Świadkowie Roswell. Kulisy największej rządowej mistyfikacji

Okładka książki Świadkowie Roswell. Kulisy największej rządowej mistyfikacji Thomas J. Carey, Donald R. Schmitt
Okładka książki Świadkowie Roswell. Kulisy największej rządowej mistyfikacji
Thomas J. CareyDonald R. Schmitt Wydawnictwo: Iluminatio reportaż
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Witness to Roswell: Unmasking the 60-Year Cover-Up
Wydawnictwo:
Iluminatio
Data wydania:
2022-06-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-29
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367247221
Tłumacz:
Robert J. Szmidt
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
957
957

Na półkach:

To dla mnie zadziwiające zjawisko, że we wszelkich mediach podających się za „naukowe” znajdujemy wysyp programów o UFO i wysyp programów o duchach.
Dlaczego stacje i ich programy, mające chyba w zamierzeniach edukować, robią z ludzi jeszcze większych kretynów?
Może to spiskowe widzenie świata, ale widzę jakąś jedność w szerzeniu marksizmu, ogłupianiu ogółu, panoszeniu się pazernych korporacji…
Ta książka jest o zdarzeniu sprzed lat, że niby kosmici rozbili się statkiem w USA na pewnej farmie. Ciekawe, że zawsze tych kosmitów widują w zasadzie wyłącznie w USA, jednakże wszelkie pozyskane fotografie są takie jakieś do dupy, choć przecież każdy dureń dzisiejszego świata, nawet taki, który musi zdjąć buty, by na palcach policzyć do dwudziestu, ma ze sobą telefon komórkowy robiący zdjęcia jak żyleta. Albo też żadnych zdjęć ze spotkania UFO nie ma. Albo się okazuje, że ktoś sobie zrobił jaja robiąc montaż w Photoshopie i to UFO to nocnik młodszego brata w genialnej perspektywie. A te cudowne niezniszczalne materiały to ktoś gdzieś widział, ale jakoś ich nigdzie nie ma. Że niby gdzieś miały być jakieś martwe ufoludki, ale tu też nie ma ani jednego zdjęcia.
Zupełnie, jak z tymi duchami.
Kłamstwo, manipulacja i robienie z ludzi idiotów jeszcze większych, niż są.
Żyjemy doprawdy w strasznych czasach, w których marksiści zamordowali prawdę materialną.
To, że żadne UFO do nas nie przyleciało, to rzecz oczywista, jeśli ktoś potrafi sobie wyobrazić odległości w kosmosie. To, że żadnych duchów nie ma, to też oczywistość, o ile ktoś nie cierpi na jakąś formę schizofrenii.
Zastanawiać się należy nad tym, co manipulatorzy podają nam do wierzenia w innych dziedzinach, w których nie można niczego sprawdzić osobiście, ani wydedukować umysłem.
Wszechobecne kłamstwo jest dla mnie PRZERAŻAJĄCE.

To dla mnie zadziwiające zjawisko, że we wszelkich mediach podających się za „naukowe” znajdujemy wysyp programów o UFO i wysyp programów o duchach.
Dlaczego stacje i ich programy, mające chyba w zamierzeniach edukować, robią z ludzi jeszcze większych kretynów?
Może to spiskowe widzenie świata, ale widzę jakąś jedność w szerzeniu marksizmu, ogłupianiu ogółu, panoszeniu się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
33

Na półkach: , ,

Za dużo gdybania, za mało twardych faktów. Ktoś tu rzeczywiście "kosmicznie odleciał". Autorzy przypuszczają, że Departament Obrony USA dysponuje szczątkami statku kosmicznego i materiałem biologicznym nie z tej planety, znalezionymi w Roswell. Przybysze, którzy podróżowali statkiem mogli być natomiast podróżnikami z przyszłości.
I jeszcze ta nazwa wydawnictwa, które zainteresowało się tym tytułem. Oświecenie na mnie spływa. xD

