rozwińzwiń

Gronhold

Okładka książki Gronhold J.M.R. Michalski
Okładka książki Gronhold
J.M.R. Michalski Wydawnictwo: Fantaston fantasy, science fiction
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Fantaston
Data wydania:
2023-02-09
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-09
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396625205
Tagi:
fantasy złodziej królestwo elfy krasnoludy
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
162
162

Na półkach:

Czasem na naszym polskim rynku wydawniczym zdarza mi się trafić na świetną powieść fantasy, która z niewiadomych powodów nie jest tak popularna, jak moim zdaniem być powinna. I tak jest w przypadku Gronholdu. Ta pięknie wydana książka opisuje Imperium, nad którym jak się przekonujemy podczas lektury, wisi groźba wojny, zarówno ze strony elfów, jak i orków, a także nieokiełznanych ludów Północy. Książka dokładnie opisuje królestwa tych ras, autor daje zarych historii krain, po jakich podróżujemy(a jest to powieść drogi) i robi to z niesamowitą wyobraźnią, miejscami zapierającą dech w piersi. Ten świat jest dopracowany w każdym szczególe. Bohaterów jest tu kilku, jak można przypuszczać, ale fakt by głównym protagonistą uczynić złodzieja, do tego bardzo zdolnego w swoim fachu, czyni tę opowieść bardzo interesującą i nadaje jej awanturniczego sznytu. Bo Dante od pierwszych stron uwikłany jest w bogatą w przygody akcję, a wszystko po to, by zdobyć bardzo cenny skarb, choć sam do końca nie wie czym on jest. Akcja w tej książce goni akcję i nie można, przewracając jej kartki, nudzić się choćby na chwilę. Treść jest ostra i miejscami brutalna, jak ostrze miecza, którym posługuje się nasz złodziej i czasami staje się on antybohaterem, którego jednak lubimy i kibicujemy mu mimowolnie. Gronhold pochłania bez reszty, sprawiając, że chcemy w nim pozostać jak najdłużej. Książka liczy niestety tylko niespełna trzysta stron, więc nasza wędrówka szybko się kończy, jednak mam nadzieje na szybkie ukazanie się drugiego tomu, by jeszcze raz zanurzyć się w tym świecie, poznać dalsze przygody bohaterów i po prostu jeszcze się pobawić tym uniwersum, mimo że trzeba za radą autora stąpać w nim ostrożnie. Jeśli szukacie dobrego, polskiego fantasy Gronholdem się nie zawiedziecie. Serdecznie polecam!!!
Za książkę dziękuję autorowi @gronholdworld

Czasem na naszym polskim rynku wydawniczym zdarza mi się trafić na świetną powieść fantasy, która z niewiadomych powodów nie jest tak popularna, jak moim zdaniem być powinna. I tak jest w przypadku Gronholdu. Ta pięknie wydana książka opisuje Imperium, nad którym jak się przekonujemy podczas lektury, wisi groźba wojny, zarówno ze strony elfów, jak i orków, a także...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
130

Na półkach: ,

Fantastyka polska. Nie mam zbyt dużo takich książek na swoim liczniku. Na szczęście dzisiaj mogę dopisać tytuł do tej listy, zaraz za Sapkowskim.

Co otrzymujemy w „Gronhold”? Akcję na prawie każdej stronie. Bohaterów, którzy mimo iż niekorzy są antagonistami, kibicujemy im. Świat, wierzenia, kreatury, które znajdziemy tylko w tej książce.

Nie jest to typowe fantasy, do jakiego większość z nas przywykła. Sporo tutaj polityki i brutalnych scen. Można powiedzieć rodem jak od Abercrombiego. A z postaci fantastycznych, mamy na przykład elfy.

Zaczynajac moją przygodę z książką, miałam wrażenie, że czytam przygody Indianego Jonesa, tylko w wersji bardziej… hardcore. Im dalej w historię, tym moje pierwsze skojarzenie odchodziło od tego zamysłu. Choć wątek poszukiwania skarbów, gra tutaj w sumie, najważniejszą rolę.
Mimo iż książka ma niecałe 300 stron (jak na fantastykę to malutko),to nie czułam, że czegoś mi brakuje i jestem okradziona z akcji.

