rozwińzwiń

Pewne włoskie lato

Okładka książki Pewne włoskie lato Rebecca Serle
Okładka książki Pewne włoskie lato
Rebecca Serle Wydawnictwo: Czwarta Strona literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
One Italian Summer
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2023-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-17
Data 1. wydania:
2022-03-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367727167
Tłumacz:
Michał Kramarz
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
144 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
32
26

Na półkach:

Piękny opis Positano sprawił, że prawie sama kupiłam tam bilety.
I to by było na tyle…

Niestety nie przekonała mnie ta książka. Była dość chaotyczna, a główna bohaterka mnie irytowała przez ciągłe niezdecydowanie i samolubność. Były też dobre momenty tej książki, jednym z nich było oczywiście zakończenie, kiedy mąż Katy przyleciał do niej i nagle uznała, że jednak go kocha i chce z nim być.

W tej książce działo się tyle dziwnych rzeczy, że często wywoływała we mnie nieprzyjemne uczucia.

Jej relacja z Carol była specyficzna. Żeby CAŁE życie ktoś decydował za ciebie? A na koniec i tak dowiadujesz się, że ta najbliższa ci osoba cię okłamywała? Eh...

Gdyby nie wspaniały opis wybrzeża Amalfi i dość wartka fabuła, moja ocena byłaby znacznie gorsza.

Piękny opis Positano sprawił, że prawie sama kupiłam tam bilety.
I to by było na tyle…

Niestety nie przekonała mnie ta książka. Była dość chaotyczna, a główna bohaterka mnie irytowała przez ciągłe niezdecydowanie i samolubność. Były też dobre momenty tej książki, jednym z nich było oczywiście zakończenie, kiedy mąż Katy przyleciał do niej i nagle uznała, że jednak go...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
618
611

Na półkach:

Wielokrotnie byłam we Włoszech i osobiście uwielbiam ten kraj, ludzi i ich mentalność, piękne zakątki, wąskie uliczki i wyśmienite jedzenie. Gdy usłyszałam o książce "Pewne włoskie lato" wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Śmierć ukochanej mamy, największej przyjaciółki, powierniczki sekretów i problemów, wywraca życie Katy do góry nogami. Dziewczyna nie może się pozbierać po tym zdarzeniu, tym bardziej, że miały wiele wspólnych planów. Między innymi chciały wybrać się w podróż śladami młodości matki, po słonecznej Italii, którą Katy postanawia odbyć sama.
Była to przygoda niebywale ciekawa, atrakcyjna i raczej niespotykana. Autorka pozwoliła czytelnikowi odbyć piękną podróż po słonecznych Włoszech. Wraz z nią umożliwiła nam zwiedzać, podziwiać, smakować, wąchać i raczyć się pięknem tego urokliwego kraju. Zatem fabuła miała zjawiskowe tło do toczącej się akcji. Ta zaś była dość nieoczywista i zaskakująca. Jakby oderwana od rzeczywistości, niemniej ciekawa w treści i przyciągająca zainteresowanie. Nie do końca rozumiałam postępowanie głównej bohaterki, która pod wieloma względami naruszała mój comfort zone, niemniej jednak całość książki była interesująca i zdecydowanie niepowtarzalna.

Wielokrotnie byłam we Włoszech i osobiście uwielbiam ten kraj, ludzi i ich mentalność, piękne zakątki, wąskie uliczki i wyśmienite jedzenie. Gdy usłyszałam o książce "Pewne włoskie lato" wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Śmierć ukochanej mamy, największej przyjaciółki, powierniczki sekretów i problemów, wywraca życie Katy do góry nogami. Dziewczyna nie może się pozbierać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
371

Na półkach:

"Hi­sto­ria i wspo­mnie­nia z za­ło­że­nia są fik­cją. Gdy coś już się wy­da­rzy i sta­nie się czę­ścią prze­szło­ści, au­to­ma­tycz­nie za­mie­nia się w czy­jąś re­la­cję. Sztucz­ka po­le­ga na tym, że sami de­cy­du­je­my, jak te wy­da­rze­nia re­la­cjo­no­wać. Jak opo­wia­dać o swoim życiu, o sobie, o bli­skich nam lu­dziach. Sami dzie­li­my tę hi­sto­rię na roz­dzia­ły i wy­bie­ra­my naj­waż­niej­sze frag­men­ty."

