Szepty ciemnych wód

Okładka książki Szepty ciemnych wód Krzysztof Klader
Okładka książki Szepty ciemnych wód
Krzysztof Klader Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2023-09-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-27
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383136622
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
5

Na półkach:

Niełatwo jest napisać recenzję, nie zdradzając fabuły. Napiszę o ogólnych szczegółach okiem autora, które wpadły mi w oko, tak by nie spojlerować. Postaram się przedstawić ogólne wrażenia, które wywarła na mnie debiutancka powieść Krzysztofa Kladera, „Szepty ciemnych wód”, unikając spoilerów. Powieść odniosła sukces, co nie zdarza się często. Osobiście trudno mnie zachwycić, ale autorowi udało się to zrobić. Zaczynając od tego, że uwielbiam wszystko, co mroczne i bezpośrednie, a także kobiece postacie w roli głównej, zwłaszcza takie, które emanują siłą i determinacją. Aleksandra Oreanka jest dziennikarką, która drąży sprawę i czuje się samotna w tej chorej grze, pomimo że ma kolegę Wiktora, przynajmniej w moim odczuciu. Policja, jak to zawsze bywa, nie jest tak bystra jak psychopata. Ponieważ z autopsji wiem, że psychopaci, seryjni zabójcy, pomimo zaburzeń, mają bardzo wysoki iloraz inteligencji, że są w stanie zapędzić w kozi róg władze i swoje ofiary. Podobno tylko potwór pokona potwora? Czy to prawda? Oreanka w takim razie też jest potworem? Tanatos (morderca) chce rozmawiać tylko z nią. Czy czuję z nią więź, mają podobne umysły? Odniosłem wrażenie, że cierpi ona na PTSD. Dla mnie ona sama jest tym szeptem, a morderca ciemną wodą. Co więcej, moją uwagę przykuła nowość, której wcześniej jeszcze nie widziałem. Zamiast nazw rozdziałów mamy dni tygodnia, co jest bardzo ciekawym eksperymentem literackim. Tak samo w składzie wewnątrz mamy tabliczki z wiadomościami SMS, czego też nie widziałem w innych pozycjach. Główna bohaterka też nie ma idealnego wyglądu, co również jest ciekawe, bo wielu autorów chce idealizować swoje postaci, by były zawsze piękne. Motyw stopniowego odkrywania tajemnic układanki jest tu bardzo przekonujący. Psychol porusza bohaterką i funkcjonariuszami niczym pionkami na szachownicy, niczym pacynkami na sznurkach. Odkrywają to, co on chce im pokazać, a oni szukają tropów po omacku. Oczywiście nasza główna bohaterka jest bystrzejsza od policji, co wcale nie jest trudne. Policja nigdy nie grzeszy mądrością i bystrością. Nie mogę zdradzać tutaj szczegółów, ale naprawdę jest mrocznie, i to nie jest pozycja dla każdego. Widzę braterstwo mroku pomiędzy moją twórczością a twórczością autora. Bez pożałowania mogę napisać, że motyw dziennikarski przypomina mi to polski odpowiednik Millenium Stiega Larssona. Nawet mamy tutaj i tutaj kobiece postacie, tyle że Lisbeth była hakerką, a Alexandra dziennikarką. Jednak klimat jest zbliżony. Autor nie prowadzi fabuły ani za szybko, ani za wolno tylko wystarczająco i z napięciem nam dozuje kolejne części fabuły tak jak robi to nasz antagonista. Reasumując sądzę, że Krzysztof zrobił spory research w pracy dziennikarskiej oraz o umysłach morderców. Okładka jest mega co potrafi zachęcić czytelnika po sięgnięcia po ten tytuł. Gorąco polecam sięgnąć po tę książkę i gorąco polecam. Napisana jest super i prostym językiem, co jest ogromną zaletą. Na minus tylko jest coś, co ostatnio jest ogromnym nadmiarem w wypowiedziach, czyli słowo: jakiś w miejscach, gdzie jest to niepotrzebne, naprawdę. Ale trzeba się chyba przyzwyczaić. Jest wiele tytułów, gdzie wraca się do spraw zaginięć i morderstw sprzed lat, ale takiego jak ten jeszcze nie spotkałem. Przeczytajcie Czytelnicy, BO WARTO! Poniżej moja wizja książkowej sceny. Tajemniczy morderca i wygląd Oreanki według mnie. To tylko grafika koncepcyjna, która nie musi zgadzać się z książką. Pozdrawiam.

