Huśtawka oddechu

Okładka książki Huśtawka oddechu Herta Müller
Okładka książki Huśtawka oddechu
Herta Müller Wydawnictwo: Czarne Seria: Proza Świata literatura piękna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Świata
Tytuł oryginału:
Atemschaukel
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2010-06-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-06-10
Data 1. wydania:
2009-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375362008
Tłumacz:
Katarzyna Leszczyńska
Tagi:
pamięć strach obóz ZSRR literatura niemiecka
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Mistrzowie opowieści. O kobiecie. Od Virginii Woolf do Agnieszki Szpili Chimamanda Ngozi Adichie, Margaret Atwood, Ingeborg Bachmann, Lucia Berlin, Dino Buzzati, Radka Denemarková, Tove Jansson, Han Kang, Selma Lagerlöf, Clarice Lispector, Sándor Márai, Herta Müller, Charlotte Perkins Gilman, Edgar Allan Poe, Cora Sandel, Agnieszka Szpila, Ludmiła Ulicka, Virginia Woolf, Marguerite Yourcenar, Oksana Zabużko
Ocena 7,0
Mistrzowie opo... Chimamanda Ngozi Ad...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 10 (46) / październik 2021 Anna Alboth, Wojciech Bonowicz, Karol Grygoruk, Eliza Kącka, Katarzyna Kazimierowska, Zuzanna Kowalczyk, Siergiej Lebiediew, Karolina Lewestam, Ania Morawiec, Herta Müller, Urszula Pieczek, Mateusz Roesler, Ewa Stusińska, Beata Szady, Lisa Taddeo, Anna Tatarska, Aleksandra Warecka, Marcin Wicha
Ocena 6,7
Pismo. Magazyn... Anna Alboth, Wojcie...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
196 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
528
365

Na półkach: , , ,

Cyt.:
„Taki był bieg rzeczy. Ponieważ nikt z nas nie mógł na to nic poradzić, nikt nie mógł poradzić nic na nic.”
Herta Müller, „Huśtawka oddechu”

Herta Müller, jedna z najwybitniejszych współczesnych postaci literatury niemieckiej, zdobywczyni literackiej Nagrody Nobla w 2009 roku, urodzona w niemieckiej rodzinie w rumuńskim wielokulturowym Banacie, dzieciństwo i młodość spędziła w Rumunii Nicolae Ceaușescu. Jej kariera literacka została bardzo szybko przerwana zakazem publikacji po odmowie współpracy z rumuńskim Securitate. Wyemigrowała do Niemiec w 1987 roku i dopiero tam jej talent literacki rozkwitł w całej pełni.

„Huśtawka oddechu” ukazała się kilka miesięcy przed przyznaniem autorce literackiego Nobla. Wywołała sporo kontrowersji, zarzucano jej nawet plagiat. Pierwotnie miała to być historia opowiedziana wspólnie z Oskarem Pastiorem, rumuńskim Niemcem wywiezionym po wojnie do rosyjskiego obozu pracy przymusowej. Po jego śmierci została z kilkudziesięcioma zeszytami zapisków i notatek z których stworzyła „Huśtawkę oddechu.” Być może jednym z impulsów do napisania tej książki była także historia jej matki, która także znalazła się wśród deportowanych do Rosji.

Narrator powieści to 17 letni Leo Auberg, który po zajęciu Rumunii przez Rosjan w 1945 roku, wraz z kilkudziesięcioma tysiącami Niemców z Rumunii trafia do gułagu w Związku Radzieckim na terenie dzisiejszej Ukrainy, gdzie spędza kolejne pięć lat. To historia przypominająca nieco prozę Tadeusza Borowskiego, Aleksandra Sołżenicyna czy Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. To opowieść o głodzie, który niczym anioł przyjmuje wiele postaci. I to nie tylko o tym fizjologicznym odczuciu organizmu wynikającym z braku pożywienia ale również o głodzie tęsknoty za domem. To niezwykłe w jaki sposób udało się autorce opisać głód, zimno, strach, poniżenie, ból i nadzieję. Niemal surrealistyczna, metafizyczna wizja piekła którym kieruje swoista matematyka – 1 ruch łopaty równa się 1 gramowi chleba. To wewnętrzny monolog człowieka, który tworzy swój własny świat, swoją własną rzeczywistość by przetrwać. Wydawałoby się, że nie można opisać tego co jest niemal niewyrażalne a jednak Hercie Müller to się znakomicie udało.