Katy od dziecka była bardzo zżyta z matką. Dlatego teraz, kiedy jej matka odeszła jest jej strasznie ciężko się pozbierać. Kobieta była dla niej wzorem do naśladowania, była jej najlepszą przyjaciółką. A kiedy odeszła w życiu Katy pojawiła się ogromną pustka.

Dodatkowo zbliża się termin ich wspólnej podróży, którą tak szczegółowo planowały. Miały odwiedzić włoskie miasteczko Positano, gdzie Carol, matka Katy spędziła layo jeszcze przed ślubem. Kobieta postanawia odbyć tę podróż w samotności. Nie dowierza, kiedy na wybrzeżu Amalfi spotyka Carol, w młodszej wersji. Cieszy się, że może przeżyć z matką jeszcze kilka chwil, choć nie jest to kobieta, którą zapamiętała.

Kim tak naprawdę jest spotykana kobieta? Jakie będą skutki tej podróży? Czy Katy pozbiera się po stracie i ruszy do przodu?

Zaintrygowała mnie w tej historii podróż naszej bohaterki do Włoch oraz spotkanie młodszej wersji jej matki. Byłam ciekawa jak to się wszystko potoczy i przede wszystkim jak to się zakończy.

Dzięki tej książce można przeżyć fantastyczną podróż do Włoch. Podobały mi się te wszystkie opisy, miejsca, zabytki i zwyczaje. Świetny klimat.

Strata bliskiej osoby zawsze będzie boleć. Rozumiałam Katy, że było jej ciężko. Jednak nie potrafiłam do końca zrozumieć relacji, która łączyła ją z Carol. Rozumiem, że miłość matki i córki jest bezwarunkowa i potrafi być bardzo głęboka. Ale tutaj było to opisane w taki sposób, jakby to było za bardzo wyolbrzymione. To nie było normalne, bardziej pewne rzeczy podciągnęłabym pod toksyczną, niezdrową relację. Ale to tylko moje zdanie.

Katy odkryła wiele tajemnic, ale przede wszystkim odkryła całkiem inną wersję swojej matki. Wiele zrozumiała i wiele się nauczyła. Myślę, że wyciągnęła dobre wnioski.
Zakończenie mi się podobało.

"Hi­sto­ria i wspo­mnie­nia z za­ło­że­nia są fik­cją. Gdy coś już się wy­da­rzy i sta­nie się czę­ścią prze­szło­ści, au­to­ma­tycz­nie za­mie­nia się w czy­jąś re­la­cję. Sztucz­ka po­le­ga na tym, że sami de­cy­du­je­my, jak te wy­da­rze­nia re­la­cjo­no­wać. Jak opo­wia­dać o swoim życiu, o sobie, o bli­skich nam lu­dziach. Sami dzie­li­my tę hi­sto­rię na roz­dzia­ły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
320

Na półkach: ,

Jeśli dla was też lato skończyło się za szybko i chętnie poczulibyście jeszcze klimat gorących dni, polecam sięgnięcie po wybitnie wakacyjną powieść "Pewne włoskie lato". To historia, w której miejsce - malownicze miasteczko Positano - zostaje jednym z głównych bohaterów i odgrywa ogromną rolę. Opisane jest tak barwnie, że szykujcie się na to, że po przeczytaniu książki zapragniecie je odwiedzić.

