rozwińzwiń

Yumi i Malarz Koszmarów

Okładka książki Yumi i Malarz Koszmarów Brandon Sanderson
Okładka książki Yumi i Malarz Koszmarów
Brandon Sanderson Wydawnictwo: Mag Seria: Cosmere fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Cosmere
Tytuł oryginału:
Yumi and the Nightmare Painter
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2023-07-26
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-26
Data 1. wydania:
2023-07-01
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367793049
Tłumacz:
Anna Studniarek-Więch
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
449 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
582
342

Na półkach:

Czytajcie koniecznie, bo moim zdaniem to najlepsza książka z serii tajnych projektów Brandona Sandersona, która rzuca na kolana arcypomysłowym światotworzeniem. Utrzymana we wschodnich klimatach, każe nam się zastanowić, czym jest prawdziwa sztuka i gdzie przebiegają granice między obowiązkiem wobec innych a wolnością. A przy okazji trzyma w nieustannym napięciu. Palce lizać!

Całą recenzję przeczytasz tu: https://glodnawyobraznia.blogspot.com/2024/04/recenzja-brandon-sanderson-yumi-i.html

Czytajcie koniecznie, bo moim zdaniem to najlepsza książka z serii tajnych projektów Brandona Sandersona, która rzuca na kolana arcypomysłowym światotworzeniem. Utrzymana we wschodnich klimatach, każe nam się zastanowić, czym jest prawdziwa sztuka i gdzie przebiegają granice między obowiązkiem wobec innych a wolnością. A przy okazji trzyma w nieustannym napięciu. Palce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
97

Na półkach: ,

Wciąż łapię płytkie oddechy i wycieram mokre oczy po zakończeniu. Nigdy nie wyrokuję tak wcześnie, a już w ogóle unikam rozdzielania konkretnych pojedynczych medali dla książek roku, ale Yumi i Malarz właśnie zdobyli moje pierwsze miejsce i, z całym szacunkiem, odsadzili inne historie na gruby dystans. Jeżeli ktoś ich choćby dogoni w tym roku, to będzie naprawdę imponujące.
Absolutnie fantastyczne światotwórstwo, urzekająca fabuła na tak wielu poziomach, że nie jestem nawet pewna czy wszystkie ogarniam i oni dwoje, wyjątkowi, inspirujący... Jestem oszołomiona, więc składam tylko pokorny ukłon przed artystą.
Brawo Panie Sanderson.😌

Wciąż łapię płytkie oddechy i wycieram mokre oczy po zakończeniu. Nigdy nie wyrokuję tak wcześnie, a już w ogóle unikam rozdzielania konkretnych pojedynczych medali dla książek roku, ale Yumi i Malarz właśnie zdobyli moje pierwsze miejsce i, z całym szacunkiem, odsadzili inne historie na gruby dystans. Jeżeli ktoś ich choćby dogoni w tym roku, to będzie naprawdę imponujące....

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
132

Na półkach: , , ,

"Yumi i Malarz Koszmarów" to pierwszy przeczytany przeze mnie sekretny projekt Brandona Sandersona. I muszę przyznać, że dzięki niemu nabrałem ochoty na przeczytanie kolejnych!

Akcja dzieje się w dwóch krainach, całkowicie od siebie różnych. Obie prezentują różną kulturę oraz poziom zaawansowania technologicznego. Jedna z nich okryta jest całunem, przez który do ziemi nie dociera odpowiednia ilość światła, co doprowadziło do powstania wielu wynalazków wykorzystujących energię, druga natomiast żyje w symbiozie z duchami.

Muszę przyznać, że podoba mi się Sanderson w formie takiego "młodzieżowego" stand alone'a. Akcja jest szybka i angażująca, fabuła niby prosta, jednak momentami skręca w dosyć nieoczekiwane miejsca i rozwiązania. Spodziewałem się dominującego wątku romantycznego, i takowy się pojawił - był on jednak subtelny, nie emanował głupotą, i fabularnie jego rozwój w czasie miał ręce i nogi. Do tego dostajemy w twarz, że jest to tekst będący częścią Cosmere - praktycznie wszędzie mamy nawiązania do innych krain/światów. Co jednak ważne - brak znajomości innych tytułów z tego uniwersum moim zdaniem nie zepsuje lektury. Są to bowiem nawiązania, które mają bardziej charakter "smaczków" lub poszlak, które marginalnie wpływają na fabułę.

Reasumując - zdecydowanie polecam, osobiście pochłonąłem w dwa dosyć napięte obowiązkami dni.

"Yumi i Malarz Koszmarów" to pierwszy przeczytany przeze mnie sekretny projekt Brandona Sandersona. I muszę przyznać, że dzięki niemu nabrałem ochoty na przeczytanie kolejnych!

Akcja dzieje się w dwóch krainach, całkowicie od siebie różnych. Obie prezentują różną kulturę oraz poziom zaawansowania technologicznego. Jedna z nich okryta jest całunem, przez który do ziemi nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
772
94

Na półkach: ,

Nie da się tego oddać słowami, ale to najpiękniejsza historia jaką od wielu lat przeczytałem.

