Orły i wrony

Okładka książki Orły i wrony J.M.R. Michalski
Okładka książki Orły i wrony
J.M.R. Michalski Wydawnictwo: Lucky fantasy, science fiction
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Lucky
Data wydania:
2013-05-07
Data 1. wyd. pol.:
2013-05-07
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362502608
Tagi:
michalski rzeczpospolita orły wrony lucky historia polska fantastyka
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4969
4760

Na półkach:

Okładka
trochę w stylu Piekary

Skąd

biblioteka

Fabuła
Wojna,alternatwna

Okrutne czasy,to były.To powieść,dla ludzi o mocnych nerwach.
Dużo bitew,szczęk oręża.
To historia alternatywana,Są nawet.Wikingowie,wiele setek lat później
opisy tych rzeczy.Są tu plstyczne.
I bardzo ciekawe.

Okładka
trochę w stylu Piekary

Skąd

biblioteka

Fabuła
Wojna,alternatwna

Okrutne czasy,to były.To powieść,dla ludzi o mocnych nerwach.
Dużo bitew,szczęk oręża.
To historia alternatywana,Są nawet.Wikingowie,wiele setek lat później
opisy tych rzeczy.Są tu plstyczne.
I bardzo ciekawe.

Pokaż mimo to

avatar
152
37

Na półkach:

Sporo irytujących błędów zarówno w druku jak i w logice opowieści. Wiele nieścisłości. Absurdalne wręcz czasem sceny niepasujące do realiów średniowiecza (czas akcji nie jest określony dokładnie, ale wiadomo że są to okolice właśnie tej epoki). Książka sprawia także wrażenie niedopracowanej, tak jakby to był tylko fragment opowieści. A jednak mimo tylu wad samą opowieść czyta się wspaniale. W pewnym momencie trudno się wręcz oderwać od lektury. Gdyby tylko autor popracował nad nią, gdyby nie pojawiały się błędy, od razu dałbym prawie najwyższą możliwą tu ocenę.

PS.
Warto też dodać że wszystkie postaci są całkowicie zmyślone. Można było oczekiwać pewnej historycznej ścisłości co do bohaterów, jednak nie oceniam tego jako wadę, raczej jako pozytyw. Taki był pomysł autora i taki też pasuje do tej powieści.

Sporo irytujących błędów zarówno w druku jak i w logice opowieści. Wiele nieścisłości. Absurdalne wręcz czasem sceny niepasujące do realiów średniowiecza (czas akcji nie jest określony dokładnie, ale wiadomo że są to okolice właśnie tej epoki). Książka sprawia także wrażenie niedopracowanej, tak jakby to był tylko fragment opowieści. A jednak mimo tylu wad samą opowieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
8

Na półkach:

Zanim przejdę do fabuły książki, chciałbym wam jeszcze napisać kilka zdań na temat samego autora. Mimo, że mogliście go nieco lepiej poznać z samego wywiadu, to nie zaszkodzi napisać kilka zdań na jego temat. Bardzo dobrą wiadomością może być to, że nasz autor w okresie licealnym lubił czytać komiksy. Jego ulubionym tytułem był Thorgal z naszego rodzimego rynku. Co mnie bardzo cieszy, mimo iż sam jeszcze nigdy nie miałem okazji zapoznać się z tym arcydziełem. Z rynku amerykańskiego czytał natomiast co nie co o Spider-manie i Star Wars . Czego więc więcej można chcieć od polskiego powieściopisarza o którym wspominam na moim blog? . Chyba tego, żeby jego powieści były dobre...

http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/07/ksiazkowy-piatek-ory-i-wrony.html