Jest jeszcze coś, co wyróżnia „Huśtawkę oddechu” na tle wielu łagrowych opowieści. To ukazanie traumy poobozowej i prób powrotu do normalnej rzeczywistości, choć dla wielu, w tym i dla Oskara Pastiora, rzeczywistego bohatera opowieści ta normalność nigdy nie była już taka sama.

Cyt.:
„Wszyscy byliśmy inni, niż jesteśmy.”
Herta Müller, „Huśtawka oddechu”

Znakomita proza.

Polecam.

Cyt.:
„Taki był bieg rzeczy. Ponieważ nikt z nas nie mógł na to nic poradzić, nikt nie mógł poradzić nic na nic.”
Herta Müller, „Huśtawka oddechu”

Herta Müller, jedna z najwybitniejszych współczesnych postaci literatury niemieckiej, zdobywczyni literackiej Nagrody Nobla w 2009 roku, urodzona w niemieckiej rodzinie w rumuńskim wielokulturowym Banacie, dzieciństwo i młodość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1107
411

Na półkach: ,

Kto mnie zna, ten wie, że pióro Herty Muller zachwyca mnie nie od dziś. Jej pióro kocham tak bardzo, że dozuję je sobie od lat, bo nigdy nie chcę zakończyć czytania jej książek.
Herta to dla mnie niekwestionowana królowa zaskakujących konceptów i niebanalnych porównań, mistrzyni szczegółu, która jak mało kto potrafi oddać duszność reżimu. Po zakończeniu II wojny światowej Rosjanie wymusili na Rumunii wspierającą III Rzeszą przesiedlenie części rumuńskich Niemców i wysłanie ich na przymusowe roboty na teren Związku Radzieckiego. Wśród nich była również matka autorki, która nigdy nie opowiedziała o swoim doświadczeniu. Życiorys Herty to również pasmo wypychania jej z własnej ojczyzny przez komunistyczny aparat władzy. Cała jej twórczość poświęcona jest jednostce, która jest bezradna wobec bezwzględności władzy.

„Huśtawka oddechu” przedstawia nam historię młodego homoseksualisty zesłanego na przymusowe roboty na teren Związku Radzieckiego. Siedemnastoletni Leo niemal traktuje to jak wybawienie od ludzkich spojrzeń skierowanych na jego inność i potajemne spotkania z mężczyznami w parku. Przerabia gramofon na walizkę, w którą pakuje najważniejsze dzieła, rzeczy bezcenne do przeżycia. Tytułowa huśtawka to stan odzwierciedlający konsekwencje nieustannego głodu, kiedy to oddech wisi na włosku pomiędzy życiem a śmiercią.

Nikt nie opowiada tak lirycznie o totalitaryzmie, jak Herta. Jej sposób pisania jest nie do podrobienia, często jest nie do uniesienia, ale balansuje zawsze na granicy arcydzieła, przybliżając nam faszystowskie działania i ich reperkusje Rumunii. Potrafi to wszystko opowiedzieć historią jednego człowieka, otoczonego przedmiotami, które z kolei potrafią go uratować od zguby. Jak ta walizka z gramofonu, jedwabny szal, poezja. Pisanie Herty jest na zawsze. Tradycyjnie zrobię przerwę od sięgnięcia po pozycje z jej twórczości, które wciąż czekają na moje odkrycie

