rozwińzwiń

Star Wars: Mistrz i uczeń

Okładka książki Star Wars: Mistrz i uczeń Claudia Gray
Okładka książki Star Wars: Mistrz i uczeń
Claudia Gray Wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk Seria: Kanon Star Wars [Olesiejuk] fantasy, science fiction
330 str. 5 godz. 30 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Kanon Star Wars [Olesiejuk]
Tytuł oryginału:
Star Wars: Master & Apprentice
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Olesiejuk
Data wydania:
2022-10-26
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-26
Liczba stron:
330
Czas czytania
5 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382623031
Tłumacz:
Marta Duda-Gryc
Tagi:
StarWars GwiezdneWojny ObiWanKenobi Kenobi Jedi
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki. Tom 2 Claudia Gray, Haruichi
Ocena 7,2
Star Wars. Lei... Claudia Gray, Harui...
Okładka książki Star Wars. Leia. Trzy wyzwania księżniczki. Tom 1 Claudia Gray, Haruichi
Ocena 7,3
Star Wars. Lei... Claudia Gray, Harui...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
182 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
509
127

Na półkach: ,

Ciekawa pozycja chociaż niepozbawiona wad. Fabuła posiada kilka znaczących luk i nieścisłości, a sam wątek główny jest nieco na siłę rozciągnięty.
Książkę warto jednak przeczytać dla poznania relacji jakie łączyły Kenobiego i Jina, w nowym kanonie nie ma lepszej pozycji na ten temat. Dodatkowo autorka w kilku miejscach ciekawie wyjaśnia lub zapowiada wydarzenia, które będą miały miejsce w całej sadze, a część przepowiedni nawiązuje nawet do Wojen Klonów.

Fanom uniwersum, tym którzy je znają i tym którzy chcą je poznać, zdecydowanie polecam.

Ciekawa pozycja chociaż niepozbawiona wad. Fabuła posiada kilka znaczących luk i nieścisłości, a sam wątek główny jest nieco na siłę rozciągnięty.
Książkę warto jednak przeczytać dla poznania relacji jakie łączyły Kenobiego i Jina, w nowym kanonie nie ma lepszej pozycji na ten temat. Dodatkowo autorka w kilku miejscach ciekawie wyjaśnia lub zapowiada wydarzenia, które będą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
8

Na półkach: ,

Trochę się zawiodłem tą książką. Pani Gray jest aktualnie topową autorką książek z tego uniwersum, jak kiedyś Timothy Zahn, kierując się tym sięgnąłem po książkę Mistrz i Uczeń. Sama relacja Obi-wana i Qui-Gona jest pokazana w ciekawy sposób. Można zobaczyć jak różne to były chataktery. Jednak akcja za bardzo się rozwleka jak dla mnie. Momentami musiałem się zmuszać, żeby czytać dalej, bo po prostu się nudziłem. Największy plus za relacje mistrz-uczeń i to nie tylko wspomnianego duetu.

Trochę się zawiodłem tą książką. Pani Gray jest aktualnie topową autorką książek z tego uniwersum, jak kiedyś Timothy Zahn, kierując się tym sięgnąłem po książkę Mistrz i Uczeń. Sama relacja Obi-wana i Qui-Gona jest pokazana w ciekawy sposób. Można zobaczyć jak różne to były chataktery. Jednak akcja za bardzo się rozwleka jak dla mnie. Momentami musiałem się zmuszać, żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
121

Na półkach:

Dobrze nakreślone okoliczności oraz wartka akcja wciągają w wir wydarzeń. Historia została dobrze osadzona w realiach Gwiezdnych Wojen. Wraz z elementami świata przedstawionego, przygoda jest sensowna i współmierna z uniwersum które znamy. Opisy odczuć wewnętrznych bohaterów nadają dialogom dodatkowej głębi, której często brakuje w filmie.

