Opowieści że świata Warhamera o przygodach krasnoluda Goretha i jego ludzkiego kompana Felixa którego zadaniem jest spisanie przygód tego pierwszego. Opowiadania które wiąże tylko dwóch głównych bohaterów czyta się szybko, lecz jakoś nie zainteresowało mnie to tak bardzo aby sięgnąć po kolejną część. Lubię ten świat fantasy gdyż jest to pierwszy świat który tak naprawdę poznałem ale nie miało w sobie tego łał które by mnie przyciągało do czytania. Ogólnie średni jak dla mnie.

Opowieści że świata Warhamera o przygodach krasnoluda Goretha i jego ludzkiego kompana Felixa którego zadaniem jest spisanie przygód tego pierwszego. Opowiadania które wiąże tylko dwóch głównych bohaterów czyta się szybko, lecz jakoś nie zainteresowało mnie to tak bardzo aby sięgnąć po kolejną część. Lubię ten świat fantasy gdyż jest to pierwszy świat który tak naprawdę...

Książka jest o fantastycznym, starym świecie, który pożerany jest przez mroczne siły chaosu. Świat przedstawiony jest depresyjny oraz wzmagający poczucie beznadziei. Wszystkie rasy czy kultury wyraźnie odczuwają zbliżający się koniec swojej ery; wzmagająca się liczba kultystów, ofiar z dzieci, mutacji wśród żywych to zjawiska stanowiące już część codzienności w tym mrocznym uniwersum.
Mimo mroku to w historii tej przewija się (często skrajnie wypaczone) dobro w postaci herosów, religijnych fanatyków, wieczystych przysiąg oraz honorowych starć. Tak więc całe uniwersum jest umiejscowione w tej walce dobra ze złem, której medium stanowi wszechobecna brutalność oraz smutek.

Książka sama składa się z prostych, chociaż wciągających historii (przypominających mi osobiście nieco pierwsze Wiedźminy),gdzie wyklęty krasnoludzki zabójca wędruje przez cały świat poszukując swojej śmierci. Ciekawie chłonąć w końcu fabułę świata Warhammera i prawdopodobnie nie jest to moja ostatnia książka z tego uniwersum.

Książka jest o fantastycznym, starym świecie, który pożerany jest przez mroczne siły chaosu. Świat przedstawiony jest depresyjny oraz wzmagający poczucie beznadziei. Wszystkie rasy czy kultury wyraźnie odczuwają zbliżający się koniec swojej ery; wzmagająca się liczba kultystów, ofiar z dzieci, mutacji wśród żywych to zjawiska stanowiące już część codzienności w tym...

Jak na kultowe fantasy to dość prymitywne opowiadania. Podróż, przystanek, kłopoty, rzeź. Schemat każdej historii bardzo powtarzalny.

Jak na kultowe fantasy to dość prymitywne opowiadania. Podróż, przystanek, kłopoty, rzeź. Schemat każdej historii bardzo powtarzalny.

Powrót do książki która czytałem po raz pierwszy ponad 20 lat temu, wtedy byla to lektora przy której mialem wypieki na twarzy, świat warhammera wciagną mnie na całe życie do tej pory gram i czytam, a dwie ściany w domu zastawione mam figurkami Gotrek i Feliks są tym czym dla świata srodziemia jest Aragorn i Gandalf, esencją Starego Świata

Powrót do książki która czytałem po raz pierwszy ponad 20 lat temu, wtedy byla to lektora przy której mialem wypieki na twarzy, świat warhammera wciagną mnie na całe życie do tej pory gram i czytam, a dwie ściany w domu zastawione mam figurkami Gotrek i Feliks są tym czym dla świata srodziemia jest Aragorn i Gandalf, esencją Starego Świata

Obiektywnie patrząc na literaturę fantasy to mamy wiele lepszych pozycji. Bohaterowie niby są ciekawi, ale nie dowiadujemy się o nich niczego, a cała ta historia nie rozwija ich osobowości. Jakbyśmy oglądali zdjęcie osoby zawsze z jednej perspektywy. Fabuła poszczególnych opowiadań jest bardzo prosta, można ją streścić w trzech wersach: idziemy- pakujemy się w kłopoty – zabijamy wszystkich. To pozycja raczej dla fanów świata Warhammera, który fakt faktem ma specyficzny klimat i jest to dobrze oddane w książce. Bohaterowie pokonują mutantów, kultystów chaosu, zwierzoludzi, gobliny, nieumarłych, mutantów, kultystów chaosu, zwierzoludzi… brakuje tylko Skavenów, ale wiadomo że one nie istnieją.

Obiektywnie patrząc na literaturę fantasy to mamy wiele lepszych pozycji. Bohaterowie niby są ciekawi, ale nie dowiadujemy się o nich niczego, a cała ta historia nie rozwija ich osobowości. Jakbyśmy oglądali zdjęcie osoby zawsze z jednej perspektywy. Fabuła poszczególnych opowiadań jest bardzo prosta, można ją streścić w trzech wersach: idziemy- pakujemy się w kłopoty –...

