rozwińzwiń

Śmierć na blogowisku

Okładka książki Śmierć na blogowisku Iwona Banach
Okładka książki Śmierć na blogowisku
Iwona Banach Wydawnictwo: Wydawnictwo Lekkie kryminał, sensacja, thriller
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Lekkie
Data wydania:
2022-02-09
Data 1. wyd. pol.:
2022-02-09
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366630949
Tagi:
komedia kryminalna
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1195
825

Na półkach: , , , , , ,

"Pisarze sami w sobie nie istnieją, nawet jeżeli w szufladach ich biurka zalegają całe tomy powieści. Do bycia pisarzem nie wystarczy też rodzina i przyjaciele. Czytelnik jest nieodzowny"

Iwona Banach ma ten sam dar, który miała Joanna Chmielewska. Rozśmiesza czytelnika od pierwszej do ostatniej strony jej powieści.
Jeden z blogerów Rapacholin, by zwiększyć swoje zasięgi w sieci i tym samym popularność, wymyślił grę w morderstwo w plenerze. Do jej udziału zaprosił blogerów, którzy nie znali się osobiście, ale rywalizują ze sobą w sieci. I oczywiście wszystko poszło nie tak...nie tak jak sobie zaplanował.
Na blogowisku dochodzi do morderstwa. Ginie jedna z zaproszonych do gry blogerek. Dziewczyna z roli mordercy stała się ofiarą - bardzo nieżywą.
Na miejsce przybywa para policjantów - Sebastian i Paula - i rozpoczynają żmudne śledztwo. Wkrótce zostaje znalezione kolejne ciało. Zbrodni dokonane w ten sam sposób jak pierwszej - nóż w piersi. Każdy z blogerów zaczyna bać się o swoje życie. W dochodzeniu najwięcej miesza jeszcze ciotka z zaświatów...
Autorka bierze pod lupę środowisko pisarzy i ich recenzentów. W bardzo zabawny sposób opisuje absurdalne sytuacje z internetu. Na podstawie tych dwóch grup pokazała skomplikowane relacje, układy i układziki, siłę postów i jakość, hejt, klikalność, serduszkowalność i anonimowość.
Z przyjemnością śledziłam poczynania bohaterów, zabawne sytuacje oraz przebieg śledztwa. A zagadka morderstw okazała się nie łatwa do rozwiązania. Akcja biegnie szybko i jest zakręcona. Momentami naprawdę się ubawiłam.
Polecam!!! Czysty relaks i przyjemność. :D

"Pisarze sami w sobie nie istnieją, nawet jeżeli w szufladach ich biurka zalegają całe tomy powieści. Do bycia pisarzem nie wystarczy też rodzina i przyjaciele. Czytelnik jest nieodzowny"

Iwona Banach ma ten sam dar, który miała Joanna Chmielewska. Rozśmiesza czytelnika od pierwszej do ostatniej strony jej powieści.
Jeden z blogerów Rapacholin, by zwiększyć swoje zasięgi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
72

Na półkach:

No dobra... Zapowiadała się dość fajnie...na początku nawet mnie bawiła...Jakiś potencjał ma, ale za dużo nakombinowane...Były momenty, że mnie wręcz usypiała....

No dobra... Zapowiadała się dość fajnie...na początku nawet mnie bawiła...Jakiś potencjał ma, ale za dużo nakombinowane...Były momenty, że mnie wręcz usypiała....

Pokaż mimo to

avatar
1970
1882

Na półkach:

Z pozoru powieść odzwierciedla środowisko pisarzy, recenzentów i blogerów, ale czy rzeczywiście tak jest? Czy tylko tu zbyt łatwo, bezkarnie się ocenia, podważa wiarygodność, poddaje krytyce?
Miało być przyjemnie, zafundowano grę integracyjną, ale okazało się, że jej fabuła staje się rzeczywistością.
Czy Sebastian z Paulą odkryją, kto jest mordercą? Czy zdołają zapobiec kolejnym zbrodniom?

