Powiem szczerze, że nie porwała mnie ta książka, brakowało mi tego czegoś, nie mogłam się wciągnąć. Jednak pod koniec zaczęło robić się przyjemnie a magia świąt dodała uroku całości. Zatem warto czytać do końca, gdyż zakończenie może zmienić zdanie o całości 🙂

Adam, Julia, Tymon, Ewa, Maksymilian. Pięć osób ze skrajnie różnymi problemami osobistymi. Adam postanawia się oświadczyć, ale niespodziewanie jego życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Julia porzuciła życie rodzinne na rzecz miłosnego i nie chciała wracać nigdy już do domu, a jednak do niego jedzie. Tymon, który jest didżejem, po przeholowaniu z imprezami postanawia zmienić swój styl życia. Na Ewę czeka cud, o który prosiła od wielu lat. Natomiast Maksymilian zamieni wygodę na życie obok dwóch kobiet, które zawróciły mu w głowie.

Na pozór nic nie łączy naszych bohaterów. Jednak kiedy postanawiają wziąć udział w pewnym projekcie , który ma połączyć pokolenie seniorów i dzieci, zbliżają się do siebie jak rodzina.

#wieczórcudów to opowieść o problemach życia codziennego, nieudanych związkach, zawodach miłosnych, samotności, chorobie oraz empatii, a także jej braku. Emocji co nie miara, jednak kiedy zbliża się czas świąt, każdy na chwilę przystaje, by oddać się refleksji i spróbować naprowadzić swoje życie na właściwe tory.

Powiem szczerze, że nie porwała mnie ta książka, brakowało mi tego czegoś, nie mogłam się wciągnąć. Jednak pod koniec zaczęło robić się przyjemnie a magia świąt dodała uroku całości. Zatem warto czytać do końca, gdyż zakończenie może zmienić zdanie o całości 🙂

Adam, Julia, Tymon, Ewa, Maksymilian. Pięć osób ze skrajnie różnymi problemami osobistymi. Adam postanawia się...

Zgadzam się z większością opinii - książka nie opisuje nic odkrywczego. Spotykamy w niej zwykłe, ludzkie perypetie- łzy, śmiech, płacz - z Bożym Narodzeniem w tle. Uważam jednak, że w tych smutnych czasach potrzebujemy literatury "ku pokrzepueniu", która obrazuje wlaśnie zwykle życie bez cukru i pudru.

Zgadzam się z większością opinii - książka nie opisuje nic odkrywczego. Spotykamy w niej zwykłe, ludzkie perypetie- łzy, śmiech, płacz - z Bożym Narodzeniem w tle. Uważam jednak, że w tych smutnych czasach potrzebujemy literatury "ku pokrzepueniu", która obrazuje wlaśnie zwykle życie bez cukru i pudru.

Święta zbliżają się dość szybko, trwają więc przygotowania do nich. Adam, Julia, Tymon, Ewa i Maksymilian to bohaterowie książki. Każdy z innym bagażem doświadczeń, innym podejściem do życia i innymi oczekiwaniami co do przyszłości. Każde z nich jednak staje przed wyborami i sytuacjami, które mogą wpłynąć na ich dalsze dzieje. Niby grupka obcych sobie ludzi, ale w jakiś sposób ich losy się skrzyżują.

Adamowi posypał się jego plan na ułożenie sobie życia z ukochaną kobietą. Julia postanowiła wrócić na święta do domu, choć wciąż żywi urazę do ojca i macochy. Tymon nie zważa na swój wiek i nadal prowadzi hulaszczy tryb życia. Jego kariera didżeja staje pod znakiem zapytania. Ewie przydarza się cud, który wywróci do góry nogami jej wdowie życie. Maksymilian dowiaduje się o rodzinnym sekrecie i będzie musiał wyjść spoza swojej strefy komfortu. W jego życiu pojawią się dwie kobiety, które staną się dla niego ważne.

Pięcioro różnych ludzi, którym przydarzą się rzeczy wpływające na dalsze ich losy. Wydarzenia i spotkania sprawią, ze inaczej spojrzą na swoje dotychczasowe życie i z nadzieją popatrzą w przyszłość. Projekt łączenia pokoleń polegający na szykowaniu sobie na wzajem świątecznych niespodzianek spoi nie tylko dzieci z domu dziecka i starszych ludzi z domu seniora. To będzie wieczór przysłowiowych cudów.

"Wieczór cudów" przesłuchałam i na początku trudno mi było się zorientować kto jest kim. Czasami mamy rozdziały z tytułami piosenek świątecznych, czasami po prostu z numerem, kiedy indziej określające, ile zostało czasu do świąt. Oprócz historii bohaterów są też porady, jak zabrać się za świąteczne przygotowania, by ze wszystkim zdążyć na czas. To lekka obyczajowa opowieść z rozkwitającym wątkiem miłosnym. Fajnie się to czyta w przedświątecznym czasie. Jedna z wielu ciepłych historii, z którą można przyjemnie spędzić czas.