Niełatwo jest napisać recenzję, nie zdradzając fabuły. Napiszę o ogólnych szczegółach okiem autora, które wpadły mi w oko, tak by nie spojlerować. Postaram się przedstawić ogólne wrażenia, które wywarła na mnie debiutancka powieść Krzysztofa Kladera, „Szepty ciemnych wód”, unikając spoilerów. Powieść odniosła sukces, co nie zdarza się często. Osobiście trudno mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Witam serdecznie wszystkich.. miłośników literatury..🤔 Chciałbym z całego serca zaprosić do przeczytania"lektury" ciekawiej, magicznej, napisanej przez Krzysztofa Kladera. Obciążonego bagażem doświadczeń…który w jakiś sposób przekazuję swoje życie, emocje, serce ❤️, i doświadczenie życiowe okazując to wszystko właśnie w swej debiutanckiej książce... która prowadzi przez mrok, deszcz, rozterki… Historia pewnej kobiety, która wraz z zaplątanym przypadkowo w niezwykłe wydarzenia kolegą z wydawnictwa…zaczynają szaleć. Książka jest napisana zajebiście… z dużym potencjałem… są wyśmienite zwroty akcji👌 Krzysztof Klader to debiutujący pisarz, ale…okazujący dojrzałość w sztuce. Akcja powieści wciąga od początku ponieważ nie jest kombinowana. To niesamowita historia…zwykłej kobiety zmęczonej nygusani… a co jest grane każdy czytelnik połknie na wstępie..

Witam serdecznie wszystkich.. miłośników literatury..🤔 Chciałbym z całego serca zaprosić do przeczytania"lektury" ciekawiej, magicznej, napisanej przez Krzysztofa Kladera. Obciążonego bagażem doświadczeń…który w jakiś sposób przekazuję swoje życie, emocje, serce ❤️, i doświadczenie życiowe okazując to wszystko właśnie w swej debiutanckiej książce... która prowadzi przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Pani A. C. w końcu doczekała się godnego konkurenta. Gratuluję autorowi Panu Krzysztofowi Kladerowi i niecierpliwie oczekuję kolejnego dzieła.

Pani A. C. w końcu doczekała się godnego konkurenta. Gratuluję autorowi Panu Krzysztofowi Kladerowi i niecierpliwie oczekuję kolejnego dzieła.

Pokaż mimo to

avatar
145
145

Na półkach:

Kolejny debiut, kolejne emocje, ponieważ w moje ręce trafił dosyć mocny kryminał. A to misie lubią najbardziej. Mam ogromne szczęście do debiutów, które ostatnimi czasy dosyć często czytam. I znów autor zabrał mnie w podróż przez bardzo mroczną historię. Szepty ciemnych wód to kryminał napisany przez Krzysztofa Kladera, rzeszowianina, absolwenta Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych, uczelni w tym podkarpackim mieście. W latach 90. pan Krzysztof był założycielem i współtwórcą pierwszej grupy street-art`owej w Rzeszowie, tworzącej murale i graffiti. Uczestnik konkursu na Ogólnopolskim Konwencie Twórców Komiksu w Łodzi, a także Rzeszowskiej Akademii Komiksu przy WDK Rzeszów. Uwielbia rysować, maluje na płótnach, ścianach i deskach. Zagłębia swój słuch w metalowych, mocnych brzmieniach.

