez wzgląd na fakt, że nie otrzymał on nigdy w barwach Manchesteru czerwonej karki i wszak to żywa legenda, która w rozgrywkach klubowych sięgnęła po imponującą ilość trofeów, których mogą mu pozazdrościć choćby Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi.
Czego się dowiecie z książki?
- dlaczego kiedyś warto było przychodzić na trening jako pierwszy;
- jaki Giggs preferuje kolor koszulek ManU;
- czy we wrześniu 2006 Artur Boruc rzeczywiście faulował Giggsa;
- jak z perspektywy Giggsa wyglądał jego najbardziej kontrowersyjny gol (oczywiście wg niego najbardziej kontrowersyjnym golem był ten strzelony ...?)
Tyle i jeszcze więcej dowiecie się po przeczytaniu lektury.
Giggs. Moje życie, Moja historia Ryan Giggs 
5,2

Najbardziej utytułowany zawodnik w historii angielskiego futbolu. Od 22 lat wierny jednemu klubowi. Panie i Panowie o to Ryan Giggs i Manchester United. Dwa narządy, które nie mogą bez siebie żyć i trudno sobie wyobrazić brak któregoś z tych klocków w tej układance. Sam piłkarz przyznaje jednak, że droga do tej długiej i namiętnej miłości (do futbolu i klubu) była przypadkowa. „Nie jest tak, że zawsze chciałem zostać profesjonalnym piłkarzem. Nie chcę też powiedzieć, że jestem sfrustrowanym księgowym czy coś w tym rodzaju. Po prostu nigdy nawet przez chwilę nie zastanawiałem się nad tym, kim chcę być w przyszłości”.
"Giggs. Moje życie. Moja historia" to książka napisana przez samego zawodnika, który dokonuje podsumowania swojej profesjonalnej kariery piłkarskiej. Sportowe życie Walijczyka było długie i okraszone wieloma wspaniałymi sukcesami. W publikacji nie brakuje wspomnień z okresu gry jeszcze w drużynie młodzieżowej United, debiutu w Premier League, czy fascynacji ze zdobycia pierwszej bramki dla „Czerwonych Diabłów”. Jest również słów kilka o grze w reprezentacji Walii i wreszcie to, co było esencją jego kariery - czyli zwycięstwa i kolekcjonowanie tytułów.
Muszę stwierdzić, że po przeczytaniu tej książki miałem spory niedosyt. „Moje życie. Moja historia” nie wywołała u mnie efektu potliwych dłoni, przyspieszonego bicia serca czy łez wzruszenia. Bo to raczej zbiór wspomnień i anegdot z życia piłkarza. Trudno to nazwać pamiętnikiem,bo w tym pisze się o rzeczach skrywanych tajemnicą, budując napięcie emocjonalne u czytelnika, a tutaj tego brakuje. Rzecz jasna pojawiają się historie z cyklu sekrety z szatni, ale na tyle banalne, proste i oczywiste, że nie ma co o nich opowiadać. Niestety same wydarzenia sportowe w większości ukazywane są bez podekscytowania i stanu wyczekiwania „co dalej”. Duża ilość literówek czy błędów interpunkcyjnych- te wady na swoje konto jednak winni przypisać sobie wydawcy. Trudno doszukiwać się plusów. Na pewno brawo dla Giggsa i jego współpracowników za prosty, przyjazny styl. Ale, to chyba tyle.
Poniżej kilka cytatów z książki:
„(…) gdy jakiś kibic zaczepił mnie z prośbą o autograf – podpisałem mu go. Wyobraźcie sobie, co poczułem, kiedy on wziął tę kartkę papieru, podarł, rzucił mi w twarz i roześmiał się szyderczo ze słowami:„Nigdy nie wygracie ligi!”.
„W dawnych czasach stroje nie były prane tak często,nie po każdym meczu, po prostu leżały na kupie w szatni. Działa zasada kto pierwszy ten lepszy, czyli warto było przychodzić na trening czy mecz z samego rana, żeby wybrać sobie lepsze, najbardziej czyste ciuchy”.
Więcej na mateuszminda.blogspot.com