rozwińzwiń

Sierżant konnej policji

Okładka książki Sierżant konnej policji Wiesław Wernic
Okładka książki Sierżant konnej policji
Wiesław Wernic Wydawnictwo: Czytelnik Cykl: Doktor Jan i Karol Gordon (tom 18) powieść przygodowa
370 str. 6 godz. 10 min.
Kategoria:
powieść przygodowa
Cykl:
Doktor Jan i Karol Gordon (tom 18)
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1985-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1985-01-01
Liczba stron:
370
Czas czytania
6 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
8307011612
Tagi:
western dziki zachód Indianie
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
118 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
100
93

Na półkach: ,

W naszym kraju policja od dawna nie cieszy się powszechną dobrą opinią. Policjanci zamiast ze stróżami prawa kojarzą nam się z mandatami, aferami i brakiem kompetencji, przez co coraz mniej osób chce do nich dołączyć. Jednak nie w każdym kraju jest tak źle. Chociażby w Kanadzie służba w policji była niegdyś ogromnym zaszczytem i przywilejem, którego chciał dostąpić niejeden młody chłopak. Mało tego - służąc w kanadyjskiej Konnej Policji miało się okazję do przeżycia wielu przygód na dziewiczych terenach ogromnego, słabo zasiedlonego kraju. Wielu niebezpiecznych przygód...

Podczas jednej ze swoich podróży po Kanadzie doktor Jan i Karol Gordon, główni bohaterowie serii książek Wiesława Wernica, spotkali sierżanta Konnej Policji o imieniu Owen. Ten młody jeszcze policjant opowiedział im o swoich przygodach podczas służby na nieprzyjaznych terenach centralnej Kanady, gdzie spędził w różnych placówkach kilka lat. Zwykle monotonna praca policjanta zmieniała tam się często w przygodę, która pozwoliła mu zaznać dzikiego kraju, gdzie biały człowiek wciąż był rzadkością, a lasy kryły niezbadane tajemnice. Co czeka młodego policjanta na północy? Z jakimi zagadkami przyjdzie mu się zmierzyć podczas służby? Jakie zagrożenia niesie zabójcza zima w Kanadzie?

„Sierżant Konnej Policji” jest jedną z tych części traperskiej sagi Wernica, której nie dotknąłem nigdy przedtem. Z tym większym zaciekawieniem przystąpiłem więc do czytania. Na początek było rozczarowanie - w książce nie ma moim ulubionych bohaterów. Zamiast nich jest tytułowy sierżant. Szybko jednak się okazało, że Owen Hove to bardzo dobry narrator i z przyjemnością można razem z nim zgłębiać tajniki służby w kanadyjskiej policji, a przy tym perypetie codziennego życia na nieprzyjaznej północy. Pomysł na fabułę jest jak najbardziej ciekawy. Ile można przemierzać prerię i stołować się w saloonach? Taką nowość miejsca akcji autor zastosował już w „Skarbach MacKenzie” i wyszło to znakomicie. Ta część dzieje się w podobnej scenerii i też jest bardziej powieścią przygodową niż westernem. Będąc precyzyjnym, jest zbiorem opowiadań o przygodach na służbie. Taką formę nie przyjąłem początkowo z zadowoleniem, ale szybko okazało się, że te przygody są naprawdę ciekawe i momentami mrożące krew w żyłach (nie tylko gdy w Kanadzie jest akurat minus 30 stopni!). Duży plus za psie zaprzęgi - to była nowość i bardzo mnie zainteresował taki środek transportu - sanie, które ciągną psiaki rasy husky. Oprócz dobrze znanych już zagwozdek kryminalnych, główny bohater styka się z dziką przyrodą, z Indianami, a nawet z niewyjaśnionymi zjawiskami. Czyżby autor pokusił się o nutę fantastyki? Jedne rozdziały były ciekawsze, a inne raczej nudne. Brak ciągłości akcji nieco mnie irytował, podobnie jak płytkie pomysły na akcję i fabułę. Ale do tego już zdążyłem przywyknąć, czytając z uporem maniaka tę serię.

Podsumowując, "Sierżant Konnej Policji" to ciekawy zbiór opowiadań, książka przygodowa z akcją w nietypowym, bo dziewiczym miejscu pośród dzikiej przyrody. Nie ma tutaj bandytów, szeryfów, poszukiwaczy skarbów, a Indianie nie są tak barwni jak na południu. Jest za to dzika przyroda, którą autor świetnie opisał i która potrafi być bardzo zabójcza. Akcja potrafi przyspieszyć i momentami robi się naprawdę strasznie, za co duży plus. Gdyby była napisana we współczesnym stylu, mogłaby być naprawdę rozchwytywana. Fakty są jednak takie, że saga traperska liczy sobie ponad 50 lat. Prawdziwy klasyk i takim już pozostanie.