Okładka od razu przyciąga wzrok, ma coś mrocznego w sobie. Jest na niej kobieta, która patrzy przed siebie, a wokół niej widzimy las w czerwonej poświacie. U dołu okładki w treść książki wprowadza nas cytat i... twarze innych kobiet:

Czasem jesteś tylko pionkiem w mrocznej grze, ale tym najcenniejszym na planszy

Rzeszów. Przenosimy się do południowo-wschodniej części naszego kraju. Poznajemy główną bohaterkę powieści Aleksandrę Oreankę, dziennikarkę lokalnego tygodnika "Resweek". Jak to jest w XXI wieku, papierowe gazety powoli kończą swój żywot, bo wszystko przeniosło się w "internety". Każdy szuka sensacji przed ekranem komputera czy telewizora, a papier to już tzw. odgrzewane kotlety. Redaktorka zdaje sobie sprawę, że czas tygodnika powoli chyli się ku upadkowi. Kończy się rok szkolny, zbliżają się upragnione dla dzieciaków wakacje. W dniu ostatniego dzwonka Oreanka otrzymuje tajemniczy list, w którym nieznany jej nadawca przekazuje kobiecie dziwną wiadomość. Ma udać się na okoliczne kapliczne wzgórze, gdzie coś jest ukryte specjalnie dla niej. Zainteresowana listem udaje się w to miejsce ze swoim redakcyjnym kolegą, Wiktorem. Na miejscu znajdują tajemnicze płótno, na którym widnieje niesamowicie interesujący portret kobiety. Okazuje się, że osoba z obrazu, to... zaginiona wiele lat wcześniej dziewczyna. Wkrótce, po kolejnych tajemniczych wiadomościach, Oreanka znajduje zwłoki dziewczyny. A to dopiero początek, bo w każdy piątek dziennikarka dostaje nowe wskazówki i natrafia na kolejne zwłoki.

Z każdym rozdziałem sprawa staje się coraz bardziej tajemnicza, a policja jest bezradna. Oreanka staje się pionkiem w grze zwyrodnialca, który jest nieuchwytny. Czytelnikowi trudno wskazać zabójcę, rozszyfrować zamysły autora. To duży plus, bo do samego końca można gubić się w domysłach. Postaci są bardzo ciekawie skonstruowane. Policjanci (dosyć oryginalni),ba! Wręcz jeden przerażający, a sama główna bohaterka też ma swoje problemy, z którymi na co dzień musi się mierzyć.

Bardzo udany debiut. Polecam.

Kolejny debiut, kolejne emocje, ponieważ w moje ręce trafił dosyć mocny kryminał. A to misie lubią najbardziej. Mam ogromne szczęście do debiutów, które ostatnimi czasy dosyć często czytam. I znów autor zabrał mnie w podróż przez bardzo mroczną historię. Szepty ciemnych wód to kryminał napisany przez Krzysztofa Kladera, rzeszowianina, absolwenta Państwowego Liceum Sztuk...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1360
487

Na półkach:

Do sięgnięcia po książkę Krzysztofa Kladera skusiło mnie kilka rzeczy. Po pierwsze uwielbiam czytać debiuty, po drugie zahipnotyzowała mnie niesamowita okładka obiecująca mroczną historię pełną emocji. No i w końcu, gdy lekturę poleca ktoś, z kim mam zbliżone czytelnicze gusta, po prostu nie mogę się nie skusić.

