Mały światek

Okładka książki Mały światek
David Lodge Wydawnictwo: Rebis Seria: Salamandra literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Salamandra
Tytuł oryginału:
Small World
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7120-558-9
Tagi:
powieść
Inne
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
182 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
202
132

Na półkach: , , , , ,

Lubię Lodga i mogłabym bez końca czytać "literaturę kampusową" (campus novels), ze względu na zainteresowanie światem akademików. A jednak ta powieść spodobała mi się zdecydowanie mniej niż "Fajna robota" (mniej więcej na równi z "Zamianą") i na razie chyba zamknę na niej etap eksplorowania powieści Lodge'a.

Teraz o samej książce. To powieść z lat 80. i od tamtej pory sporo się zmieniło - przede wszystkim do świata nauki wkradło się więcej współzawodnictwa, racjonalizacji w duchu kapitalistycznym – chyba nie ma już miejsca na wieczne bawienie na konferencjach na koszt uniwerku, "wczasy badawcze" w luksusowych willach etc. Tym niemniej, duża część rzeczywistości akademickiej pozostała taka sama – konieczność podróży, walka o prestiż, borykanie się z procesem twórczym. Co więcej, nawet tematyka debat między naukowcami z powieści Lodge'a wcale nie wyszła z mody – wciąż wałkujemy postmodernizm, strukturalizm, dekonstrukcjonizm, marksizm, feminizm etc.

Mimo, że w powieści roi się od postaci (ciekawych, sympatycznych) i akacja przenosi się niemal co rozdział do innego miasta (tropem konferencji i pewnej uciekającej badaczki) to mnie zabrakło w tej powieści głównego wątku, który sprawiłby, że wracałabym do powieści z zainteresowaniem. Dodatkowo, raziła mnie charakterystyczny chyba dla Lodga naturalizm opisów – naprawdę niespecjalnie interesuje mnie fizjologia bohaterów. W dodatku sporo było w tej historii podskórnego seksizmu (i to pomimo wrażliwości autora na obecność feminizmu w krytyce literackiej) – w rodzaju romansów wykładowców ze studentkami (prawdziwych lub urojonych), profesorów z młodszymi o wiele dekad kochankami etc. Jakoś nie mogłam się opędzić od myśli, że autor przelewał na papier swoje fantazje. Podobnie jak w przypadku fizjologii – I don't care!

Cytaty:

"The modern conference resembles the pilgrimage of medieval Christendom in that it allows the participants to indudge themselves in the pleasures and diversions of travel while appearing to be austerely bent on self-improvement".

"But with the excuse you journey to new and interesting places, meet new and interesting people, and form new and interesting relationships with them; exchange gossip and confidences (for your well-worn stories are fresh to them, and vice versa); eat, drink and make marry in their company every evening; and yet at the end of it all, return home with an enhanced reputation for seriousness of mind".

O Rummige (Birmingham):
He eventually found, or lost, himself in the city centre, a bewildering labyrinth of dirty, malodorous stairs, subways and walkways that funnelled the local peasantry up and down, over and under the huge concrete highways, vibrating with the thunder of passing juggernauts"

O spotkaniu dwóch akademików w samolocie:
"While the plane was still taxiing on the runwan, Morris had Phillop Swollow's book on Hazlitt on his lap, and Fulvia Morgana her copy of Althusser's essays. Each glanced surreptitiously at the other's reading matter. It was as good as a masonic handshake."

"That was the beauty of the academic life, as Morris saw it. To them that had, more would be given."

"Morris read through the letter. Was it a shade too fulsome? No, that was another law of academic life: it is impossible to be excessive in flattery of one's peers".

Lubię Lodga i mogłabym bez końca czytać "literaturę kampusową" (campus novels), ze względu na zainteresowanie światem akademików. A jednak ta powieść spodobała mi się zdecydowanie mniej niż "Fajna robota" (mniej więcej na równi z "Zamianą") i na razie chyba zamknę na niej etap eksplorowania powieści Lodge'a.

Teraz o samej książce. To powieść z lat 80. i od tamtej pory...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    267
  • Chcę przeczytać
    145
  • Posiadam
    58
  • Ulubione
    11
  • 2018
    4
  • Lektury
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2019
    3
  • Powieści
    2
  • POSIADAM
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mały światek


Podobne książki

Przeczytaj także