Nie da się tego oddać słowami, ale to najpiękniejsza historia jaką od wielu lat przeczytałem.

Pokaż mimo to

avatar
702
21

Na półkach: ,

Czytałam kilka powieści Sandersona i mogę powiedzieć, że jest naprawdę kreatywnym światotwórcą. W "Yumi i Malarzu Koszmarów" tło jest niezwykle interesujące i oryginalne, chętnie dalej bym je eksplorowała. Fantastyczny świat inspirowany Japonią i Koreą to coś, czego nie wiedziałam, że potrzebuję.

Pod kątem fabularnym nie jest tak dobrze. Dwie różne perspektywy, dwa skrajnie odmienne światy, przedstawienie codziennego życia ludzi w tych dziwnych krainach i próby odnalezienia się w nowej sytuacji - to wszystko działało zdecydowanie na plus, ba! Nawet powolne prowadzenie akcji mi nie przeszkadzało, dzięki temu mogłam zanurzyć się w tych światach. Jednak sama historia nie była tak intrygująca jak miejsca, w których się toczyła. Mam wrażenie, że samo rozwiązanie zostało trochę przedstawione po łebkach, mimo, że autor dokładnie je przemyślał, o czym nie omieszkał poinformować w monologu tłumaczącym wszystko, co się wydarzyło wcześniej i co doprowadziło do obecnego stanu rzeczy, a także rozpisać dokładne działanie pewnego, nazwijmy to "obiektu fabularnego". Nie lubię takich wstawek jak z artykułu Wikipedii. Część informacji mogła zostać, moim zdaniem, pominięta i wyszłoby to na dobre. Nie trzeba czytelnikowi wszystkiego podawać jednorazowo na tacy, zdecydowanie lepiej dawkować informacje i pozwolić mu na samodzielne odkrycie prawdy. Drugi epilog również był zbędny.

Styl pisania raczej bez polotu, miejscami lekko infantylny i żenujący, ale w ogólnym rozrachunku czytało mi się raczej przyjemnie. Zachwyca również oprawa graficzna książki: okładka i przepiękne ilustracje.

Czytałam kilka powieści Sandersona i mogę powiedzieć, że jest naprawdę kreatywnym światotwórcą. W "Yumi i Malarzu Koszmarów" tło jest niezwykle interesujące i oryginalne, chętnie dalej bym je eksplorowała. Fantastyczny świat inspirowany Japonią i Koreą to coś, czego nie wiedziałam, że potrzebuję.

Pod kątem fabularnym nie jest tak dobrze. Dwie różne perspektywy, dwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
67

Na półkach:

Polecam, cosmere rządzi na burzowe światło. :)

Polecam, cosmere rządzi na burzowe światło. :)

Pokaż mimo to

avatar
779
13

Na półkach:

Uwielbiam Sandersona wszystkimi kawałeczkami mojego ciała, ale jednak wydaje mi się, że czas powrócić do głównych projektów, gdyż te sekretne w jakiś dziwny sposób zawodzą oczekiwania. Wszyscy chcemy wiedzieć więcej o Hoidzie i jego przygodach/prze/przyszłości. Warkocz był dosyć udany, Yumi, według zamierzeń autora, miała być onirycznym romansem, zaczyna się ciekawie, okładka i ilustracje są po prostu przepiękne, historia wciąga… Ale potem coś dziwnego się dzieje. Motyw ‚maszyny’ (w oryginale ‚father machine’),jest dziwny i nieprzekonujący. Zakończenie zawodzi, nie tyle jest pospieszne, co może raczej niedopracowane? Nie cieszyły mnie ostatnie rozdziały, mniej więcej od dwóch-trzecich książki. Kompozycja nieco ratuje sytuację, jednakże czegoś nadal brakuje. Irytowały mnie pojedyncze zdania kończące prawie każdy akapit w zakończeniu. Sanderson twierdzi, że Yumi to jego ulubiony sekretny projekt, w mojej ocenie to trochę zmarnowany potencjał. Szkoda.

Uwielbiam Sandersona wszystkimi kawałeczkami mojego ciała, ale jednak wydaje mi się, że czas powrócić do głównych projektów, gdyż te sekretne w jakiś dziwny sposób zawodzą oczekiwania. Wszyscy chcemy wiedzieć więcej o Hoidzie i jego przygodach/prze/przyszłości. Warkocz był dosyć udany, Yumi, według zamierzeń autora, miała być onirycznym romansem, zaczyna się ciekawie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
38

Na półkach:

Fajna fantastyka , pierwsze spotkanie z Sandersonem. Będę sięgać po inne💜

Fajna fantastyka , pierwsze spotkanie z Sandersonem. Będę sięgać po inne💜

Pokaż mimo to

avatar
359
223

Na półkach: , , ,

Zacznę od powierzchowności, bo trzeba zaznaczyć, że wszystkie tajne projekty Brandona Sandersona wydane są po prostu rewelacyjne. Piękne ilustracje, twarda oprawa i przejrzysty tekst, dodają waloru do poznawanej historii.