Akcja rozgrywa się głównie w Rzeszowie. Tam swoją siedzibę ma lokalna gazeta, która przez internet i social media chyli się ku upadkowi, bo obecnie już niechętnie sięga się po papierowe wydania. Dziennikarka Aleksandra Oreanka siłą rozpędu przychodzi jeszcze jako jedna z nielicznych do redakcji. W dniu zakończenia roku szkolnego otrzymuje tajemniczy list. Autor zaprosił kobietę do podjęcia gry, dzięki której będzie miała na wyłączność serię kryminalnych artykułów. Następnego dnia musiała udać się w pewne miejsce, odebrać zaadresowaną na swoje nazwisko przesyłkę i opisać całe zdarzenie w poniedziałkowym wydaniu gazety. Dziennikarka przygotowała tylko felieton o rozpoczęciu wakacji, więc wiedziona ciekawością wraz z redakcyjnym kolegą ruszyła za wskazówkami znajdującymi się w tajemniczym liście. Na miejscu odkryła przepiękny portret młodej dziewczyny. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sportretowana osoba od dziesięciu lat uznana jest za zaginioną. Po kolejnej wskazówce redaktor Oreanka odnajduje jej zwłoki... i tak co tydzień dostaje telefonicznie wyszeptane informacje z nowymi lokalizacjami...

Przyznam, że początkowo trudno było mi wejść w rytm książki. Co prawda fabuła zaciekawiła mnie od samego początku, jednak nie do końca odpowiadał mi styl Autora. Na szczęście z czasem się przyzwyczaiłam i było już tylko lepiej. Z zafascynowaniem śledziłam, jak redaktorka została uwikłana w zabawę z seryjnym mordercą, nie do końca rozeznając się w regułach gry. Wiedziała tylko, że jest pionkiem na szachownicy, rozgrywana z jednej strony przez seryjnego mordercę, a z drugiej przez policję bezskutecznie starającą się go złapać. Aleksandra z trudem znosiła zaistniałą sytuację, a traumatyczne odkrycia przeżywała tym mocniej, że wciąż była pogrążona w depresji po ciężkim rozwodzie z przemocowym mężem. Wgląd w jej stany psychiczne aż bolał. Kreacja osób z organów ścigania również była na poziomie. Policjanci stali przed trudnym zadaniem bowiem jedynie odnajdywali zwłoki, jednocześnie nie będąc w stanie ruszyć sprawy do przodu i zidentyfikować sprawcy. Wywoływało to złe emocje i silną frustrację, które powoli sięgały zenitu. Niektórzy nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy, a dziennikarka coraz częściej zaczęła cierpieć na napady paniki. Wszyscy musieli jednak tańczyć, jak im zagra tajemniczy zbrodniarz, któremu prasa nadała imię od boga śmierci – Tanatos...
Czy mimo przeciwności losu tożsamość mordercy zostanie odkryta?

Jest to niewątpliwie bardzo udany debiut. Mroczny, pełen emocji i bardzo oryginalnych bohaterów, od których poznania cierpnie skóra. Konstrukcja fabuły jest przemyślana i odbiegająca od schematów, a opisy tak plastyczne, że wyszedłby z tej książki bardzo zgrabny film. Podobał mi się sposób kontaktu mordercy z dziennikarką oraz wplecenie wątku ze sztuką. Książka jest jednak dość mocna i ciężka w odbiorze, a klimat i niepewność przyduszają i wprawiają w oszołomienie. Jeśli chcecie poznać finał koszmaru, który stał się udziałem dziennikarki Aleksandry Oreanki sięgnijcie po Szepty ciemnych wód.

Do sięgnięcia po książkę Krzysztofa Kladera skusiło mnie kilka rzeczy. Po pierwsze uwielbiam czytać debiuty, po drugie zahipnotyzowała mnie niesamowita okładka obiecująca mroczną historię pełną emocji. No i w końcu, gdy lekturę poleca ktoś, z kim mam zbliżone czytelnicze gusta, po prostu nie mogę się nie skusić.