Za dużo gdybania, za mało twardych faktów. Ktoś tu rzeczywiście "kosmicznie odleciał". Autorzy przypuszczają, że Departament Obrony USA dysponuje szczątkami statku kosmicznego i materiałem biologicznym nie z tej planety, znalezionymi w Roswell. Przybysze, którzy podróżowali statkiem mogli być natomiast podróżnikami z przyszłości.
I jeszcze ta nazwa wydawnictwa, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
93

Na półkach:

niełatwo jest zrecenzować tą pozycję, jako, że zbiór zawartych informacji jest trudny do zweryfikowania. nie ma wątpliwości, że w Roswell coś grubego się wydarzyło, ale nie można jednoznacznie potwierdzić, że było UFO. warto przeczytać, chociaż na koniec i tak pozostaje znak zapytania.

niełatwo jest zrecenzować tą pozycję, jako, że zbiór zawartych informacji jest trudny do zweryfikowania. nie ma wątpliwości, że w Roswell coś grubego się wydarzyło, ale nie można jednoznacznie potwierdzić, że było UFO. warto przeczytać, chociaż na koniec i tak pozostaje znak zapytania.

Pokaż mimo to

avatar
183
121

Na półkach:

W pierwszym tygodniu lipca 1947 r. w czasie niezwykle gwałtownej burzy na ranczu J.B. Fostera leżącym w stanie Nowy Meksyk a zarządzanym przez Macka Brazela, miało miejsce bezprecedensowe zdarzenie - katastrofa pozaziemskiego obiektu latającego UFO.

Autorzy książki Thomas J. Carey i Donald R. Schmitt poświęcili wiele lat pracy by prawda, tuszowana przez władze USA, na temat Incydentu w Roswell ujrzała światło dzienne. Z rosnącym podziwem czytałam zawarty w publikacji niezwykle obszerny i rzetelny materiał dowodowy zebrany przez autorów - rekonstruujący lipcowe wydarzenia z rancha Fostera i demaskujący działania armii odpowiedzialnej za utajnienie całej sprawy oraz uciszanie świadķów.

Dziś chyba już tylko nieliczni wierzą w to, że katastrofa UFO w Roswell była jedynie wymysłem miejscowych farmerów. Mimo że zwykli śmiertelnicy ( i świadkowie) nie posiadają namacalnych dowodów tamtego wypadku, wiadome jest, że szczątki pozaziemskiego obiektu wciąż pozostają w posiadaniu państwa. W 2017r. "New York Times" ujawnił, że Bigelow Aerospace LLC otrzymał kontrakt w ramach oficjalnego rządowego programu badań UFO. Kon­trakt do­ty­czył stwo­rze­nia „spe­cja­li­stycz­nych mo­dy­fi­ko­walnych in­sta­la­cji”, w któ­rych można by prze­cho­wy­wać i te­sto­wać pozaziemskie ma­te­ria­ły. W marcu 2022 r. firma Roberta Bigelowa zwolniła z powodu problemów, będących skutkami pandemii, wszystkich pracowników i zakończyła działalność. Miejsce przechwywania szczątków, podobnie jak raporty z przeprowadzonych badań ponownie spowiła mgła tajemnicy.

Lekturę polecam wszystkim, którzy wątpią w istnienie małych szarych istot odwiedzających naszą planetę ;) oraz tym, którzy interesują się historią, także tą zakazaną.

W pierwszym tygodniu lipca 1947 r. w czasie niezwykle gwałtownej burzy na ranczu J.B. Fostera leżącym w stanie Nowy Meksyk a zarządzanym przez Macka Brazela, miało miejsce bezprecedensowe zdarzenie - katastrofa pozaziemskiego obiektu latającego UFO.

Autorzy książki Thomas J. Carey i Donald R. Schmitt poświęcili wiele lat pracy by prawda, tuszowana przez władze USA, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1286
1286

Na półkach: , ,

Na pewno trzeba oddać autorom to, że ze wzorową sumiennością pozyskiwali materiały do tej publikacji. Widać, że merytorycznie bardzo byli przygotowani, do napisania tej książki. Niestety jednak nie zmienia to faktu, że, co zresztą bez ceregieli sami przyznają wprost, nie mają żadnych rzeczowych dowodów z "Incydentu w Roswell". Czas również nie pracuje niestety na ich korzyść, a ewentualni świadkowie, tego co tam się naprawdę wydarzyło, wymierają coraz szybciej....