Katy jest bardzo zżyta ze swoją matką. Jest ona nie tylko jej najbliższą przyjaciółką, ale miłością jej życia. Kiedy więc umiera, świat córki się wali. Katy nie potrafi wrócić do życia sprzed choroby matki, do swojego małżeństwa i starego rytmu. Z braku lepszego pomysłu postanawia wybrać się w podróż, którą od dawna ze szczegółami zaplanowała z matką, do Positano. Starsza z kobiet odwiedziła je w swojej młodości i spędziła w nim cudownie czas, o którym wspominała do końca życia. Katy wyrusza więc w podróż przez pół globu, by zrozumieć dlaczego jej matka tak pokochała to miejsce. Na miejscu spotyka niezwykłe widoki, zapachy i smaki. A także Carol - swoją trzydziestoletnią matkę, która jest zabawna, beztroska, pełna życia. Nie zastanawiając się jak to możliwe, Katy stara się jak najbardziej do niej zbliżyć i cieszyć się każdą chwilą spędzoną w jej obecności.

Książka nie jest lekkim letnim romansem, mimo że miłość jest w niej sporo, również tej romantycznej. Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się wątek relacji matki z córką oraz powolne odkrywanie coraz bardziej skomplikowanej osobowości Carol. Jej postać była bardzo udana. Pokazany został kontrast tego, jak postrzegała ją córka, i jaka kobieta była zanim życie wtłoczyło ją w kierat rodzinnych obowiązków. Katy trudno to zaakceptować, ponieważ dla niej matka była ideałem, i na każdy zgrzyt na tym wizerunku reaguje buntem.

Katy wypadła trochę gorzej na tle swojej matki. Była zdecydowanie mniej sympatyczna, egoistyczna i dziecinnie podległa swojej rodzicielce. Mimo wieku trzydziestu lat nie odcięła pępowiny, i przez wszystkie te lata z każdą drobnostką zwracała się do matki. Musiała mieszkać blisko niej, stołować się u niej, dać jej urządzić swój dom i życie. Im więcej było tych opowieści z przeszłości tym lepiej widać było jak bardzo chora była to relacja. Wyjazd do Positano okazał się lekarstwem dla Katy - nie tylko na jej żałobę, ale też na jej niedorosłość.

Tajemnicze pojawienie się Carol, która nie jest duchem a żywa osobą, wprowadziło do akcji nutę tajemnicy i sprawiło, że trudniej było się od książki oderwać. Dodało to też książce oryginalności i świeżości czegoś nowego, czego w tym gatunku nie ma za wiele. Dodatkowo opisy miasteczka i kuchni włoskiej pobudzały wyobraźnię- i kubki smakowe - i dodawały smaczku książce. Czytało się bardzo przyjemnie i szybko, to był dobrze spędzony czas. Historia może nie była wybitnie skomplikowana, ale miała momenty zaskakujące i całość trzymała w napięciu. Dla mnie minusem była Katy, która potrafiła mnie zirytować, oraz to, że autorce nie udało się uniknąć cukierkowatego, zupełnie sztucznego obrazu podróżowania. Powieliła wiele schematów, które spotkać można w książkach z motywem podróży, ale w rzeczywistości już nie bardzo. Chociaż w tym przypadku było to zjadliwe i nie irytowało tak bardzo jak wszystkie te zagubione bohaterki wyjeżdżające do Zakopanego i trafiające pod opiekuńcze skrzydła babć-góralek, od których aż gęsto na naszym polskim podwórku.

"Pewne włoskie lato" to ciekawa i wyróżniająca się oryginalnością historia z włoskimi kadrami w tle. Akcja kręci się wokół jednego tajemniczego motywu, który trzyma w niepewności aż do końca książki. Czy jednak dla niego warto sięgnąć po książkę? Tylko dla niego - nie. Ale całość - Carol, zmieniająca się relacja matki z córką, barwne opisy Positano - tworzą przyjemną mieszankę, która przeniesie nas w sam środek lata. Polecam dla rozrywki i odprężenia.