Fantastyka polska. Nie mam zbyt dużo takich książek na swoim liczniku. Na szczęście dzisiaj mogę dopisać tytuł do tej listy, zaraz za Sapkowskim.

Co otrzymujemy w „Gronhold”? Akcję na prawie każdej stronie. Bohaterów, którzy mimo iż niekorzy są antagonistami, kibicujemy im. Świat, wierzenia, kreatury, które znajdziemy tylko w tej książce.

Nie jest to typowe fantasy, do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
94

Na półkach: ,

“ (...) nurt napotyka przeszkody i tworzy wokół nich drobne wiry i fale. Mimo tych przeciwności rzeka nadal płynie przecież dalej. Piękna alegoria człowieka, który pomimo problemów w życiu, powinien przeć wciąż naprzód. My - ludzie jesteśmy stworzeni do wielkich rzeczy. Upadamy po to, aby wstawać silniejszymi.”

Dante Astick nie przegapi żadnej okazji. Gdy tylko zwęszy zysk, jest w stanie okraść nawet śmierć z jej kosztowności. Przez ostatnie lata planował i przygotowywał się do najważniejszej misji, która może przynieść mu ogromne bogactwo lub pozbawić go życia. Król Gronholdu wraz z księciem pragną czegoś więcej dla imperium - chciwość ojca i ambicja syna mogą poszerzyć lub całkowicie zatrzeć znane dotąd granice królestwa. Nikt nie spodziewa się niebezpieczeństwa czającego się na każdym kroku i czekającego, by powrócić dawną chwałę swemu ludowi.

Ależ to było dobre! Po przeczytaniu pierwszego rozdziału wiedziałam, że książka trafi w mój gust, jednak nie spodziewałam się, że będę nią aż tak oczarowana.

“Gronhold” to powieść z niezwykle dopracowanym światem do najdrobniejszych szczegółów, z mnóstwem akcji, dworskich intryg i strategii. J.M.R. Michalski zachwyca opisami pięknych krain i krajobrazów, oryginalnymi bóstwami i wierzeniami wykreowanymi od podstaw, a także szokuje brutalnością świata, gdzie krew leje się litrami. Wszystko to składa się na niesamowitą atmosferę - czuć grozę i wojnę między ludami wiszącą w powietrzu. Prosty, lecz barwny język sprawia, że przez książkę wręcz się płynie i ciężko się od niej oderwać nawet na chwilę. Byłam zachwycona genialnymi i obfitującymi w krew scenami walki, mnóstwem akcji i dramatycznych wydarzeń oraz humorem niejednokrotnie rozbawiającym mnie do łez. Również każdy szczegół miał głębsze znaczenie i był bezpośrednio powiązany z dalszymi losami bohaterów. Odniosłam wrażenie, że czarna moneta, o której pojawia się wzmianka w jednym z rozdziałów, ma ogromne znaczenie do odnalezienia skarbu przez głównego bohatera, jednak po zdobyciu jej, więcej informacji o niej się nie pojawia. Odrobinę brakowało mi wyjaśnień, do czego ma ona służy i mam nadzieję, że w kolejnym tomie moja ciekawość zostanie zaspokojona. Autor wykreował nietuzinkowych bohaterów, nieposiadających moralności, bez sumienia oraz kierującymi się własnymi pobudkami i dążący do własnych, rozbieżnych celów. Każdy z nich miał w sobie coś, za co dało się go polubić bądź znienawidzić, jednak moje serce skradł Dante Astick. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że Dante był niezwykle cwanym i skutecznym złodziejem z ciętym językiem i sarkastycznym humorem. Jego kariera zaczęła się od potrzeby zabicia głodu, lecz z biegiem czasu zaczął również kraść dla własnej przyjemności. To człowiek pozbawiony wszelkich skrupułów i moralności, dla którego liczy się zysk i… jedyny przyjaciel. Warto też wspomnieć o pięknych zdobieniach na stronach i ilustracjach cieszących oko, wykonanych przez Mariusza Grocholaka. Świetnie pobudzały wyobraźnię i oddawały realia brutalnego imperium. W “Gronholdzie” przeszkadzały mi jedynie dwie rzeczy, z czego jedna to moje zwykłe czepialstwo. Pierwszą z nich jest brak kolejnego tomu. Po przeczytaniu lektury miałam ogromnego kaca książkowego, a akcja kończy się w tak emocjonującym momencie, że nie wiem, jak wytrzymam do pojawienia się kontynuacji, po którą na pewno sięgnę. Drugą z tych rzeczy jest nadużywanie słów “był” i “który” pojawiające się w opisach i niejednokrotnie występujące w każdym zdaniu, lecz to nie ujmowało uroku krajobrazom i wydarzeniom.