Niemniej książkę, mimo ogromnej ilości nazwisk, stopni wojskowych i opisanych rozmów, czyta się bardzo dobrze, nie nudzi i nie pozostawia wrażenia straconego, na jej przeczytanie czasu. Ja doceniam trud jaki obaj panowie włożyli w to by rozświetlić coś co rząd USA tak bardzo chciał zaciemnić i ukryć, że odpowiednie ku temu służby, nie wahały się grozić własnym obywatelom, poważnymi konsekwencjami, łącznie ze śmiercią, za nie trzymanie języka za zębami.

Na pewno trzeba oddać autorom to, że ze wzorową sumiennością pozyskiwali materiały do tej publikacji. Widać, że merytorycznie bardzo byli przygotowani, do napisania tej książki. Niestety jednak nie zmienia to faktu, że, co zresztą bez ceregieli sami przyznają wprost, nie mają żadnych rzeczowych dowodów z "Incydentu w Roswell". Czas również nie pracuje niestety na ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
26

Na półkach:

Bardzo trudno ogarnąć temat, na który nikt albo prawie nikt nie chce mówić. Biorąc to pod uwagę duży szacunek za wieloletnie próby dotarcia do świadków i faktów. Książkę odbieram jako owoc rzetelnego śledztwa dziennikarskiego. Być może sama ten materiał poukładałabym trochę inaczej, ale ogólnie bardzo dobrze ją oceniam. Idealna do samochodu na dłuzsze trasy.

Bardzo trudno ogarnąć temat, na który nikt albo prawie nikt nie chce mówić. Biorąc to pod uwagę duży szacunek za wieloletnie próby dotarcia do świadków i faktów. Książkę odbieram jako owoc rzetelnego śledztwa dziennikarskiego. Być może sama ten materiał poukładałabym trochę inaczej, ale ogólnie bardzo dobrze ją oceniam. Idealna do samochodu na dłuzsze trasy.

Pokaż mimo to

avatar
138
137

Na półkach:

Autorzy bardzo skrupulatnie zebrali i opisali słynne wydarzenie z 2 lipca 1947 roku. Książka zawiera dane geograficzne, dane na temat dokumentów dotyczących sprawy oraz rozmowy z ludźmi związanymi z tym wydarzeniem pośrednio lub bezpośrednio- mieszkańcami terenów wokół Roswell, a także wojskowymi i pracownikami cywilnymi. Przypomina to, jak ujął to jeden z autorów, składanie skomplikowanej układanki z niewielkich, wybrakowanych elementów.
Polecam tą książkę wszystkim osobom zafascynowanym zjawiskiem UFO i interesującym się wydarzeniem w Roswell z 1947 roku.

Autorzy bardzo skrupulatnie zebrali i opisali słynne wydarzenie z 2 lipca 1947 roku. Książka zawiera dane geograficzne, dane na temat dokumentów dotyczących sprawy oraz rozmowy z ludźmi związanymi z tym wydarzeniem pośrednio lub bezpośrednio- mieszkańcami terenów wokół Roswell, a także wojskowymi i pracownikami cywilnymi. Przypomina to, jak ujął to jeden z autorów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1049
202

Na półkach: ,

W dzieciństwie zaczytywałam się książkami Daenikena i do dzisiaj zostało mi zainteresowanie niesamowitymi historiami, a wydarzenie w Roswell jest jednym z najbardziej ekscytujących wydarzeń dwudziestego wieku.