Zanim przejdę do fabuły książki, chciałbym wam jeszcze napisać kilka zdań na temat samego autora. Mimo, że mogliście go nieco lepiej poznać z samego wywiadu, to nie zaszkodzi napisać kilka zdań na jego temat. Bardzo dobrą wiadomością może być to, że nasz autor w okresie licealnym lubił czytać komiksy. Jego ulubionym tytułem był Thorgal z naszego rodzimego rynku. Co mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Ta książka jest super.
Wkurza mnie tylko to jak skończył Michał Baszowiecki...
To że Klara okazała się straszną idiotką, oczywiście dostała za to karę...
Śmierć Sierżanta i Arba...
Same moje ulubione postacie skończyły słabo...
chociaż nie...Błędowskiego też lubiłem i ponadto okazał się bohaterem,a to jak załatwił tego Wikinga, to szacun
więc może nie jest, aż tak źle. Napewno nie jest aż tak źle.
Książka strasznie mi się podobało i automatycznie autor trafia do moich ulubieńców, za swoją wyobraźnie.Mam jednak parę pytań do autora tej powieści, tylko nie wiem jak się z nim skontaktować. A pytania brzmią następująco
-Kiedy następna książka? ta o Mafii ponadto z tego co słyszałem
oraz
-Czy można liczyć na jakieś średniowiecze, bądź coś podobnego
Dobra wyraziłem się na temat książki, i tylko czekam aż wyjdą inne książki tego autora...
Dzięki za przeczytanie tym którym nie straszne były spoilery

Ta książka jest super.
Wkurza mnie tylko to jak skończył Michał Baszowiecki...
To że Klara okazała się straszną idiotką, oczywiście dostała za to karę...
Śmierć Sierżanta i Arba...
Same moje ulubione postacie skończyły słabo...
chociaż nie...Błędowskiego też lubiłem i ponadto okazał się bohaterem,a to jak załatwił tego Wikinga, to szacun
więc może nie jest, aż tak źle....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: , ,

Ukochany kraj zagrożony, wróg napiera na Rzeczpospolitą z północy i zachodu, grabiąc, pustosząc, gwałcąc i zabijając niewinnych. Kto stanie w obronie ukochanej ojczyzny? Tylko szaleniec nie bojący się zajrzeć Śmierci w oczy podejmie się tego zadania…

Akcja rozgrywa się w Rzeczpospolitej szlacheckiej, w której rządy sprawuje król Henryk III Baszowiecki.

Słynny warchoł i zabijaka Ignacy Woliński wdaje się w śmiertelną potyczkę z bratankiem wojewody Dariuszem Letnickim, ściągając tym samym na siebie zemstę jego bliskich. Jednak kim tak naprawdę jest Ignacy i jego słynna kompania?

Niezwykła powieść, która przenosi Czytelnika we wspaniałe, choć fikcyjne, czasy Rzeczpospolitej szlacheckiej. Książka obfituje w sceny walk, pojedynki na śmierć i życie, zacięte bitwy i mrożące krew w żyłach wydarzenia. Gwarantuję że nie sposób jest się od niej oderwać, ja miałam z tym ogromne trudności. Jestem fanką powieści historycznych, ta zaś ma w sobie wszystko co najlepsze. Zakazaną miłość kochanków, zdradę bliskich osób, krwawe walki. Całość pisana jest w taki sposób, że Czytelnik słyszy szczęk szabel, czuje zmęczenie walczących i strach przegranego.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/orly-i-wrony-j-m-r-michalski/

Ukochany kraj zagrożony, wróg napiera na Rzeczpospolitą z północy i zachodu, grabiąc, pustosząc, gwałcąc i zabijając niewinnych. Kto stanie w obronie ukochanej ojczyzny? Tylko szaleniec nie bojący się zajrzeć Śmierci w oczy podejmie się tego zadania…

Akcja rozgrywa się w Rzeczpospolitej szlacheckiej, w której rządy sprawuje król Henryk III Baszowiecki.

Słynny warchoł i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
152

Na półkach:

Po więcej recenzji zapraszam na bloga: http://ksiazkowo-wg-rafala.blogspot.com/

Bez wątpienia dzieje naszego kraju są bardzo barwne i zawiłe. Los nie raz dawał nam w kość, wplątywał w niezliczoną ilość wojen i zmuszał do przelewania polskiej krwi, ale też często opiewał naród polski glorią i chwałą. Tak oto na przestrzeni wieków powstała Polsce bardzo piękna historia, która z czasem została zauważona przez pisarzy. Ci odkryli jak dobrą podstawę do napisania książki tworzy przeszłość Polaków i ich narodu. Zaczęło się od Sienkiewicza, a teraz coraz więcej autorów zaczyna tworzyć własne opowieści nawiązujące, w większym lub mniejszym stopniu, do historii Rzeczpospolitej. Na taki pomysł wpadł także Jan Michalski, autor Orłów i wron. Jeśli jednak oczekujecie po tej książce dobrej powieści historycznej, czy też w ogóle dobrej powieści, to nic bardziej mylnego. Ta pozycja z pewnością do udanych nie należy.

