Nie jestem fanką Zmierzchu, chociaż jako dziesięciolatka pokochałam filmy Zmierzchu. Potem jednak stwierdziłam, że Zmierzch jest dobry, ale nie ma się czym fascynować. Przez ponad połowę sagi Bella prosi Edwarda "Zmień mnie w wampira". Bohaterka pragnie być z ukochanym i chce być taka jak on, sama nie dokonała nigdy niczego wielkiego. No może prócz momentu, w którym przecięła sobie skórę, by zwrócić na siebie uwagę Victorii, w trzeciej części. Wtedy była odważna. Ale w drugiej części prawie całą książkę/film przechodziła depresję. W ostatniej zaś narobiła se bajzel w życiu spędzając noc z Edwardem, czego wynikiem było dziecko, pół-wampir.
Zmierzch jest dobrą książką. Na pewno nie napisałabym lepszej, nie powinnam więc wytykać w niej błędów. Książka jest lepsza od filmu - moim zdaniem.
Jestem fanką książek o wampirach, ale nie Zmierzchu. Jeśli mam coś powiedzieć o książce Stephenie Meyer to mogę jedynie powiedzieć, że po prostu dobrze się ją czyta i nie jest nudna. Jest fajna, ale nie chwyta za serce. Fajnie się ją czyta.
Z chęcią przeczytam pozostałe części, ale nie będę już od razu pędzić po nie do sklepu. Przeczytam jak nadarzy się okazja.

Nie jestem fanką Zmierzchu, chociaż jako dziesięciolatka pokochałam filmy Zmierzchu. Potem jednak stwierdziłam, że Zmierzch jest dobry, ale nie ma się czym fascynować. Przez ponad połowę sagi Bella prosi Edwarda "Zmień mnie w wampira". Bohaterka pragnie być z ukochanym i chce być taka jak on, sama nie dokonała nigdy niczego wielkiego. No może prócz momentu, w którym...