Ocena: 7,7/10

W naszym kraju policja od dawna nie cieszy się powszechną dobrą opinią. Policjanci zamiast ze stróżami prawa kojarzą nam się z mandatami, aferami i brakiem kompetencji, przez co coraz mniej osób chce do nich dołączyć. Jednak nie w każdym kraju jest tak źle. Chociażby w Kanadzie służba w policji była niegdyś ogromnym zaszczytem i przywilejem, którego chciał dostąpić niejeden...

więcej Pokaż mimo to

avatar
667
57

Na półkach: ,

Nietypowa jak na Wiesława Wernica książka która jest zapisem kilku opowieści o przygodach tytułowego Sierżanta.
Akcja przenosi się na daleką Północ więc jest mroźno i śnieżnie. Książka z pewnością warta przeczytania nie jest to może klasyczny western bardziej przygodówka jednak jeśli ktoś czytał J.O.Curwooda to polubi i ten skok w bok autora.
Zawsze marzyłem by poszaleć psim zaprzęgiem po kopnym śniegu Kanadyjskich pustkowi ale no cóż pozostaje tylko o tym poczytać .

Nietypowa jak na Wiesława Wernica książka która jest zapisem kilku opowieści o przygodach tytułowego Sierżanta.
Akcja przenosi się na daleką Północ więc jest mroźno i śnieżnie. Książka z pewnością warta przeczytania nie jest to może klasyczny western bardziej przygodówka jednak jeśli ktoś czytał J.O.Curwooda to polubi i ten skok w bok autora.
Zawsze marzyłem by poszaleć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
534
246

Na półkach: ,

„Sierżant konnej policji” to jedna z tych powieści Wiesława Wernica, którą czytałem we wczesnych latach młodości. Jednak te dwadzieścia lat sprawiło, że kompletnie nie pamiętałem treści tej książki. Dlatego sięgając po nią ponownie, miałem wrażenie, że czytam ją po raz pierwszy.

Wiesław Wernic urodził się 28 lutego 1906 roku w Warszawie. W 1936 roku ukończył Szkołę Główną Handlową, ale jeszcze w liceum wraz ze szkolnymi kolegami, między innymi Konstantym Ildefonsem Gałczyńskim, założył grupę literacką „Kwadryga”, której członkowie tworzyli czasopismo o tej samej nazwie. Po studiach pracował w Polskiej Agencji Telegraficznej. W 1933 na łamach czasopisma „Kurier Poranny” ukazała się jego pierwsza książka – była to krótka powieść detektywistyczna zatytułowana „Daleka przygoda”. Podczas wojny Wernic był zaangażowany w działalność konspiracyjną oraz redakcję prasy podziemnej. Po wojnie pracował jako dziennikarz prasowy i radiowy – najpierw, jako kierownik działu miejskiego w dzienniku „Rzeczpospolita”, od 1951 roku w Polskim Radiu, a następnie – między 1951 a 1973 rokiem – w „Tygodniku Demokratycznym”, gdzie pisał liczne artykuły, między innymi na temat historii Warszawy, ekonomii oraz twórczości rzemieślniczej. Autor zmarł 1 sierpnia 1986 roku w Warszawie.

Traper Karol Gordon i doktor Jan przybywają do leżącej niedaleko Reginy posiadłości znajomego Jonathana Caldwella, aby pomóc mu w rozwiązaniu pewnej sprawy. Jednak nie ona jest przedmiotem opowieści, tylko historie opowiedziane przez poznanego na miejscu sierżanta Owena Hove’a, z pochodzenia Polaka, o tym, jak został on stróżem prawa i co przeżył w związku z pełnioną funkcją. Osiem historii, które tworzą ścieżkę kariery sierżanta i uczą go bycia dobrym detektywem, pokazuje, że życie na Dzikim Zachodzie było pełne niespodzianek i wymagało obecności naprawdę dobrych stróżów prawa.

Fabuła tej książki jest dosyć nietypowa dla tego autora, ponieważ praktycznie nie występują w niej Doktor Jan i Karol Gordon, czyli główni bohaterowie zdecydowanej większości powieści Wiesława Wernica. Mamy za to sierżanta Owena Hove’a, którego poznałem już w innej książce tego autora „Znikające stado”. I to właśnie jego postać łączy osiem luźno powiązanych ze sobą opowiadań, z których składa się ta lektura. Jak to zwykle bywa, jedne są lepsze, a inne gorsze. Na szczęście w tym przypadku, tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Najmocniej do gustu przypadły mi dwa z nich: „George O’Brien”, które opowiada o poszukiwaniach zaginionego myśliwego, oraz „Pocztylion z Fort Smith”, opisujące przygodę pewnego woźnicy pojazdu pocztowego.
Więcej na moim blogu: http://oczytany.eu/sierzant-konnej-policji-wieslaw-wernic/

„Sierżant konnej policji” to jedna z tych powieści Wiesława Wernica, którą czytałem we wczesnych latach młodości. Jednak te dwadzieścia lat sprawiło, że kompletnie nie pamiętałem treści tej książki. Dlatego sięgając po nią ponownie, miałem wrażenie, że czytam ją po raz pierwszy.