"Miłość wymaga wielu poświęceń [...]"

Z zachodnich granic Rzeczpospolitej nadchodzą niepokojące wieści - armia Cesarstwa Niemieckiego nadciąga w całej swojej sile. Pali miasta i wsie, sieje chaos i zamęt, mordując każdego kto nawinie się pod szablę. Sędziwy król, Henryk III Baszowiecki, musi jakoś zapobiec upadkowi swojego państwa. Dopomóc ma mu w tym Aleksy Błędowski, wielki wódz i wojownik, który zasłużył się w wojnie z Turcją. Tak oto polska armia rusza naprzeciw germańskiej fali nadchodzącej z zachodu...

Szczęk szabel, jęki rannych i płacz niewiast. Dworskie intrygi, knowania magnatów i wielkie zdrady małych ludzi. Zakazane uczucie, przyrzeczenie względem Boga i obowiązek wobec ojczyzny? - tak właśnie głosi tekst na okładce. Przyznacie mi rację, drodzy Czytelnicy, że po takim opisie miałem prawo oczekiwać po Orłach i wronach dobrej książki. Takiej też się spodziewałem, więc z chęcią rozpocząłem lekturę. Niestety już po kilku stronach dobrze wiedziałem jak źle trafiłem i jak nietrafne okazały się moje przypuszczenia. Dałem się zwieść ładnej okładce oraz zachęcającemu opisowi i po raz kolejny przekonałem się jak zdradzieckie mogą być te dwa elementy.

Może zacznijmy od tego, czego tak naprawdę oczekiwałem od Orłów i wron. Otóż miałem nadzieję na elementy historyczne, prawdziwe wydarzania i prawdziwe postaci, które znam z podręczników - coś pokroju Jacka Komudy lub innych pisarzy tego typu. Tego jednak nie dostałem. Autor stworzył całkowicie własne uniwersum - na bazie Rzeczpospolitej, ogólnie jednak swoje, nie ma się więc co tu doszukiwać elementów wyżej wymienionych. I może świat wykreowany przez J. M. R. Michalskiego przypadłby mi go gustu, gdyby jednak wszystko było w nim spójne. Tymczasem jest on pełen nieścisłości, np. raz przez Warszawę przejeżdża się kilka godzin, raz można zrobić to przez niecałą godzinę! Turcy spokojnie spacerują po ulicach stolicy, a tymczasem na południu kraju toczy się z nimi wojna o Krym. Podróż z Wielkopolski do Mazowsza trwa kilka tygodni, tymczasem goniec jest w stanie przebyć cały kraj z jednego krańca na drugi w błyskawicznym czasie... Są tam nawet chłopi żyjący w jednym zamku z samym królem! Bzdur jest więc do wyboru, do koloru!

Kolejną rzeczą, która mi się nie spodobała i która bardzo uprzykrzała mi lekturę był warsztat autora. Niedopracowany i bez polotu. Michalski próbował stylizować język powieści na staropolski, nie wyszło mu to jednak i w efekcie czytało się źle, momentami wręcz ciężko i podczas pewnych fragmentów aż zgrzytałem zębami z irytacji. Mimo że jest to druga książka tego pisarza, to jego operowanie słowem dalej pozostawia wiele do życzenia. Myślę, że gdyby popracował nieco nad swoim stylem, wszystko prezentowałoby się o niebo lepiej, aktualnie jednak wynik jego pracy jest jaki jest. Orły i wrony przypominają mi bardziej opowiadanie pisane 'do szuflady', niż pełnoprawną powieść wypuszczoną na rynek księgarski. A szkoda...

