Ta książka jest zupełnie inna od tych, z którymi się zetknęłam. Jeżeli ktoś nie lubi thrillerów medycznych, ale za to przepada za sci-fi to mogę tylko polecić.
Ciężko mi ją ocenić ponieważ spodziewałam się czegoś innego, a tu autor przeniósł mnie na środek Oceanu Atlantyckiego. Poznajemy tam ekipę, której zadaniem jest sprawdzić czy pewien grzbiet oceaniczny może zawierać substancję z Nieciągłości Mohorovičicia. Wydaje się to dla nas czarną magią, ale na szczęście Cook jak zawsze potrafi w prosty sposób wprowadzić czytelnika w nawet najcięższy temat. Na końcu książki jest umieszczony nawet mały słowniczek.
Sama ekipa, z którą przecież będziemy mieli kontakt przez 350 stron jest bardzo zróżnicowana. Duży plus za nurków, które idealnie odzwierciedlają nieokrzesane warstwy naszego społeczeństwa. Można się irytować ich zachowaniem, ale trzeba przyznać, że są to jak najbardziej realne postacie. Zresztą każda zbudowana przez Cooka postać jest tutaj bardzo realistyczna.
Na koniec napiszę tylko, że akcja toczy się bardzo szybko, ciężko się oderwać. Zwłaszcza ostatnie strony przelatują nam w zawrotnym tempie, a samo zakończenie jest zaskakujące. Jak to u Cooka.

Ta książka jest zupełnie inna od tych, z którymi się zetknęłam. Jeżeli ktoś nie lubi thrillerów medycznych, ale za to przepada za sci-fi to mogę tylko polecić.

Ciężko mi ją ocenić ponieważ spodziewałam się czegoś innego, a tu autor przeniósł mnie na środek Oceanu Atlantyckiego. Poznajemy tam ekipę, której zadaniem jest sprawdzić czy pewien grzbiet oceaniczny może zawierać...