Książka napisana w taki sposób że pędzimy przez strony z zapartym tchem. Z główną bohaterką bardzo się utożsamiałam, ale za to nie mogłam znieść postaci Belli i jej pobłażliwego traktowania, zwłaszcza w kontekście moich własnych doświadczeń z przyjaźnią. Dodatkowo, irytowało mnie to, że znaczna część książki w ogóle nie skupiała się na głównej bohaterce, a na jej przyjaciółce. Zobaczyliśmy tylko pół roku jej życia, zamiast zapowiedzianych pięciu lat. Postać Aarona sprawiała, że czułam się zmieszana, nie rozumiejąc, jak tak zakochana osoba może tak szybko zmienić swoje uczucia.
Ostatnie rozdziały dotknęły mnie głęboko, szczególnie temat związku z przyzwyczajenia, który wydaje się być bolesnie prawdziwy. Mimo że książka zupełnie nie spełniła moich oczekiwań sugerowanych tytułem i opisem, przedstawiając raczej piękną historię przyjaźni niż miłości, to jednak zafascynowało mnie wyjątkowe przedstawienie tych samych sytuacji i dialogów, ale w zupełnie inny sposób. Jednakże, piękne zakończenie książki skłoniło mnie do refleksji nad nietrwałością życia i koniecznością cieszenia się chwilą, nie wiedząc, co przyniesie przyszłość.

Książka napisana w taki sposób że pędzimy przez strony z zapartym tchem. Z główną bohaterką bardzo się utożsamiałam, ale za to nie mogłam znieść postaci Belli i jej pobłażliwego traktowania, zwłaszcza w kontekście moich własnych doświadczeń z przyjaźnią. Dodatkowo, irytowało mnie to, że znaczna część książki w ogóle nie skupiała się na głównej bohaterce, a na jej...

“Jeśli faktycznie powinnaś się do czegoś śpieszyć, to do własnego szczęścia.”

“Mylisz się, co do miłości. Twoim zdaniem musi mieć jakąś przyszłość, żeby mogła mieć znaczenie. Tylko, że to nieprawda. To jedyna rzecz, która nie musi się niczym stawać. Miłość istnieje tylko tu i teraz, nie potrzebuje przyszłości.”

Książka pochłonęła mnie niesamowicie. Nie mam pojęcia, czy uda mi się przekazać magię tej książki, bo to po prostu trzeba poczuć samemu.

Dannie Kohan, to poukładana kobieta. Ma ściśle określony plan według, którego działa.

Zdobycie wymarzonej pracy, idealne zaręczony to plan na idealny dzień. Jednak pewne magiczne przeżycie powoduje, że nic już w życiu Dannie nie będzie takie same.

Myślałam, że po przeczytaniu opisu będę wiedziała mniej więcej, czego się spodziewać. Nic bardziej mylnego. To, co opisała nam autorka przekracza moje najśmielsze oczekiwania. Oczywiste staje się nieoczywistym.

Słowa “plot twist” grają tutaj główne skrzypce.

Książka przedstawia nam przepiękną przyjaźń między dwiema różnymi bohaterkami.

Mam wrażenie, że wszystko, co przeczytałam w tej książce jest magiczne. Nie mam pojęcia, czy jest to zasługa tego, w jaki sposób autorka pisze, czy to zasługa samej historii. Ale zdecydowanie czuć magię.

Opakowanie chusteczki na otarcie łez, to zdecydowanie to, co powinniśmy mieć przy sobie.

Pokłon za przepiękną okładkę.

"Tyle razy pytano mnie, czy nie potrzebuję pomocy, że zapomniałam, jakie to istotne. Teraz widzę, że miłość tak głęboko wniknęła w tkankę mojego życia, że mogłam sobie pozwolić na to, by o niej zapomnieć. Ale to już przeszłość, już nigdy tego nie zrobię.”

oli's_thinks

“Jeśli faktycznie powinnaś się do czegoś śpieszyć, to do własnego szczęścia.”

“Mylisz się, co do miłości. Twoim zdaniem musi mieć jakąś przyszłość, żeby mogła mieć znaczenie. Tylko, że to nieprawda. To jedyna rzecz, która nie musi się niczym stawać. Miłość istnieje tylko tu i teraz, nie potrzebuje przyszłości.”