Dodatkowym mankamentem jest brak jakiejkolwiek informacji o czasie, w jakim rozgrywa się akcja. Nie ma słowa o roku, wieku czy nawet epoce. Myślicie, że można się tego domyślić? Ha! Skoro stolicą jest Warszawa, a szlachta istnieje i ma już nawet złotą wolność, to pewnie jest to XVII/XVIII wiek. Jednak o prochu strzelniczym, w tamtym okresie z całą pewnością używanym namiętnie, nie ma ani słowa. No i pojawiają się też Wikingowie, którzy swoją egzystencję zakończyli dawno przed pojawieniem się magnatów na ziemiach polskich. Cóż więc, skoro autor bierze się za fantastykę historyczną, powinien trzymać się podstawowej wiedzy dotyczącej przeszłości. Jeśli jednak tego nie robi, niech stworzy całkowicie własne uniwersum, omijając szerokim łukiem Rzeczpospolitą - wtedy może moja intuicja nie będzie krzyczeć podczas lektury, świdrując w głowie informacje, że to wszystko nie tak ma być, że tu powinno być tak, a tam tak, zgodnie z rozwojem świata w przeszłości.

Haniebnym, karygodnym i niewybaczalnym elementem Orłów i wron jest brak korekty. Nigdzie bowiem nie znalazłem informacji, aby takowa została przeprowadzona. Z kart powieści aż bije błędami! Ortograficzne, interpunkcyjne, językowe... Zdarzają się nawet entery w środku zdania czy nagłe rozpoczęcia nowych akapitów w trakcie wypowiedzi bohatera. Na każdej stronie znajdują się omyłki, czasem można ich naliczyć nawet po kilka. Tego naprawdę nie da się puścić płazem - porządna redakcja i korekta są tej książce potrzebne natychmiastowo, bo inaczej to po prostu wstyd, zarówno dla wydawnictwa, jak i autora.

" - [...] Powiedz mi Ignacy, ile jest warte życie człowieka?
- Tyle, ile ktoś za nie zapłaci."

Lektura Orłów i wron wywołała we mnie masę negatywnych uczuć. Podczas czytania nieustannie zgrzytałem zębami i zaciskałem pięści z irytacji. Absurd gonił jeszcze większy absurd, a wszelakich nieścisłości i bzdur wręcz nie dało się zliczyć, było ich po prostu zbyt dużo. W miarę udane zakończenie delikatnie polepsza moje zdanie na temat tej pozycji, jednak jeden plus w morzu wad nie sprawi, że nagle polubię prozę J. M. R. Michalskiego i zacznę chwalić jego utwór. Bowiem Orły i wrony są książką złą, wymagającą wielu poprawek, a w szczególności dokładnej redakcji i korekty. Wtedy całkiem prawdopodobnym jest, że będzie można przebrnąć przez strony i ta przeprawa okaże się znośna, jednak na chwilę obecną dzieła tego nie polecam, bo zwyczajnie nie warto tracić na niego czasu.

Po więcej recenzji zapraszam na bloga: http://ksiazkowo-wg-rafala.blogspot.com/

Bez wątpienia dzieje naszego kraju są bardzo barwne i zawiłe. Los nie raz dawał nam w kość, wplątywał w niezliczoną ilość wojen i zmuszał do przelewania polskiej krwi, ale też często opiewał naród polski glorią i chwałą. Tak oto na przestrzeni wieków powstała Polsce bardzo piękna historia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
154

Na półkach: , , , ,

Recenzja ukazała się na: www.recenzjum.blogspot.com

Niniejsza książka, zatytułowana "Orły i wrony", została objęta naszym patronatem, jak niektórzy wiedzą. Choć wspieraliśmy już różnego typu akcje, to jednak tym razem jesteśmy niesamowicie dumni, gdyż nasze logo znalazło się na okładce! :)

Co wiadomo o samym autorze powieści? J. M. R. Michalski, rocznik 89. Pochodzący z Radomia absolwent Wyższej Szkoły Handlowej. Obecnie student drugiego stopnia Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Miłośnik książek związany z wydawnictwem Lucky. Redaktor portalu fantastycznego "Game Exe". W 2012 roku debiutował książką pod tytułem "Dwie strony medalu".