Jeśli dla was też lato skończyło się za szybko i chętnie poczulibyście jeszcze klimat gorących dni, polecam sięgnięcie po wybitnie wakacyjną powieść "Pewne włoskie lato". To historia, w której miejsce - malownicze miasteczko Positano - zostaje jednym z głównych bohaterów i odgrywa ogromną rolę. Opisane jest tak barwnie, że szykujcie się na to, że po przeczytaniu książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
989
304

Na półkach:

Moliki, nie jest to moja pierwsza książka Rebeccy Serle.
Tak mnie zauroczyła poprzednimi książkami, że nie musiałam w ogóle zastanawiać się, czy warto sięgnąć po jej tegoroczną premierę.
Nie zawiodłam się.
Ta książka jest… piękna. Piękna w każdym tego słowa znaczeniu.
No bo powiedzcie mi – czy już sama okładka nie jest piękna? No jest. A ja jestem kobietą, więc walory estetyczne i graficzne, przyznaję się bez bicia, są dla mnie istotne!
Miejsce fabuły? Lepszego chyba nie można było sobie wyobrazić. Moje wymarzone Positano. Nie miałam jeszcze szansy podziwiać tych pięknych widoków, ale dzięki Rebecce Serce miałam możliwość przenieść się tam chociaż na chwilę, chociaż na te 300 stron.

Pewne włoskie lato to historia o odnajdywaniu siebie w nowej rzeczywistości. Odnajdywaniu siebie tam, gdzie myślimy, że już nas nie ma. Nie ma, bo straciliśmy część nas, tę część, która nas definiowała. A przecież bez definicji już nie istniejemy, prawda?
Katy po śmierci swojej mamy musi zdefiniować się na nowo. W jej nowej definicji musi wyrzucić jedyną cechę, którą czuła, że ją definiowała, czyli bycie córką Carol.

Droga Katy nie będzie prosta. Spotka ją pełno zawiedzeń, wątpliwości.

Rebecca Serle pięknie wprowadza elementy fantastyczne. Mówię to nie pierwszy raz.

Moliki, nie jest to moja pierwsza książka Rebeccy Serle.
Tak mnie zauroczyła poprzednimi książkami, że nie musiałam w ogóle zastanawiać się, czy warto sięgnąć po jej tegoroczną premierę.
Nie zawiodłam się.
Ta książka jest… piękna. Piękna w każdym tego słowa znaczeniu.
No bo powiedzcie mi – czy już sama okładka nie jest piękna? No jest. A ja jestem kobietą, więc walory...

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
90

Na półkach:

Nie pamiętam, kiedy ostatnio książka aż tak mnie pochłonęła. Sentymentalna podróż Kate w miejsce, które miała odwiedzić razem z niedawno zmarłą mamą porusza już od pierwszych stron. Żałoba jest bardzo trudnym elementem, ale Autorce udało się opowiedzieć o zawalonym świecie i poszukiwaniu siebie na nowo w taki sposób, że niemożliwym było “odklejenie” się od tej historii. Spotkanie, które miało miejsce w Positano zaskakuje, ale i pozwala odkryć zupełnie inną stronę rodzinnych więzów.

Autorka już w poprzednich książkach dodawała szczypty “magii”, która pozwalała jeszcze lepiej poznać bohaterów. Tak jest i tym razem, jednak mam wrażenie, że dopiero w urokliwym Positano ta magia zadziałała bezbłędnie. 🤍

“Pewne włoskie lato” to opowieść o tym, co tak naprawdę znaczy kochać i być kochanym, jak bardzo można tęsknić i jednocześnie próbować pogodzić się ze stratą, poukładać życie na nowo.
Myślę, że będzie to równie dobry tytuł na gorące lato, ale i na zimę - rozgrzewa serducho!

Nie pamiętam, kiedy ostatnio książka aż tak mnie pochłonęła. Sentymentalna podróż Kate w miejsce, które miała odwiedzić razem z niedawno zmarłą mamą porusza już od pierwszych stron. Żałoba jest bardzo trudnym elementem, ale Autorce udało się opowiedzieć o zawalonym świecie i poszukiwaniu siebie na nowo w taki sposób, że niemożliwym było “odklejenie” się od tej historii....