Dobrze nakreślone okoliczności oraz wartka akcja wciągają w wir wydarzeń. Historia została dobrze osadzona w realiach Gwiezdnych Wojen. Wraz z elementami świata przedstawionego, przygoda jest sensowna i współmierna z uniwersum które znamy. Opisy odczuć wewnętrznych bohaterów nadają dialogom dodatkowej głębi, której często brakuje w filmie.

Pokaż mimo to

avatar
252
193

Na półkach:

Tytuł obiecuje wiele ale treść to takie sobie foszki śmierdzioszki. Książka opowiada o tym jak Qui Gon Jinn odmówił zasiadania w Radzie Jedi, bezsensownie to tłumacząc. Bo po wydarzeniach na pewnej odległej planecie dalej zakładał swoje posłuszeństwo wobec Rady, mimo że chciał wbrew woli Jedi dalej szukać wybrańca, a przecież jako członek Rady miałby mniej ograniczeń i więcej swobody, dlatego powinien w niej zasiąść. Foszki z Obi Wanem są mało wiarygodne. Na końcu daje mu lizaka i gadka w stylu bądźmy razem bo się dograliśmy rozwiązuje spór, godzą się i wszystko jest w porządku. Cała większość fabuły to jednak infantylna opowieść o tym jak to nasza dwójka bohaterów dostaje zadanie chronić małą księżniczkę. Nuda

Tytuł obiecuje wiele ale treść to takie sobie foszki śmierdzioszki. Książka opowiada o tym jak Qui Gon Jinn odmówił zasiadania w Radzie Jedi, bezsensownie to tłumacząc. Bo po wydarzeniach na pewnej odległej planecie dalej zakładał swoje posłuszeństwo wobec Rady, mimo że chciał wbrew woli Jedi dalej szukać wybrańca, a przecież jako członek Rady miałby mniej ograniczeń i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1566
437

Na półkach:

Ogromny brak logiki w książce w bardzo wielu elementach.
Po co korporacji niewolnicy? Skoro roboty są tańsze i mogą pracować więcej i ciężej bez żarcia. Po co im eksploatacja zamieszkałej planety, jak ilość planet w kosmosie jest nieograniczona. Jakie to cuda minerały są na innej planecie, fizyka jest w galaktyce ta sama. Więc nie może być rożnych minerałów, tu czy tam, co do zasady.

Dyrektorka Furki kupiła lewe kryształy myśląc że to inne wartościowe, ich droidzi traktują je jako odpady kopalniane. Kolejny błąd logiczny z poważnych.

Ogólnie masa nieadekwatnych technologicznie konotacji z książki. Słaba pozycjach do przemysłu ku. Taki J. Zajdel bił fabularnie to na głowę.

Ogromny brak logiki w książce w bardzo wielu elementach.
Po co korporacji niewolnicy? Skoro roboty są tańsze i mogą pracować więcej i ciężej bez żarcia. Po co im eksploatacja zamieszkałej planety, jak ilość planet w kosmosie jest nieograniczona. Jakie to cuda minerały są na innej planecie, fizyka jest w galaktyce ta sama. Więc nie może być rożnych minerałów, tu czy tam, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2248
82

Na półkach: , ,

Czas napisania poniższej opinii: początek 2024: Jeszcze czytając ostatnią, najnowszą (na grudzień 2023) powieść z Kanonu Star Wars: "Bracia", pomyślałem, sobie, że warto napisać kilka zdań właśnie o "Mistrzu i Uczniu", zanim przeminie chwila.

Jakaż to chwila przeminie zapytają Państwo?

No bo, przecież umówmy się, NIE JEST to jakaś "wybitna" literatura, do tego to pozycja niemal "ze środka" Kanonu, no może dużo lepsza od innych "Perełek Wstecznej Logiki", których to Uniwersum ma przecież kilka(naście),o ile nie więcej. :)
A dla nie-fana pozostanie pewnie nawet i stratą czasu, bo ciągle się Ona/On nie odnajdzie, w tym, co już jest Kanonem, a co jeszcze Legendami. ;)

Ano... chwila owa jeszcze trwa, albowiem jest to pozycja historyczna niejako na polskim rynku, jest to bowiem: PIERWSZY AUDIOBOOK z Uniwersum Gwiezdnej Sagi, który został wydany w Polsce.
Papier wyszedł w X 2022 roku i wtedy właśnie ją przeczytałem, a czytanka niemal rok później, we IX 2023 r. i mogło to gdzieś ulecieć, bo ciągle się wszystko wydaje.

