Szkoda czasu,dno i metr mułu.

Szkoda czasu,dno i metr mułu.

ciekawa intryga ,dwa wątki sensacyjne choć napisane z "angielską flegmą" . warto przeczytać jako urozmaicenie po szwedzkich tudzież norweskich lektur.

ciekawa intryga ,dwa wątki sensacyjne choć napisane z "angielską flegmą" . warto przeczytać jako urozmaicenie po szwedzkich tudzież norweskich lektur.

Mocny i trochę przerażający thirler. Świetna fabuła a nawet dwie i ciekawie stworzone postaci. Pierwsza historia to morderstwo w szpitalu położniczym, gdzie lekarz zabija młodą laborantke, która robiła test na Aids z jego krwi. Żeby się to nie wydało doktor Lynch ją zabija. Skoro wie że jest śmiertelnie chory i jego czas się kończy planuje zemstę na współpracownikach których nie lubił. Jego charakter jest wypaczony przez swoje dzieciństwo i złe traktowanie przez opiekunkę w domu dziecka. Teraz w każdym widzi ją a w szczególności w pani sierżant Kate która jest mocno zdeterminowana żeby odnaleźć morderce. 

Drugi wątek który się przeplata to porwanie noworodka dla okupu. Niby plan wychodzi doskonale, ale wszystko się komplikuje kiedy maluch zaczyna chorować. Kiedy dochodzimy do końca książki możemy się obawiać najgorszego. Jednak są świetne zwroty akcji i zakończenie jest happy endem.

Mocny i trochę przerażający thirler. Świetna fabuła a nawet dwie i ciekawie stworzone postaci. Pierwsza historia to morderstwo w szpitalu położniczym, gdzie lekarz zabija młodą laborantke, która robiła test na Aids z jego krwi. Żeby się to nie wydało doktor Lynch ją zabija. Skoro wie że jest śmiertelnie chory i jego czas się kończy planuje zemstę na współpracownikach...

To moje drugie spotkanie z Paulem Carsonem. Po "Ostatnim dyżurze", który był bardzo dobry, "Skalpel" okazał się wręcz znakomity!
To niezwykle ciekawy thriller (tylko po części medyczny),z niezwykle ciekawie wykreowanymi postaciami, trzymającą w napięciu wartką akcją i dramatycznym zakończeniem. Po drodze było kilka zwrotów i mrożących krew w żyłach momentów.
Na wielki plus muszę autorowi zaliczyć doskonałe wczucie się w role poszczególnych bohaterów. Nawet noworodka Gordona O'Briena, którego emocjonalny stan doskonale opisał. Postać chirurga Deana Lyncha i jego patologiczna psychika to wręcz pisarski majstersztyk. Świetnie też wypadł inny czarny charakter - gangster-nieudacznik Tommy Malone.
Powieść, mimo swej brutalności, potrafi też wzruszać. Emocje, uczucia, postawy - to wszystko sprawiło, że nie była to tylko bezwzględna walka dobra ze złem, ale także życiowe problemy, rozterki i dylematy głównych bohaterów. W sumie świetna powieść, w której ciężko doszukać się jakichś większych zgrzytów. A że thrillery medyczne to jeden z moich ulubionych gatunków, więc miałem prawdziwą ucztę czytając "Skalpel"...
Polecam gorąco!

To moje drugie spotkanie z Paulem Carsonem. Po "Ostatnim dyżurze", który był bardzo dobry, "Skalpel" okazał się wręcz znakomity!
To niezwykle ciekawy thriller (tylko po części medyczny),z niezwykle ciekawie wykreowanymi postaciami, trzymającą w napięciu wartką akcją i dramatycznym zakończeniem. Po drodze było kilka zwrotów i mrożących krew w żyłach momentów.
Na wielki plus...

Niezła intryga. Nie skłania do jakichś głębokich przemyśleń, ale czyta się bez przykrości, szybko, gładko, przyjemnie. Wartka akcja, dobry styl - czego chcieć więcej, żeby dać bardzo dobrą ocenę!

Niezła intryga. Nie skłania do jakichś głębokich przemyśleń, ale czyta się bez przykrości, szybko, gładko, przyjemnie. Wartka akcja, dobry styl - czego chcieć więcej, żeby dać bardzo dobrą ocenę!

Większe emocje miałam przy lekturze paragonu z warzywniaka.
Szkoda zachodu. No, chyba że jest się czytelniczym masochistą i lubuje się człowiek w samoudręczaniu.

Większe emocje miałam przy lekturze paragonu z warzywniaka.
Szkoda zachodu. No, chyba że jest się czytelniczym masochistą i lubuje się człowiek w samoudręczaniu.