W lipcu 1947 roku na terenie Nowego Meksyku w USA spadł tajemniczy obiekt, który uległ katastrofie lotniczej. Szczątki obiektu zainteresowały ranchera, na którego terenie się znalazły i ten zawiadomił władze, które po przyjeździe na miejsce natychmiast ściągnęły wojsko. Wojsko zamknęło teren i utajniła całe zdarzenie. Wydano oficjalne oświadczenie, że szczątki obiektu to rozbity balon meteorologiczny. Jednak ranczer, Mack Brazel, który wiele razy zbierał resztki takich balonów ze swojego terenu tym razem stwierdził, że szczątki są nietypowe, a znalezione na miejscu elementy byle na tyle dziwne, że sprawiały wrażenie jak nie z tego świata. Szczątki rozsypane były na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów. Brazel udzielił wywiadu miejscowej gazecie o statku UFO, jednak władze zablokowały wywiad, nakłoniły go do wydania oświadczenia, że to nie jest obiekt obcych, a balon meteorologiczny. Po przeszukaniu całego terenu wojsko zabezpieczyło całe znalezisko i przewiozło w ściśle strzeżonym konwoju do swojej bazy.

Na temat wydarzeń w Roswell powstało mnóstwo publikacji, zawierających przeróżne spekulacje, nakręcono filmy, seriale, ale do dzisiaj nie wiadomo co tak naprawdę się tam wydarzyło. Autorzy książki poświęcili ponad trzydzieści lat na badanie incydentu w Roswell. Rozmawiali z każdą osobą, do której udało im się dotrzeć, a która mogła mieć wiedzę o tych wydarzeniach i o tym, co ze szczątkami działo się później.

Wielu świadków zdarzenia twierdzi, że przy wraku latającego spodka widziało ciała kosmitów oraz jednego… żywego kosmitę. Kilku wysoko postawionych wojskowych dopiero przed śmiercią wydało oświadczenia potwierdzające, że w okolicach Roswell rozbił się pozaziemski pojazd kosmiczny.

Co się naprawdę wydarzyło w 1947 roku coraz trudniej ustalić. Jedno jest pewne. Zdarzenie było tak nietypowe, że zajęło się nim wojsko, całe zajście utajniono na kilkadziesiąt lat, niewygodnych świadków zastraszano i uciszano. Czy tak by się działo, gdyby rzeczywiście rozbił się tam balon meteorologiczny? Z pewnością nie, gdyż znajdowanie szczątków takich balonów jest powszechne i nikt nie angażuje do tego wielkiej armii ludzi, a przede wszystkim nie utajnia takich zdarzeń.

Incydent w Roswell będzie jeszcze długo budził emocje i rozpalał wyobraźnię ludzi, dlatego warto przeczytać „Świadków Roswell”, w tej książce dostajemy bardzo bogaty obraz wydarzeń poparty zeznaniami świadków i ich rodzin, a czy wierzyć, że rozbił się wtedy statek kosmiczny i znaleziono kosmitów, każdy musi rozważyć sam. Książka napisana jest świetnie, relacje są pasjonujące, polecam wszystkim, którzy interesują się tematyką zdarzenia w Roswell
http://www.hossula.pl/popularnonaukowe/thomas-j-carrey-donald-r-schmitt-swiadkowie-roswell/

W dzieciństwie zaczytywałam się książkami Daenikena i do dzisiaj zostało mi zainteresowanie niesamowitymi historiami, a wydarzenie w Roswell jest jednym z najbardziej ekscytujących wydarzeń dwudziestego wieku.

W lipcu 1947 roku na terenie Nowego Meksyku w USA spadł tajemniczy obiekt, który uległ katastrofie lotniczej. Szczątki obiektu zainteresowały ranchera, na którego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Obcy pośród nas?

Niecałe dwa miesiące temu (dokładnie 02.07.2022) nieco niezauważenie minęło równe 75 lat od sławnego Incydentu z Roswell, który - według ogromnej ilości teorii spiskowych - ma być dowodem na istnienie pozaziemskich cywilizacji. Siedem i pół dekady temu na piaskach pustyni w amerykańskim stanie Nowy Meksyk miał się bowiem rozbić statek kosmiczny wraz z trzema (lub czterema) pasażerami (spośród których co najmniej jeden miał być jeszcze żywy). Prawdę na ten temat ma ukrywać amerykański rząd, utrzymując opinię publiczną w przekonaniu, że w Roswell spadł na ziemię jedynie balon meteorologiczny. Jak było naprawdę? Czy kosmici istnieją i rzeczywiście to ich statek rozbił się wtedy na pustyni? Być może nigdy się tego nie dowiemy, możemy jednak prześledzić związane z tamtymi dniami wydarzenia - autorzy niniejszej książki przestawiają nam efekty wnikliwego śledztwa, które w tym zakresie przeprowadzili.