Jako Starzejąca się-SW-Dzado-Mumia mam tę pozycję we wszystkich współczesnych formach, ze względów historycznych właśnie, w papierze, w e-papierze i w formie czytanej.

Współczesny Wydawca Gwiezdnej Sagi (gwoli ścisłości: Chronologicznie Trzeci Wydawca :) ) dba o SW-Czytelniczki i SW-Czytelników, jako pierwszy wydając wszystkie pozycje w formie e-papierowej, wznawiając pozycje rzadkie itd., ale audiobooków SW, w Polsce dotychczas nie było.
"Mistrz i Uczeń" pierwszym jest.

Za dni kilkanaście, kiedy te słowa piszę, bo już w lutym 2024, wyjdzie następny audiobook ("Star Wars: Bracia" właśnie, jeśli się nie mylę, albo Wydawca nie przesunie) i chwila minie, a potem pewnie wszystko poleci, popłynie i potoczy się dalej.

Dlatego chciałem o pozycji napisać kilka słów od siebie inaczej. Żeby Państwu przytoczyć ciekawostkę, a i samemu nie zapomnieć.

Czas napisania poniższej opinii: początek 2024: Jeszcze czytając ostatnią, najnowszą (na grudzień 2023) powieść z Kanonu Star Wars: "Bracia", pomyślałem, sobie, że warto napisać kilka zdań właśnie o "Mistrzu i Uczniu", zanim przeminie chwila.

Jakaż to chwila przeminie zapytają Państwo?

No bo, przecież umówmy się, NIE JEST to jakaś "wybitna" literatura, do tego to pozycja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
12

Na półkach: ,

„Mistrz i Uczeń” opowiada o współpracy Obi-Wana Kenobiego i Qui-Gona Jinna jako padawana i mistrza Jedi na niedługo przed wydarzeniami przedstawionymi w „Mrocznym Widmie”. Akcja rozgrywa się na planecie Pijal, gdzie dwaj bohaterowie mają za zadanie chronić młodą księżniczkę przed spiskiem, który zagraża jej życiu i przyszłości jej planety. W tle pojawiają się także tajemnicze przepowiednie, które intrygują Qui-Gona, a jednocześnie budzą niepokój Obi-Wana.

Claudia Gray zręcznie łączy elementy przygodowe, sensacyjne i psychologiczne, tworząc ciekawą i wciągającą opowieść. Najbardziej podobało mi się pokazanie, że Jedi nie są idealnymi i nieomylnymi wojownikami, ale ludźmi z wadami, słabościami i konfliktami. Szczególnie interesujący jest portret Qui-Gona, który jest przedstawiony jako buntownik i wizjoner, niezadowolony z reguł i ograniczeń zakonu. Jego relacja z Obi-Wanem jest pełna napięcia i niezrozumienia, ale także szacunku i lojalności. Dobrym uzupełnieniem są też nowe i barwne postacie, takie jak Rael Averross, były padawan Dooku, czy Pax Maripher i Rahara Wick, podróżnicy z przestępczego półświatka.

Moim zdaniem „Mistrz i Uczeń” to książka, która zadowoli zarówno fanów Gwiezdnych Wojen, jak i ogólnie miłośników dobrej fantastyki. Jest to powieść napisana lekko i z werwą, ale także z głębią i refleksją. Autorka nie tylko bawi i emocjonuje czytelnika, ale także skłania go do myślenia o ważnych kwestiach, takich jak wolność, odpowiedzialność, przeznaczenie i wybór.