Wiesław Wernic urodził się 28 lutego 1906 roku w Warszawie. W 1936 roku ukończył Szkołę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
510

Na półkach:

Powieść dla małych i dużych. Jak każda powieść Wernica i ta jest naprawdę dobra. Jak zwykle Wernic roztacza fantastyczny czar, jak zwykle człowiek czuje się jakby był na tych wspaniałych bezprawnych równaniach i sprawia, że naprawdę chciało by się tam być i uczestniczyć w przygodach, poczuć klimat i cofnąć czas! Osobiście wolę jak Wernic opisuje przygody Karola i Jana, ale to dlatego, że naprawdę kocham tych bohaterów, ta powieść jednak opisuje przygody sierżanta konnej policji i trochę przypomina krótkie opowiadania niż powieść, to mi trochę przeszkadza, wole jedną długą opowieść, dlatego odejmuję gwiazdkę, oczywiście dalej jest tu wszystko co ma być oprócz niestety Karola Gordana ale i tak polecam, coś cudownego.

Powieść dla małych i dużych. Jak każda powieść Wernica i ta jest naprawdę dobra. Jak zwykle Wernic roztacza fantastyczny czar, jak zwykle człowiek czuje się jakby był na tych wspaniałych bezprawnych równaniach i sprawia, że naprawdę chciało by się tam być i uczestniczyć w przygodach, poczuć klimat i cofnąć czas! Osobiście wolę jak Wernic opisuje przygody Karola i Jana, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
610

Na półkach: , , ,

No, nienadzwyczajnie - może to najsłabsza książka Wernica w ogóle ? Dwie uwagi na sam początek - to nie jest western, tylko książka przygodowa (podobnie jak "Skarby MacKenzie"). Po drugie - to nie jest de facto powieść ,a zbiór opowiadań, połączonych osobą głównego bohatera.

Ale po kolei - "Sierżant Konnej Policji" to, zapowiedziana już w poprzednim tomie - "Znikającym Stadzie" relacja z przygód, które w trakcie służby w Kanadyjskiej Konnej Policji (Czerwonych Kurtach) przeżył znany ze "Znikającego" sierżant Oven Howe.
Hove to kolejny u Wernica Polonus, niejaki Chowerski - kiedy na początku swej opowieści natrafia na kolejnego Polaka można się było obawiać, ze cała książka oparta będzie na polsko-kanadyjskich relacjach, na szczęście Autor zarzucił ten pomysł, by skupić się na opowiedzeniu różnych, krótkich przygód Howe'a, które miały miejsce w miasteczkach Dalekiej Północy Kanady - najpierw Camsell, później Fort Chipewyan (tak, miasteczko znane już ze "Skarbów MacKenzie").
Każdy rozdział to kolejna krótka i prosta przygoda - czasem z kryminalnym twistem ( Donald O'Brien czy List),czasem raczej humorystyczna (Srebrny Cień).
Konic serii trochę już chyba męczył Wernica - miał jeszcze mnóstwo nazbieranego materiału opisowego, krajoznawczego i chciał go wykorzystać, ale ciekawych historii westernowych brakuje coraz mocniej.

No, nienadzwyczajnie - może to najsłabsza książka Wernica w ogóle ? Dwie uwagi na sam początek - to nie jest western, tylko książka przygodowa (podobnie jak "Skarby MacKenzie"). Po drugie - to nie jest de facto powieść ,a zbiór opowiadań, połączonych osobą głównego bohatera.

Ale po kolei - "Sierżant Konnej Policji" to, zapowiedziana już w poprzednim tomie - "Znikającym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
767
136

Na półkach: , ,

Moja ulubiona pozycja Wernica. Gawędy sierżanta konnej policji... na długie zimowe wieczory!

Moja ulubiona pozycja Wernica. Gawędy sierżanta konnej policji... na długie zimowe wieczory!

Pokaż mimo to

avatar
90
6

Na półkach: , ,

Nietypowa jak na cykl ale dla mnie należąca do czołówki powieść Wernica. Nietypowa, bo jest to właściwie zbiór opowieści snutych przez bohatera tej książki. Poznajemy niezwykle barwny życiorys sierżanta konnej policji. Bardzo wciągające. Polecam.

Nietypowa jak na cykl ale dla mnie należąca do czołówki powieść Wernica. Nietypowa, bo jest to właściwie zbiór opowieści snutych przez bohatera tej książki. Poznajemy niezwykle barwny życiorys sierżanta konnej policji. Bardzo wciągające. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
23
11

Na półkach: , , , , ,

To moja pierwsza książka tego autora i na pewno nie ostatnia:) Ponieważ choć jest trochę staroświecka, czytało mi się ją bardzo dobrze i chcę przeczytać wszystkie inne tego pisarza. A na pewno te z koniem na okładce :D

To moja pierwsza książka tego autora i na pewno nie ostatnia:) Ponieważ choć jest trochę staroświecka, czytało mi się ją bardzo dobrze i chcę przeczytać wszystkie inne tego pisarza. A na pewno te z koniem na okładce :D

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    181
  • Chcę przeczytać
    61
  • Posiadam
    48
  • Ulubione
    7
  • Ebook
    4
  • E-booki
    2
  • Przygodowe
    2
  • E-book
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Dzieciństwo
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sierżant konnej policji


Podobne książki

Przeczytaj także