Autor chyba zrzynał z Arthura Conana Doyle'a, ale tak trochę nie do końca, bo jest tu dynamiczny duet Holmesa i Watsona, bo również tutaj przygody są opisywane z perspektywy słabszego przydupasa, ale w świecie fantasy i zamiast dedukcji jest dekapitacja.

Autor chyba zrzynał z Arthura Conana Doyle'a, ale tak trochę nie do końca, bo jest tu dynamiczny duet Holmesa i Watsona, bo również tutaj przygody są opisywane z perspektywy słabszego przydupasa, ale w świecie fantasy i zamiast dedukcji jest dekapitacja.

Całkiem zgrabne fantasy sprawnie wprowadzające do świata młota.

Całkiem zgrabne fantasy sprawnie wprowadzające do świata młota.

Dobra, nostalgiczna zabawa dla fanów Uniwersum Warhammera. Chociaż po Przygody Gotreka i Felixa sięgnąłem dopiero po licznych kampaniach w papierowych uniwersum Warhammera RPG, mając więcej niż 15 lat i kilka przeczytanych książek fantasy na koncie, z ogromną radością oddałem się w całości tej nostalgicznej lekturze. Zbiór opowiadań, będący świetnym wprowadzeniem do Uniwersum i do postaci krasnoludzkiego zabójcy i jego człeczego kompana, od samego początku wrzuca nas w wir wydarzeń, mniej lub bardziej ważnych, pozwalając zanurzyć się w „mrocznym świecie niebezpiecznych przygód.

– Marcin, p.o. dyrektora

Dobra, nostalgiczna zabawa dla fanów Uniwersum Warhammera. Chociaż po Przygody Gotreka i Felixa sięgnąłem dopiero po licznych kampaniach w papierowych uniwersum Warhammera RPG, mając więcej niż 15 lat i kilka przeczytanych książek fantasy na koncie, z ogromną radością oddałem się w całości tej nostalgicznej lekturze. Zbiór opowiadań, będący świetnym wprowadzeniem do...

Jest to pierwsza część serii o Gotreku Zabójcy i jego wiernym towarzyszu Feliksie. Jest to raczej zbiór opowiadań, który wcześniej był wydany pojedynczo a później został zebrany w jedną książkę. Chyba przeczytałem tę książkę trzeci raz i za każdym razem jest dla mnie tak samo dobra. Lubię te dwie nietuzinkowe postacie przemierzające Stary Świat i walczące ze sługami plugawych bogów Chaosu. Książkę poza tym się lekko i przyjemnie czyta.

Jest to pierwsza część serii o Gotreku Zabójcy i jego wiernym towarzyszu Feliksie. Jest to raczej zbiór opowiadań, który wcześniej był wydany pojedynczo a później został zebrany w jedną książkę. Chyba przeczytałem tę książkę trzeci raz i za każdym razem jest dla mnie tak samo dobra. Lubię te dwie nietuzinkowe postacie przemierzające Stary Świat i walczące ze sługami...

Moja skala: 9,3

Moja pierwsza przygoda z papierowym RPG zaczęła się na początku szkoły średniej. Jakoś 2002 rok. Nauczycielka języka polskiego, która grała z nami poleciła mi, abym przeczytał Zabójcę Trolli, jeśli chcę wiedzieć jak prowadzić krasnoluda. I tak się zaczęło.

Tak się zaczęła moja miłość do RPG...
Tak się zaczęła moja miłość do książek fantasy...
Tak się zaczęła moja miłość do Warhammera...

Tak się zaczęła moja miłość do sagi o Gotreku i Feliksie...

Dla wszystkich fanów Warhammera, świata fantasy czy fanów rpg, Zabójca Trolli to książka-legenda. Doskonale wprowadza w świat, sprawiając że czytelnik od razu tonie w czeluściach dobrej lektury.

Choć na przestrzeni lat było kilku pisarzy całej sagi i żaden z nich nie zniżył lotów zbyt mocno, to jednak żaden z nich nie ma nawet podejścia do Williama Kinga. Oczywiście, dużo się zmieniło i w chwili obecnej - jako 37-letni mężczyzna - bardziej doceniam dark-fantasy w stylu Josha Reynoldsa, gdzie opisane jest szczegółowo składanie ofiar przez czarnoksiężników chaosu, wręcz czując ten klimat wylewający się z każdej kolejnej strony, to jednak William King gdy pisał sagę miał 'to coś', ten Czynnik X, który sprawiał że nie można było się oderwać od jego książek. 10 gwiazdek nie dam tylko dlatego, że dawno temu sobie obiecałem, że maksymalną ocenę będę przyznawał książkom pokroju "Silmarilion", więc te 9/10 to w mojej skromnej ocenie i tak ocena maksymalnie dobra. Nie da się napisać lepszej książki fantasy. Po prostu polecam każdemu

Moja skala: 9,3

Moja pierwsza przygoda z papierowym RPG zaczęła się na początku szkoły średniej. Jakoś 2002 rok. Nauczycielka języka polskiego, która grała z nami poleciła mi, abym przeczytał Zabójcę Trolli, jeśli chcę wiedzieć jak prowadzić krasnoluda. I tak się zaczęło.

Tak się zaczęła moja miłość do RPG...
Tak się zaczęła moja miłość do książek fantasy...
Tak się...