https://www.instagram.com/p/C11vrbytHiu

„Mistrz i Uczeń” opowiada o współpracy Obi-Wana Kenobiego i Qui-Gona Jinna jako padawana i mistrza Jedi na niedługo przed wydarzeniami przedstawionymi w „Mrocznym Widmie”. Akcja rozgrywa się na planecie Pijal, gdzie dwaj bohaterowie mają za zadanie chronić młodą księżniczkę przed spiskiem, który zagraża jej życiu i przyszłości jej planety. W tle pojawiają się także...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
141

Na półkach: , , , , ,

Nie wiem, czy bardziej zastanawiałam się nad tym, jak ze smarkatego Kenobiego wyrósł taki Jedi, jakiego znamy, czy jakim cudem w ogóle do tego dożył!

Mistrz i uczeń to książka stricte przygodowa, nastawiona bardziej na rozrywkę niż rozwijanie uniwersum - choć jednocześnie rzuca trochę światła na postacie Qui-Gon Jinna i Obi-Wana Kenobiego. I chociaż ich relacja przypomina tandetny romans z tandetnej młodzieżówki (najpierw jeden gniewa się, później mu przechodzi, ale wtedy gniewa się ten drugi i tak w kółko - zamiast raz poważnie porozmawiać bez niedomówień!),tak jest w tym coś urokliwego i koniec końców, gdy się temu przyjrzeć rozterki bohaterów z czegoś wynikają i sporo mówią o odczuciach czy to względem siebie, swojej roli, przyszłości czy świata jaki ich otacza. Nie jest to może wielce głębokie, ale świetnie działa w przyjętej konwencji czystej przygody w świecie Jedi.

Pozostali bohaterowie niewiele ustępują ,,tytułowej” dwójce, nawet jeśli nie ma co mówić o rozbudowanych charakterach - każdy jednak odznacza się czymś wyrazistym, jest ,,jakiś” na tyle, aby zajął swoje miejsce w historii. Do tego pani Gray nie skąpi humoru (bez zasrywania nim niepotrzebnie, ale za to czasem atakuje znienacka),a ciekawi bohaterowie, sporo akcji i humor to dobry przepis na dobrą książkę. Nie genialną, ale jeśli dorzucić do tego historię z polityką w tle, złą korporację i bardzo szary moralnie świat, do tego jeszcze z twistem czy dwoma na koniec - śmiało i z czystym sercem mogę polecać. Powiedziałabym nawet, że nie tylko fanom Gwiezdnych Wojen, ale niestety jakaś podstawowa znajomość uniwersum jest konieczna… Co nie zmienia faktu, że Mistrz i uczeń to dobra powieść sama w sobie, a nie dlatego, że to starwarsy. Bazuje na uniwersum, tak, ale trzon historii i bohaterowie obroniliby się i w innym settingu.

Nie wiem, czy bardziej zastanawiałam się nad tym, jak ze smarkatego Kenobiego wyrósł taki Jedi, jakiego znamy, czy jakim cudem w ogóle do tego dożył!

Mistrz i uczeń to książka stricte przygodowa, nastawiona bardziej na rozrywkę niż rozwijanie uniwersum - choć jednocześnie rzuca trochę światła na postacie Qui-Gon Jinna i Obi-Wana Kenobiego. I chociaż ich relacja przypomina...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
92

Na półkach:

Po prawie 4 latach postanowiłem wrócić do gwiezdnowojennego świata. Na warsztat wziąłem powieść Claudii Gray "Mistrz i uczeń", ponieważ poprzednie jej powieści mnie nie zawiodły, a nie chciałem się zrazić, bowiem kilka pozycji z nowego kanonu odbiega jakościowo od ogólnego poziomu. Nie zawiodłem się. Książka komplikuje relację między Obi-wanem i Qui-Gonem, obserwujemy jak doszło do tego, że w Mrocznym widmie są tak zgranym duetem. Wprowadzono postać Raela Averrossa, jedi, który przed Qui-Gonem był padawanem Dooku. O ile postać jest ciekawa, a jej motywy jasne i zrozumiałe, o tyle drażniąca jest tendencja autorów powieści do wrzucania na siłę bohaterów z "szarej strefy" (byli jedi, szarzy jedi itp.). Mam wrażenie, że jest to oklepane, a tacy bohaterowie(każdy co prawda z innymi motywacjami),występują na kartach innych powieści, seriali czy nawet gier z logo SW.
Dużym plusem powieści jest jej fabuła, a zwłaszcza kilka zwrotów akcji z finałowym na czele. Do tego postacie drugoplanowe są angażujące, a interludia, które cofają do czasów, gdy Qui-Gon był uczniem Dooku, powodują, iż książkę czyta się płynnie. Dodatkowo w powieści nie brakuje smaczków dla wiernych fanów sagi. Polecam