Święta zbliżają się dość szybko, trwają więc przygotowania do nich. Adam, Julia, Tymon, Ewa i Maksymilian to bohaterowie książki. Każdy z innym bagażem doświadczeń, innym podejściem do życia i innymi oczekiwaniami co do przyszłości. Każde z nich jednak staje przed wyborami i sytuacjami, które mogą wpłynąć na ich dalsze dzieje. Niby grupka obcych sobie ludzi, ale w jakiś...

Pozycja na jeden wieczór, a może na cztery tygodnie? Tyle bowiem brakuje do Bożego Narodzenia, gdy poznajemy bohaterów. Im bliżej świąt, tym więcej dowiadujemy się o tych niezwykle różnych ludziach. Każdy z nich jest inny, ale każdy pragnie tego samego: miłości i akceptacji. Czy wydarzy się świąteczny cud? Czy można być szczęśliwym, nie krzywdząc przy tym innych? A może własne szczęście należy budować, właśnie uszczęśliwiając innych? Sprawdźcie, jak z tym poradzili sobie bohaterowie.

Pozycja na jeden wieczór, a może na cztery tygodnie? Tyle bowiem brakuje do Bożego Narodzenia, gdy poznajemy bohaterów. Im bliżej świąt, tym więcej dowiadujemy się o tych niezwykle różnych ludziach. Każdy z nich jest inny, ale każdy pragnie tego samego: miłości i akceptacji. Czy wydarzy się świąteczny cud? Czy można być szczęśliwym, nie krzywdząc przy tym innych? A może...

Cztery tygodnie do świąt i pięciu bohaterów, których pozornie nic ze sobą nie łączy. Julia, która wraca do rodzinnego domu mimo złożonej sobie obietnicy, że nigdy to nie nastąpi. Tymon, chłopak-impreza, swoim postępowaniem rani nie tylko wszystkich wokół, ale też siebie samego. Adam, który niechcący zburzył swoje uporządkowane życie i stara się to naprawić. Ewa, nie lubiąca świąt, bowiem kojarzą jej się z odebranym szczęściem. I wreszcie Maksymilian, którego interesuje głównie jego własna wygoda. Wszyscy oni w powieści doświadczają nieoczekiwanych sytuacji, przyjemnych bądź smutnych niespodzianek, gryzą ich, z pozoru wydawałoby się, błahe rozterki. Ich historie przeplatają się ze sobą, by połączyć się w domu seniora i domu dziecka, podczas pomocy (mniej lub bardziej z własnej woli) przy organizacji międzypokoleniowej Wigilii.

Kolejna pełna ciepła i przyjemna świąteczna powieść, z rzeczywistymi problemami bohaterów, w które jako czytelnik możemy bez problemu się wczuć i bez tony lukru. Ciekawym pomysłem jest podzielenie rozdziałów przewodnikiem świątecznym zabarwionym szczyptą humoru. Czyta się szybko i lekko, zdecydowanie wprowadza w świąteczny nastrój. Na pewno sięgnę po inne książki autorki w tej tematyce.

Cztery tygodnie do świąt i pięciu bohaterów, których pozornie nic ze sobą nie łączy. Julia, która wraca do rodzinnego domu mimo złożonej sobie obietnicy, że nigdy to nie nastąpi. Tymon, chłopak-impreza, swoim postępowaniem rani nie tylko wszystkich wokół, ale też siebie samego. Adam, który niechcący zburzył swoje uporządkowane życie i stara się to naprawić. Ewa, nie lubiąca...

Fabularnie powieść zbliżona jest do wielu historii tego typu: kilka nieznanych sobie osób niedługo przed Świętami znajduje się na życiowych zakrętach. W toku opowieści okazuje się, że coś bohaterów łączy, nawiązują relacje, w tym romantyczne, a w Wigilię następuje kulminacja dobra.

Wydaje się, że książka skierowana jest do młodszego (ode mnie, przynajmniej) pokolenia, ponieważ w tekście spotkać można nieznane mi wyrażenia typu fancy-schmancy i nie sądziłam, że Quebonafide już doczekał się bycia cytowanym w literaturze, bez przypisów.

Opowieść rozpoczyna się cztery tygodnie przed Świętami Bożego Narodzenia. Adam, pracownik korporacji, planuje oświadczyć się swojej partnerce; DJ Tymon leczy pustkę imprezami i nietrwałymi związkami; Ewa przeżywa stratę bliskich osób; Julka wraca do rodzinnego domu niczym córka marnotrawna; Maks wydaje się mieć wszystko prócz bliskości.

Ich historie przeplatają się z humorystycznym (chyba) przewodnikiem świątecznym. Ja nie jestem w grupie docelowej czytelników, ale jeśli Wy jesteście, książka ta powinna się dobrze czytać.

---
Ania
https://www.instagram.com/double.bookspresso/

Fabularnie powieść zbliżona jest do wielu historii tego typu: kilka nieznanych sobie osób niedługo przed Świętami znajduje się na życiowych zakrętach. W toku opowieści okazuje się, że coś bohaterów łączy, nawiązują relacje, w tym romantyczne, a w Wigilię następuje kulminacja dobra.