Z pozoru powieść odzwierciedla środowisko pisarzy, recenzentów i blogerów, ale czy rzeczywiście tak jest? Czy tylko tu zbyt łatwo, bezkarnie się ocenia, podważa wiarygodność, poddaje krytyce?
Miało być przyjemnie, zafundowano grę integracyjną, ale okazało się, że jej fabuła staje się rzeczywistością.
Czy Sebastian z Paulą odkryją, kto jest mordercą? Czy zdołają zapobiec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
839
762

Na półkach: , , , ,

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2022/05/56-22-smierc-na-blogowisku-iwona-banach/

Pani Iwona w “Śmierci na blogowisku” w sposób karykaturalny ukazała świat blogerów i pisarzy. Blogowisko jawi się jako bardzo nieprzyjazne środowisko, w którym każdy, kto chce parać się czy pisaniem opinii o książkach czy pisarstwem, to musi być przygotowany na ataki konkurencji. I nie jest to tylko czcze gadania autorki. Wielu z was pewnie widziało takie akcje na facebooku czy instagramie. Często afera jak szybko wybuchła, tak szybko wygasła, ale za to jak podniosła zasięgi!

Polecam waszej uwadze “Śmierć na blogowisku”, ale jest jeden warunek. Musicie mieć ogromny dystans do siebie i otaczającej was rzeczywistości, ponieważ wiele sytuacji jest tu przerysowanych i absurdalnych. Niektóre spostrzeżenia są sformułowane w sposób bardzo zawiły, co utrudnia płynne czytanie. Akcja powieści jest mega zakręcona. Momentami będziecie mieli wrażenie, że prowadzone śledztwo nie posuwa się, a śledczy tylko kręcą się nie potrafiąc wytypować zabójcę i ustalić jego motywu zbrodni. Bo jak okazuje się zazdrość prowadzi do zabójstwa.

Jako ciekawostkę dodam, że wśród plejady bohaterów powieści “Śmierć na blogowisku” znalazły dwa prawdziwe blogi Pieprzyć z fantazją i Kociołek Panoramiksa 😍.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2022/05/56-22-smierc-na-blogowisku-iwona-banach/

Pani Iwona w “Śmierci na blogowisku” w sposób karykaturalny ukazała świat blogerów i pisarzy. Blogowisko jawi się jako bardzo nieprzyjazne środowisko, w którym każdy, kto chce parać się czy pisaniem opinii o książkach czy pisarstwem, to musi być przygotowany na ataki konkurencji. I nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
113

Na półkach:

W książce ,,Śmierć na blogowisku" mamy zlot pisarzy, blogerów i instagramerów, na którym zorganizowano grę integracyjną pt. Kto zabił? Niestety szybko okazało się, że naprawdę ktoś został zabity, a ofiarą została jedna z blogerek. Na miejsce zbrodni przybywają policjant Sebastian i jego dziewczyna Paula, aby złapać zabójcę. Tymczasem zostaje znalezione kolejne ciało. Każdy z blogerów zaczyna się obawiać o swoje życie, a rozwiązanie zagadki komplikuje ciotka z zaświatów i plątająca się pod nogami wietnamska świnka.:)
Tym razem autorka pokazuje w krzywym zwierciadle środowisko pisarzy i blogerów, recenzentów. Opisując w zabawny przerysowany sposób sytuacje mające miejsce w mediach społecznościowych.
Mamy tu dość specyficzny, mocno absurdalny humor, który trzeba lubić. Zagadka kryminalna jest dość ciekawa i wciągająca.
Może jedynie doczepiłabym się trochę zbyt przekombinowanej fabuły. Poprzednią część ,,Wakacje z truchłami" czytało mi się trochę lepiej, ale to może wina czytania od razu jednej książki po drugiej.
Jeśli lubicie mocno odjechany, absurdalny humor i chcecie trochę pośmiać się z blogerów, oraz szukacie czegoś lekkiego dla relaksu i poprawy nastroju to myślę, że warto spróbować. Zabawa jest tutaj na całego.😀