Kto mnie zna, ten wie, że pióro Herty Muller zachwyca mnie nie od dziś. Jej pióro kocham tak bardzo, że dozuję je sobie od lat, bo nigdy nie chcę zakończyć czytania jej książek.
Herta to dla mnie niekwestionowana królowa zaskakujących konceptów i niebanalnych porównań, mistrzyni szczegółu, która jak mało kto potrafi oddać duszność reżimu. Po zakończeniu II wojny światowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
34

Na półkach: , ,

Dla mnie to arcydzieło. Trudno zaliczyć ja do typowej literatury obozowej. To raczej „poemat” o człowieczeństwie. Zdecydowanie jedna z kilku najlepszych książek jakie czytałam. Czyta się wolno - po linijce, sycąc się każdym zdaniem.

Dla mnie to arcydzieło. Trudno zaliczyć ja do typowej literatury obozowej. To raczej „poemat” o człowieczeństwie. Zdecydowanie jedna z kilku najlepszych książek jakie czytałam. Czyta się wolno - po linijce, sycąc się każdym zdaniem.

Pokaż mimo to

avatar
566
547

Na półkach: ,

Wspomnienia narratora z rosyjskiego obozu pracy napisane naprawdę niesamowicie ciekawy sposób. Ta forma to same zdania twierdzące (również pytania są tak zapisane) ujęte w krótkich rozdziałach. Wspomnienia nie mają większej chronologii i linii czasowej - jest to raczej podział tematyczny. Język bardzo poetyki w takiej suchej prostocie obozowej rzeczywistości. Bardzo tu mało emocji i jednocześnie dużo tęsknoty, która też jest emocją, jasne, ale jednak inaczej ujętą:

"Jeśli cale wieki nie ma się wieści z domu, człowiek zadaje sobie pytanie, czy powinien w ogóle chcieć do domu i czego powinien sobie tam życzyć. W obozie zabrano nam marzenia. Nie musieliśmy i nie chcieliśmy o niczym decydować. Chcieliśmy wprawdzie do domu, ale poprzestawaliśmy na wspomnieniach minionego, nie mieliśmy odwagi tęsknić za przyszłym. Wierzyliśmy, że wspomnienie jest tęsknotą."

To nie jest łatwa lektura z opisami brutalności oprawców. To surowy głód, zimno, portret psychologiczny człowieka umęczonego i obojętnego, ale jeszcze nie złamanego. Narratora przy życiu jednocześnie trzyma i nie trzyma zdanie wypowiedziane przez babcię: "wiem, że wrócisz". Tę książkę czyta się powoli i w skupieniu. Warto.

Wspomnienia narratora z rosyjskiego obozu pracy napisane naprawdę niesamowicie ciekawy sposób. Ta forma to same zdania twierdzące (również pytania są tak zapisane) ujęte w krótkich rozdziałach. Wspomnienia nie mają większej chronologii i linii czasowej - jest to raczej podział tematyczny. Język bardzo poetyki w takiej suchej prostocie obozowej rzeczywistości. Bardzo tu mało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Książka o obozie przymusowej pracy, o głodzie, o Niemcach wywiezionych z Rumuni do pracy przy odbudowie Związku Radzieckiego.

Główny bohater ma 17 lat gdy zostaje zabrany, w obozie przebywa 5.

Mój Dziadek miał 17 lat, gdy wywieziono go do pracy w Prusach Wschodnich, był tam tylko dwa lata, pracował u niemieckiego bauera, nie głodował.

Przez wiele lat prawie w ogóle tych dwóch nie wspominał, babcia powtarzała że nie lubi do tego wracać, po kilkudziesięciu latach zaczął czasem opowiadać,
Tylko rzeczy anegdotyczne, z puentą

Jak niemiecki oficer sprawdzał na nim swego nowego młodego psa,
Dziadek wygrał, uderzył psa, odrzucił, zwierzę uciekło piszcząc
Puenta była taka że oficer Dziadka nie zabił ani nie zbił, zawiózł do lekarza, i kazał opatrzyć rękę

Więcej opowiadał o powrocie, piechotą do rodzinnej mazowieckiej wsi,
Wtedy głodował. Szedł za frontem.