Wydaje się, że książka skierowana jest do młodszego (ode mnie, przynajmniej) pokolenia,...

Dawno mi się to nie zdarzyło, ale ze względu na nadchodzące święta postanowiłam przeczytać coś w klimacie świąt. Tak wiem, nie o takich świętach jest książka, ale nie szkodzi, liczy się klimat świąt. Bohaterowie w takich książkach mają usposobienia radosne i motywujące do działania, a czegoś takiego właśnie było mi potrzeba.

Poznamy w tej książce Julie, która wraca na święta do domu w Warszawie, choć tak długi czas zapierała się, że już tam nie wróci.


Adam swoje życie odwrócił do góry nogami i postanawia wszystko pozbierać do kupy. Chce wszystko w swoim życiu uporządkować, by jego życie wróciło do normy.


Tymon, szalony człowiek, wieczny imprezowicz. Pracuje jako didżej i jego życie to jedna wielka impreza, z której jest mu ciężko wyjść. Jest bezmyślny i przez niego dzieją się nieprzyjemne sytuacje wśród jego znajomych.


Ewa święta źle kojarzy, bo miały być dla niej spełnieniem marzeń, kończą się klęską. Kończy się tragicznym wypadkiem.


Max chłopak przyzwyczajony do wygód i lubi być zdobywany. Teraz role się odwracają i to on będzie musiał się starać o względy aż dwóch opornych dam.

Tych pięciu bohaterów zbliży spotkanie, które ma połączyć dwa pokolenia. Pokolenia, które nie łączą więzy krwi, lecz mające wielkie znaczenie w ich życiu. A wszystko to w świątecznym klimacie.

Dawno mi się to nie zdarzyło, ale ze względu na nadchodzące święta postanowiłam przeczytać coś w klimacie świąt. Tak wiem, nie o takich świętach jest książka, ale nie szkodzi, liczy się klimat świąt. Bohaterowie w takich książkach mają usposobienia radosne i motywujące do działania, a czegoś takiego właśnie było mi potrzeba.

Poznamy w tej książce Julie, która wraca na...

📖RECENZJA
Tytuł: Wieczór cudów
Autor: @kinga_gaska
Współpraca reklamowa z @wydawnictwofilia

Julia to zbuntowana nastolatka, która wyprowadziła się z domu zarzekając, że już nigdy tam nie wróci.
Adam chce się ustatkować i właśnie podjął, jak mu się wydaje, najważniejszą decyzję w swoim życiu.
Tymon jest DJem, z lekkością i zabawą podchodzi do życia, ceni sobie swoją niezależność.
Maksymilian właśnie rozstał się z dziewczyną i niespodziewanie jego sercem zawładnęły dwie inne kobiety, zaś Ewa po kilku latach w końcu doświadczyła wigilijnego cudu.

"Wieczór cudów" to cudowne historie pięciu bohaterów, które się ze sobą wzajemnie przeplatają. Mogłoby się wydawać, że osób zbyt wiele, ale absolutnie nie! Każda z nich ma swoją historię, swoje doświadczenia, problemy i marzenia, a wszystko poznajemy z perspektywy każdego z nich.

Od samego początku ta książka mnie pochłonęła. Bardzo przyjemna, ciepła i urocza. Wszystkie historie niosą wartości oraz dają do myślenia, wzruszają i rozgrzewają serca. Autorka przypomina nam, czym jest magia Świąt, pozwala nam dostrzec, że szczęście i radość mamy wokół siebie, musimy się tylko dobrze rozejrzeć i je docenić. Dzięki bohaterom poczujemy także idealną, świąteczną atmosferę i uwierzymy w ludzkie dobro.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Kingi Gąski i jestem tą książką zachwycona. Cieszę się, ze właśnie z tą pozycją rozpoczęłam nowy rok!

📖RECENZJA
Tytuł: Wieczór cudów
Autor: @kinga_gaska
Współpraca reklamowa z @wydawnictwofilia

Julia to zbuntowana nastolatka, która wyprowadziła się z domu zarzekając, że już nigdy tam nie wróci.
Adam chce się ustatkować i właśnie podjął, jak mu się wydaje, najważniejszą decyzję w swoim życiu.
Tymon jest DJem, z lekkością i zabawą podchodzi do życia, ceni sobie swoją...

Bardzo przyjemna książka. Porusza bardzo życiowe wątki i pospolite problemy ludzi, więc z losami niektórych bohaterów można się utożsamić. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, dlatego także i Wam polecam.

Bardzo przyjemna książka. Porusza bardzo życiowe wątki i pospolite problemy ludzi, więc z losami niektórych bohaterów można się utożsamić. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką, dlatego także i Wam polecam.

Kolejna ciepła, świąteczna opowieść. Mówią że wigilia to wieczór cudów i takich tutaj nie brakuje. Dobrze się czyta/słucha. Idealna na grudniowy dzień.

Kolejna ciepła, świąteczna opowieść. Mówią że wigilia to wieczór cudów i takich tutaj nie brakuje. Dobrze się czyta/słucha. Idealna na grudniowy dzień.