Po prawie 4 latach postanowiłem wrócić do gwiezdnowojennego świata. Na warsztat wziąłem powieść Claudii Gray "Mistrz i uczeń", ponieważ poprzednie jej powieści mnie nie zawiodły, a nie chciałem się zrazić, bowiem kilka pozycji z nowego kanonu odbiega jakościowo od ogólnego poziomu. Nie zawiodłem się. Książka komplikuje relację między Obi-wanem i Qui-Gonem, obserwujemy jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach: ,

Tatooine - jedna z najbardziej wyjątkowych, tajemniczych, ale i do końca niezgłębionych tematycznie na tyle, na ile w rzeczywistości Uniwersum Star Wars zgodnie z jej potencjałem kreacji różnych wątków, historii, danych etc. jest to możliwe, planet tego Świata spośród wszystkich ciał niebieskich jakie w Galaktyce Gwiezdnych Wojen zostały zaprezentowane, bez względu na to czy bierzemy w tej klasyfikacji pod uwagę Legendy, czy Nowy Kanon, czy może te dwa Światy razem. W ogóle sama ta planeta jest przeciwieństwem tego, co kojarzymy w jakikolwiek sposób z Ciemną Stroną Mocy; co najwyżej najbardziej znanej fanom planecie Tatooine blisko jest fluktuacjom Mocy w okolicy stanu jej równowagi. W końcu jest to ciało niebieskie zlokalizowane w specyficznym starwarsowym ,,grajdołku rzeczywistości” – w Uniwersum, w którym wszystko rozgrywa się daleko, daleko poza nami, trwając w swym głęboko zakorzenionym w kulturze masowej micie, micie który stał się na przestrzeni lat dla nas tak bardzo bliski. A ma to miejsce w zaklętej w czasie i przestrzeni: ,,dawno, dawno temu w odległej Galaktyce”.