Książka pochłonęła mnie niesamowicie. Nie mam pojęcia, czy...

Choć czytając opis książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego, nie czuję się rozczarowana. Jest to książka przepełniona uczuciem i miłością. Historia która przypomina że życie jest życiem, a nie wypunktowanym planem, który zawsze toczy się tak jak z góry zaplanujemy.

Choć czytając opis książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego, nie czuję się rozczarowana. Jest to książka przepełniona uczuciem i miłością. Historia która przypomina że życie jest życiem, a nie wypunktowanym planem, który zawsze toczy się tak jak z góry zaplanujemy.

"Pięć lat z życia Dannie Kohan" Rebecca Serle
Dannie Kohan zaplanowała swoje życie w najdrobniejszych szczegółach. Wie dokładnie ile czasu potrzebuje, by uszykować się do pracy, ułożyła również przepis na idealny związek i życie. Wszystko toczy się według przyjętego planu i wydaje się, że jest idealnie. Jednak jeden sen zmienia wszytko, Dannie zaczyna zastanawiać się co, by było gdyby...

W jednej z recenzji "Pięciu lat z życia Dannie Kohan" przeczytałam słowa, że wystarczy pięć minut, by zakochać się w tej książce. I szczerze mówiąc mogę się pod nimi podpisać obiema rękami i nogami. Jest to jedna z tych historii, po które sięgasz, licząc na lekką i przyjemną lekturę na wieczór, nie oczekując od niej zbyt wiele, a dostajesz coś od czego nie możesz się oderwać, coś o czym myślisz wiele dni po odłożeniu książki na bok.

Historia życia Dannie skradła moje serce. Sięgając po nią myślałam, że to będzie zupełnie inna książka. Okazała się zaskakująco przejmująca, i rzeczywiście, opowiada o miłości, ale w pełnym tego słowa znaczeniu. To również książka o poszukiwaniu siebie, potrzebie przewartościowania swojego życia, niesamowitej przyjaźni i wszystkich urokach oraz trudach życia. Rebecca Serle stworzyła i opisała świat dziwnie bliski mojemu, być może dlatego aż tak przejęła mnie historia Dannie... Nie wiem... Wiem jednak, że to jedna z lepszych książek jakie czytałam. Polecam ją z całego serca!

"Pięć lat z życia Dannie Kohan" Rebecca Serle
Dannie Kohan zaplanowała swoje życie w najdrobniejszych szczegółach. Wie dokładnie ile czasu potrzebuje, by uszykować się do pracy, ułożyła również przepis na idealny związek i życie. Wszystko toczy się według przyjętego planu i wydaje się, że jest idealnie. Jednak jeden sen zmienia wszytko, Dannie zaczyna zastanawiać się co, by...

Wzruszająca.

Wzruszająca.

Dobrze żarło, ale od połowy książki zdechło przez sztampowy zwrot akcji. Szkoda.

Dobrze żarło, ale od połowy książki zdechło przez sztampowy zwrot akcji. Szkoda.

Z początku trochę się gubiłam, ale później już lepiej szło mi czytanie. Do momentu, od którego wszystko było już tylko smutne... No bo jak tu czytać tę książkę i nie mieć łez w oczach? Smutna, ale mimo to ciekawa książka.

Z początku trochę się gubiłam, ale później już lepiej szło mi czytanie. Do momentu, od którego wszystko było już tylko smutne... No bo jak tu czytać tę książkę i nie mieć łez w oczach? Smutna, ale mimo to ciekawa książka.

„Jeśli faktycznie powinnaś się do czegoś śpieszyć, to do własnego szczęścia.”
•
Gdzie widzicie się za 5 lat?

Dla mnie to pytanie jest proste i trudne jednocześnie.
Ale Dannie nie miała takiego kłopotu. Wiedziała czego chce i kiedy chce to osiągnąć. Nie wiem czy jej zazdrościć tej wiedzy.

