Tym razem przedstawiony świat show biznesu. Film, który ma powstać na podstawie książki, jedna rola i kilka chętnych aktorek do jej zgarnięcia. Kiedy aktorki zaczynają ginąć śledztwo musi ujawnić mordercę i osobę, której najbardziej zależy na ich śmierci. Kto i co może zyskać?
Komedia kryminalna z wyrazistymi bohaterami oraz komisarzem Darskim, który obiecał już sobie po śledztwie z pisarką Krull, że nie będzie brał udziału w sprawach dotyczących gwiazd. Jakże się mylił.

Tym razem przedstawiony świat show biznesu. Film, który ma powstać na podstawie książki, jedna rola i kilka chętnych aktorek do jej zgarnięcia. Kiedy aktorki zaczynają ginąć śledztwo musi ujawnić mordercę i osobę, której najbardziej zależy na ich śmierci. Kto i co może zyskać?
Komedia kryminalna z wyrazistymi bohaterami oraz komisarzem Darskim, który obiecał już sobie po...

Książka do czytania na plażę. Średnio się akcja rozwija dopiero pod koniec książki..

Książka do czytania na plażę. Średnio się akcja rozwija dopiero pod koniec książki..

Żenada, najpierw długo się rozkręca, a potem kończy nagle i bez sensu.

Żenada, najpierw długo się rozkręca, a potem kończy nagle i bez sensu.

Chcesz coś wrzucić na ząb? Oto szybka przekąska prawdziwie popcornowa- satyra na show-biznes i współczesne media, momentami nawet zabawna, ale nie intrygująca. Plusy to sprawny lekki język, parodystyczne nazwy i szybka akcja, temat jednak oklepany: o chęci zaistnienia w tzw. warszaffce- castingi do filmów typu „Pocałunek królowej”, lans, wyścig szczurów, suczowatość bohaterek, „parcie na szkło high level”, gwiazdorzący aktorzy, klikalność postów, boy-toye, przepychanki, anegdotki dotyczące aktualnej polityki (Polskiego Ładu),czy wierności małżeńskiej (nie ma takiego wagonika, którego nie da się odczepić od lokomotywy.),no i kilka zbrodni, jakby na doczepkę. KILKA razy się zaśmiałam, ale nawet od literatury rozrywkowej wymagam więcej oryginalności. Generalnie ujęcie typu Sensatek.pl.

Chcesz coś wrzucić na ząb? Oto szybka przekąska prawdziwie popcornowa- satyra na show-biznes i współczesne media, momentami nawet zabawna, ale nie intrygująca. Plusy to sprawny lekki język, parodystyczne nazwy i szybka akcja, temat jednak oklepany: o chęci zaistnienia w tzw. warszaffce- castingi do filmów typu „Pocałunek królowej”, lans, wyścig szczurów, suczowatość...

Książka jest bardzo męczą. Kilka razy chciałam przerwać jej czytanie, nie zrobiłam tego tylko z tego względu, że zawsze staram się dokończyć to co zaczynam. Postaci jest zdecydowanie za dużo, nawet pod koniec myliłam się kto jest kim. Książkę uratowało jedynie jej zakończenie, które było całkiem ciekawe.

Książka jest bardzo męczą. Kilka razy chciałam przerwać jej czytanie, nie zrobiłam tego tylko z tego względu, że zawsze staram się dokończyć to co zaczynam. Postaci jest zdecydowanie za dużo, nawet pod koniec myliłam się kto jest kim. Książkę uratowało jedynie jej zakończenie, które było całkiem ciekawe.

"Po trupach do celu" autorstwa Aleka Rogozińskiego to dynamiczna, pełna czarnego humoru komedia kryminalna, która rzuca widza w wir absurdalnych sytuacji, zdradzieckich intryg, a jednocześnie podkreśla nieprzewidywalność i często okrutną rzeczywistość świata show-biznesu.

Marlena Jans, kiedyś uwielbiana gwiazda, zostaje zepchnięta na margines z powodu tragicznego incydentu. Jednak, jak w każdej dobrej historii, jej losy ulegają zmianie, gdy pojawia się szansa na powrót na szczyt. Ale droga do sukcesu jest pokryta trupami, w tym przypadku, przynajmniej w metaforycznym sensie. Reżyserem superprodukcji okazuje się być jej były mąż, a walka o rolę staje się prawdziwą bitwą gwiazd.

Rogoziński mistrzowsko manewruje między absurdalnością sytuacji a groteskowym realizmem show-biznesu. Czarny humor przewija się przez całą narrację, rozśmieszając i jednocześnie zmuszając do refleksji nad kulisy życia celebrytów. Autor kreuje postaci, które są zarówno karykaturalne, jak i wysoce realistyczne, co nadaje powieści dodatkowego smaczku.

Jednym z największych atutów tej książki jest umiejętność Rogozińskiego ukazania kulisy przemysłu rozrywkowego w sposób, który jednocześnie bawi i odsłania mroczną stronę świata show-biznesu. Fabuła zaskakuje zwrotami akcji, a brawurowo napisane dialogi dodają tekstu dynamiki.

"Po trupach do celu" to nie tylko komedia kryminalna, to także gorzka satyra na nadęty świat gwiazd, gdzie każdy jest gotów pójść po trupy, by osiągnąć swoje cele. Rogoziński w mistrzowski sposób prowadzi czytelnika przez wir absurdu, serwując mu zarówno śmiech, jak i momenty zdumienia.