Nie tak dawno zresztą widziałem enty raz z kolei kinowy "Epizod I” Star Wars – Mroczne Widmo". To film, który śmiało z racji czysto technicznego podejścia do technologii stosowanych w kinie i zmianach, które na przestrzeni lat wprowadzano do kinematografii można określić ,,cyfrową rewolucją” - mimo swoich wad scenariuszowych, płytkości aktorstwa i całego tego fan serwisu, które to w filmie tym dostaliśmy aż nadto, "Mroczne Widmo" okazało się obrazem dla pójścia rozwoju Gwiezdnych Wojen w odpowiednim kierunku, dla kreacji odpowiednich informacji do obszarów Uniwersum: czymś wspaniałym! Mało tego, same filmowe Prequele Lucasa, do których oprócz "Epizodu I" Star Wars należą także Epizod II i III , czyli "Atak Klonów" i "Zemsta Sithów" są jednymi z najważniejszych dzieł w historii dla ogólnego, a nie tylko w obrębie Świata Gwiezdnych Wojen, rozwoju i ewolucji cyfrowych technologii w kinematografii. I nie da się nie ulec czarowi nostalgii; nie da się ulec swego rodzaju podzięce dla Georga Lucasa za kreację tak jednocześnie dziwnego, jak i pięknego Epizodu I oraz stworzenie pozostałych filmów z cyklu Prequeli Star Wars, czy ogólnie za cały starwarsowki wkład ,,Papy Lucasa". To w tej części produkcji z lat 1999-2005, trzyczęściowej, bardzo wysmakowanej, atakującej i opisującej na nowo wiele obszarów Uniwersum w stosunku do gwiezdno-wojennej Starej Trylogii, takich jak: polityka polityka planetarna i wewnątrzgalaktyczna, sama mnogość planet istot, stosowanych na przestrzeni Galaktyki i jej planet technologii etc., która miała nam ukazać drogę jaką Anakin przeszedł do upadku jako istota ludzka i w końcu narodzin jako mroczny lord Sithów, Darth Vader, otrzymaliśmy bardzo dużo treści, wątków, w ogóle wszelakich starwarsowych historii osadzonych nie inaczej jak tylko... na Tatooine. A to oznacza, że dla całego tego Świata, a nie tylko samych Prequeli, ba!, dla Sagi Skywalkerów, ta planeta ,,przez którą Anakin znienawidził piasek”, jest jedną z najistotniejszych, jak nie najistotniejszą w całym tym szerokim grajdołku! Wpływu na cały gwiezdnowojenny organizm, który wywiera Tatooine nie da się zawrzeć w jakiejkolwiek ramy – to co najmniej kamień milowy, jak nie tysiąc takich kamieni naraz, może i nawet ,,kamieni węgielnych postawionych pod rozwój Gwiezdnych Wojen w zwartym i odpowiednim kierunku". Wielu z nas będzie zdania, z czym i ja się zgadzam, że to właśnie Tatooine jest kluczowym obszarem, na którym w Galaktyce dzieją się najważniejsze rzeczy. Popatrzmy chociażby na uwzględniony niniejszym Epizod I w Sadze Skywalkerów – to tam zostaje odnaleziony 9-letni Anakin; to tam poznajemy jego potężną zdolność nawiązywania więzi z Mocą poprzez midichloriany, to tam ,,Ani” nazywa Padme ,,Aniołem” i wygrywa wyścig Podów, dzięki czemu wykupuje sobie wolność i kreśli część przyszłości jako Jedi.

W pewien sposób z pustynnym, okalanym blaskiem podwójnych słońc Tatooine, związana jest również pewna szersza historia o charakterze ufortyfikowania siły pewnej więzi między znanymi dla Prequeli postaciami, która została stworzona na potrzeby rozwoju Nowego Kanonu Uniwersum. Historia, a raczej historii tej więzi, przedstawiona została w powieści "Star Wars: Mistrz i Uczeń" ręki pisarskiej Claudii Gray. Co istotne, rozgrywa się ona przed wydarzeniami z "Mrocznego Widma" i uwydatnia nam po wielokroć, czego nie zrobił Epizod I siłę owej więzi, relacji między Mistrzem Jedi, Qui-Gon Jinnem a jego padawanem Obi-Wanem Kenobim, przedstawiając przede wszystkim pewne aspekty takowej relacji, o których to nie podejrzewalibyśmy tę dwójkę. Obiego jak i Qui-Gona spaja Tatooine – to pierwsza planeta, która przychodzi na myśl, gdy w naszych impulsach nerwowych błąkających się pomiędzy synapsami zapali się lampka w postaci skojarzenia tej pary. I nie da się czytać książki "Mistrz i Uczeń" bez dość dobrej znajomości Epizodu I słynnej i mistrzowsko poprowadzonej Sagi Skywalkerów. W przeciwnym razie pracy pani Gray będzie… jedynie tylko książką z dziwną historią, politycznym ,,jarzmem” w tle i dziwnymi nazwami planet, jakichś miejsc, technologii i istot, które raczej nie spasują tym, którzy z Gwiezdnymi Wojnami nie są obeznani w miarę dostateczny sposób. I to moje stwierdzenie nie sądzę, aby miało w sobie choćby odrobinkę usilnie wtłaczanej ironii. "Mistrz i Uczeń” to powieść osadzona w świecie galaktycznych wojaży, która jest tym samym dla "Mrocznego Widma", co Spin-Off filmowy "Łotr 1. Gwiezdne wojny historie" dla Epizodu IV, "Nowej Nadziei". Mogę pokusić się nawet o stwierdzenie, że niniejszym omawiana i recenzowana książka Claudii Gray ma intrygującą wagę dla pierwszego z trójki filmowych Prequeli: bez tej książki to tylko film, z książką osadzoną w Nowym Kanonie Star Wars to nie jest już film a raczej jakieś bliżej nieokreślone bóstwo, coś co oczyszcza bierność w scenariuszu filmu i nadmierność polityczną, stawiając to na te lepsze tory. Razem z beletrystyką Gray Epizod I w całym tyglu gwiezdnowojennych filmów staje się jeszcze istotniejszy niż zwykle. Tego typu literackie kreacje pozwalają Gwiezdnym Wojnom wyprzedzać gatunek sci-fi i jego liczne nurty o bardzo, bardzo wiele kroków w przód. Bo czasami aż się człowiek zastanawia nad prawdziwą słusznością, sensem, zwyczajnym celem powstania produkcji takich jak "The Mandalorian", "The Book of Boba Fett" osadzonych w Nowym Kanonie – tytuły te przy powieści "Mistrz i Uczeń" stanowią jedynie ciekawostkę, gdyż bardzo ważna jest właśnie ta beletrystyka dla Kanonu, wnosi ona te kwestie do materii Uniwersum, których w kinowym Epizodzie I zabrakło, do którego wspominane seriale Disneya nie mają zbyt wysokiego startu.