Ta historia wstrząsnęła mną do głębi. Pokochałam ją od pierwszych stron. Nie mogłam się od niej oderwać, a każda rozłąka dłuższa niż kilka minut sprawiała mi odczuwalny fizycznie ból.

To nie jest romans. To nawet nie jest książka o utraconej miłości. To książka o przyjaźni - głębokim uczuciu, wsparciu, odrzuceniu i wyparciu oraz więzi tak głębokiej, że przetrwa wszystko.

Wypłakałam na niej wiele łez. Szczególnie serce złamała mi końcówka - zupełnie nie tak wyobrażałam sobie zakończenie. Było ono słodko-gorzkie - nie do końca szczęśliwe, nie do końca smutne, ale dające nadzieję na lepsze jutro.

•
Jeśli szukacie porządnej dawki emocji, zdecydowanie sięgnijcie po tę książkę. Nie zawiedziecie się 🖤

ig: zaczytana_rita

„Jeśli faktycznie powinnaś się do czegoś śpieszyć, to do własnego szczęścia.”
•
Gdzie widzicie się za 5 lat?

Dla mnie to pytanie jest proste i trudne jednocześnie.
Ale Dannie nie miała takiego kłopotu. Wiedziała czego chce i kiedy chce to osiągnąć. Nie wiem czy jej zazdrościć tej wiedzy.

Ta historia wstrząsnęła mną do głębi. Pokochałam ją od pierwszych stron. Nie mogłam...

Myślałam, że książka będzie ciekawsza zważając na to, ze opis jest naprawdę zachęcający. Główną bohaterką jest kobieta, która żyje według ścisłe określonego planu. Ma swoje przyzwyczajenia i realizuje postawione przez siebie cele. W pewnym momencie budzi się 5 lat później w zupełnie innej rzeczywistości. Fabuła fajna natomiast moim zdaniem bohaterowie książki byli nijacy.. kompletnie bez wyrazu. To na co zwróciłam uwagę to sporo opisów i informacji zbędnych totalnie nie mających znaczenia. Książka bardziej opowiada o sile przyjaźni i poświęcenia niż o miłości. Tak naprawdę do połowy książki nie działo się nic szczególnego, dopiero w drugiej jej połowie akcja zaczęła się rozwijać.

Myślałam, że książka będzie ciekawsza zważając na to, ze opis jest naprawdę zachęcający. Główną bohaterką jest kobieta, która żyje według ścisłe określonego planu. Ma swoje przyzwyczajenia i realizuje postawione przez siebie cele. W pewnym momencie budzi się 5 lat później w zupełnie innej rzeczywistości. Fabuła fajna natomiast moim zdaniem bohaterowie książki byli nijacy.....

Dla mnie była to historia o przyjaźni, miłości (niekonieczne romantycznej),życiowych priorytetach, przemijającym czasie i o tym, że nie jesteśmy w stanie zaplanować sobie życia.

𝑃𝑖𝑒̨𝑐́ 𝑙𝑎𝑡 𝑧 𝑧̇𝑦𝑐𝑖𝑎 𝐷𝑎𝑛𝑛𝑖𝑒 𝐾𝑜ℎ𝑎𝑛 czytało mi się bardzo dobrze i sprawnie - byłam ciekawa dalszej części historii, chociaż pod koniec domyślałam się już zakończenia.

Mimo że książka porusza też trudne tematy, była to dla mnie pozycja, którą czytałam dla relaksu. Myślę jednak, że historia przedstawiona w tej obyczajówce może skłonić do refleksji i oceny swojego sposobu życia.

Dla mnie była to historia o przyjaźni, miłości (niekonieczne romantycznej),życiowych priorytetach, przemijającym czasie i o tym, że nie jesteśmy w stanie zaplanować sobie życia.

𝑃𝑖𝑒̨𝑐́ 𝑙𝑎𝑡 𝑧 𝑧̇𝑦𝑐𝑖𝑎 𝐷𝑎𝑛𝑛𝑖𝑒 𝐾𝑜ℎ𝑎𝑛 czytało mi się bardzo dobrze i sprawnie - byłam ciekawa dalszej części historii, chociaż pod koniec domyślałam się już zakończenia.

Mimo że książka porusza też...