Czytelnicy poszukujący lekkiej, humorystycznej rozrywki z zaskakującymi zwrotami akcji znajdą w tej książce pełnowymiarowe doświadczenie literackie. "Po trupach do celu" to doskonała propozycja dla fanów kryminalnych komedii, którzy cenią sobie zarówno inteligentny humor, jak i refleksję nad absurdem współczesnego show-biznesu.

"Po trupach do celu" autorstwa Aleka Rogozińskiego to dynamiczna, pełna czarnego humoru komedia kryminalna, która rzuca widza w wir absurdalnych sytuacji, zdradzieckich intryg, a jednocześnie podkreśla nieprzewidywalność i często okrutną rzeczywistość świata show-biznesu.

Marlena Jans, kiedyś uwielbiana gwiazda, zostaje zepchnięta na margines z powodu tragicznego...

Trochę bardziej komediowo niż kryminalnie. Trochę bardziej śmieszno niż straszno. Raczej z lekkim uśmiechem niż w napięciu.
Ot chwilowa i jakże potrzebna, odskocznia od szarej codzienności 🤓

Trochę bardziej komediowo niż kryminalnie. Trochę bardziej śmieszno niż straszno. Raczej z lekkim uśmiechem niż w napięciu.
Ot chwilowa i jakże potrzebna, odskocznia od szarej codzienności 🤓

Czas na kolejny kryminał rozgrywający się w gronie gwiazd i celebrytów. Ci to mają parcie na szkło. Nie zawahają się przed niczym, byle tylko móc zaistnieć, zdobyć popularność, kasę i nagrody.
Marlena Jens, wielka gwiazda filmowa, to osoba, której wiele wyskoków do tej pory uchodziło płazem. Wystarczył jeden uśmiech, zdjęcie z autografem i zauroczony pokrzywdzony czy stróż prawa odchodził z ogromnym uśmiechem na twarzy. Wystarczył jednak jeden mały błąd i Marlena zleciała na sam dół drabiny celebrytów, stała się „persona non grata”. Z gwiazdy ekranu, o której uczestnictwo bili się producenci, do aktorki podrzędnego teatru, do którego widz wchodzi jak pada deszcz żeby się schować i za chwilę wychodzi. Gdy Marlena dowiaduje się, że jej były mąż kręci nowy film, jest w stanie zrobić wszystko, by otrzymać rolę. Błaganie, wzbudzanie litości, płacz, wreszcie groźby, to narzędzia którymi operuje. Wszystko to poszłoby na marne, gdyby nie niezwykły zbieg okoliczności – oto, dziwnym trafem wszystkie kandydatki do „jej” roli zaczynają ginąć.

Alek jak zwykle miesza ile wlezie, pakuje do książki milion bohaterów, których zadaniem jest zmylenie czytelnika. I jak zwykle przedstawia wszystko z typowym dla siebie poczuciem humoru, które ja osobiście uwielbiam.

Czas na kolejny kryminał rozgrywający się w gronie gwiazd i celebrytów. Ci to mają parcie na szkło. Nie zawahają się przed niczym, byle tylko móc zaistnieć, zdobyć popularność, kasę i nagrody.
Marlena Jens, wielka gwiazda filmowa, to osoba, której wiele wyskoków do tej pory uchodziło płazem. Wystarczył jeden uśmiech, zdjęcie z autografem i zauroczony pokrzywdzony czy stróż...

Kolejny kryminal na wesolo tego autora za mna. Rozczarowania nie ma choc domyslilam sie kto stoi za morderstwem i z jakich powodow. Widac ze po przeczytaniu wielu kryminalow mam juz sie zmysl dewagacji.

Kolejny kryminal na wesolo tego autora za mna. Rozczarowania nie ma choc domyslilam sie kto stoi za morderstwem i z jakich powodow. Widac ze po przeczytaniu wielu kryminalow mam juz sie zmysl dewagacji.

Komedia kryminalna to nie jest mój ulubiony gatunek literacki. Przeczytałem z ciekawości i niestety...bez szału. Poziom współczesnego polskiego serialu. Może ze dwa razy się zaśmiałem. Częste, zupełnie niepotrzebne powtórzenia - np. "bez mała", zdecydowanie drażnią. Na szczęście to lektura na jeden dzień, więc dobrnąłem do końca. Swoją drogą końcówka bardzo dobra, co podnosi ogólną ocenę.
Przy całej sympatii dla Autora (co też wplywana wyższą ocenę),którego występy podczas spotkań autorskich są znacznie zabawniejsze, niż lektura powyższej powieści, a on sam naprawdę bardzo miłym i przystępnym człowiekiem, raczej już więcej nie sięgnę po ten typ twórczości. Widocznie nie jest w moim typie. Twórczość oczywiście;)

Komedia kryminalna to nie jest mój ulubiony gatunek literacki. Przeczytałem z ciekawości i niestety...bez szału. Poziom współczesnego polskiego serialu. Może ze dwa razy się zaśmiałem. Częste, zupełnie niepotrzebne powtórzenia - np. "bez mała", zdecydowanie drażnią. Na szczęście to lektura na jeden dzień, więc dobrnąłem do końca. Swoją drogą końcówka bardzo dobra, co...