W książce ,,Śmierć na blogowisku" mamy zlot pisarzy, blogerów i instagramerów, na którym zorganizowano grę integracyjną pt. Kto zabił? Niestety szybko okazało się, że naprawdę ktoś został zabity, a ofiarą została jedna z blogerek. Na miejsce zbrodni przybywają policjant Sebastian i jego dziewczyna Paula, aby złapać zabójcę. Tymczasem zostaje znalezione kolejne ciało. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
309

Na półkach:

Byłam na zlocie blogerów. Wróciłam z blogowiska. Uff… Co tam się działo?! Na początku nocowałam w baraku z innymi, ale z powodu braku sanitariatów musiałam wynająć pokój w „pałacu” księżnej Władzi. Teoretycznie blogowisko było bezpłatne, a praktycznie wyssało każdy grosz. Jedzenie parszywie drogie i parszywe też. Pisarze mieli się pławić w „poczytalności”, a dla blogerów przygotowano grę w zbrodnię i wykłady. Blogowisko miało podziałać klikogennie według organizatora Rapacholina.
Jednak życie weryfikuje plany. Okazji do robienia zdjęć do nie brakowało. Śmierć zbierała obfite żniwo wśród blogerów, a uczestnicy zlotu zostali naturalnie odcięci od mediów społecznościowych. Las ciął zasięgi i wszyscy czuli głód sieci. Za to duch ciotki i jej klątwa towarzyszyły im nieustannie, tak jak i kobieta w szlafroku i papilotach oraz czarna Skarbonka.
Autorka wpadła na świetny pomysł. Wymyśliła blogowisko – wydarzenie z pogranicza realu i wirtualu, zlot na luzie blogerów i pisarzy, w „pięknych” okolicznościach przyrody. Autorka nie oszczędziła kolegów po fachu, biorąc na tapet środowisko pisarzy oraz „współistniejących” z nimi blogerów, instagramerów. Na przykładzie tych dwóch grup pokazała (nie)doskonałą symbiozę. Przedstawiła skomplikowane relacje między grupami, układy i układziki, siłę postów i ich jakość, hejt, omówiła klikalność, serduszkowalność i anonimowość. Między wierszami poruszyła temat deklinacji nazwisk, ręcznego pisania kulfonami, stereotypowego postrzegania policjantów, ukazała wytwory teorii spiskowych, cycogrozę, zarabianie, na czym się da, domowe zwierzątko – Skarbonkę z Wietnamu, a na końcu zaserwowała WIELKĄ miłość.
Do gry o zbrodnię nie doszło, bo zbrodnia przyszła sama. Ktoś zamordował mordercę. Trupów przybywało. Rozwikłanie zagadki kryminalnej do prostych nie należy, o czym ponownie przekonał się Sebastian. Miał nadmiar podejrzanych, za to niedobór w zakresie motywów zbrodni. Sprawa śmierdziała, zresztą nie tylko ona. Jest (nie)wesoło, za to krwawo. Zagadka morderstw ubrana w kilkuwarstwową zdobioną suknię komedii kryminalnej okazała się niełatwa do rozwiązania. Akcja mknie, bohaterowie niedosypiają, a czytelnik ma szansę się zakręcić nie raz i nie dwa. Zaskakujący finał przynosi rozwiązanie wszelkich niejasności.
Iwona Banach faszeruje czytelników nie tylko trupami, ale też grzybkami halucynogennymi, kiełbasą z Marysią, wysoko przetworzonym jedzeniem po terminie. Tylko jeść! I się śmiać. Humor w powieści nie doprowadza czytelnika do wybuchów śmiechu. Jest subtelny, ukryty w absurdach, przejaskrawieniu, grze słownej, zakałapućkaniu i palecie barwnych postaci, komizmie sytuacyjnym. Każdy bloger powinien się przejrzeć w tej powieści jak w krzywym zwierciadle.
„Śmierć na blogowisku” to wirtualny zlot blogerów i pisarzy, którym dostaje się od autorki za wszystkie grzeszki w mediach społecznościowych. Szybkie tempo akcji, kilka trupów, mnogość podejrzanych, brak motywu zaserwowane w pięknych okolicznościach przyrody i pałacu rodem z horroru gwarantuje niezapomniane spotkanie. Komedia kryminalna z klikalnością i serduszkowalnością.