“Gronhold” to kawał dobrego fantasy z ogromnym potencjałem i idealnie trafiającego w mój gust oraz serce. Czyta się ją z zapartym tchem, a wartka akcja nie pozwala się oderwać od lektury. Jeśli jesteście fanami bardziej krwawych i brutalnych książek, bohaterów zepsutych do szpiku kości oraz tajnych spisków, ta książka jest zdecydowanie dla Was. A jeśli nie czujecie się jeszcze przekonani, na pewno zachęcą Was krasnoludy, elfy i orkowie, knujący coś bardzo złego.

“ (...) nurt napotyka przeszkody i tworzy wokół nich drobne wiry i fale. Mimo tych przeciwności rzeka nadal płynie przecież dalej. Piękna alegoria człowieka, który pomimo problemów w życiu, powinien przeć wciąż naprzód. My - ludzie jesteśmy stworzeni do wielkich rzeczy. Upadamy po to, aby wstawać silniejszymi.”

Dante Astick nie przegapi żadnej okazji. Gdy tylko zwęszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
663
162

Na półkach: ,

Gronhold to z pewnością królestwo brutalne. Już od pierwszy stron krew się z kartek wylewa. To początkowo zainteresowało mnie do sięgnięcia po lekturę. Rozpoczynając 1 rozdział jeszcze nie wiedziałam na co się piszę, ale zainteresował mnie na tyle, żeby podjąć współpracę z @gronholdworld

Książka posiada wiele elementów fantastycznych. Napotkacie tu różne rasy. Elfy, krasnoludy, orki i potwory pojawiają dosyć czesto. Jednak najważniejszym aspektem tej historii jest przygoda i poszukiwanie skarbu.

Wydaje mi się, że książka jest zbyt cienka.
Rozpoczęte jest w niej bardzo dużo wątków, które po prostu tracą na tym, że nie są dokładnie opisane, a nadmiar bohaterów jest mocno wybijający z rytmu. W pierwszym rozdziale przyzwyczaiłam się do Dante Astcika, słynnego złodzieja szukającego skarbu, który właśnie swoją postacią sprawił, że chciałam sięgnąć po książkę. Nagle następuje zmiana i wydarzenia opowiada król, potem książę, namiestnik, księżniczka, córka kartografa. Uważam, że to stanowczo za dużo jak na tak krótką książkę. Historia lepiej by na tym wyszła gdyby trzymała się tego jednego głównego bohatera, który skupił by na sobie całą swoją uwagę.

Ta opowieść też nie jest tu nastawiona zbyt przyjaźnie do kobiet. Na każdym kroku było pokazywane ile dla mężczyzn w tym świecie one znaczą. Zostały przedstawione jako coś co po prostu ogrzeje w nocy łoże. Mimo tego, że mamy tu perspektywy kobiece i one ukazane są w dobrym świetle to z pewnością jest tu przewaga tego złego traktowania.

Muszę dać ogromny plus za szatę graficzną książki. W środku znajdziecie pełno ilustracji, które przybliżają wygląd bohatera lub miejsce w jakim się aktualnie znajdowaliśmy. Dodatkowo przy każdym nowym rozdziale również znajdowała się mala grafika. Uważam że nadało to książce fajnego klimatu i szczerze nie mogłam się doczekać tych obrazowych interpretacji tego co się działo w książce.