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
83

Na półkach:

Niestety nie przypadła mi do gustu. Ciężko się czytało, jak dla mnie bardzo chaotyczna.

Niestety nie przypadła mi do gustu. Ciężko się czytało, jak dla mnie bardzo chaotyczna.

Pokaż mimo to

avatar
35
7

Na półkach:

Zdecydowanie największym plusem tej książki jest oddanie klimatu Włoch. Sama czytałam ją podczas włoskich wakacji i muszę przyznać, że autorka bardzo dobrze poradziła sobie ze stworzeniem opisu raju na wybrzeżu Amalfi.

Niestety, nie jest to w stanie zatuszować największego moim zdaniem problemu tej historii, jaką jest główna bohaterka. Jej relacją z matką choć z pozoru silna i przyjacielska, w rzeczywistości jest toksyczna. Katy nie potrafi podejmować samodzielnych decyzji i mimo 30-stki na karku zachowuje się jakby dopiero co wchodziła w dorosłe życie. Mało tego, zupełnie nie poczułam jej jako postaci. Wydaje się papierowa, nudna i pozbawiona charakteru. Jej relacja z Adamem i zachowanie względem męża jedynie to potwierdzają.

Miałam nadzieję, że ta historia mnie rozczuli i wzruszy, ale nie uroniłam ani jednej łzy. Opisy relacji matki i córki wydawały mi się pisane na siłę, przez co nie mogłam zdobyć się na emocjonalną reakcję względem śmierci Carol. Niekiedy wystarczą trzy zdania, aby wywołać u mnie morze łez spowodowane śmiercią bohatera. Tutaj nie było absolutnie nic.

Autorka zastosowała pewne twisty fabularne, których osobiście się nie spodziewałam, choć ci, którzy są zaznajomieni z twórczością Serle, wydawali się być mniej zaskoczeni.

"Pewne włoskie lato" miało potencjał, aby być ciepłą, wzruszającą powieścią, która wyróżniałaby się na tle innych obyczajówek. Niestety, dla mnie pozostanie średniakiem, o którym szybko zapomnę, a szkoda.

Zdecydowanie największym plusem tej książki jest oddanie klimatu Włoch. Sama czytałam ją podczas włoskich wakacji i muszę przyznać, że autorka bardzo dobrze poradziła sobie ze stworzeniem opisu raju na wybrzeżu Amalfi.

Niestety, nie jest to w stanie zatuszować największego moim zdaniem problemu tej historii, jaką jest główna bohaterka. Jej relacją z matką choć z pozoru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
340
216

Na półkach:

"Pewne włoskie lato" Rebecca Serle
Katy nie może pogodzić się ze stratą matki. Carol była w jej oczach kobietą idealną - opiekuńczą, przedsiębiorczą, zaangażowaną. Była też jej najlepszą przyjaciółką. Załamana młoda kobieta ma wrażenie, że wraz ze śmiercią matki skończyło się również jej życie. Nie wie, co dalej. Decyduje się jednak na to, by wyjechać w podróż do Włoch. By wykorzystać bilety zakupione jeszcze przed śmiercią Carol i podążyć śladami młodości własnej matki. W Positiano przeżywa ogromny szok - otóż stoi przed nią, nie kto inny, jak jej mama. Z tym, że w zupełnie innej wersji, a mianowicie w postaci pełnej życia trzydziestolatki, i nie ma pojęcia, że oto przed nią stoi jej dorosła córka.

Rebecca Serle pisze bardzo nieoczywiste i ciekawe historie. Za każdym razem, za pomocą swoich książek, serwuje czytelnikowi pełen wachlarz emocji. Dlatego też bez wahania sięgnęłam po niedawno wydane w Polsce "Pewne włoskie lato".