Akcja rozgrywa się głównie w Rzeszowie. Tam swoją siedzibę ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1013
32

Na półkach: , ,

Recenzja:Super książka idealna na jesienne wieczory idealny taki mroczny klimat jak w typowych filmach kryminalnych,seriali albo gier ja bym proponował autorowi zrobić z tego cykl albo jakąś drugą książkę w podobnym klimacie także polecam serdecznie Ps.Szybko się czyta ja przeczytałem w dwa dni na drugi dzień już skończyłem :D

Recenzja:Super książka idealna na jesienne wieczory idealny taki mroczny klimat jak w typowych filmach kryminalnych,seriali albo gier ja bym proponował autorowi zrobić z tego cykl albo jakąś drugą książkę w podobnym klimacie także polecam serdecznie Ps.Szybko się czyta ja przeczytałem w dwa dni na drugi dzień już skończyłem :D

Pokaż mimo to

avatar
2785
1523

Na półkach: , , , ,

Książkę "Szepty ciemnych wód" Krzysztofa Kladera miałam zamiar przeczytać nieco później, bo miałam ją na swojej półce na Legimi, lecz na wcześniejszą lekturę namówił mnie @biegajacy_bibliotekarz i takim właśnie sposobem otrzymałam książkę od autora i niemal od razu zabrałam się za czytanie.
To debiut Krzysztofa Kladera, i chociaż autor nieznany to okładka tej książki tak mnie do siebie przyciągała, że nie było sposobu żeby zrezygnować z lektury.

"Szepty ciemnych wód" to moim zdaniem, nie tylko klasyczny thriller kryminalny, ale również psychologiczny, gdyż od samego początku główna bohaterka wciągnięta została przez psychopatę w mroczną i dołującą grę. Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że gdy weszła w ten wir zagadkowych i intrygujących wydarzeń, to nie było już odwrotu.
Aleksandra Oreanka jest dziennikarką lokalnego tygodnika "Resweek". Nie jest to porywająca praca, Ola jest znudzona, tym bardziej, że w redakcji nie dzieje się zbyt dobrze. Chciałaby już odpocząć, wyjechać gdzieś na długi urlop, tym bardziej, że właśnie zaczynają się wakacje...

"Nagle naszła ją myśl, że także chciałaby sobie zrobić wakacje. Rzucić to wszystko w cholerę; wyjechać, uciec, ukryć się gdzieś na końcu świata i mieć w dupie ten osypujący się zamek z piasku."
Aleksandra otwiera adresowany do siebie list, ale bez znaczka pocztowego, czyli ktoś go po prostu zostawił w redakcji. List nie jest napisany odręcznie, lecz na komputerze, co nawet zdenerwowało kobietę, nie potrafi zrozumieć, dlaczego nikt już nie pisze listów ręcznie. Nadawca listu jest nieznany, lecz z każdym kolejnym słowem Ola wie, że to nie jest zwykła sprawa, że ktoś próbuje naprowadzić ją na jakiś sensacyjny trop. W liście otrzymała wskazówki jak ma dojechać w pewne miejsce żeby znaleźć tam coś ciekawego, co pomoże jej napisać świetny materiał. Oreanka po namyśle podejmuje decyzję, zabiera ze sobą fotografa i udaje się we wskazanym kierunku.

"Wiktora nie można było z nikim pomylić. Niezależnie od pory dnia, miesiąca czy roku zawsze był ubrany na czarno i bez odstępstw od reguły; czarne buty i T-shirt z krótkim rękawem. Zazwyczaj, jak długo to było możliwe, nosił bluzę z kapturem."
Na wskazanym miejscu znajdują duży portret pięknej dziewczyny. Obraz jest niesamowity, postanawiają zabrać go, znajdują przyklejony do obrazu telefon oraz adnotację dotyczącą dziewczyny z portretu. Okazuje się, że zaginęła dziesięć lat temu. Ola dostaje informację gdzie znajduje się jej ciało...
Gdy w następnym tygodniu kobieta otrzymuje kolejne wskazówki, już wie, że to nie jest zabawa a policja niemal mieszka w jej domu i panoszy się w redakcji, dbając o bezpieczeństwo Aleksandry. Psychopata zdaje sobie sprawę, że z kobietą ciągle jest policja a co więcej, bardzo dobrze jest poinformowany o ich działaniach. Wysyła co tydzień wiadomości a Ola razem z policją praktycznie po całym kraju szukają śladów zaginionych i zamordowanych kobiet...
Tajemniczy informator nie lubi krzyku i głośnych rozmów, zwraca uwagę, że gdy kobieta będzie zbyt głośno z nim rozmawiała, to w końcu jego głos stanie się niesłyszalny, każe jej zwracać się do siebie szeptem, bo wtedy lepiej wszystko zrozumie...