Najistotniejsze, ,,najsilniej ważne" – takie są dla starwarsowych realiów prequelowych wątki Obi-Wana i ,,Jinna” w omawianej i recenzowanej powieści. Wyłaniająca się tu relacja Mistrz – Uczeń, Ojciec – Syn została przeniesiona z nauk Obi-Wana od swojego mentora na to, co wytworzył emocjonalnie Kenobi z Anakinem. Tego typu relacje są wręcz nieprzeniknione, a wątek Obiego i Jinna w powieści Gray ma mocarne znaczenie dla tego, co się tu fabularnie rozwija, tak dla licznych postaci pobocznych. I tak, wszystko to, o czym napomknąłem powyżej, przekłada się na zrozumienie Prequeli, na przesiąknięcie ich treści w nowy, wcześniej ,,niedotykalny” sposób. Tak, kocham epizodowe Prequele Star Wars, najbardziej za: drogę Anakina w kierunku upadku jako człowiek i stania się mroczną stroną ludzkiego jestestwa, Vaderem, oraz za potężną dawkę wiedzy i wątków związanych z Wojnami Klonów, Dooku i Grievousem zawartych w dwóch cudownych filmach. A to dopiero początek tego, za co szanuję dozgonnie tą rzeczywistość. Bo mamy przecież ciepłą, bardzo głęboką i dojrzalszą z każdym kolejnym rokiem znajomości relację między Qui-Gonem a Obi-Wanem Kenobim, która umocniła się dzięki odważnej i świetnie umotywowanej powieści Claudii Gray.