Yumi i Malarz koszmarów to pierwszy projekt Sandersona, za który się wzięłam. Z wielu opinii wynikało, że to najlepszy z nich. Według mnie książka ma solidny poziom, ale jak na Brandona spodziewałam się chyba czegoś troszkę lepszego.

Sanderson jest mistrzem tworzenia wyjątkowych systemów magicznych czy ciekawych światów. I tu tego nie zabrakło. Światy Yumi i Malarza są bardzo plastyczne i namacalne. Jego ciemny, rozwinięty, rozjarzony seledynowymi i fuksjowymi neonami. Jej jasny, gorący, pustynny, pełen latającej roślinności i wiejskiej estetyki.
Sama historia utrzymana jest w Azjatyckim klimacie i to czuć na każdej stronie.

Mamy Yumi, dziewczynę, która dzień w dzień żyje zgodnie z rytuałem, jest karmiona, ubierana, kąpana, a jej celem jest przywoływanie duchów poprzez sztukę układania kamieni. W zamian za jej twórczość duchy przekształcają się w rzeczy użyteczne i potrzebne ludności wiosek, które odwiedza.

Mamy też Malarza, chłopaka, którego fach polega na łapaniu koszmarów, co noc za sprawą swojej twórczości wychodzi w teren by nadać strachom kształt i odesłać je z powrotem do ciemności.

Jak możecie się domyślić w pewnym momencie ścieżki tej dwójki się przeplatają. Poznajemy ich bliżej i obserwujemy, jak wychodzą z własnych skorup. Ich życia wywracają się do góry nogami i wspólnymi siłami próbują rozwiązać sytuację, w której się znaleźli.

Jest tu jeszcze jedna postać, która przewija się podobno też w innych książkach dziejących się w Cosmere. Narrator tej opowieści, którego wstawki w założeniu miały dodawać humoru do fabuły, według mnie dodawały jedynie cringu i były niesamowitymi sucharami.

Więcej o fabule nie zdradzę, bo sam fakt spotkania Yumi i Malarza oraz ich misji w mojej ocenie dobrze jest odkryć samemu. Nie chcę psuć wam zabawy. Mi osobiście ciężko było się wciągnąć do momentu, aż ta dwójka się spotkała. W tym momencie fabuła nabrała tempa. Do tego zakończenie zdecydowanie zwieńczyło tą książkę solidną dawką emocji. Co do epilogów 1 i 2 chyba w sumie mogłoby ich nie być, co by dało nam mocniejszy ładunek emocjonalny. Niemniej koniec i tak mnie usatysfakcjonował.

Uważam, że jest to książka bardzo dobra dla młodzieży, porusza sporo kwestii z którymi młody czytelnik mógłby się utożsamić. Odrzucenie grupy rówieśniczej, presja oczekiwań, samotność, poczucie obowiązku a chęć życia po swojemu. I myślę, że przekaz tej opowieści dla wielu osób mógłby się okazać wartościowy. Jest to historia o nastolatkach, którzy faktycznie są nastolatkami za co należą się brawa dla autora. Ciekawym aspektem tej historii jest też wplatanie sztuki jako medium do pracy. Bardzo fajnie Sanderson porusza dość aktualną kwestię zastąpienia człowieka przez maszynę czy sztuczną inteligencję i dość wprost pokazuje swoje zdanie w tej dyskusji.

Uważam, że jest to książka warta przeczytania, nie zachwyciła mnie, ale doceniam w niej wiele elementów i na pewno nie żałuję lektury.

Zacznę od powierzchowności, bo trzeba zaznaczyć, że wszystkie tajne projekty Brandona Sandersona wydane są po prostu rewelacyjne. Piękne ilustracje, twarda oprawa i przejrzysty tekst, dodają waloru do poznawanej historii.

Yumi i Malarz koszmarów to pierwszy projekt Sandersona, za który się wzięłam. Z wielu opinii wynikało, że to najlepszy z nich. Według mnie książka ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
201

Na półkach: ,

Ostatnie 30% książki było dużo lepsze od całej reszty. Początek nie bardzo mi się podobał. Prawie do samego końca nie rozumiałam tej zamiany ciałami/duszami. Ten kolejny epilog był według mnie niepotrzebny, popsuł wszystko. Znalazłam też moment przy którym mogłabym się poryczeć, gdyby był dłuższy.

Ostatnie 30% książki było dużo lepsze od całej reszty. Początek nie bardzo mi się podobał. Prawie do samego końca nie rozumiałam tej zamiany ciałami/duszami. Ten kolejny epilog był według mnie niepotrzebny, popsuł wszystko. Znalazłam też moment przy którym mogłabym się poryczeć, gdyby był dłuższy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    585
  • Przeczytane
    530
  • Posiadam
    241
  • 2023
    56
  • Teraz czytam
    31
  • Ulubione
    29
  • 2024
    26
  • Fantastyka
    24
  • Fantasy
    14
  • Chcę w prezencie
    12

Cytaty

Więcej
Brandon Sanderson Yumi i Malarz Koszmarów Zobacz więcej
Brandon Sanderson Yumi i Malarz Koszmarów Zobacz więcej
Brandon Sanderson Yumi i Malarz Koszmarów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także