Gronhold to z pewnością królestwo brutalne. Już od pierwszy stron krew się z kartek wylewa. To początkowo zainteresowało mnie do sięgnięcia po lekturę. Rozpoczynając 1 rozdział jeszcze nie wiedziałam na co się piszę, ale zainteresował mnie na tyle, żeby podjąć współpracę z @gronholdworld

Książka posiada wiele elementów fantastycznych. Napotkacie tu różne rasy. Elfy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
37

Na półkach:

#współpracareklamowa
Główny bohater Dante Astick jest wyjątkowo zuchwałym oszustem i złodziejem, który nie cofnie się przed niczym, by zdobyć wymarzony skarb. Na początku oczarował mnie jego urok, jednak muszę przyznać, że miejscami byłam poruszona jego bezwzględnością i brakiem sentymentów wobec tych, którzy byli tylko statystami w jego planie. Jest to bohater budzący we mnie skrajne uczucia. Z jednej strony było w nim coś, co powodowało we mnie chęć śledzenia jego losów, a z drugiej byłam zniesmaczona jego postępowaniem i poglądami.

Książka zaczyna się szybką akcją, dzięki której łatwo dać się jej pochłonąć. Historia umiejscowiona jest w świecie pełnym elfów, krasnoludów oraz orków. Znajdziecie tutaj sporą dawkę fantastyki przyprawioną ogromem makabrycznych scen, barwnych postaci oraz zaskakujących zwrotów akcji.

To, co bolało mnie w tej książce to wiele niesmacznych żartów. Pojawia się tutaj rażące stereotypowe męskie myślenie o wartości i roli kobiet w społeczeństwie.
Postawy moralne i poglądy bohaterów mocno kłóciły się z moimi, przez co miejscami czytało mi się tę książkę naprawdę niekomfortowo. Nie lubię takiego płytkiego patrzenia na świat, choć wiem że to czysto subiektywny zarzut z mojej strony.

Jako słaby punkt tej książki mogę też wskazać wiele nagle urwanych, niedokończonych a obiecujących wątków oraz pojawiające się czasem nienaturalne dialogi. Myślę, że jest to temat do łatwego poprawienia w kolejnym tomie.

Zdecydowanie trzeba też docenić wydanie tej książki. Piękna okładka to nie wszystko, co może nas tutaj wizualnie zachwycić. W środku znajdziemy mapę oraz wiele ilustracji, a na każdej stronie znajduje się też delikatny ornament. Ta estetyka zdecydowanie mnie urzekła.

#gronhold jest ciekawym wstępem do dłuższej historii. Po przeczytaniu tego tomu trudno mi ją ocenić jednoznacznie jako dobrą lub złą. Nie da się ukryć, że dałam się jej wciągnąć i mimo pewnych zgrzytów dobrnęłam do końca i ta historia pozostawiła po sobie ciekawość tego, co będzie dalej.

#współpracareklamowa
Główny bohater Dante Astick jest wyjątkowo zuchwałym oszustem i złodziejem, który nie cofnie się przed niczym, by zdobyć wymarzony skarb. Na początku oczarował mnie jego urok, jednak muszę przyznać, że miejscami byłam poruszona jego bezwzględnością i brakiem sentymentów wobec tych, którzy byli tylko statystami w jego planie. Jest to bohater budzący we...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
144

Na półkach:

Dante Astick – bo on jest tutaj jednym z głównym bohaterów – jest zuchwałym złodziejem. I wcale się z tym nie kryje. Poza tym jest jeszcze błyskotliwy, inteligentny, sprytny i arogancki, i na domiar wszystkiego wychodzi cało z opresji, które sam na siebie ściąga.

I jest też człowiekiem, w tym świecie pełnym krasnoludów, elfów, orków i innych stworzeń, które czają się za każdym rogiem w świecie Gronholdu.

I tutaj muszę przyznać, że jak zaczynałam czytać tę historię, to skojarzyła mi się trochę ze światem z papierowych przygodówek RPG – mam na myśli Warhammera.

Mamy przed sobą powieść drogi, rasową przygodę, w którą wyrusza bohater, by odnaleźć skarb. I bardzo, ale to bardzo dobrze się ją czyta. Serio!