Lato, 2 lipca 1947 roku. Około godziny 22.00 pewna para siedząca na tarasie swojego domu zauważa na niebie duży, jasny obiekt, który porusza się bezdźwięcznie, z ogromną prędkością. Po około minucie znika. Kilka dni później, 8 lipca, media obiega wieść, że na farmie nieopodal Roswell znaleziono wrak latającego dysku, który szybko został zabrany do bazy wojskowej, gdzie rozpoczęto badania. Od tej pory rusza lawina domysłów, których nikt nie może – bądź nie chce – potwierdzić. Najbardziej powszechna teoria spiskowa głosi, że we wraku znaleziono pozaziemskie formy życia, które trafiły do „Strefy 51” w bazie Nellis w Nevadzie... Teorii i sprzeczności na ten temat jest jednak o wiele, wiele więcej.

Książkowe Nowości Księgarni Tania Książka to zawsze tytuły ciekawe, intrygujące, wychodzące poza dobrze znane schematy. Bardzo często towarzyszy im powiew świeżości, intrygująca zapowiedź czytelniczej przygody, lub też - tak jak w tym przypadku - soczysta dawka teorii spiskowych, podlanych (niczym wyśmienite danie) sosem pełnym wątpliwości i wykluczających się relacji. Coś takiego po prostu musi skutecznie przyciągnąć uwagę!

Carey i Schmitt prezentują na łamach książki przede wszystkim bardzo wnikliwy i wyczerpujący harmonogram wydarzeń z Incydentu w Roswell. Śledzą każdy moment krok po kroku, drobiazgowo zbierając fakty, relacje świadków, poszlaki i wykluczające się oświadczenia władz. W efekcie prezentują nam efekty swoistego dziennikarskiego śledztwa, które opiera się przesłuchaniach i rozmowach z około 600 osobami będącymi pośrednimi lub bezpośrednimi świadkami tamtych zdarzeń.

Relacje takiej liczby osób trudno - już choćby z uwagi na ich liczbę - zbyć machnięciem ręki. Dodatkowo autorzy książki podkreślają (i widać to w trakcie lektury),że nikomu z rozmówców nie dawali bezgranicznej wiary i starali się weryfikować słowa jednej osoby u co najmniej kilku innych. Trzeba przyznać, że to dobry sposób, niemniej jednak - dla pewnej przeciwwagi - nie można zaprzeczyć, że wszystko są to jedynie poszlaki, które zostały w dodatku zebrane co najmniej 30/40 lat po fakcie.

Taka odległa perspektywa czasu może zacierać pewne fakty w umyśle i w pamięci, aczkolwiek warto zwrócić uwagę na co najmniej zastanawiające przyczyny takiej czasowej odległości między Incydentem, a momentem zebrania informacji ze strony świadków. Zastanawia tutaj mianowicie to, że każdy z rozmówców wyznał autorom, iż przez całe dziesięciolecia milczał z uwagi na fakt zastraszenia przez władze. Jeśli wierzyć tym relacjom, to bardzo wielu innych świadków, którzy nie byli skorzy milczeć, albo zniknęło, albo straciło życie w niejasnych okolicznościach. Wiarygodne i zastanawiające są także zeznania wskazujące na to, że tuż po Incydencie, jak również na przestrzeni mających miejsce później dziesięcioleci, wojsko, służby federalne, a także lokalni stróże prawa wielokrotnie odwiedzali świadków zalecając im milczenie, a nieraz otwarcie im grożąc. Dlaczego władze miałyby robić coś takiego, skoro w Roswell rozbił się po prostu zwykły balon meteorologiczny?