Byłam na zlocie blogerów. Wróciłam z blogowiska. Uff… Co tam się działo?! Na początku nocowałam w baraku z innymi, ale z powodu braku sanitariatów musiałam wynająć pokój w „pałacu” księżnej Władzi. Teoretycznie blogowisko było bezpłatne, a praktycznie wyssało każdy grosz. Jedzenie parszywie drogie i parszywe też. Pisarze mieli się pławić w „poczytalności”, a dla blogerów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3079
2441

Na półkach:

Do tej pory wszystkie książki p. Banach bawiły mnie i to raczej bardziej niż mniej. O tej powieści nie mogę powiedzieć, że się bawiłam. Fabuła przedstawia środowisko blogerów, vlogerów itd. w karykaturze. Autorka serwuje naprawdę mnóstwo celnych uwag i spostrzeżeń. Książka ma potencjał, ale przekombinowana i dość chaotyczna treść jest, niestety, niestrawna.

Do tej pory wszystkie książki p. Banach bawiły mnie i to raczej bardziej niż mniej. O tej powieści nie mogę powiedzieć, że się bawiłam. Fabuła przedstawia środowisko blogerów, vlogerów itd. w karykaturze. Autorka serwuje naprawdę mnóstwo celnych uwag i spostrzeżeń. Książka ma potencjał, ale przekombinowana i dość chaotyczna treść jest, niestety, niestrawna.

Pokaż mimo to

avatar
1763
982

Na półkach:

Nie mogłam się powstrzymać i poleciałam z kolejną książka Iwony Banach 🤣🤣🤣

❤️Śmierć na blogowisku 📖 Iwona Banach

No i tu wkraczamy na grząski grunt 🤣 bo na tapetę brani są szeroko pojęci blogerzy i życie w sieci, a szczególnie ci książkowi 😉 Czyli instagram, Facebook i co tam jeszcze. Sama pamiętam jak prowadziłam bloga kulinarnego i kombinowałam jak koń pod górę, żeby moje ciasto wyglądało jak to za miliony monet, a rodzina jadła chłodne posiłki bo zdjęcie jest najważniejsze 🤣🤣

Wracając do książki, to powiem tak: uśmiałam się, ubawiłam i spędziłam czas z tą książką z uśmiechem na twarzy. Doczepiłabym się do może zbyt przekombinowanej fabuły, ale w sumie nic bardziej nie kombinuje niż życie 😉

Kryminalna sprawa całkiem poprawna i wciągająca, komediowa strona dostarcza uciech, a niektóre hasła chyba sobie zapiszę, żeby nie zapomnieć, bo były przednie.
Polecam jeśli macie ochotę na zabawę. Całkowity relaks i przyjemności ❤️❤️❤️

Nie mogłam się powstrzymać i poleciałam z kolejną książka Iwony Banach 🤣🤣🤣

❤️Śmierć na blogowisku 📖 Iwona Banach

No i tu wkraczamy na grząski grunt 🤣 bo na tapetę brani są szeroko pojęci blogerzy i życie w sieci, a szczególnie ci książkowi 😉 Czyli instagram, Facebook i co tam jeszcze. Sama pamiętam jak prowadziłam bloga kulinarnego i kombinowałam jak koń pod górę, żeby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
985
438

Na półkach:

Znani z "Wakacji z truchłami" Paula i Sebastian docierają na zlot blogerów, instagramerów i pisarzy. Blogowisko miało być okazją do zareklamowania siebie, wyłapania kontaktów i dobrej zabawy. Zorganizowano nawet grę integracyjna pt. Kto zabił? Niestety zabito naprawdę a ofiarą została niedoszła morderczyni.
Ja nie wiem co tu się wydarzyło. Naprawdę. "Wakacje z truchłami" pochłonęłam, w ppdczas lektury wybornie się bawiłam. "Śmierć na blogowisku" zapowiadała się równie wyborowo. Zbrodnia w internecie, środowisko książkowe. Co tu poszło nie tak? Nie wiem. Może dwie książki Pani Banach w miesiącu to za dużo, może przejadł mi się żart autorki? A może to kac książkowy po znakomitym Mentaliście? Nie wiem, ale ta ksiazka jest po prostu słaba. Pomimo karykatury społeczeństwa, trafnych obserwacji i ciętych ripost. Mam wrażenie, że autorka po pierwsze mocno tu przekombinowała, a po drugie się powtarza. Na kilku płaszczyznach. I znów miałam odczucie, że żartu tu za dużo, jakby na siłę. A fabuła czy bohaterowie kojarzyli mi się mocno z pierwszym tomem przygód papugi Pindy (od tej ksiazki polubiłam się z humorem p. Banach).
Jeśli chodzi o plusy to oczywiście obraz społeczeństwa, bookstagrama, blogerów itp. Autorka naprawdę jest doskonałym obserwatorem i krytykiem współczesności. Za to ją cenię. Książka jednak nie utrzymala poziomu poprzednich. Nawet nie byłam ciekawa co będzie dalej i naprawdę męczyłam się ppdczas lektury. Jest mi przykro, że to piszę, ponieważ mam ciepłe uczucia w stosunku do Iwony Banach. A po drugie to współpraca. Podwójnie trudno napisać coś tak krytycznego. Licze po prostu, że był to wypadek przy pracy. I zamierzam to sprawdzić.

Znani z "Wakacji z truchłami" Paula i Sebastian docierają na zlot blogerów, instagramerów i pisarzy. Blogowisko miało być okazją do zareklamowania siebie, wyłapania kontaktów i dobrej zabawy. Zorganizowano nawet grę integracyjna pt. Kto zabił? Niestety zabito naprawdę a ofiarą została niedoszła morderczyni.
Ja nie wiem co tu się wydarzyło. Naprawdę. "Wakacje z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
367

Na półkach:

W komedii kryminalnej "Śmierć na blogowisku" Iwony Banach, dochodzi do morderstwa w dość nietypowych okolicznościach. Ginie jedna z blogerek, podczas zlotu kilku pisarzy i recenzentów. Znani z poprzedniej części Paula i Sebastian przybywają na miejsce, aby złapać zabójcę. Niestety wcale nie jest to takie proste z wietnamską świnką plątającą się pod nogami, ciotkami zza światów i garstką nieogarniętych ludzi zamieszanych w sprawę.

Tym razem autorka na tapet bierze środowisko pisarzy i ich recenzentów. W prześmiewczy sposób opisuje absurdalne sytuacje mające miejsce w mediach społecznościowych. Zawsze spędzam miło czas z książkami Iwony Banach, często się w nich gubię, aby po paru stronach znów się rozeznać ww sytuacji. Z przyjemnością śledzę poczynania bohaterów, zabawne sytuacje oraz oczywiście przebieg śledztwa. Ale tym razem powiało realizmem, bo opisane w książce niektóre sytuacje na bookstagramie czasami się zdarzają i strach teraz pisać negatywne recenzje.

Mimo to mam nadzieję, że uwierzycie, że książka mi się podobała, świnka Skarbonka była moją ulubioną postacią i nie raz, nie dwa się uśmiechnęłam czytając zabawny tekst.

W komedii kryminalnej "Śmierć na blogowisku" Iwony Banach, dochodzi do morderstwa w dość nietypowych okolicznościach. Ginie jedna z blogerek, podczas zlotu kilku pisarzy i recenzentów. Znani z poprzedniej części Paula i Sebastian przybywają na miejsce, aby złapać zabójcę. Niestety wcale nie jest to takie proste z wietnamską świnką plątającą się pod nogami, ciotkami zza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    79
  • Przeczytane
    73
  • Posiadam
    15
  • 2022
    9
  • Legimi
    5
  • Teraz czytam
    3
  • W planach ebook
    1
  • Domowa biblioteczka <3
    1
  • Legimi powieści
    1
  • KATEGORIA...🐈 Literatura współczesna
    1

Cytaty

Więcej
Iwona Banach Śmierć na blogowisku Zobacz więcej
Iwona Banach Śmierć na blogowisku Zobacz więcej
Iwona Banach Śmierć na blogowisku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także