Już parę lat temu odkryłam, że wspomnienia Dziadka nakładają mi się na przeczytaną literaturę,
Zastanawiałam się, która anegdota jest dziadkowa, a która to fragment z „Tęczy grawitacji”, czy historię z gospodarzem który zmusił żebrzących o jedzenie migrantów do zjedzenia beczułki miodu, opowiedział Thomas czy Tadeusz,

Przerażająca w czytaniu „Huśtawki oddechu” jest świadomość, że to historia aktualna, kiedy bohater mówi: jest tylko głód , to są to słowa milionów ludzi dziś.

Światowy dzień walki z głodem obchodzony jest 16 października. Wiem o tym od czasu przeczytania „Głodu” Caparrósa.

Literacki język „Huśtawki oddechu” jest silny i charakterystyczny. Na przykład sam tytuł. Dla mnie brzmi twardo, obco. I tak odbieram całość tekstu, zestawienia słów są trudne, nie wiem skąd się wzięły, zgrzytają. Pomieszanie języków w kluczowych słowach pogłębia ten efekt (hazowyj). Z pewnością można powiedzieć że jest to język poetycki, ale jest to poezja, która bierze się z twardego realizmu, z prób nadania nieprzezroczystych nazw. Ta opowieść składa się z kamieni. Nie ma wydarzeń i nie ma czasu. Jednym kamieniem jest głód, drugim zegar z kukułką, trzecim czerwona apaszka. „Każda zmiana jest dziełem sztuki” - tak mówił bohater? bo mój egzemplarz wrócił już do biblioteki.

„Huśtawkę” czyta się bardzo szybko.

Książka o obozie przymusowej pracy, o głodzie, o Niemcach wywiezionych z Rumuni do pracy przy odbudowie Związku Radzieckiego.

Główny bohater ma 17 lat gdy zostaje zabrany, w obozie przebywa 5.

Mój Dziadek miał 17 lat, gdy wywieziono go do pracy w Prusach Wschodnich, był tam tylko dwa lata, pracował u niemieckiego bauera, nie głodował.

Przez wiele lat prawie w ogóle tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
66

Na półkach:

Przyznaję uczciwie, że gdybym zobaczył tę książkę na półce w księgarni, to nazwisko autorki niewiele by mi powiedziało. Trochę to zaskakujące, jako że autorka jest noblistką, ale takie są fakty.
Faktem jest również to, że książka zdecydowanie mnie nie zachwyciła. Mógłbym nawet rzec, że trochę znudziła. Jest to o tyle zaskakujące, że historia opisana w książce jest brutalna, czego w zasadzie można było się spodziewać po książce o obozie pracy.
Jaki w takim razie jest problem tej pozycji? Książka napisana jest bardzo dziwnym językiem. Myślę, że zasadne byłoby powiedzieć, że jest to poetycki opis rzeczywistości obozowej w Związku Radzieckim. Styl zupełnie nie przystaje mi do tematyki. Pewnie może się to komuś podobać, ale mnie zdecydowanie to nie porwało.

Przyznaję uczciwie, że gdybym zobaczył tę książkę na półce w księgarni, to nazwisko autorki niewiele by mi powiedziało. Trochę to zaskakujące, jako że autorka jest noblistką, ale takie są fakty.
Faktem jest również to, że książka zdecydowanie mnie nie zachwyciła. Mógłbym nawet rzec, że trochę znudziła. Jest to o tyle zaskakujące, że historia opisana w książce jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1136
962