Wymowne są także istniejące w zeznaniach zbieżności - i to u osób, które nie miały prawa mieć ze sobą bezpośredniego kontaktu (mowa o świadkach takich jak m.in. okoliczni farmerzy zbierający pierwsze szczątki, pielęgniarka ze szpitala, do którego przewieziono ciała obcych, naoczni świadkowie widzący przejazd wojskowego konwoju przewożącego pod plandeką szczątki kapsuły statku obcych, wojskowi, czy też kontrolerzy lotów widzący, co wnoszono do samolotów transportowych w bazach wojskowych, itp.). Każdorazowo widać także niechęć rozmówców do poruszania tematu Roswell i konieczność cierpliwego przełamywania ich oporu przez autorów książki.

"Świadkowie Roswell" to naprawdę dobry i dający sporo do myślenia reportaż. Czy jednak wyjaśnia on wszystko w materii katastrofy w Nowym Meksyku? Na pewno nie. Gdyby się uprzeć, to wszystko to są jedynie relacje starszych już ludzi, którzy wypowiadają się na ten temat z perspektywy kilkudziesięciu lat patrząc wstecz i mogą mieć różne, niekoniecznie jasne, motywacje. Z drugiej jednak strony ich relacje są na tyle zbieżne, że wyłania się z tego klarowny i spójny obraz sytuacji - nawet jeżeli mówimy tutaj o braku rzeczowych dowodów i jedynie o poszlakach.

Co wiemy na pewno? Wiemy tyle, że w Roswell na pewno "coś" się rozbiło. Wiemy, że wojsko początkowo komunikowało, że jest to statek pochodzenia pozaziemskiego, co pospiesznie skorygowano na informację o balonie meteorologicznym. Wiemy, że świadków katastrofy zastraszano, a obszar pokryty szczątkami był przeczesywany przez US Army wielkimi siłami przez co najmniej kilka dni (co nie miałoby żadnego sensu w przypadku balonu meteorologicznego - podobnie jak sensu nie ma w tej materii cały szereg innych działań ze strony amerykańskich władz). Można zatem z dużą dozą pewności stwierdzić, że władze i wojsko coś w całej tej historii ukrywają. Nie sposób jednak udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że jest to rzeczywiście prawda o tym, że w Roswell rozbiło się UFO.

Wnioski polecam wyciągnąć samodzielnie na podstawie lektury. Naprawdę warto - idę o zakład, że książka nie pozostawi nikogo obojętnym i zasieje w każdym choć małe ziarno wątpliwości.

Zapraszam raz jeszcze do sekcji Nowości Księgarni taniaksiazka.pl

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl

#świadkowieroswell #rządowamistyfikacja #kosmici #ufo #roswell #spisek #bloggujezTK #taniaksiazka #ksiegarniataniaksiazka #cosnapolce #bookstagram #bookstagrampolska #bookreview #recommendedbooks #ufoconspiracytheory

https://cosnapolce.blogspot.com/2022/08/swiadkowie-roswell-kulisy-najwiekszej.html

Obcy pośród nas?

Niecałe dwa miesiące temu (dokładnie 02.07.2022) nieco niezauważenie minęło równe 75 lat od sławnego Incydentu z Roswell, który - według ogromnej ilości teorii spiskowych - ma być dowodem na istnienie pozaziemskich cywilizacji. Siedem i pół dekady temu na piaskach pustyni w amerykańskim stanie Nowy Meksyk miał się bowiem rozbić statek kosmiczny wraz z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
48

Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia wobec tej publikacji. Sprawia jednak wrażenie rzetelnie napisanej.

Mam mieszane uczucia wobec tej publikacji. Sprawia jednak wrażenie rzetelnie napisanej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    76
  • Chcę przeczytać
    47
  • 2022
    13
  • Audiobook
    6
  • Posiadam
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2023
    3
  • Legimi
    3
  • 2024
    2
  • Przeczytane w 2022
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Świadkowie Roswell. Kulisy największej rządowej mistyfikacji


Podobne książki

Przeczytaj także