Wrzuceni do nowego świata, bardzo szybko możemy się w nim połapać. Akcja biegnie i się nie ma zamiaru zatrzymywać. Jest szybko, jest krwawo, niekiedy brutalnie i brudnie! Cóż, taki już jest ten świat! Ale Dante wydaje się bardzo dobrze w nim radzić i mam wrażenie, że to niekiedy on układa zasady rządzące tym światem.

Poza fajnie wykreowanym światem, mamy również dialogi! No i uważam, że to one tutaj robią robotę! Nie raz parsknelłam śmiechem, jak je czytałam.

To na co chcę Wam tutaj jeszcze zwrócić szczególną uwagę to wydanie! Poza mapką do świata, którą mamy dołączoną na początku książki, każdy z rozdziałów wzbogacony o jest rysunki dotyczące fabuły. I to tak piękne, że serio, Wow! Nawet jakoś szczególnie mi białe strony nie przeszkadzały, a zazwyczaj to na nie narzekam!

Bardzo się cieszę, że przeczytałam tę historię, bo to była świetna przygoda w świecie (mam wrażenie klasyki fantastyki),którego już dawno nie dane mi było zwiedzić.

Wydanie wzbogacone rysunkami, klimat klasycznego fantasy, ciekawi bohaterowie i trochę brutalny świat (mam na myśli świat i zachowania innych bohaterów, a nie aż tak same opisy, choć i te niekiedy były mocne) to to, czego możecie się spodziewać po tej historii. I uważam, że warto po nią sięgnąć. Bo daje naprawdę fajną zabawę! Ja dawno nie czytałam podobnej książki i bardzo, ale to bardzo cię cieszę, że się na nią zdecydowałam!

Dante Astick – bo on jest tutaj jednym z głównym bohaterów – jest zuchwałym złodziejem. I wcale się z tym nie kryje. Poza tym jest jeszcze błyskotliwy, inteligentny, sprytny i arogancki, i na domiar wszystkiego wychodzi cało z opresji, które sam na siebie ściąga.

I jest też człowiekiem, w tym świecie pełnym krasnoludów, elfów, orków i innych stworzeń, które czają się za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
101

Na półkach:

To będzie wybitnie krótka recenzja.

Plusy: Wszystko jest plusem.
Minusy: Brak drugiego tomu.

Dziękuję, można się rozejść.

To teraz tak serio. Nie wiem, czy pamiętacie, ale względnie niedawno, bo osiemnastego lutego na grupie Książki Fantasy pojawił się post niejakiego pana Jana Michalskiego zawierający informację na temat jego debiutanckiej powieści fantasy pod tytułem „Gronhold”. Autorowi udało się przykuć uwagę sporego grona grupowiczów w tym także i moją. Z różnych powodów (tak, skleroza była jednym z nich) powieść ta trochę się naczekała, ale w końcu się udało i jestem po lekturze.

Pan Jan poszedł w Tolkienowskie, dobrze wszystkim znane klasyczne fantasy (i bardzo dobrze!). Mamy ludzi, elfy, krasnoludów, orków i tym podobną menażerię. Jednak autor nie brnie w budowanie skomplikowanego świata, a zamiast tego skupia się na przygodzie.

Czytelnik jest świadkiem pogoni za tajemniczym skarbem, którego to zdobycia podjął się najlepszy złodziej wszech czasów Dante Astick i w tym celu stworzył genialny, wieloetapowy plan. Wieloetapowe plany mają to do siebie, że na wielu etapach mogą się sch… tfu zepsuć i nie inaczej jest w tym przypadku. Nasz drogi złodziejaszek wpada z deszczu pod rynnę, po czym rynna zamienia się w wodospad i powolutku rozrasta do rozmiarów Niagary…

Dante Astick jest …….. Możecie tu wpisać dowolne obraźliwe słowo i jest wysoce prawdopodobne, że nie tyle traficie, ile zdobędziecie nagrodę w konkursie na niedopowiedzenie roku. Nie zdziwiłabym się, gdyby cnoty dobrego bohatera uciekały z krzykiem na sam widok Dantego.