Jego nowa powieść ukazuje losy dwóch wielkich mocarstw, toczących ze sobą wojnę. Mowa tu oczywiście o Rzeczpospolitej Polsce oraz Cesarstwie Niemieckim. Zawsze mieliśmy ze sobą jakiś problem... Jednak sprawa jest o tyle ciekawa, iż autor przedstawia tu historię alternatywną średniowiecznej Europy. I choć ma się nieodparte wrażenie, że to wszystko mogło faktycznie tak być, to wszelkie postacie oraz wydarzenia są całkowicie fikcyjne!


Akcja fabularna książki ,,Orły i Wrony’’ skupia się na historii dwóch magnackich rodów. Ze strony polskiej są to Baszowieccy z królem Henrykiem III na czele, natomiast z niemieckiej Rucksenbergowie, którym przewodzi cesarz Otto. Obie rodziny próbują wzajemnie doprowadzić się do upadku. Wszelkimi środkami... Dworskie intrygi, pojedynki na śmierć i życie, wielkie bitwy, romanse, morderstwa... Przemoc, gwałty, grabieże, a nawet "legendarne" - zdawać by się mogło - skarby... Wszystko to, i wiele więcej, znajduje się w nowej książce Michalskiego.

Przyznam się szczerze, że do powieści podchodziłem z pewnym dystansem, bowiem nie jestem zbytnim fanem tego typu tematyki. Okazało się jednak, że zmagania wielkich mocarstw rozgrywających się na mapie średniowiecznej Europy mogą zaintrygować. Żeby jednak nikt tu nie miał wątpliwości - nie są to czasy wczesnego średniowiecza z rycerzami w lśniących zbrojach, ale okres nieco późniejszy, kiedy to szabla decydowała o wyniku starcia.

Akcja powieści zaczyna się prologiem, kiedy to pewien oddział zbrojnych, pewnego razu, przewoził pewien skarb do pewnego miejsca... Ale jak to ze skarbami bywa - lubią często zmieniać właściciela... Tak też było i tym razem. I to niejednokrotnie, trzeba rzec. Sprawy potoczyły się w tak nieprzewidywalny sposób, że wielkie bogactwa finalnie nie trafiły do miejsca docelowego i skazane zostały na zapomnienie...

Głównym wątkiem fabularnym nie jest jednak skarb, choć odegra tu jeszcze swoją rolę. Cała akcja kręci się wokół Baszowieckich oraz Rucksenbergów, jak już wspomniałem. To ich plany i działania wpływają na setki i tysiące podlegających ich woli obywateli. Żołnierze, szlachcie, a nawet zwykli chłopi zależni są od postanowień swoich władców. To oni przelewają własną krew, zasilają wojsko i... płacą podatki. Wśród nich znajduje się kilka osobliwych postaci, które mają niemały udział w wielkim starciu dwóch potężnych narodów. Jednym z nich jest kniaź Aleksy Błędowski. Człowiek o ciętym języku, gwałtownym usposobieniu i niesamowitym talencie szermierczym. Jest on jednym z dowódców polskich oddziałów i, co jest czasami wręcz nieprawdopodobne, szczęście go nie opuszcza. Wygrywa bitwy, pojedynki na śmierć i życie, a jego plany, bardzo często szalone i samobójcze, okazują się być strzałami w dziesiątkę. Choć jego serce wydaje się być twardszym niźli głaz, to jednak mięknie ono w pobliżu pewnej urokliwej niewiasty... Jest też i sam dziedzic tronu polskiego, syn króla Henryka, Michał Baszowiecki. Poznajemy go z początku w nieco innym świetle, choć nie można tu zbyt wiele mówić, by nie zdradzać fabuły. Michał jest odważnym i lojalnym wobec tronu mężczyzną, który lubuje się w przygodach, podróżach i często wyrusza na szlak w towarzystwie jedynie swych najwierniejszych towarzyszy. Jednak i on w końcu ugodzon zostaje strzałą amora... Poza nimi jest także szereg ich towarzyszy, ale także i przeciwników w osobie niemieckiego cesarza, księcia i jego ludzi.