Dwie równoległe wątki i każdy z nich tak samo mdły, nudny i nijaki. Bezbarwni bohaterowie, żadnego elementu zaskoczenia - od początku wiadomo kto zabija, kto porwał i jak to wszystko się skończy. Nie ma emocji, nie ma suspensu -to nie jest dobry schemat dla thrillera.

Dwie równoległe wątki i każdy z nich tak samo mdły, nudny i nijaki. Bezbarwni bohaterowie, żadnego elementu zaskoczenia - od początku wiadomo kto zabija, kto porwał i jak to wszystko się skończy. Nie ma emocji, nie ma suspensu -to nie jest dobry schemat dla thrillera.

DWIE POWIEŚCI W JEDNEJ

Scalpel - wydany w 1997 roku debiut irlandzkiego lekarza Paula Carsona.

+
W swojej pierwszej powieści autor zdobył się na ciekawy i ambitny wybieg, a mianowicie zamiast jednej powieści na dobrą sprawę zaserwował dwie. Akcja toczy się dwutorowo i choć wydarzenia w Centralnym Szpitalu Położniczym są luźno powiązane z uprowadzeniem małego dziedzica fortuny, poprowadzona w ten sposób fabuła stanowi udaną przeplatankę między wątkami. Jeśli czytelnika nie wciągnęła pierwsza historia, to ma w alternatywie jeszcze tą drugą.
"Skalpel" posiada również dobrze odzwierciedlony klimat Zielonej Wyspy, gdzie tego rodzaju tragiczne wydarzenia wywołują szok, ponieważ nie są na porządku dziennym.

-
Autor posłużył się dość rozwlekłą formą językową, sporo miejsca poświęcił też wewnętrznym dywagacjom bohaterów, kosztem tempa akcji. Paul Carson jest lekarzem i niestety jego powieść miejscami przypomina poradnik medyczny; każda czynność wykonywana w CSP jest drobiazgowo opisana.

=
"Scalpel" to jedna z tych powieści, która bez szkody dla fabuły mogłaby być krótsza, ale mimo to przykuwa uwagę. Dużo w niej postaci i wątków fabularnych, a w tle piękna i zarazem mroczna Irlandia.

A teraz ciekawostka:
Identyczny tytuł nosi druga część cyklu Rizzoli&Isles napisana przez amerykańską pisarką (niegdyś również lekarkę) Tess Gerritsen.

DWIE POWIEŚCI W JEDNEJ

Scalpel - wydany w 1997 roku debiut irlandzkiego lekarza Paula Carsona.

+
W swojej pierwszej powieści autor zdobył się na ciekawy i ambitny wybieg, a mianowicie zamiast jednej powieści na dobrą sprawę zaserwował dwie. Akcja toczy się dwutorowo i choć wydarzenia w Centralnym Szpitalu Położniczym są luźno powiązane z uprowadzeniem małego dziedzica...

Jedena z najlepszych książek w gatunku - historia wciągająca i zaskakująca.

Jedena z najlepszych książek w gatunku - historia wciągająca i zaskakująca.

Po korytarzach szpitala położniczego w Dublinie krąży morderca. W szpitalu położniczych podczas rutynowych wykonywanych obowiązków służbowych ginie bardzo brutalnie i zostaje zabita młoda laborantka.W szpitalu jedynym tropem wiodącym do tego morderstwa i samego sprawcy jest zakrwawiony skalpel.Policja prowadzi dochodzenie, jednak na potyka wiele przeszkód i mur milczenia, pracownicy nabierają wody w usta, chcą ratować własną skórę. Policjantka nabiera podejrzeń i podejrzewa, że sprawcą może być ktoś z personelu..zaczynają zaciskać się więzy..nie zdaje sobie z tego sprawy, że z łowcy zamienia swoje ofiary w zwierzynę, które chwyta w swą pułapkę i zabija bez skrupułów.

"Skalpel" to ciekawy,bardzo dobry kryminał,zaskakujący..jak dla mnie super,znakomita fabuła...akcja świetna, trzyma w napięciu od początku do końca bardzo mi się podobał zarwałam nockę by dokończyć czytanie tej książki zakończenie mnie zaskoczyło.

Po korytarzach szpitala położniczego w Dublinie krąży morderca. W szpitalu położniczych podczas rutynowych wykonywanych obowiązków służbowych ginie bardzo brutalnie i zostaje zabita młoda laborantka.W szpitalu jedynym tropem wiodącym do tego morderstwa i samego sprawcy jest zakrwawiony skalpel.Policja prowadzi dochodzenie, jednak na potyka wiele przeszkód i mur milczenia,...