To od niego wszystko się zaczyna, ale nie jest jedyną istotną postacią występującą w książce. Równie ważnymi bohaterami są członkowie rodziny królewskiej rządzącej tytułowym Gronholdem (składającej się z króla Henryka II i dwójki jego potomstwa: Piotra i Elaii),a także namiestnik północy, Drejen Lorin, który konkuruje z Dantem o miano "najsympatyczniejszego" i "najmilszego" bohatera powieści.

Książka składa się głównie z sekwencji akcji i dialogów. Opisów jest tyle, co kot napłakał, i jak je uwielbiam – jestem w stanie przyjąć każdą ilość w dowolnym stopniu kwiecistości – tak w tym przypadku ich brak jest plusem.

Każdy – no dobra, niech będzie, że prawie każdy – ma coś takiego, co wyłącza mu zdrowy rozsądek. Na mnie tak działają krówki-mordoklejki. Niby wiem, że zęby mnie znienawidzą, a brzuszek będzie głośno protestował, to pomimo tego zjem wszystkie. 😈 „Gronhold” jest właśnie taką krówką.

Jeśli potrzebujecie czegoś, lekkiego, wartkiego, z szarymi (ale takimi bardziej czarnymi niż białymi) bohaterami i odrobinę niezdrowego, to sięgacie po chudzinkę jaką jest „Gronhold”. Piękny i skomplikowany język, głębocy jak rów mariański bohaterowie, a także przemyślenia natury egzystencjalnej, to zdecydowanie nie ta bramka, więc musicie szukać gdzie indziej.

Czy mi się podobało? 😍 Kocham krówki.

Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/

To będzie wybitnie krótka recenzja.

Plusy: Wszystko jest plusem.
Minusy: Brak drugiego tomu.

Dziękuję, można się rozejść.

To teraz tak serio. Nie wiem, czy pamiętacie, ale względnie niedawno, bo osiemnastego lutego na grupie Książki Fantasy pojawił się post niejakiego pana Jana Michalskiego zawierający informację na temat jego debiutanckiej powieści fantasy pod tytułem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
52

Na półkach:

Co mi się rzuciło od razu podczas czytania ? Że książka troszkę mi się klimatem kojarzyła z wiedzminem. Mamy tutaj brutalne, walki krasnoludy, elfy, wiedzmy, królestwa miedzy którymi trwaja wojny i potwory:D Pomysł na historie wydaje się bardzo dobry. Świat równiez jest ciekawie wykreowany. Jednak w tym tomie dzieje się tak dużo, jest tak wielu bohaterów, że momentami człowiek się gubi.
Głównym bohaterem jest złodziej, który poszukuje cennego dla niego skarbu. Można powiedzieć że idzie ku obranemu celowi po trupach. Dosłownie i w przenośni. Jedyną osobą z którą się liczy jest jego przyjaciel. Momentami było mi szkoda ludzi którzy stawali na drodze Dantego Asticka, ponieważ często marnie kończyli swój los. A on nie miał zbytecznych wyrzutów sumienia.
Powiem szczerze, że brakowało mi skupienia się bardziej na głównym bohaterze nie miałam za bardzo szansy żeby go polubić. Jego przygody przeplatały się z wydarzeniami w krainie przez co zapominałam co jest w tej historii najważniejsze.
Jednak myślę że miłośnicy fantasy i klimatów walki mogą śmiało sięgnąć po tą opowieść.

Co mi się rzuciło od razu podczas czytania ? Że książka troszkę mi się klimatem kojarzyła z wiedzminem. Mamy tutaj brutalne, walki krasnoludy, elfy, wiedzmy, królestwa miedzy którymi trwaja wojny i potwory:D Pomysł na historie wydaje się bardzo dobry. Świat równiez jest ciekawie wykreowany. Jednak w tym tomie dzieje się tak dużo, jest tak wielu bohaterów, że momentami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
75

Na półkach:

No i zakochałam się...(Spokojnie Loki, ty zawsze jesteś na pierwszym miejscu 😂)
Bardzo gorąco polecam wam "Gronhold".