Trzeba powiedzieć, że występuje tu spora ilość wszelakich person, czy to ze strony polskiej, niemieckiej, francuskiej, tureckiej, czy też innej... Co jednak bardzo ważne - każdy z wykreowanych bohaterów ma swój własny, oryginalny charakter. Postacie nie są szarymi, nieważnymi statystami. Odczuwają, reagują, wyglądają i mówią w sposób jak najbardziej realistyczny. To się bardzo chwali! Odnośnie narracji, to w całości przeprowadzona ona została z perspektywy osoby trzeciej. Jednak bardzo trafnym zabiegiem była "podróż" od obozu do obozu. Można było śledzić poczynania obu narodów, czy to patrząc na ręce królowi Polski, cesarzowi, ich synom, poszczególnym szlachcicom, jak wspomniany już kniaź Błędowski na ten przykład, ale także i innym występującym tu postaciom. Jeśli chodzi o samą fabułę, to myślę, że każdy może znaleźć tu coś dla siebie, jeśli dobrze poszuka. Władza, krew, wojsko, wielkie bitwy, intrygi, pojedynki, bogactwa, miłość, przyjaźń i nienawiść... Tu naprawdę wiele się dzieje! Raczej nikt nie zanudzi się podczas lektury. Choć oprawa graficzna oraz redakcja książki według mnie pozostawiają wiele do życzenia, bo okładka mogłaby być znacznie lepsza, a błędów wszelkiego rodzaju jest tu dość sporo, to z przyjemnością czytało mi się "Orły i wrony". Śledzenie alternatywnej wersji wydarzeń starcia tych dwóch potężnych państw było bardzo ciekawym doświadczeniem.

Polecamy nową książkę J. M. R. Michalskiego, wspieramy autora i zainteresowanych zapraszamy także na jego fanpage [klik] :)

Przy okazji, z tego co wiemy, to jest to pierwsza recenzja tejże książki :)

Recenzja ukazała się na: www.recenzjum.blogspot.com

Niniejsza książka, zatytułowana "Orły i wrony", została objęta naszym patronatem, jak niektórzy wiedzą. Choć wspieraliśmy już różnego typu akcje, to jednak tym razem jesteśmy niesamowicie dumni, gdyż nasze logo znalazło się na okładce! :)

Co wiadomo o samym autorze powieści? J. M. R. Michalski, rocznik 89. Pochodzący z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
1

Na półkach: ,

Niesamowicie wciągająca książka. Choć nie jestem fanką powieści historycznych, ta mnie jednak bardzo urzekła. Wątek miłosny bardzo mną poruszył. Straszny kniaź to mój ulubiony bohater, któremu z całych sił kibicowałam. Autor wiele razy mnie zaskoczył ze zwrotem akcji, a zakończenie…hmm wołałabym inne, ale nie zawsze musi być happy end. Wielki plus dla autora za utrzymanie czytelnika w niepewności i strachu o dalsze losy bohaterów. Jak dla mnie rewelacja. POLECAM WSZYSTKIM!

Niesamowicie wciągająca książka. Choć nie jestem fanką powieści historycznych, ta mnie jednak bardzo urzekła. Wątek miłosny bardzo mną poruszył. Straszny kniaź to mój ulubiony bohater, któremu z całych sił kibicowałam. Autor wiele razy mnie zaskoczył ze zwrotem akcji, a zakończenie…hmm wołałabym inne, ale nie zawsze musi być happy end. Wielki plus dla autora za utrzymanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
457
399

Na półkach: ,

Co tu powiedziec?
Ksiazka raczej nedzna. Mieszanka Potopu z Panem Wolodyjowskim. Raczej nieudana, cale frazy sciagniete.
A mistrz Sienkiewic w grobie sie przewraca gdy z gory na ten plagiat patrzy....

Co tu powiedziec?
Ksiazka raczej nedzna. Mieszanka Potopu z Panem Wolodyjowskim. Raczej nieudana, cale frazy sciagniete.
A mistrz Sienkiewic w grobie sie przewraca gdy z gory na ten plagiat patrzy....

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    34
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    18
  • Ulubione
    3
  • Fantastyka
    2
  • 2013
    1
  • Recenzjum - patronat/ambasadorstwo/rekomendacja
    1
  • Polskie
    1
  • 2014
    1
  • Powieść Historyczna
    1

Cytaty

Więcej
J.M.R. Michalski Orły i wrony Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także