Na półkach: ,

Długo unikałam tej książki. Stała na półce obok innych przeczytanych przeze mnie książek Herty Müller. Nie narzucała się. Chyba wiedziała, że się jej boję. Ale była cierpliwa. Temat powojennych obozów dla Niemców jest trudny. I nie wiadomo właściwie co z nim zrobić. Z jednej strony, każdy wie, należało im się za Hitlera, za wojnę, za krematoria, z drugiej jednak pozostaje ogromny dyskomfort moralny. Bo co? Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, oko za oko ząb za ząb? Czy sadystyczne dręczenie ludzi można czymkolwiek usprawiedliwić? Grzebałkowska czy Marek Łuszczyna opisują to zjawisko jako reporterzy. I człowiek cały tężeje czytając te relacje. Herta Müller idzie swoją drogą. Dorastała jako dziecko kobiety, którą powojenny obóz wydrążył i uczynił jedynie truchłem człowieka. W „Hustawce oddechu“ Herta Müller wchodzi do głowy Oskara Pastiora, który jako młody zaledwie 17 letni chłopak przeżył w obozie pracy w Rosji pięć lat. Jej książka jest jednym wielkim bólem. Nie wiem czy jest inna pisarka lub pisarz, którzy tak mistrzowsko operują jezykiem traktując go nie jako narzędzie do wyrażenia myśli czy emocji, ale jak żywą materię. Język jest tu jakby żywym stworzeniem poprzez które odbieramy opowiedzianą historię wszystkimi zmysłami. Jej proza jest tak intensywna, tak sensualna. Jednak „Huśtawka oddechu“ przez cały czas podczas jej czytania trzymała mnie na dystans. Może dlatego, że to trudna i wymagająca lektura, a może dlatego, że temat emocjonalnie i intelektualnie mnie przerasta. Nie mam pojęcia. Ale ze wszystkich książek tej Autorki, należącej bez wątpienia do moich ulubionych pisarzy, ta plasuje się na mojej liście najniżej.

Długo unikałam tej książki. Stała na półce obok innych przeczytanych przeze mnie książek Herty Müller. Nie narzucała się. Chyba wiedziała, że się jej boję. Ale była cierpliwa. Temat powojennych obozów dla Niemców jest trudny. I nie wiadomo właściwie co z nim zrobić. Z jednej strony, każdy wie, należało im się za Hitlera, za wojnę, za krematoria, z drugiej jednak pozostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
10

Na półkach:

Zapis procesu formowania człowieka obozowego dokonany brawurowym językiem.

Zapis procesu formowania człowieka obozowego dokonany brawurowym językiem.

Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , ,

"Huśtawka oddechu" to powieść oparta w dużej mierze na wspomnieniach znajomego autorki, który - po zajęciu Rumunii przez sowietów w 1945 roku - trafił na siedem lat do łagru z powodu niemieckiego pochodzenia. To samo spotkało matkę Herty Muller, ona jednak nie chciała dzielić się z córką tym, co przeżyła, jedynie od czasu do czasu rzucała jakieś zdanie, zwykle nawiązujące do głodu i zimna.

Całość jest niezwykle przejmująca. Czasem to realistyczna relacja z łagrowego koszmaru, częściej jednak opowieści mają charakter oniryczny. Ten efekt autorka w dużej mierze osiąga poprzez niezwykle plastyczny, barwny, bogaty, synestezyjny język. Dotyczy to głównie opisów największych cierpień doznawanych przez więźniów - wiele miejsca zajmują rozdziały poświęcona głodowi, który zostaje tu niemal upersonifikowany. To samo można powiedzieć o mrozie, śniegu, wilgoci, chorobach, wszach, pluskwach...

Czytanie tej powieści to niezwykłe przeżycie - z jednej strony jest się przytłoczonym treścią, z drugiej - trudno nie zachwycić się językową wirtuozerią.
Takich kontrastów jest tu więcej, dotyczą nie tylko zderzenia treści z formą. Narrator i główny bohater nieraz zestawia obozową rzeczywistość ze wspomnieniami z domu i z marzeniami o przyszłości. Dla jednych więźniów to tak wielka przepaść, że wolą żyć tylko bieżącą chwilą, dla innych to ratunek przed całkowitym zatraceniem człowieczeństwa, psychiczny azyl, który pozwala przetrwać.