"Po drugim sygnale odezwał się głos. Czuły szept, jak ciemna woda, w której pragnęła się zanurzyć i nie wracać na brzeg."

Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, książka wciągająca i do samego końca trzymająca w napięciu, wywołuje niezwykle mroczne wrażenia. Trudno wpaść na trop psychopaty.
Dla fanów mocnych zagadek kryminalnych powinna być super lekturą.

Bardzo dziękuję autorowi za otrzymaną książkę i dedykację.
A na marginesie dodam, że autor większość fabuły umieścił w Rzeszowie, a to już rzut beretem od mojego rodzinnego Leżajska...

Książkę "Szepty ciemnych wód" Krzysztofa Kladera miałam zamiar przeczytać nieco później, bo miałam ją na swojej półce na Legimi, lecz na wcześniejszą lekturę namówił mnie @biegajacy_bibliotekarz i takim właśnie sposobem otrzymałam książkę od autora i niemal od razu zabrałam się za czytanie.
To debiut Krzysztofa Kladera, i chociaż autor nieznany to okładka tej książki tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Fani kryminałów będą usatysfakcjonowani 👌 z każdą kartką książka coraz mocniejsza. Ciekawostką jest to, że głowna część akcji rozgrywa się w Rzeszowie i nie brakuje wzmianek na temat miasta, zespołów 🤘 Polecam!

Fani kryminałów będą usatysfakcjonowani 👌 z każdą kartką książka coraz mocniejsza. Ciekawostką jest to, że głowna część akcji rozgrywa się w Rzeszowie i nie brakuje wzmianek na temat miasta, zespołów 🤘 Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
1150
1149

Na półkach: , , ,

"Szepty ciemnych wód" Krzysztofa Kladera to thriller, w którym Aleksandra Oreanka, dziennikarka lokalnego "Resweeka," staje się kluczową postacią w makabrycznej grze mordercy. Tajemniczy list i portret zaginionej Aldony Muszyńskiej popychają ją do śledztwa, które prowadzi przez labirynt zbrodni. Telefoniczny kontakt z samozwańczym mordercą dodaje elementu psychologicznego napięcia, a odnalezione zwłoki i obrazy wskazują na makabryczny wzorzec. Klader doskonale ukazuje, jak tańcząca z mordercą Aleksandra staje się centralnym pionkiem w tej mrocznej grze. Tragiczne zbrodnie odbijają się na jej psychice, co autor przedstawia przez histerię i ataki paniki. Jej emocjonalna podróż staje się równie istotna co samo śledztwo. Brak widocznego motywu i związku między ofiarami dodaje tej historii tajemniczego intrygującego wymiaru.

"Szepty ciemnych wód" to nie tylko klasyczny thriller kryminalny, ale także głęboka eksploracja psychiki bohaterki w obliczu potworności, z jakimi musi się zmierzyć. Klader mistrzowsko balansuje między akcją a psychologicznym aspektem.

Autor buduje atmosferę niepewności, a czytelnik jest wciągany w wir tajemniczych zdarzeń, próbując razem z bohaterką odgadnąć tożsamość mordercy i zrozumieć jego motywy. Z każdą stroną książki rośnie napięcie, a tajemnicza gra staje się coraz bardziej intrygująca.