Autorka przenosi nas, za pomocą słów, na włoskie wybrzeże Amalfi. Opisy są niesamowite, czułam się jakbym sama zwiedzała te wszystkie piękne miejscowości, czuła słońce na skórze, zapach morza, smak włoskiego wina i potraw...
I niestety na tym mój zachwyt się kończy.
Nie polubiłam głównej bohaterki... Katy po prostu mnie denerwowała, jej niezdecydowanie, samolubność i niezaradność, a do tego uzależnianie każdej swojej decyzji od opinii matki ... Mam wrażenie, że ta relacja była toksyczna. Dlatego Katy po śmierci matki nie potrafiła żyć własnym życiem, bo nie miał, kto za nią podjąć decyzji. Wiem, że być może ten zabieg był celowy, by ukazać, jak Katy dojrzewa na przestrzeni kart książki, ale kurczę, ja tego nie kupuję. Żal mi w tym wszystkim było męża Katy - Erica.

Niestety, mimo, że bardzo lubię książki R. Serle, to "Pewne włoskie lato" było dla mnie rozczarowaniem...

"Pewne włoskie lato" Rebecca Serle
Katy nie może pogodzić się ze stratą matki. Carol była w jej oczach kobietą idealną - opiekuńczą, przedsiębiorczą, zaangażowaną. Była też jej najlepszą przyjaciółką. Załamana młoda kobieta ma wrażenie, że wraz ze śmiercią matki skończyło się również jej życie. Nie wie, co dalej. Decyduje się jednak na to, by wyjechać w podróż do Włoch. By...

więcej Pokaż mimo to

avatar
659
411

Na półkach:

Byłam we Włoszech.
Chiavari, San Remo, Piza, Wenecja, Bolonia, Portofino (najpiękniejsze miejsce, jakie do tej pory odwiedziłam),jechałam przez Mediolan w godzinach szczytu... Próbowałam wyśmienitej kuchni włoskiej, rozmawiałam z przesympatycznymi Włochami. Wiecie, tam życie płynie jakoś inaczej. Wolniej, spokojniej, milej. Ludzie są życzliwsi, bardziej otwarci, uśmiechnięci. To takie miejsce, które porusza serce i do którego chce się wracać.

Dzięki tej książce do listy odwiedzonych miejsc dodaję Positano. Razem z Katy budziłam się w wyjątkowym hotelu Posejdon, razem z nią piłam wino, jadłam włoskie pyszności, pływałam łodzią, podziwiałam zachody słońca, razem z nią chłonęłam tę wyjątkową, wręcz magiczną atmosferę.

Jednocześnie razem z nią cierpiałam. Katy straciła osobę niezwykle dla niej ważną, swoją najlepszą przyjaciółkę, swój autorytet - mamę. To z nią miała jechać do Włoch. Carol miała pokazać jej Positano, które kiedyś odegrało ważną rolę w jej życiu, w którym pozostawiła swoje serce. Kiedy kobieta odeszła, Katy, pełna bólu i żalu, postanowiła pojechać tam sama. Ta podróż okazała się przełomowa.

Ta słodko-gorzka historia skradła moje serce. Wypełniła mnie słońcem, włoskim powietrzem, winem i tęsknotą. Ciężko było przewrócić ostatnią stronę, ciężko było pożegnać się z Positano i wrócić do rzeczywistości...

P.S To kto rzuca wszystko i jedzie ze mną do Włoch? 🤪🇮🇹🍷

Byłam we Włoszech.
Chiavari, San Remo, Piza, Wenecja, Bolonia, Portofino (najpiękniejsze miejsce, jakie do tej pory odwiedziłam),jechałam przez Mediolan w godzinach szczytu... Próbowałam wyśmienitej kuchni włoskiej, rozmawiałam z przesympatycznymi Włochami. Wiecie, tam życie płynie jakoś inaczej. Wolniej, spokojniej, milej. Ludzie są życzliwsi, bardziej otwarci,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    200
  • Przeczytane
    157
  • 2023
    20
  • Posiadam
    15
  • Legimi
    9
  • Teraz czytam
    4
  • Przeczytane w 2023
    4
  • Przeczytane 2023
    3
  • Ebook
    3
  • Romans
    2

Cytaty

Więcej
Rebecca Serle Pewne włoskie lato Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także