W odniesieniu do wspominanej dwa akapity wyżej pielęgnowanej w Mocy znajomości Jinna z Obim, która tak specyficzny charakter nabywa w recenzowanej powieści, to właśnie ta relacja to - mówiąc dość łopatologicznie - nie przebierając w nie wiadomo jakich szczegółach: najważniejsza albo przynajmniej jedna z najważniejszych (zależy od punktu widzenia wielu wątków powieści przez dane postaci) rzecz czy też wątek w książce Claudii Gray. Więź tej dwójki Jedi przesiewa, przemyka, wręcz ją wypełnia, gładko się z nią scala i ją stanowi, przechodzi przez fabułę powieści pełną co ciekawe tak samo intensywnej, pełnej akcji i wielowątkowości wydarzeń i mnogości udziału postaci, jak i w tym wszystkim interesującej ,,politykiery" w kwestii społeczno-politycznej; to te postaci budują sedno wydarzeń nakreślonych w książce Gray, ale to jak autorka ,,skleja" całość w płynnie działającą symbiozę autorka sprawia, że "Mistrz i Uczeń" czyta się bardzo dobrze, a uśredniając całą książkę: miejscami jest tak dobrze, jakby się brało oddech na początku wątku tudzież sceny i wypuszczało dopiero po jej zakończeniu, bo takie to jest dobre! Tak, jak wiemy poruszana w książce tematyka polityczna, społeczna, obrzędowa, związana z tym ideologia i problematyka, która skupia się w większości na problemach związanych z chciwością pewnej autorytarnej Korporacji Czerka i wykorzystywanych przez nią mieszkańców planety Pijal ale i nie tylko, i bardzo odważnie poruszony niniejszym wątek niewolnictwa, wszystko to w pewnym sensie przypomina charakter fabuły pierwszego Epizodu Star Wars, Sagi Skywalkerów, "Mrocznego Widma" – matka Anakina była niewolnicą Watto – dlatego powieść Gray to w moim odczuciu laurka dla wieloaspektowej wyjątkowości całego Epizodu I i jego wkładu w napisanie nowego rozdziału w dziejach Uniwersum. Jeśli chodzi o relację Kenobiego i Jinna, bardzo ważną rolę odgrywa tu Moc, dzięki której nabiera ona charakteru. Niejednokrotnie autorka wspomina, najpierw było to w wątku Qui-Gonna w przeszłości, potem z jego strony ale w teraźniejszości i również z perspektywy Kenobiego, o wizji ,,Wybrańca” w Mocy, która ciekawie jest przez nią interpretowana, a w te interpretacje warto się wczytać i zanalizować w towarzystwie geeków! Pojawia się również przepowiednia dotycząca Malastare, co dla znawców tematu będzie niezwykłą zagwozdką, i to dla aktualnego Kanonu!

Teraz się zastanówmy: ,,czy powieść pykła?" Czy po prostu to autorce wyszło? Czy polityka, kwestie niewolnictwa, złowrogich, absolutnie wypaczonych, pozbawionych sumienia Korporacji, wyzyskujących ludność czy nawet całe Układy planet okazały się być konieczne dla książki i co najważniejsze: udane w kontekście tego, co czeka ,,mistrza i ucznia” w filmowym "Mrocznym Widmie"? Jak najbardziej tak, jednakże wszystko zależy od tego, czego się oczekuje od tych postaci w tej książce, jeśli przed oczami ma się m.in. tę dwójkę w Epizodzie I Star Wars. Również istotna jest nasza ,,wrażliwość” na określony styl pisarski – Claudia Gray pisze dość plastycznie, ale i praktycznie, bez skomplikowanych i rozbudowanych opisów rzeczywistości i wypełniaczy dialogowych. Po prostu, u niej zawsze się coś dzieje i dzieje się bardzo dobrze i jednocześnie dużo, bez przepychu i pychy, ale za to z fantazyjnością i logiką w budowaniu przejrzystości świata powieści, który musi – jak w tym przypadku – być zgodny z osią czasu większego Uniwersum, które autorka buduje.

Tatooine - jedna z najbardziej wyjątkowych, tajemniczych, ale i do końca niezgłębionych tematycznie na tyle, na ile w rzeczywistości Uniwersum Star Wars zgodnie z jej potencjałem kreacji różnych wątków, historii, danych etc. jest to możliwe, planet tego Świata spośród wszystkich ciał niebieskich jakie w Galaktyce Gwiezdnych Wojen zostały zaprezentowane, bez względu na to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    208
  • Chcę przeczytać
    95
  • Posiadam
    69
  • 2023
    19
  • Star Wars
    12
  • Teraz czytam
    8
  • Gwiezdne wojny
    4
  • 2024
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Fantastyka
    3

Cytaty

Więcej
Claudia Gray Star Wars: Mistrz i uczeń Zobacz więcej
Claudia Gray Star Wars: Mistrz i uczeń Zobacz więcej
Claudia Gray Star Wars: Mistrz i uczeń Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także