Niebanalne zagadki i zwroty akcji składają hołd geniuszowi autora w konstruowaniu trzymającej w napięciu intrygi. Klader zaskakuje czytelnika, prowadząc go przez labirynt kłamstw, fałszywych tropów i emocji. Brak widocznego motywu dla zbrodni i związków między ofiarami sprawiają, że czytelnik sam staje się detektywem, próbując rozszyfrować układankę.

"Szepty ciemnych wód" to nie tylko pasjonujący thriller, ale także głęboka refleksja nad naturą zła, psychiką człowieka i jego zdolnością do przetrwania w obliczu tragedii. Klader doskonale bawi się emocjami czytelnika.

Dodatkowo autor zręcznie wplata w fabułę społeczne i psychologiczne elementy, ukazując, jak społeczeństwo reaguje na serię makabrycznych zdarzeń. To nie tylko historia kryminalna, lecz także społeczna analiza ludzkich reakcji w obliczu okrucieństwa.

Podsumowując, "Szepty ciemnych wód" to doskonałe połączenie suspensu, psychologii i tajemniczego thrillera. Klader wciąga czytelnika w mroczną grę, gdzie każdy krok prowadzi do zaskakującego rozwiązania, pozostawiając go z fascynującym doświadczeniem literackim.

Autorowi dziękuję za książkę z autografem.

"Szepty ciemnych wód" Krzysztofa Kladera to thriller, w którym Aleksandra Oreanka, dziennikarka lokalnego "Resweeka," staje się kluczową postacią w makabrycznej grze mordercy. Tajemniczy list i portret zaginionej Aldony Muszyńskiej popychają ją do śledztwa, które prowadzi przez labirynt zbrodni. Telefoniczny kontakt z samozwańczym mordercą dodaje elementu psychologicznego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
492

Na półkach:

„Szepty ciemnych wód” to debiut należący do Krzysztofa Kladera. Wciągający kryminał, którego spora część akcji działa się w moim Rzeszowie.

Aleksandra jest dziennikarką lokalnej rzeszowskiej gazety, Resweek. Gdy dostaje tajemniczy list ze wskazówkami, postanawia podjąć rękawicę. Jeszcze nie wie, że tym samym właśnie wzięła udział w chorej grze.

Pomysł na fabułę książki był po prostu genialny. Dziennikarka podąża za wskazówkami seryjnego mordercy. Psychopata skutecznie wodził za nos Olę oraz połowę rzeszowskiej policji. Bardzo spodobał mi się styl autora, dopracowani bohaterowie, dynamiczna akcji i świetne dialogi. Całość intrygowała, zmuszała do analizy. Gdybym nie wiedziała, nie przypuszczałabym, że ta książka jest debiutem. Dodatkowy plus za okładkę oraz mój ulubiony Rzeszów. Autorowi gratuluję i czekam na więcej.

„Szepty ciemnych wód” to debiut należący do Krzysztofa Kladera. Wciągający kryminał, którego spora część akcji działa się w moim Rzeszowie.

Aleksandra jest dziennikarką lokalnej rzeszowskiej gazety, Resweek. Gdy dostaje tajemniczy list ze wskazówkami, postanawia podjąć rękawicę. Jeszcze nie wie, że tym samym właśnie wzięła udział w chorej grze.

Pomysł na fabułę książki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    3
  • 2023
    3
  • Teraz czytam
    2
  • W planach ebook
    1
  • Polskie
    1
  • Wygrane w konkursie/recenzenckie
    1
  • Thriller/Kryminał/Sensacja
    1
  • Kryminał
    1

Cytaty

Więcej
Krzysztof Klader Szepty ciemnych wód Zobacz więcej
Krzysztof Klader Szepty ciemnych wód Zobacz więcej
Krzysztof Klader Szepty ciemnych wód Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także