Smilla w labiryntach śniegu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Frøken Smillas fornemmelse for sne
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 1996-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1996-01-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371292481
- Tłumacz:
- Iwona Zimnicka
- Tagi:
- literatura duńska
Smilla Jaspersen - Grenlandka z urodzenia, zna się tylko na lodzie. Tylko lód jest dla niej zrozumiały. Swoje jedyne szczęśliwe chwile spędziła w dzieciństwie wśród śniegów Grenlandii. Po śmierci matki, zmuszona żyć w Danii, egzystuje próbując się gdzieś zakotwiczyć. Swoją znajomość śniegu i lodu wykorzystuje w kolejnych pracach, nie pomaga to jej jednak przystosować się do otoczenia. Żyje więc całkiem sama, wykorzystując poczucie winy ojca, by wyłudzać od niego pieniądze, które pozwalają jej żyć wśród luksusowych dodatków.
Jej jedynym łącznikiem z Grenlandią staje się syn sąsiadki - Esajas. Tak samo obcy w europejskim otoczeniu jak ona. Staje się dla niej powiernikiem jej wspomnień o krainie i zwyczajach dzieciństwa, które tylko on rozumie i przejmuje. Ona zaś opiekuje się nim, kiedy jego matka przepija kolejne pieniądze z zasiłku.
Pewnego dnia Esajas spada z dachu. Policja orzeka wypadek, ale Smilla wie, że chłopiec miał lęk wysokości. Coś musiało go zmusić, by wszedł tak wysoko. Wraz z sąsiadem rozpoczyna prywatne śledztwo.
W pierwszej warstwie jest to powieść kryminalna. Jest więc ustalony porządek, w który wkrada się niespodziewane wydarzenie. W tym wypadku prawdopodobne mordestwo, którego przyczyny i sprawcę należy ustalić w toku śledztwa. W drugiej warstwie jest to powieść o ludziach. O tym, jak bardzo w rzeczywistości są niedostosowani i samotni. Smilla odkrywając przyczynę morderstwa, która tkwi w tak bliskim jej śniegu, w rzeczywistości błądzi wśród ludzkich pragnień, namiętności, obsesji i słabości.
Eskimosi mają wiele określeń na śnieg i lód. Znają etapy jego powstawania, różne postacie. Czytając opisy śniegu odnosiłam wrażenie, że jest on żywym, ciągle zmieniającym się organizmem. Tak jak człowiek. Tylko że przekształcenia, którym podlega lód są dla Smillii zrozumiałe. Ludzie natomiast zawsze byli dla niej mało istotnym dodatkiem do jej świata. Dopiero śmierć Esajasa to zmienia. By odkryć tajemnicę jego śmierci, Smilla musi się zmierzyć z nieznanymi jej dotąd uczuciami. Poznaje osoby, które decydują się jej pomóc, nawet za cenę ujawniena własnych tajemnic. To one pomagają jej przejść przez labirynt niedomówień otaczających śmierć Esajasa. Kobieta uczy się czytać w nich tak jak w lodzie, by odkryć przyczynę śmierci chłopca, który był jej jedyną prawdziwą rodziną. Rodziną z wyboru.
"Smilla w labiryntach śniegu" pochłania wszystkie myśli czytającego. Jest jedną z tych książek, od których nie można się oderwać, póki nie poznamy zakończenia. Autor niezwykle oszczędnym językiem, kojarzącym się ze śnieżnym i zimnym krajobrazem Grenlandii, kreśli obraz ludzkich osobowości. Równie łatwo, jak można się zgubić w pozbawionym punktów orientacyjnych lodowym krajobrazie, gubimy się wśród ludzkich decyzji. Smilla uczy się nie błądzić w tym labiryncie, tak jak już od dawna nie błądzi w śnieżnych labiryntach.
Być może odczuwamy pewne rozczarowanie, wraz z Smillą, dowiadując się, dlaczego zginął Esajas. Rozwiązanie zagadki okazuje się trochę zbyt błahe. Jakby zbyt przyziemne. Ale jest to przecież zakończenie godne dobrego kryminału. Naprawdę istotna jest jednak droga, którą przebywa Smilla, by to zakończenie odkryć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 395
- 316
- 81
- 19
- 10
- 9
- 8
- 7
- 7
- 6
Opinia
Zacznijmy od tego, że podczas lektury Smilii... wciąż nie mogłam powstrzymać wrażenia, że te książkę pisał niejeden, a dwóch pisarzy. Na zmianę. Z czego fragmenty spod pióra tego pierwszego były pasjonujące, potwornie ciekawe, zaś drugiego - nudne i jeszcze raz nudne. Muszę Wam powiedzieć, że jest to nad wyraz uciążliwe - raz z wypiekami na twarzy śledzić zaskakujące zwroty akcji, aby przez następne rozdziały ziewać, i ziewać, i ziewać... Opisy - oto co zgubiło tę książkę. Opisy były wszędzie, długie i kompletnie nieplastyczne, nużące i męczące. Autor raz po raz zamieniał jedno, proste zdanie na pięćdziesiąt złożonych i to jest największą wadą tej pozycji. Czytając Smillę..., jest się po prostu śmiertelnie znudzonym.
Ale wcześniej przecież wspominałam, że odnosiłam wrażenie, jakoby książkę na zmianę pisały dwie osoby. To prawda - czasami akcja nagle stawała się bardzo dynamiczna i zapierała dech w piersiach, jednak zaraz z powrotem powracały długie, nudne opisy. A tych drugich było w dodatku znacznie więcej.
Książka bardzo zyskała w moich oczach, gdy między wierszami autor przemycał ogromną wiedzę na temat Grenlandii, życia jej mieszkańców, jej historii i kultury. To było naprawdę bardzo ciekawe i zdecydowanie urozmaiciło powieść. Nawet sama zagadka kryminalna, o której przecież właściwie jest książka, nie zainteresowała mnie aż tak mocno.
"Niektóre myśli posmarowane są klejem"
Jeżeli chodzi o wydanie, jest świetne. Nie znalazłam najmniejszej literówki, a o świetnej, hipnotyzującej okładce pisałam już wcześniej. Niestety szata graficzna to nie wszystko - tym razem zawiodła treść.
Podsumowując, książki niestety nie polecam. Czasami była naprawdę ciekawa i emocjonująca, jednak w większości była po prostu bardzo nudną i męczącą lekturą, a jeśli czytelnik po przewróceniu ostatniej strony czuje tylko ulgę, że to już koniec, to chyba nie wszystko jest w porządku, prawda? A niestety tak właśnie jest ze Smillą w labiryntach śniegu. Nie polecam - chyba, że chcielibyście poznać morze faktów dotyczące Grenlandii. W takim przypadku książka okaże się prawdziwą kopalnią wiedzy!
recenzja pochodzi z mojego bloga: http://zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com/2014/08/85-smilla-w-labiryntach-sniegu-peter-heg.html#more
Zacznijmy od tego, że podczas lektury Smilii... wciąż nie mogłam powstrzymać wrażenia, że te książkę pisał niejeden, a dwóch pisarzy. Na zmianę. Z czego fragmenty spod pióra tego pierwszego były pasjonujące, potwornie ciekawe, zaś drugiego - nudne i jeszcze raz nudne. Muszę Wam powiedzieć, że jest to nad wyraz uciążliwe - raz z wypiekami na twarzy śledzić zaskakujące zwroty...
więcej Pokaż mimo to