Kolejna książka z serii "... z Piekła". I zdecydowanie najlepsza (najgorsze według mnie to "Randki z piekła" gdzie pierwsza randka=seks, oraz "Pocałunki z piekła" - same wampiry których ja osobiście nie znoszę)

#1. "Łowy" Sarah Mlynowski: jeśli sądzili, że to opowiadanie zachęci do dalszej lektury, to się przeliczyli. Jedno z najgorszych z całej tej antologii. Mamy tu dwie najlepsze "psiapsiółki" - Kristin i Liz - które w wakacje wybrały się na rejs luksusowym statkiem. Dziewczyny pragną tylko jednego: świetnej zabawy. No dobra, Kristin zależy jeszcze na czymś jeszcze- chce mieć za sobą swój pierwszy raz. Liz i Kristin poznają nową koleżankę, Hailey. Dziewczyna zdradza im, że na statku grasują wampiry.
--Dobra, przyznaję że zakończenie poniekąd mnie zaskoczyło. Jednak opowiadanie i tak beznadziejne.

#2. "Dom Luster" Cassandra Clare: Jeden z dwóch powodów dla którego w ogóle sięgnęłam po "Wakacje z piekła". Moja ulubiona pisarka.
Bohaterką tego opowiadania jest Viola. Wakacje Violii na Jamajce są połączone z miesiącem miodowym jej matki oraz Phillipa, ojca Evana - chłopca w którym nasza bohaterka się zakochała. W te wakacje wrażeń dostarczy im wszystkim tajemnicza piękna sąsiadka, Anne Palmer mieszkająca w osobliwym różowym domu na plaży. Kobieta okazuje się być czarownicą rozkochującą w sobie mężczyzn - by następnie wyssać z nich życie - z zemsty za dawne krzywdy. Za kolejny cel czarownica upatrzyła sobie Evana.
-- Clare mnie nie zawiodła, choć opowiadanie to jak dla mnie jest tylko na trzecim miejscu.

#3. "Nie lubię Twojej dziewczyny" Claudia Grey: zdecydowanie najgorsze opowiadanie; ten sam poziom co przy "Łowach" Mlynowski, tyle że jest jeszcze gorzej. Cecily Harper w wakacje wyjeżdża razem z matką na zlot czarownic (tata Cecily jest śmiertelnikiem - nawet nie podejrzewa, że żona i córka są czarownicami). Ta wizja wakacji wcale się nie uśmiecha dziewczynie, zwłaszcza że wie iż na zlocie spotka Kathleen Pruitt - swojego osobistego wroga numer jeden. Gdy Kathleen pojawia się ze swoim nowym chłopakiem - Idealnym Scott'em - Cecily ogarnia zazdrość i od razu stara się rozgryźć dlaczego taki cudowny chłopak jest z kimś tak wrednym jak Kathleen Pruitt.
--Nie podobały mi się (oprócz całego opowiadania i bohaterów) lista samodoskonalenia oraz podział na IV części.

#4. "Dekret o podejrzanych" Maureen Johnson: na początku myślałam, że to będzie kolejne nudne, nieudane opowiadanie, ale na szczęście tak nie było.
Charlie wcale się nie cieszy ze swoich wakacji u kuzyna Claude'a w Prowansji. Głównie dlatego, że przez całe tygodnie pada deszcz, więc zmuszona jest siedzieć w domku ze swoją starszą siostrą Marylou, studentką psychologii(która uwielbia diagnozować u młodszej siostry wszystkie możliwe zaburzenia zdrowia psychicznego). Jedyną rozrywką dla Charlie jest gapienie się na żaby w deszczu. Wszystko zmienia się, gdy po raz pierwszy od wielu dni wychodzi o słońce. Korzystając z nadarzające się okazji, Charlie zwiedza okolicę; przypadkiem wędruje do ogrodu dziwnego i nerwowego sąsiada. Mężczyzna opowiada dziewczynie mrożącą krew w żyłach historię o dekrecie o podejrzanych. I w ten sposób zostaje uruchomiona krwawa klątwa ...
-- Nie jednokrotnie przy "Dekrecie o podejrzanych" miałam ciarki. Naprawdę dobre, ale jednak nie najlepsze, ponieważ absolutnym mistrzem jest...

5# "Nigdzie nie jest bezpiecznie" Libba Bray: mój drugi i ostatni powód dla którego sięgnęłam po tą książkę. Libba Bray to moja kolejna ulubiona pisarka. Opowiadanie Bray zrobiło na mnie największe wrażenie ze wszystkich opowiadań.
Tu głównym bohaterem jest Poe Yamato. Razem z trójką najlepszych przyjaciół po ukończeniu liceum postanawia urządzić sobie w wakacje "małą włóczęgę" po Europie. Zaliczyli już Dublin, Londyn, Wenecję i Paryż. Nagle jedno z nich wpada na pomysł zboczenia z trasy i proponuje zwiedzenie jednego z wschodnioeuropejskich miast którym diabeł mówi dobranoc, kojarzące się z wampirami, wilkołakami i innymi słowiańskimi nocnymi straszydłami. I tak nasza czwórka przyjaciół trafia do Necuratul - Miasta Przeklętych.
--W skrócie o tym opowiadaniu: WOW! Po prostu... WOW. Najstraszniejsze, najbardziej mroczne. To zakończenie. I ten dreszczyk. Wiedziałam, że Bray mnie nie zawiedzie. Wiadomo: najlepsze na koniec.

Kolejna książka z serii "... z Piekła". I zdecydowanie najlepsza (najgorsze według mnie to "Randki z piekła" gdzie pierwsza randka=seks, oraz "Pocałunki z piekła" - same wampiry których ja osobiście nie znoszę)

#1. "Łowy" Sarah Mlynowski: jeśli sądzili, że to opowiadanie zachęci do dalszej lektury, to się przeliczyli. Jedno z najgorszych z całej tej antologii. Mamy tu...