Lektura "Huśtawki oddechu", tak jak w przypadku innych książek noblistki, nie jest lekka, łatwa i przyjemna. Warto jednak się z nią zmierzyć, gdyż to literatura z najwyższej półki.

"Huśtawka oddechu" to powieść oparta w dużej mierze na wspomnieniach znajomego autorki, który - po zajęciu Rumunii przez sowietów w 1945 roku - trafił na siedem lat do łagru z powodu niemieckiego pochodzenia. To samo spotkało matkę Herty Muller, ona jednak nie chciała dzielić się z córką tym, co przeżyła, jedynie od czasu do czasu rzucała jakieś zdanie, zwykle nawiązujące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3769
950

Na półkach: ,

Po zakończeniu lektury skojarzyło mi się, iż sam tytuł, dla mnie - niesamowity, a jednocześnie w żaden sposób nie zdradzający treści, jest na granicy poetycko-realnej. Brzmi poetycko, ale oznacza realne odczucia człowieka w ekstremalnych warunkach. Oddychasz - nie oddychasz. Oddech to życie, a żeby przeżyć trzeba jeść, co w warunkach obozowych stanowi podstawowy problem.
Książka jako zapis autentycznych przeżyć człowieka więzionego w łagrze na Ukrainie, nie jest tym, czym mogłam się spodziewać. A to wszystko za sprawą Herty Müller. Ma specyficzny styl pisania i jeśli ktoś raz zetknie się z jej książką, nie powinien mieć później problemu, z rozpoznaniem jej tekstów. Dlatego pod względem literackim jest na wysokim poziomie, za co też dobrze oceniam całość. Jednak pod względem podejścia do tematu coś mi lekko nie gra. Czy aby na pewno to ten człowiek, ze swoimi traumatycznymi przeżyciami jest jego bohaterem? Czy sama Herta, prezentująca się od strony bogatego warsztatu? Nasunęło mi się takie spostrzeżenie, że kunszt autora przysłania nieco wydźwięk spisanych wspomnień obcego człowieka. Kreacja autorki jest na tyle silna, że możemy mięć różne i to skrajne odczucia po tej lekturze.

Całość uważam za dobrze skonstruowaną opowieść, składającą się z rozdziałów o rożnej pojemności i dotykających różnorodnych przeżyć więźnia. Jednak w tym gatunku wyznacznikiem świetnej, a zarazem wstrząsającej literatury obozowej pozostaną dla mnie: Hanna Krall, Gustaw Herlinga-Grudzińskiego czy Tadeusz Borowski. Na pewno ma też znaczenie pochodzenie i własne doświadczanie sytuacji, stąd wymienionych autorów cenię właśnie za prostotę w przekazie na rzecz oddania przeżyć i atmosfery koszmaru wojennych dni.
"Huśtawkę oddechu" warto poznać dla samego zetknięcia się z pisarstwem Herty Müller, a także by zdobyć nowe doświadczenie literackie, gdzie o niewyobrażalnych rzeczach pisze się za pomocą bogatej metaforyki. Ten sam temat, a jak inaczej zaprezentowany.

Po zakończeniu lektury skojarzyło mi się, iż sam tytuł, dla mnie - niesamowity, a jednocześnie w żaden sposób nie zdradzający treści, jest na granicy poetycko-realnej. Brzmi poetycko, ale oznacza realne odczucia człowieka w ekstremalnych warunkach. Oddychasz - nie oddychasz. Oddech to życie, a żeby przeżyć trzeba jeść, co w warunkach obozowych stanowi podstawowy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    393
  • Przeczytane
    256
  • Posiadam
    66
  • Literatura niemiecka
    7
  • Nobliści
    6
  • Ulubione
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2023
    3
  • Do kupienia
    3

Cytaty

Więcej
Herta Müller Huśtawka oddechu Zobacz więcej
Herta Müller Huśtawka oddechu Zobacz więcej
Herta Müller Huśtawka oddechu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także