Książę mgły - Carlos Ruiz Zafon (wyd. Muza, Warszawa 2010)



Czy zastanawialiście się kiedyś czy istnieje magia? A kiedy już zdecydowaliście, że musi istnieć, czy była ona zła, czy dobra? Czarna magia czy biała? Od dzieciństwa wierzyłam we wróżki, krasnoludki i inne postacie z bajek. Kiedy zaczął się sezon na wampiry i wilkołaki starałam się nie uwierzyć w treść każdej przeczytanych książek. A teraz dostaje kolejną książkę z gatunku fantasy i zastanawiam się jak autor mógł w taki sposób wykreować świat.

Rodzina Carverów przeniosła się do malowniczej osady gdzie wszystko jest możliwe. Tajemnicze sny o klaunie, ruchomy ogród posągów, a także niebezpieczna przygoda najmłodszej z rodzeństwa - Iriny. Ale te sploty fortunnych i niefortunnych wydarzeń powodują, że książka nie jest melancholijna jak Cień wiatru.



Zafon w swoich powieściach niejednokrotnie udowodnił, że jest pisarzem posiadającym ogromny talent i zapalczywość w tym, co robi. Mimo że jego powieść czytałam bardzo powoli i często niezrozumiale, podobała mi się. Ale czy Książę mgły to dobra książka?



Tajemnice, zagadki i mroczne widmo obietnicy z przeszłości nie pozwala, aby zła moc odeszła w niepamięć i nigdy nie upomniała się o swoją nagrodę. Wynika z tego, że kiedy o coś prosimy i obiecujemy coś w zamian, zawsze trzeba zapłacić to swoją obietnicą. W tym przypadku ta zapłata była zbyt wielka, a naiwność ludzka spowodowała tragedię, która będzie prześladowała nie tylko uczestników, ale i osoby postronne do końca życia. Przyznam, że fabuła jest zagmatwana, ale prosty język szybko prowadzi do rozwiązania i oczywiście do ostatecznego końca, który jest dość przewidywalny.

Fabuła oryginalna i tak jak spodziewamy się po Zafonie zawiera w sobie morał. Ale czy faktycznie można ją polecić każdemu? Wielbiciel fantastyki może czuć lekki niedosyt, a przeciwnik tego gatunku wstręt. Myślę, że każdy powinien zaznajomić się sam z lekturą i wyrazić opinię.

Książę mgły - Carlos Ruiz Zafon (wyd. Muza, Warszawa 2010)



Czy zastanawialiście się kiedyś czy istnieje magia? A kiedy już zdecydowaliście, że musi istnieć, czy była ona zła, czy dobra? Czarna magia czy biała? Od dzieciństwa wierzyłam we wróżki, krasnoludki i inne postacie z bajek. Kiedy zaczął się sezon na wampiry i wilkołaki starałam się nie uwierzyć w treść każdej ...