Dobrze wykreowani bohaterowie? Są! Walki? Tak! Rozbudowany fantastyczny świat? Oczywiście! Przygoda i dreszczyk emocji? Jak najbardziej!

Akcja w powieści dzieje się cały czas, więc trzeba się dobrze przygotować, wkraczając do Gronholdu. Siadając do lektury naprawdę ciężko jest się od niej odciągnąć🔥 Książkę pochłania się strona za stroną, a bohaterów nie da się nie lubić 😌

Nie dość, że książka jest najprościej mówiąc cudowna, to jeszcze to jak jest wydana plus rysunki w środku, ozdobione strony i rozdziały cieszą oczy😗👌
A co do oczu to tylko z mojej strony mały minusik za białe strony (zawsze na nie narzekam 😅 Ci co mnie dłużej znają dobrze o tym wiedzą).

https://www.instagram.com/p/Cv5LF53MofM/?img_index=1

No i zakochałam się...(Spokojnie Loki, ty zawsze jesteś na pierwszym miejscu 😂)
Bardzo gorąco polecam wam "Gronhold".

Dobrze wykreowani bohaterowie? Są! Walki? Tak! Rozbudowany fantastyczny świat? Oczywiście! Przygoda i dreszczyk emocji? Jak najbardziej!

Akcja w powieści dzieje się cały czas, więc trzeba się dobrze przygotować, wkraczając do Gronholdu. Siadając do lektury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1694
399

Na półkach: , , ,

"Czasem zgaduję w myślach, czego tak bardzo może pragnąć twoja dusza. Złoto czy inne kosztowności odrzuciłem już na samym początku. Monety i brylanty zawsze można przecież komuś ukraść. Tutaj chodzi o coś innego. Gdy mowa o skarbie, twoje oczy błyszczą w wyjątkowy sposób...".
Trzymając w dłoniach legendarną księgę określającą lokalizację licznych ukrytych skarbów Dante Astick czuje jak jego ręce lekko drżą, a serce gwałtownie przyspiesza. W skupieniu śledzi nawet najmniejszy fragment mapy, w myślach, kreśląc kolejne etapy podróży. W całej, swojej złodziejskiej karierze nie odczuwał takiego podekscytowania, chociaż doskonale zdaje sobie sprawę, że droga do celu będzie pełna ryzyka i niebezpieczeństw. Wreszcie, nadszedł czas, by spełnić marzenia.
Autor zaprasza do barwnego, tętniącego życiem świata, w którym staniemy w obliczu wielu wyzwań i dramatycznych wydarzeń, a także podążymy tropem legendarnego skarbu. Przemierzymy wiele szlaków, spotkamy sprytne elfy, odpychające orki czy skryte krasnoludy. Świetnie skonstruowana fabuła, umiejętnie wykreowana atmosfera i wyraziści bohaterowie, których losy śledzimy z wypiekami na policzkach. Podobało mi się wplecenie licznych legend i opowieści oraz malownicze opisy pobudzające wyobraźnię.
Idealnym uzupełnieniem jest mapka pozwalająca odnaleźć się w królestwie oraz intrygujące ilustracje.
To porywająca historia, która sprawiła, że na dłuższą chwilę zapomniałam o codzienności.
Szczerze polecam.

"Czasem zgaduję w myślach, czego tak bardzo może pragnąć twoja dusza. Złoto czy inne kosztowności odrzuciłem już na samym początku. Monety i brylanty zawsze można przecież komuś ukraść. Tutaj chodzi o coś innego. Gdy mowa o skarbie, twoje oczy błyszczą w wyjątkowy sposób...".
Trzymając w dłoniach legendarną księgę określającą lokalizację licznych ukrytych skarbów Dante...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    34
  • 2023
    7
  • Posiadam
    5
  • Literatura polska
    2
  • Fantastyka
    2
  • Ulubione
    2
  • Idealna na prezent
    1
  • Fantasy
    1
  • Wyzwanie czytelnicze 2023
    1

Cytaty

Więcej
J.M.R. Michalski Gronhold Zobacz więcej
J.M.R. Michalski Gronhold Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także